Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

Podczas ostatniego Grenadiera mieliśmy z Brambrough'em okazję rozegrać scenariusz Drive on Pasubio z gry Strafexpedition, będącej symulacją górskiej C.K. ofensywy w Tyrolu. Była to bodaj największa operacja wojskowa toczona w wysokich górach.

Nie wdając się w szczegóły starć, których nie potrafię już dobrze sobie przypomnieć, mogę powiedzieć, że gra jest świetna. Na kilkunastu stronicach zasad stworzono prostą i przystępną mechanikę znakomicie odzwierciedlającą ówczesne pole bitwy. Pojedynczy żeton to batalion piechoty. Na mapie natomiast operujemy na poziomie brygady. Podstawa to logistyka. Musimy wydać, z otrzymywanych co etap punktów logistycznych, jeden punkt w celu aktywowania brygady do ofensywnego ruchu, i kolejne punkty, aby przydzielić jej wsparcie artylerii. Ta ostatnia króluje na polu bitwy. Niszczy okopy, dezorganizuje, niszczy siłę żywą. Starcia bywają krwawe, ale straty w sile żywej nie są straszne(można odbudowywać). Gorsze jest wzięcie w niewolę w wyniku demoralizacji.

Austriacy mają ogrom artylerii i dużo zasobów do wydawania, Włosi natomiast całkiem dobrą pozycję, ale mało punktów logistycznych, co uniemożliwia im przeprowadzenie generalnego kontrataku. Można natomiast przeprowadzać lokalne kontrataki w fazie przeciwnika i mechanizm ten jest b. niebezpieczny dla atakującego. Zwykle bowiem atakujący ponosi straty w punktach demoralizacji. Jeśli te osiągną poziom morale oddziału - poddaje się on o ile jest obok wroga. Zatem jeśli mamy świeże odwody, to te mogą spaść na osłabionego przeciwnika i odzyskać stracone okopy. Takie lokalne kontrataki pozwoliły mi (jako Włochowi) wziąć do niewoli kilka C.K. batalionów jegrów. Co ważne, walki takiej nie wspieramy ogniem art.co redukuje znacząco przewagę Austriaków. Ciekawie jest tez pomyślany mechanizm wsparcia obrony przez art. Nie dodamy więcej wsparcia art. niż liczba punktów siły karabinów maszynowych broniących się jednostek. Załóżmy, że bronią się dwa bataliony po 1 pkt.karabinów maszynowych. możliwe wsparcie art. to 2 pkt, łącznie wszystkiego ognia obronnego 4. Sekwencja starcia: deklaracja ataku, ogień ofensywny art., ogień defensywny, rozstrzygnięcie ataku na bagnety (tradycyjny stos. sił itd.), wycofanie, ewent. kontratak.

Gralo się świetnie, dużo napięcia i ciekawych wyborów oraz w miarę płynna rozgrywka.
Zakończyliśmy po 4 etapach (z pięciu) remisem ze wskazaniem na C.K. Monarchię. Zatem po dograniu kolejnego etapu na pewno Austria by wygrała. Bambrough robił zdjęcia po każdym etapie, więc pewnie uda się coś wrzucić.
Podsumowując + plusy dodatnie:
+klimat
+chrom
+prostota
+trzyma w napięciu
+ciekawa mechanika
+płynność rozgrywki (naprzemienne aktywacje)
plusy ujemne:
-duża liczba żetonów=długi czas rozstawiania
-małe żetony, małe heksy
-rozegranie całej kampanii (bardzo kusząca opcja) to co najmniej 3 dni słomianowdowieństwa spędzone w całości nad planszą (czas z pewnością nie stracony, ale powiedzcie mi komu się udało ostatnio coś takiego). 1 etap to około godziny (jak mniej żetonów to może będzie i 30 min), a cała kampania to ponad 20 etapów...
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

Jesteśmy po kolejnej rozgrywce w scenariusz Driver on Pasubio. Scenariusz odtwarza sytuację w zachodnim sektorze C.K. ofensywy wiosennej na Włochów w 1916 r., od jej pierwszego dnia tj. 15 maja 1916. Ofensywa zarówno na planszy jak i w rzeczywistości zaczęła się od ogromnej nawały ogniowej, co zostało upamiętnione tym, że 15 maja świętowano jako dzień artylerii C.K. Monarchii. Graliśmy we trzech: Brambrough – Włochy, Mikołaj (spoza forum) i ja – Austria.

Kolejna garść wniosków nt. gry:
- jak ma się posegregowane żetony brygadami, to rozstawianie nie jest takie długie (rzekłbym standardowe w grach hex&counter)
- popełniliśmy dwa rażące błędy podczas poprzedniej rozgrywki:

Po pierwsze aktywacje nie są naprzemienne, najpierw aktywuje się brygady gracza z inicjatywą, a potem gracza bez inicjatywy (w praktyce zwykle najpierw Austria, potem Włochy). Gracz nieaktywny może próbować przechwycić aktywację, rzutem k6=<od współczynnika inicjatywy swojego brygadiera. Nie ma kary za nieudany przechwyt.

