Mountains Aflame (Valgame) print&play

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Mountains Aflame (Valgame) print&play

Post autor: Petru Rares »

Już ponad rok temu natknąłem się na informację o prostej grze o mechanice I go You go pt. Mountains Aflame o austro-węgierskiej ofensywie w północnych Włoszech w 1916 r. Jakby ktoś był zainteresowany, to zasady i wszystko co potrzebne by wydrukować i zagrać jest tu: http://www.valgame.eu/noturkey/NT1_2010 ... Aflame.pdf

Autorem jest Andrea Brusati, który zaprojektował także Strafexpedition 1916 wydaną przez Europę Simulazioni. Ta druga jest w skali batalionowej i co za tym idzie jest bardziej szczegółowa.

Mountains Aflame jest w skali brygadowej, heks to 2 km terenu, tura to dwa dni. Zasady są proste, mieszczą się na ok. 8 stronach. Jak wspomniałem mechanika to typowe Ja-Ty, nie ma tu za wiele do opowiedzenia. Całkiem udanie oddano natomiast parametry jednostek. Mamy zatem siłę w obronie i siłę w ataku, oraz współczynnik artyleryjski dla brygad piechoty. Oprócz tego występują niezależne jednostki artyleryjskie. Co ciekawe, artyleria nie wspiera walki dodając siłę swego ognia do siły walczących, lecz wpływa na zadawane straty. Walka polega na tradycyjnym porównaniu stosunku sił, rzucie dwiema kośćmi, ewentualnym wycofaniu i pościgu oraz rzucie na straty modyfikowanym o wskazany w tabeli walki modyfikator, ilość pól o które obrońca musiał się wycofać i o współczynnik artyleryjski. Rozmiar strat zależy też od ilości użytych sił, czyli od wielkości starcia. Starcia są dość krwawe, ale jednostki można „odbudowywać”.

Gra toczy się w ciężkim dla atakującego terenie, więc mimo iż gra nie przewiduje budowania okopów (istnieją jednak forty włoskie), zdobywanie terenu idzie mozolnie.

Ciekawe są też przepisy o koordynowaniu ataków. W ataku mogą brać udział tylko jednostki z danego korpusu+3 jednostki niezależne (lub tylko 3 jednostki niezależne). Ponieważ Włosi nie przynależą (na potrzeby gry) do żadnego korpusu, będą mieli kłopoty ze zmajstrowaniem skutecznego kontrataku. Odzwierciedlac ma to chaos panujący we włoskim dowództwie.

Dodatkowo dochodzą przepisy o flankowaniu, zaopatrzeniu i nasyceniu terenu (im wyżej tym mniej się wojaków pomieści) i otrzymujemy całkiem udany (choć bez fajerwerków) umilacz czasu dla dezerterów z C.K. Armii.

Grałem do tej pory raz-Włochami i dość łatwo przyblokowałem austriacką ofensywę. Austriacy maja ewidentnie pod górkę. Maja lepsze jednostki, ale muszą zdobywać trudny teren i mierzyć się z górskimi fortami naprawdę uprzykrzającymi życie. Dziś gram po raz drugi. Postaram się skrobnąć coś po partyjce i potwierdzić lub obalic hipotezę o niemożności wygrania C.K. Monarchią
Awatar użytkownika
Wilk
Alférez de Navío
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Mountains Aflame (Valgame) print&play

Post autor: Wilk »

Matko i córko, autor mógłby to jakoś profesjonalnie przetłumaczyć na angielski, bo kaleczy jak nie wiem co i trudno zrozumieć niektóre rzeczy w przepisach (próbowałem czytać, bo temat gry wydaje mi się ciekawy).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Mountains Aflame (Valgame) print&play

Post autor: Raleen »

U Włochów z tym angielskim to chyba dość często są problemy, bo ja też mam grę stamtąd i także mógłbym wiele powiedzieć, ale akurat językowo nawet przy moich skromnych umiejętnościach wyłapuję różne rzeczy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Mountains Aflame (Valgame) print&play

Post autor: Petru Rares »

Faktycznie, czasami zastanawiałem się, co autor miał na myśli, albo o co chodzi w momencie kiedy pisze, że modyfikację stosuje się w dwóch przypadkach, po czym wymienia jeden.

