Wczoraj ruszyła otwarta beta wiedźmińskiego Gwinta.
Ale mnie wystarczy jak pogram w Gwinta w czasie rozgrywek Wiedźmina - żadna inna, niebędąca turową, gra komputerowa mnie tak nie porwała jak Dziki Gon z dodatkami.
Gwint
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Re: Gwint
W ogóle dla mnie pomysł od czapy. W samym uniwersum to prosta gra, pomyślana pewnie jako never neverlandowy odpowiednik ch...a. Więc robienie z niej jednak wyraźnie bardziej skomplikowanej komputerówki jest od czapy. Z drugiej strony piszesz, że gra jednak prostacka. W dodatku z opisu mocna "inspirowana" istniejącą już pozycją (fakt doskonałą).
Jak telefoniarze w to nie wejdą to będzie klapa.
Jak telefoniarze w to nie wejdą to będzie klapa.
- Biały Vilk
- Sous-lieutenant
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 23 marca 2009, 22:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 59 times
Re: Gwint
A ja po 1,5 roku grania w Hearthstone i po 7 miesiącach w Gwinta, wolę tego drugiego. Mam dość przegrywania 20 — 30% partii jeszcze przed rozpoczęciem pierwszej tury i bycia zmuszanym do grania tą standardowo jedną dobieraną na turę kartą, która może być kolejnym crapem w danej sytuacji. Zmęczył mnie też eklektyczny, infantylny świat produkcji Blizzarda.
"Zjeżdżaj z drogi, ty gnojku!" - adm. Andrew B. Cunningham z pokładu "Warspite" do dowódcy HMS "Griffin", będącego na linii strzału
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Gwint
Teraz powoli testuję. Gog dał nawet prezent w postaci darmowego "Wiedźmina I".
Podoba mi się otoczka i większy poziom skomplikowania niż w wersji "podstawowej". Można się dosłownie pogubić w nowościach, zdolnościach specjalnych kart, ilości tychże. Trochę czasu brakuje... więc liczę na szybkie karciane potyczki.
Póki co "wyzwania" robię aby nauczyć się taktyk i nieco powiększyć talię Nilfgaardzką.
Podoba mi się otoczka i większy poziom skomplikowania niż w wersji "podstawowej". Można się dosłownie pogubić w nowościach, zdolnościach specjalnych kart, ilości tychże. Trochę czasu brakuje... więc liczę na szybkie karciane potyczki.
Póki co "wyzwania" robię aby nauczyć się taktyk i nieco powiększyć talię Nilfgaardzką.