Po drugie i najważniejsze: poprzednio graliśmy tak, że zliczamy PS wszystkich wojsk wyznaczonych do ataku, co przy dowolności ataków i braku konieczności atakowania wszystkich wrogich jednostek w SK, powodowało że Austriak miał zwykle stos.sił wyjściowy 4:1. Tymczasem w grze jest tak że atakujemy wchodząc na atakowane pole (wniosek-trzeba mieć na to PR) a ponieważ na polu mogą stać tylko dwie jednostki danej strony, to tylko 2 szturmujace jednostki brane będą pod uwagę do obliczania stos.sił. czyli większość ataków będzie miała wyjściowy stosunek 1:1, max. 3:1. Więc aby ugryźć obrońcę trzeba wpierw zmiękczyć go artylerią…

- można wyznaczyć więcej niż dwie jednostki do ataku na jeden heks, ale służy to tylko temu, aby jeden heks atakujących zebrał na siebie ogień defensywny, a z drugiego wdarły się świeże siły
- modyfikatory do walki to przede wszystkim morale, teren, okopy. Nie ma modyfikacji k6, tylko i wyłącznie przesunięcia kolumny w tabeli.
- atakowanie bez wsparcia artylerii opłaca się tylko w wypadku ataku na jednostke z osłabionym morale, milicję bądź przy dużej przewadze. Ugryzienie okopanych w górach Włochów musi być poprzedzone przygotowaniem artyleryjskim. Inaczej wysyła się żołnierzy na śmierć.
- ogień artylerii zadaje straty w sile żywej, morale i ewentualnie niszczy okopy
- najważniejsza jest logistyka: po to aby atakować z użyciem art.trzeba wydawać Punkty Logistyczne – szybko topnieją jak się chce prowadzić ciągłą ofensywę.
- ważne jest luzowanie osłabionych jednostek z pierwszej linii i zastępowanie ich świeżymi siłami. Po walkach, nawet zwycięskich często ma się osłabioną spójność swoich oddziałów. Dla przeciwnika bardzo łakome wydaje się zaatakowanie takich przed chwilą zwycięskich wojsk i wzięcie ich w niewolę. We wczorajszej rozgrywce na prawym skrzydle austriackim, po ciężkich, acz zwycięskich dla C.K. wojsk walkach o linię włoskich okopów, na zmieszanych strzelców górskich spadła kontrofensywa świeżych sił włoskich (bodaj brygada Taro). Efekt=4 bataliony C.K. wzięte w niewolę…

Z kolei na lewym skrzydle 50 pp C.K. (złozony głównie z rumuńskich poddanych Najjaśniejszego Pana) oddał się w niewolę podczas ataku! Najpierw został zmieszany przez ogień włoskich Alpini broniących Monte Aspi d’Soglio (jakoś tak) a następnie dostał potężne starty w morale w nieudanym ataku. Mimo ognia niemal całej art. III Korpusu, Włosi nie zostali pogrzebani w okopach. Najwidoczniej Rumuni zostali uwiedzeni mitologia o ich rzekomym rzymskim pochodzeniu i postanowili zbratać się z potomkami Rzymian.

W grze mamy tez wydarzenia, aczkolwiek możliwość ich wystapienia w 1 scenariuszu jest znikoma. Ciekawym wydarzeniem jest np. własna artyleria skraca dystans ostrzału, czyli zamiast po wrogich okopach wali po własnych atakujących wojskach…po prostu miodzio!

Wczorajsza rozgrywke zakończyliśmy zwycięstwem Włochów. Pomimo, że wojska włoskie poszły w dużej mierze w niewolę, to jednak poświęcenie żołnierzy sprawiło, że Austriacy nie osiągnęli znaczących postępów terenowych. Najbardziej ucierpiała moja duma, kiedy Włosi odzyskali świeżo zdobytą ogromnym kosztem Monte Maronio-kluczową pozycję na wschodniej flance z okopami na poziomie 2. warto wspomnieć, że w niewoli włoskiej znalazło się tez dużo batalionów C.K. Piotrek dowodził Włochem z iście południową brawurą kontrując gdzie się tylko dało. Bravissimo!

