Herman pisze:No ja chciałem jedynie zauważyć, że stwierdzenie:
Raleen pisze:Oczywiście, pewne ogólne rozwiązania, zwłaszcza te powtarzające się w różnych grach i systemach, nie są objęte ochroną prawnoautorską, ale generalnie konkretny zbiór zasad jest nią objęty, nie wystarczy go przeredagować i dokonać kosmetycznych zmian.
nie jest zbyt fortunne. Akurat można zerżnąć dowolną mechanikę, przeredagować zasady, wydać grę i nie mieć z tego tytułu problemu. Jedyne co możesz zrobić to próbować uderzyć do Urzędu Patentowego, ale wiem, że i oni odrzucają wnioski o opatentowanie mechaniki. To, że pojawił się jakiś komentarz do ustawy niczego nie zmienia. Teoria jedno, a praktyka drugie. Oczywiście mówię o Polsce.
Po pierwsze, co innego prawo własności przemysłowej, a co innego prawo autorskie.
Po drugie, czytając Twoją wypowiedź, mam wątpliwości czy rozumiesz co to jest komentarz do ustawy. To nie jest komentarz ustny czy jakiś luźny niezobowiązujący tekst tylko to są na ogół najbardziej zaawansowane publikacje jeśli chodzi o literaturę prawniczą. Do tego komentarza jako osobny tom w dawniejszym wydaniu był załączony wyciąg z orzecznictwa sądowego - to odnośnie praktyki.
Po trzecie, to jak najbardziej masz rację, że można wydać grę, która będzie miała całkowicie zerżnięte zasady, i nic Ci się z tego powodu nie stanie, bo żeby się stało to co do zasady zainteresowany musi o tym wiedzieć i musi chcieć tego dochodzić, a to jest często trudne, problematyczne i mało opłacalne. Na tej zasadzie można np. nie dostać spadku, mimo że się coś odziedziczyło, bo jak ktoś nie wie, że odziedziczył i się o to nie upomni, a sąd nie przeprowadzi postępowania spadkowego, to mu się nie dostanie to co mu się należy (trafiłem na takich ludzi niedawno, więc przykład nie jest wydumany).
Po czwarte, to zależy o jakich grach mówimy i w ogóle bardzo dużo zależy od konkretnej sytuacji, tak że nikt odpowiedzialny Ci nie udzieli jednej odpowiedzi. W przypadku prostszych gier, masz oczywiście rację, że niewiele trzeba, żeby zrobić nową grę.