Ostatnia Wojna Cesarzy/Rok 1920 - los?

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Khamul
Lieutenant
Posty: 524
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
Lokalizacja: Będzin
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: Ostatnia Wojna Cesarzy/Rok 1920 - los?

Post autor: Khamul »

I udało się poznać autora gry, i zagrać z nim na Polach Chwały :). Chociaż grą ciężko to było nazwa, raczej krwawą łaźnią sowiecką. Ja zbierałem baty na Ukrainie, leliwa walczył na północy. Okazało się, że przez tyle lat źle interpretowałem zasady, lub je przegapiłem. Najważniejsze zasady, które przegapiłem to: jeżeli jednostka atakuje, to później w fazie ruchu ruszać się nie może; jednostka przeciwnika może być w jednej fazie walki atakowana wielokrotnie, czyli podchodzimy dwoma stosami po 4 jednostki i później możemy wykonać 4 osobne ataki na jeden heks, a nawet 8, w końcu się kiedyś uda. A zasadę, którą źle interpretowałem to ta dotycząca ruchu odwodów. Mianowicie w jednej turze można wykonać dwa swoje ruchy odwodów, a ja byłem przekonany, że tylko jeden (mamy system aktywacji I go, You go. W I go możemy wykorzystać ruch odwodów, ale również później w You go drugi raz, są też małe ograniczenia). Także po pierwszych dwóch etapach na Ukrainie, jeżeli grający Polakami „łapie” jednostki sowieckie (tak, aby nie były one odwodami), z ruskich zostają dosłownie strzępy. I wtedy warunki zwycięstwa tego scenariusza są realne.

Inna kwestia, czy to jest takie historyczne? Nigdy nie myślałem, że ja źle interpetuję zasady, bo właśnie zawsze wynik moich rozgrywek był bardzo podobny do historycznego (jakieś 2-3 dywizje rozbite, reszta wycofana).

Poza tym ruch autora w pierwszym etapie trwał chyba godzinę-półtorej, żetony były bardzo często przestawiane, bo trzeba było wszystko dokładnie obliczyć, znam i gram z osobami, które by na coś takiego nie pozwoliły :P.

Fajnie było zagrać z autorem, fajnie było poobserwować jak zachowuje się w tej grze na planszy. Znaleźliśmy kilka dziur w zasadach. Muszę w najbliższym czasie rozegrać jakiś scenariusz już na poprawne przepisy. No i liczę na REWANŻ! Dzięki za grę :).

Zdjęcia: https://picasaweb.google.com/1098984171 ... Wiosna1920
Te powiększone na Ukrainie dotyczą ruchów tylko w pierwszym etapie…
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
renald
Sous-lieutenant
Posty: 409
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 23:52
Has thanked: 4 times
Been thanked: 16 times

Re: Ostatnia Wojna Cesarzy/Rok 1920 - los?

Post autor: renald »

Dawno nie grałem w tę grę, ale o ile mnie pamięć nie myli nie błądziliśmy z zasadami.

Zostaje wiec niekompetencja w dowodzeniu kartonikowym wojskiem :)

Jeśli dobrze pamiętam nie było jakoś szczególnie dużo wielokrotnych ataków na jedno pole – szczupłość sił nie pozwalała (przypominam sobie takie zagrania przy atakach na Kijów).
Rzadkością było także wykonanie podwójnego ruchu odwodów w jednej turze – woleliśmy zostawić ruch odwodów na własne posunięcie.
Odpowiedni ruch odwodów – po ruchu zwykłym, dawał w tym scenariuszu możliwość bezpiecznego odwrotu wielu sowieckich dywizji na wschód.
Awatar użytkownika
Legun
Chef d'escadron
Posty: 1026
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 4 times
Been thanked: 15 times

Re: Ostatnia Wojna Cesarzy/Rok 1920 - los?

Post autor: Legun »

Khamul pisze:I udało się poznać autora gry, i zagrać z nim na Polach Chwały :).
Wybacz brak szybkiej odpowiedzi, lecz praca znów mnie przycisnęła - staram się nie ulegać pokusom, bo później ciężko jest przestać :roll:.
Bardzo dziękuję za możliwość wspólnego grania. Cóż mogę powiedzieć o swoim początkowym paraliżu decyzyjnym - niebanalnie jest wrócić po jakichś 20 latach do swojej gry. Do tego jeszcze potrzeba przedyskutowania szeregu przepisów, kręcący się starzy znajomi i tak jakoś leci... W każdym razie mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.
Co do równowagi, to kiedy zimą znajdę czas, na pewno przećwiczę sobie pierwsze ruchy na Ukrainie solo, żeby sprawdzić, jaki wynik jest nie do uniknięcia i co się może zdarzyć w zależności od różnych początkowych ustawień. Oczywiście szczególna masakra bolszewików nie powinna być regułą. Faktycznie historyczny przebieg zdarzeń na tym etapie - patrząc z punktu widzenia generalnej równowagi gry - powinien być traktowany jako remis. Z drugiej strony, gdyby bolszewikom w pierwszych ruchach poszło lepiej niż historycznie, to w zasadzie Polacy mają już naprawdę pod górkę.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Re: Ostatnia Wojna Cesarzy/Rok 1920 - los?

Post autor: Lord Voldemort »

A kto czuje sie na silach przygotowac scenariusz 1919? Pakt Pilsudski-Lenin inspiruje do przetestowania co by bylo gdyby...
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Ostatnia Wojna Cesarzy/Rok 1920 - los?

Post autor: Leliwa »

Trzeba do tego poszerzyć mapę w kierunku wschodnim.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”