Postaramy się wrzucić trochę zdjęć, którymi dokumentowaliśmy przebieg gry.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

Drive on Pasubio, 29.05.2014 r. Bambrough contra Mikołaj&Petru Rares

Bambrough - Królestwo Włoch
Mikołaj (spoza forum) i Petru Rares - K.u.K. Armee

Obrazek

Obiecane zdjęcia z naszej drugiej rozgrywki w scenariusz Drive on Pasubio. Sytuacja wyjściowa, poranek 15 maja 1916 r. Na zachodzie widać niziny wokół miasta Rovereto; za strumieniem Tarragnole siedzą okopani Włosi z brygad Taro i Roma. W centrum słabo bronione przez Alpini miasteczka Piazza i Zorreri. Nieco na wschód od Zorreri bardzo silna włoska pozycja na Monte Maronia. Bambrough ustawił tutaj główne siły nieco w tyle za linią frontu. Kluczowe pozycje są jednak obsadzone przez okopaną włoska piechotę. Na płn.-wsch. Soglio d'Aspi - silna pozycja broniona przez Alpini z batalionu Vicenza.

Obrazek

Sytuacja po I etapie: W centrum naciera 58 Brygada C.K. Włosi odparli atak na Soglio d'Aspi biorąc do niewoli dwa bataliony z 50 pp złożonego głównie z siedmiogrodzkich Rumunów. W okolicy Rovereto, na południowy wschód od miasta trwają ciężkie walki o linie włoskich okopów na linii rzeki.

Obrazek

Sytuacja wieczorem 16 maja (po drugim etapie): Soglio d'a Aspi padło, zdobyto także Monte Maronia, jednak postępy Austriaków są niezadowalające. Włoskie kontrataki spadają na zmieszane walką siły C.K. na wschód od Rovereto. Do niewoli dostają się 4 bataliony austriackie.

Obrazek

Wieczór 17 maja 1916 r. (po 3 etapie) Na zachodzie ścierają się ze sobą świeże siły włoskie: Bersaglieri na rowerach, brygada Sicilia i jednostki milicji z jednej, a 9, 11 i 12 Brygady Górskie z drugiej strony. Front ulega niewielkim przesunięciom. Włosi odzyskali Monte Maronia, ale ich prawa flanka ciągnie resztkami sił w oczekiwaniu na posiłki Alpini (nadchodzą w IV etapie ze wschodniej krawędzi mapy). C.K. brygady: 5 i 15 starają się zdobyć punktowane szczyty górskie, co częściowo im się udaje: zniszczeniu ulega twierdza Campolomon. Natomiast świeżo zdobyta Monte Maronia została odbita dzięki intensywnemu (jak na możliwości Włochów) ostrzałowi artyleryjskiemu, który zdewastował umocnienia. Następujący po nim atak brygady Ancona był już tylko formalnością. Austriacy oddali się do niewoli.

Obrazek

Sytuacja po 4 etapie. Na zachodzie wciąż trwają ciężkie walki. Austriacy zbliżają się do pozycji włoskiej artylerii, która zostaje częściowo wysadzona w powietrze przez włoskich kanonierów. Jest to o tyle racjonalne, że zdobycie artylerii przez przeciwnika jest dobrze punktowane. Znaczna liczba Włochów oddaje się do niewoli.

Tu gra bardzo dobrze odzwierciedla kwestię zmęczenia walką i związania przeciwnika. Siły, które są w kontakcie z przeciwnikiem, nie mogą się reorganizować. Jeżeli jednocześnie znajdują się w ciągłym ogniu walki, ich spójność szybko spada, co zakończyć się może tym, że żołnierze nie wytrzymają napięcia i wybiorą niewolę.

Na wschodzie do walki wkraczają bataliony Alpini. Siły C.K. na tym froncie porządkują szeregi i zajmują kilka szczytów w oczekiwaniu na włoski kontratak. Sytuacja w zasadzie niewiele zmieniła się również w 5 etapie. Austro-Węgry nie przełamały frontu w zakładanym czasie. Włosi ponieśli duże straty, ale powstrzymali ofensywę. Co ważne: C.K. wojska zużyły wszystkie posiadane zapasy do prowadzenia ofensywy, a tym samym, w przypadku gry kampanijnej nie mogłyby pozwolić sobie na prowadzenie natarcia z podobną intensywnością.
Ostatnio zmieniony środa, 4 czerwca 2014, 08:13 przez Petru Rares, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Leliwa »

Jak widać zdjęcia lotnicze były robione o różnych porach dnia i przy zmiennej pogodzie.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

leliwa pisze:Jak widać zdjęcia lotnicze były robione o różnych porach dnia i przy zmiennej pogodzie.
Ha! Akurat w tym scenariuszu pogoda jest tylko i wyłącznie "Clear", ale w przypadku scenariuszy późniejszych lub gry kampanijnej mamy do czynienia ze zmianami pogody. Na torze etapów jest zaznaczone z jaka pogoda przyjdzie się zmierzyć danego dnia. W przypadku zachmurzenia ograniczeniu ulega siła ognia artylerii i zasięg widoczności, zaś w przypadku deszczu dodatkowo dochodzi zmniejszenie zdolności marszowych o 1 i przesunięcie w tabeli walki na rzecz obrońcy.
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Bambrough »