Jesteśmy po kolejnej rozgrywce we trzech. Razem z kolegą graliśmy wojakami Najjaśniejszego Pana co to hymn znają ale nie umieją, zaś Bambrough dowodził Italieńcami. Po dość przyjemnym początku dla Austriaków rozpoczął się koszmar. Posiłki włoskie są liczne i nie sposób się przez nie przebić. poza tym rozzuchwaleni chwilową biernością CK, Italczycy przeszli dziś do udanych lokalnych kontrofensyw. Mimo, iż ponieśli wyższe straty, a na początku gry utracili sporo terenu, to i tak odnieśli miażdżące zwycięstwo. Tym samym zdaje się potwierdzać hipoteza o przegięciu gry na rzecz Włochów. warunki zwycięstwa wymagają zdobycia naprawdę wielu miejscowości, co przy liczbie włoskich jednostek, którymi można blokować manewr Austriaków wydaje się niemożlliwe. Mimo to grało sie przyjemnie.

Ciekaw jestem jak to wygląda w Strafexpedition. Po lekturze instrukcji mam straszną chętkę na kolejną grę Andrei.
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Mountains Aflame (Valgame) print&play

Post autor: Bambrough »

Miałem przyjemność zagrać w tę grę każdą ze stron. Obie partie dostarczyły wielu emocji i przyjemności. Prostota zasad połączona z mnogością rozwiązań czyni grę bardzo ciekawą. Teren ofensywy jest bardzo trudny. Doliny, przełęcze, urwiska i górskie szczyty często spowalniają tempo natarcia i przysparzają wielu kłopotów zwłaszcza dla strony atakującej. Zmuszają do podejmowania ryzyka i umiejętnego korzystania z piechoty górskiej i artylerii.

W początkowej fazie poprzedniej rozgrywki siły austro-węgierskie rozpoczęły imponująco. Atakowały z wielkim sercem, ale wystarczyło kilka drobnych niepowodzeń w kluczowym momencie aby włoskie posiłki dotarły na czas w najbardziej zagrożone odcinki frontu. Szczególnie waleczny okazał się jeden z osamotnionych pułków, który na dwie tury powstrzymał uderzenie dwóch cesarskich brygad. Później pod wpływem „świeżej krwi” włoska obrona okrzepła na tyle aby skutecznie zniweczyć plany przeciwnika.

Pomimo niekorzystnego zakończenia rozgrywki dla austro-węgierskich wojaków, wynikającego być może ze zbyt ambitnych celów ofensywy, przemawia przeze mnie chyba optymizm przedwojennego doktrynera. Mam wrażenie, może mylne, że jednak wojska Najjaśniejszego Pana wcale nie stoją na straconej pozycji.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: Mountains Aflame (Valgame) print&play

Post autor: Petru Rares »

Wspomniany waleczny włoski regiment to...Regio Guardia di Finanza, cos na kształt słuzby celnej, ale zintegrowanej z włoskimi siłami zbrojnymi. W naszej rozgrywce oddział ten brawurowo bronił wyjścia z doliny, której opanowanie umożliwiłoby skuteczne obejście silnych włoskich pozycji na wschodzie. Wiele krwi kosztowało szturmowanie wyżej położonych, umocnionych pozycji włoskich na lewym skrzydle. Ostatecznie udało się Austriakom zdobyć włoski fort, ale z glębi masywu podchodziły już rozentuzjazmowane wojska włoskie, gotowe by spaść na kark zmęczonym C.K. wojakom.

Do klęski Austro-Węgier mogło się też przyczynić zamieszanie w kwaterze głównej C.K. Armii (dwóch graczy po jednej stronie). Podjęta przez nas decyzja o wycofaniu się z pozycji zdobytych na zachodnim skraju mapy była chyba poważnym błędem. Następnym razem trzeba będzie zastosować francuska doktrynę offensive a'outrance!
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”