Drive on Pasubio – Petru Rares vs Bambrough, Grenadier 25.05.2014

Okołu roku temu mieliśmy z Petru przyjemność rozegrania partii w darmową i prostą grę autorstwa Andrei Brusattiego pt. Mountains Aflame. Mimo ciekawej rozgrywki, odłożyliśmy temat na niemal rok, aby powrócić ponownie do niego 15 maja. Spotkanie nad planszą w rocznicę rozpoczęcia ofensywy, o którym szerzej: http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f ... 43#p256243, przyniosło tak wiele pozytywnych emocji, że postanowiliśmy spróbować rozegrać kampanię w większej skali. Umożliwiła nam to gra wspomnianego wyżej autora pt. Strafexpedition 1916. Nabyliśmy ją, a chrzest bojowy nastąpił na Grenadierze. Za względu na ograniczenia czasowe wybraliśmy scenariusz Drive on Pasubio, symulujący walki w zachodnim sektorze całej ofensywy w dniach 15-19 maja. Austro-Węgry aby odnieść sukces muszą zdobyć 16 punktów zwycięstwa, a Włosi nie dopuścić aby przeciwnik zdobył ich więcej niż 11. Biorąc pod uwagę długość scenariusza, gracz kierujący C.K. monarchią musi grać bardzo ofensywnie.

Petru Rares – Włosi, Bambrough – Austro-Węgry.

Obrazek

Rozstawienie początkowe. Uwagę przykuwa znaczna przewaga C.K. Monarchii na całej długości frontu, zwłaszcza w artylerii. Włoskie jednostki na froncie są okopane i zajmują dobrze umocnione i trudnodostępne wzniesienia we wschodnim sektorze działań wojennych.

Obrazek

Sytuacja po I etapie. Na zachodzie Włosi zostają odrzuceni przez silne uderzenie z Rovereto poprzedzone solidnym przygotowaniem artyleryjskim. Niestety cesarska 10 Brygada ponosi znaczne straty w morale i musi zostać na jakiś czas zluzowana. W centrum nieliczna włoska piechota górska nie jest w stanie powstrzymać natarcia 58 Brygady. Na wschodzie austro-węgierska piechota ostrożnie rozwija swoje natarcie na umocnione pozycje włoskie.

Obrazek

Sytuacja po II etapie. Na wschodzie przybywają świeże posiłki dla każdej ze stron. Zanim jednak włoskie odwody na dobre włączą się do walki, C.K. 6 i 18 Brygada próbuje się dobrać do osłabionej już Brygady Roma. 18 Brygada jest na tyle bezczelna i pewna siebie, że nadziewa się na wzorowy włoski kontratak, od razu oddając swoje dwa bataliony do niewoli. W centrum bataliony z 58 i 180 Brygady niezagrożone przez nikogo posuwają się naprzód w kierunku punktowanego szczytu Coll Santo. Na wschodzie Brygady 5 i 15 mozolnie wypierają kolejne włoskie bataliony ze wzgórz. Świetną robotę robi artyleria, która dewastującym ogniem niszczy okopy i znacząco ułatwia zajęcie włoskich pozycji. Ponadto należytą uwagę otrzymuje również wzgórze Soglio d'Aspi i osamotniony batalion górski z Vicenzy.

Obrazek

Sytuacja po III etapie. Na wschodzie do walki w pełnym wymiarze włączają się włoskie i austro-węgierskie posiłki. Część włoskich brygad okopuje się. Pomimo wsparcia ogniowego artylerii, cesarscy czynią niewielkie postępy. Główny wysiłek kładą na dobijanie pod miejscowością Pozzacchio pozostałości Brygady Roma i walczącej z niezwykłym poświęceniem milicji. W centrum w kierunku szczytu Coll Santo z nadzieją utrzymania ważnej pozycji wycofują się dwa bataliony włoskiej milicji. Ich śladem podążają jednostki z 56 i 180 C.K. Brygady. Na wschodzie szybko zostaje zdobyte Soglio d'Aspi, a następnie brawurowym atakiem cesarscy wdzierają się na Monte Maronia. Kolejny z C.K. batalionów wchodzi w lukę pomiędzy włoskimi siłami i zajmuje wzgórze Monte Toraro, biorąc jednocześnie do niewoli batalion artylerii. Na płn.-wsch. nieoczekiwany rajd próbują przeprowadzić dwa bataliony Regio Guardia di Finanza, która to w Mountains Aflame tak bardzo się mi przysłużyła. Przewaga C.K. Monarchii na wschodzie jest w tym momencie przytłaczająca. Włosi mogą jedynie opóźniać poczynania wroga i czekać na posiłki.

Obrazek

18 maja na wschodzie C.K. jednostki próbują oskrzydlić włoskie zgrupowanie. W centrum cesarscy zajmują w końcu szczyt Coll Santo. Na wschodzie siły austro-węgierskie umacniają się na pozycji wzdłuż Monte Maronia, biorą do niewoli kolejny batalion włoskiej artylerii i zdobywają twierdzę na Monte Campomolon, bronioną jedynie przez batalion artylerii. Najdalej na płn.-wsch. Regio Guardia di Finanza pod wpływem ostrzału artyleryjskiego traci ducha walki i oddaje się do niewoli.

Po rozegraniu 4 z 5 etapów zakończyliśmy rozgrywkę ze względu na dobiegającą końca imprezę. Na tę chwilę siły austro-węgierskie zdołały zdobyć 14 pkt. zwycięstwa dzięki opanowaniu kilku dobrze punktowanych pozycji i wziętym do niewoli licznym zastępom włoskiego żołdactwa. Sami stracili w tym czasie 6 batalionów piechoty. Cesarskim pozostały wciąż rezerwy w punktach logistycznych, umożliwiające efektywne wykorzystywanie artylerii i dalsze postępy ofensywy. Wynik: remis ze wskazaniem na C.K. Monarchię. Trudno powiedzieć jaki przebieg miałby ostatni etap i jak bardzo wpłynąłby na ostateczny wynik rozgrywki.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Raleen »

Raport Petru Raresa (pierwszy w temacie) został poprawiony (tzn. zdjęcia są już w większych rozmiarach i mam nadzieję, że jako tako będzie chociaż widać). Następnym razem trzeba się zaopatrzyć w lepszy aparat.

Co do samej gry, patrząc na ten scenariusz to liczba żetonów i etapów nie wydaje się aż tak duża i wygląda to dość zachęcająco. Mimo wszystko chyba sporo zagraliście podczas imprezy? Graficznie na ile mogłem ocenić na żywo też bardzo ładnie.

Przechodząc do zasad, bardzo podoba mi się to, że podkreślacie związanie przeciwnika walką. W wielu grach czegoś takiego brakuje. Jeśli są dobre zasady tego dotyczące, to od razu uwypukla się odwody i nabierają one sensu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Bambrough »

Krótka uwaga jeszcze odnośnie samego wydawnictwa Europa Simulazioni. Petru wspominał o pasjonującej i wciągającej rozgrywce na Grenadierze, która kosztowała nas brak uwagi i w konsekwencji utratę wschodniej części mapy. Po wszystkim napisałem do wydawcy, przedstawiłem sytuację i poprosiłem o plik ze wschodnią połówką planszy aby samodzielnie uzupełnić straty. Odpowiedź była wyrazem niespotykanej wręcz wspaniałomyślności. Panowie z Europa Simulazioni zaproponowali wysłanie brakującego kawałka mapy do Polski i to zupełnie za darmo. Całe przedsięwzięcie znalazło dziś szczęśliwy finał w mojej skrzynce pocztowej.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

Świetna wiadomość! To się nazywa wysoki standard obsługi klienta.

Co do związania walką: wejście w strefę kontroli nie kosztuje dodatkowych PR, jednak zaatakowanie wroga polega na wejściu na zajmowany przez niego heks, należy mieć więc zapas PR na dokonanie tego. Natomiast wyjście ze strefy kontroli kosztuje +1 PR. Co ważne Strefa kontroli nie zatrzymuje ruchu, ale poruszając się w strefie tego samego oddziału narażamy się na ostrzał karabinów maszynowych (zwykle mało skuteczny, ale potrafiący zmieszać szeregi). Aby skutecznie się reorganizować (porządkować szyki, odzyskiwać poziomy siły) nie wolno być w kontakcie z wrogiem. W ten prosty sposób oddano konieczność luzowania zmęczonych walka jednostek. Rola odwodów uwypuklona jest w mechanizmie kontrataku. Jeżeli w odległości 2 heksów znajdują się własne oddziały nieprzylegające do wroga, mogą one zaatakować n-pla, który wyparł własny oddział z dopiero co zajmowanych pozycji.

Scenariusz Drive on Pasubio rozgrywany jest na zachodniej połowie mapy, obejmuje jednak większość sił, które walczyły na początku bitwy (w dniach 15-19 maja). Gra kampanijna to ponad 20 etapów (koniec jest płynny). Wiele jednostek wchodzi jako uzupełnienia. W trakcie kampanii istnieje spore prawdopodobieństwo zaistnienia wydarzeń związanych z Ofensywą Brusiłowa. Na wschodniej części mapy można toczyć cząstkowe scenariusze przedstawijące walki o miasto Asiago oraz boje grenadierów Sardyńskich o Monte Cengio.
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Bambrough »

Znalazłem w jednej z rozpraw trzy krótkie fragmenty idealnie opisujące rolę artylerii na polach bitew Wielkiej Wojny, jak również jej znaczenie w tej grze:

Okazało się, że w przeciwieństwie do wojen z poprzedniego półwiecza, głównym zabójcą na polu bitwy stała się artyleria.

Artyleria staje się najważniejszym rodzajem broni umożliwiając dokonanie szturmu piechocie; pośredni ogień artyleryjski staje się regułą!

Na okopowym polu walki na pierwsze miejsce wysuwała się artyleria, to tak naprawdę ona była „otwieraczem do okopów” – bez jej wsparcia niemożliwa była jakakolwiek większa akcja ofensywna lub obronna.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

No i jesteśmy po kolejnej rozgrywce w Drive on Pasubio. Tym razem znowu objąłem wraz z Mikołajem dowodzenie k.u.k. Armee, zaś Bambrough dowodził po raz kolejny Włochami. Postanowiliśmy wziąć odwet za poprzednią porażkę i wypróbować nieco karkołomny pomysł skupienia sił artylerii na jednym tylko kierunku uderzenia. Wybór padł na zachodnią część frontu, na niziny w okolicy Rovereto. Nie ma tam co prawda zbyt wielu punktów terenowych dających PZ, ale teren wydaje się być łatwiejszy-mimo konieczności przekraczania rzeki, a ponadto w okolicy Rovereto Austriacy otrzymują posiłki w postaci 3 brygad górskich. Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy. Najcięższe walki trwały na południe od Rovereto, pod Moscheri, na masywie Pasubio, Pod Piazzą i Zorreri. Na wschodzie ograniczono się do działań pozoracyjnych i lokalnych niewielkich ataków na kluczowe punkty (Monte Maronia i Soglio d'Aspi). Sporo zamieszania narobił tam wypad Pułku Reggio Guardia di Finanza na tyły Austriaków. Tradycyjnie już mocno mieszały w szykach lokalne kontrataki włoskie, w trakcie których poszło w niewolę kilka batalionów C.K. Skierowanie wysiłku na jeden tylko front okazało się pomysłem o tyle dobrym, że uzyskaliśmy włamanie dużo głębsze niż ostatnim razem. Rzutem na taśmę udało się zająć 19 maja kilka punktów terenowych, które dały Austriakom remis (7 PZ za Włochów w niewoli, 8 za zdobycze terenowe, ale minus 2 za Austriaków w niewoli=13 PZ). Zwycięstwo C.K. było od 16 PZ. Gdyby skierować wysiłek na wschód mogłoby być ciekawie: cięższy teren, ale punktowane obszary blisko linii frontu, brak posiłków dla Austriaków, a dla Włochów dopiero w 4 etapie na tym odcinku walk.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Leliwa »

Czyżby atak decydujący natąpił o świcie?
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

Ehhh. ... nie to już nie te czasy kiedy udawało się zebrać na nocną rozgrywkę we trzech i zakończyć ze wschodem słońca. Graliśmy w czwartek, a ranna godzina wrzucenia postu była ukoronowaniem całonocnej pracy umysłowej...
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Bambrough »

Drive on Pasubio, 05.06.2014 r. Bambrough contra Mikołaj&Petru Rares

Bambrough - Królestwo Włoch
Mikołaj (spoza forum) i Petru Rares - K.u.K. Armee

Po rozgrywce z 29 maja ambicja C.K. Naczelnego Dowództwa na północnym odcinku frontu włoskiego została mocno podrażniona. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, porażka zaowocowała pełnym rozmachu planem wzięcia srogiego rewanżu na „amatorach makaronu” z Italii. Tygodniowe konsultacje, "wymiana depesz" i konfrontacja wyznaczonych zadań z terenem operacji, znalazły swój finał 5 czerwca w kolejnym uderzeniu na Masyw Pasubio. Propaganda cesarska działała pełną parą. Zewsząd na stronę włoską docierały buńczuczne zapowiedzi całkowitego unicestwienia ich sił i zdobycia upragnionych 16 pkt zwycięstwa. Italiańcy jednak spokojnie siedzieli w swoich okopach i zdawali się nie doceniać realnego zagrożenia. Wkrótce jednak przekonali się, jak błędne było ich mniemanie.

https://lh5.googleusercontent.com/-aAj- ... 5tkowe.JPG

Rozstawienie początkowe w przededniu 15 maja 1916 r. Cesarscy skoncentrowali całą dostępną artylerię VIII i XX korpusu na swoim prawym skrzydle. Jeszcze nie wiedzą, że ich wysiłek zostanie doceniony ustanowieniem 15 maja dniem C.K. Artylerii.

https://lh6.googleusercontent.com/--J39 ... o+I+CK.jpg

Sytuacja w I etapie po fazie aktywacji sił austro-węgierskich. Włosi początkowo w tym scenariuszu mogą tylko się przyglądać poczynaniom wroga i odpowiadać teoretycznie słabym, ale jednak skutecznym ogniem defensywnym. Aktywacje cesarskich można skwitować krótkim cytatem Napoleona: „Feu d’enfer – Ogień piekielny”. Taki właśnie los Makaroniarzom zgotowali artylerzyści Najjaśniejszego Pana. Mimo wszystko w centrum cudem udaje się przetrwać dwóm batalionom włoskiej piechoty górskiej i 207 Regimentowi z Brygady Taro na lewym skrzydle, w okolicach Rovereto. Niestety na prawym skrzydle z marszu C.K. siły zdobywają silnie umocnione i punktowane wzgórze Soglio d’Aspio.

https://lh4.googleusercontent.com/-9S81 ... etapie.jpg

Sytuacja na zakończenie I etapu. Włosi w swojej fazie odskakują na zachodzie od przeciwnika, częściowo wychodząc poza zasięg morderczej artylerii. Na prawym skrzydle na rajd decyduje się Regia Guardia di Finanza, zagrażając niebronionej artylerii austriackiej z III Korpusu.

https://lh6.googleusercontent.com/-DHfk ... apie+I.JPG

Sytuacja po II etapie. Na zachodzie przybywają świeże posiłki dla każdej ze stron. C.K. Brygady dobijają pozostawione bataliony włoskie i wraz z artylerią powoli posuwają się w kierunku nowej linii obrony przeciwnika. Sporadycznie także wchodzą z forsownego marszu do walki ze słabymi oddziałami milicji. Jeden z takich ataków nadziewa się na kompromitującą wręcz próbę kontrataku włoskich batalionów górskiej piechoty, które w efekcie trafiają do niewoli. W centrum nieuniknione staje się faktem, bataliony górskie ustępują pod naporem przeciwnika, odsłaniając drogę na Coll Santo. Na wschodzie Brygada Cagliarii powstrzymuje punktowe ataki 15 C.K. Brygady. Rajd Regia Guardia di Finanza kończy się utratą jednego batalionu i ucieczką kolejnego na tyły cesarskie, gdzie czeka go niechybny koniec.

https://lh3.googleusercontent.com/-DlnE ... etapie.jpg

Sytuacja po III etapie. Na lewej flance artyleria cesarska zbiera krwawe żniwo. Brutalne ataki piechoty praktycznie przełamują włoską linię obrony. Brygady: Taro i Roma przestają stanowić realną siłę bojową, oddając się niemal w całości do niewoli. W ręce wroga wpadają dwa dywizjony włoskiej artylerii. Włosi jedynie sporadycznie kontratakują i prowadzą działania opóźniające płacąc straszliwą cenę. Na koniec etapu wysadzają resztki swojej artylerii. W centrum austro-węgierskie siły zmierzają w kierunku Coll Santo, na którym okopuje się milicja. Na wschodzie jeden z austriackich batalionów przeprowadza rajd w kierunku Passo Della Borcola. Pozostałe siły zasadzają się na Monte Maronia, oczyszczając podejście pod wzgórze. Gdzieś za liniami wroga ostatni batalion Regia Guardia di Finanza oddaje się do niewoli. Droga do zwycięstwa dla C.K. Monarchii wydaje się być w tym momencie otwarta.

https://lh3.googleusercontent.com/-RAaB ... etapie.jpg

Sytuacja po IV etapie. Na zachodzie pada Pozzacchio. Włosi postanawiają bronić punktowanych miejsc takich jak wzgórze Zugna Torta czy miejscowość Valmorbia. Biorąc pod uwagę liczebność i osłabienie własnych sił wydaje się to karkołomnym zadaniem. W centrum bez trudu cesarscy eliminują pozostałości milicji i podchodzą w bezpośrednie sąsiedztwo Coll Santo. Na zachodzie droga na Monte Maronia stoi otworem. Atak zostaje jednak odroczony na ostatni etap ze względu na oddanie się do niewoli dwóch cesarskich batalionów. Póki co broniące wzgórza włoskie jednostki skutecznie "zmiękcza" ostrzał artyleryjski. Passo Della Borcola zajmuje odbudowany włoski batalion piechoty górskiej z nadzieją utrzymania wzgórza do nadejścia posiłków, które już widać na horyzoncie.

https://lh6.googleusercontent.com/-KBYT ... apie+1.JPG

Sytuacja na koniec V etapu. Na zachodzie Austriacy wdzierają się na Zugna Torta, ale muszą uznać wyższość broniących Valmorbii Włochów. Desperackie próby zajęcia miejscowości kosztują C.K. siły trzy bataliony oddane do niewoli. W centrum formalności staje się zadość. Coll Santo w rękach żołdaków Najjaśniejszego Pana! Na wschodzie podobny scenariusz, najpierw pada Passo Della Borcola, a następnie Monte Maronia. Próby włoskich kontrataków są bezowocne.

https://lh4.googleusercontent.com/--gFy ... +cele1.JPG

Kostki na mapie ilustrują zajęte cele kampanii oraz ich wartość. Jak łatwo zauważyć ostatni etap przyniósł C.K. Monarchii aż 7 z 8 zdobytych pkt. zwycięstwa.

https://lh6.googleusercontent.com/-YPmh ... 84cowe.JPG

Po podliczeniu wszystkich strat Austro-Węgry dopisały sobie kolejne 5 pkt. zwycięstwa (7 pkt. za 77 step’ów włoskich strat – 2 pkt. za 22 stepy strat austro-węgierskich).

Ostatecznie rozgrywka zakończyła się idealnym remisem. Austro-Węgry zdobyły 13 pkt. zwycięstwa, o trzy za mało aby triumfować i o 3 za dużo aby sukcesem mogli pochwalić się Włosi. Partia była niezwykle emocjonująca i główną uwagę przez większość czasu przykuwały ciężkie walki na zachodnim odcinku frontu, kluczowym dla planów C.K. Sztabu. Należy docenić przede wszystkim koncepcję ataku przygotowaną przez dowodzących cesarskimi siłami: Petru oraz Mikołaja. Zastanawia jednak fakt, że pomimo dobrego planu, wielkiej presji wywieranej przez cały czas na włoskie wojska oraz dobrego, a czasami znakomitego rzucania kostką, nie udało się C.K. Monarchii zwyciężyć. W tym miejscu warto jeszcze wstawić jedną fotografię.

https://lh5.googleusercontent.com/-KTki ... iejsca.JPG

Zielone kostki ilustrują najbliższe niezdobyte cele wraz z ich wartością. Powyższy widok nasuwa pytanie: Czu austro-węgierski sztab słusznie wybrał kierunek przełamania? Wschodni odcinek ma dużo cięższy teren, ale również dużo więcej punktowanych miejsc do opanowania. Poza tym przez IV etapy dwie włoskie brygady broniące tego odcinka nie mogą liczyć na wsparcie odwodów. Musiałyby sobie radzić same w obliczu przewagi liczebnej wroga i przytłaczającej siły ognia nieprzyjacielskiej artylerii.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Strafexpedition 1916 (Europa Simulazioni)

Post autor: Petru Rares »

Świetny raport Piotrze! I bardzo słuszna uwaga końcowa nt. wyboru kierunku ataku. Możliwe, że skupienie wysiłku na wschodnim, górzystym odcinku doprowadziłoby do zdobycia większej ilości PZ przez Austriaków. Do sprawdzenia przy kolejnej batalii.

Jeszcze gwoli wyjaśnienia: słów kilka o ogniu ofensywnym i defensywnym. Aby przeprowadzić ogień ofensywny musimy na początku etapu przydzielić brygadom punkty logistyczne (PL):
1 PL-aktywujemy brygadę, bez wsparcia artylerii
2 PL- aktywujemy brygadę z możliwością wykorzystania do 5 jednostek artylerii
3 PL – aktywujemy brygadę ze wsparciem do 10 jednostek artylerii, itd. Każdy PL to dodatkowe 5 jedn. artylerii do użycia w atakach danej brygady.

Procedura ognia ofensywnego polega na zliczeniu siły ognia artylerii, odszukania właściwej kolumny w tabeli ognia, wprowadzeniu przesunięć ze wzgl. na teren i okopy, rzucie k6 i odczytaniu wyniku z tabeli. Przykładowy wynik dla ostrzeliwanego stosu: 1D2T tj. strata jednego poziomu siły bojowej, dezorganizacja/obniżenie morale o dwa poziomy i zniszczenie okopów/osłabienie ich o jeden poziom (maksymalnie można mieć okopy na poz.3)

Teraz przychodzi kolej na ogień obrońcy. Po pierwsze zliczamy siłę karabinów maszynowych broniących się jednostek-większość włoskich batalionów regularnej piechoty ma siłę 1 (austriackie 2 lub 3). Do tego obrońca może przydzielić wsparcie art., przy czym siła ognia art. W defensywie dzielona jest przez 4. Zasadniczo, maksymalnie można przydzielić tylko tyle siły ognia artylerii ile wynosi siła ognia karabinów maszynowych obrońcy. Chyba, że obrońca przydzieli do takiego starcia 1 PL, wtedy znika ograniczenie w ilości możliwych do przydzielenia pkt. siły artylerii. Warto zatem (w przypadku Włochów szczególnie) mieć zapas PL do wydania w przypadku obrony kluczowych punktów. Dodatkowo ogień obronny jest dużo skuteczniejszy jeśli jest prowadzony z terenu wyższego i z okopów (przesunięcia w tabeli)
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”