War in the Pacific 1941-45
War in the Pacific 1941-45
Wszystkim interesujacym sie II WS na Pacyfiku polecam gre komputerowa - War in the Pacific. Super detaliczna gierka przedstawiajca cala wojne na Dalekim Wschodzie. Kampania wydaje sie byc raczej niegrywalna, jednak mniejsze scenariusze sa calkowicie do grania - np. Gudalcanal. Gierka przeznaczona raczej dla hardcorowcow:).
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Ta gra to juz roku temu wyszla przeciez.... www.warinthepacific.net
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Dzis udalo mi sie (w sierpniu 1942) zbombardowac w Rabaul (i trafic po razie) BB Yamato, Kirushira (czy jak to tam sie pisze), Heiu, Nagato i jeszcze jakis piaty ) . Az mnie korci zeby rzucic trzy lotniskowce na rajd na Rabaul 8)
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Wredny Nico powieliłeś temat! W moim był link do mojego AAR ze Spookym.
Ncio co ty za bujdy wypisujesz?? Gram ze Spookym i tura zajmuje mi 10-15 minut na obejrzenie efektów dnia poprzedniego (nie muszę tego robić, ale warto) i jakieś pół godziny na wydanie rozkazów. Chyba, że chcę się trochę przemysłem pobawić, ale wtedy dochodzi maksymalnie 15 minut. To wszystko w sytuacji gdy prowadzę dwie wielkie kampanie wojenne na dwóch krańcach Strefy Dobrobytu i Nieustającego Rozwoju. Skoro tobie zajmuje tyle musisz być straaaasznie niezorganizowany.
Na koniec link do AAR, gdzie Imperium Japonii, zgodnie z zamierzeniami i wolą Cesarza przeprowadza tylko zwycięskie operacje:
http://jagdtiger.net/forum/viewtopic.php?t=114&start=0
Chwała bohaterom Armii i Floty Cesarstwa Japonii. Niech żyje Cesarz!
Banzai! Banzai!! Banzai!!!
Tylko grafikę ma przedwojenną. Nie wiem jak poszczególne rozwiązania, ale skoro WitP ma bliskie doskonałości i stale nad nimi pracuje armia osób to mało prawdopodobne, żeby WAtP okazała się lepsza.War Across the Pacific ma wyjsc jakos teraz:) , prostsza i mniej czasochlonna.
Cytat z topica WAtP.Mam nadzieje, ze gra nie bedzie taka morderka jak War in the Pacific....gdzie gracz musial sie kazda duperela zajmowac, przez co tura trwala 10h....
Ncio co ty za bujdy wypisujesz?? Gram ze Spookym i tura zajmuje mi 10-15 minut na obejrzenie efektów dnia poprzedniego (nie muszę tego robić, ale warto) i jakieś pół godziny na wydanie rozkazów. Chyba, że chcę się trochę przemysłem pobawić, ale wtedy dochodzi maksymalnie 15 minut. To wszystko w sytuacji gdy prowadzę dwie wielkie kampanie wojenne na dwóch krańcach Strefy Dobrobytu i Nieustającego Rozwoju. Skoro tobie zajmuje tyle musisz być straaaasznie niezorganizowany.
Na koniec link do AAR, gdzie Imperium Japonii, zgodnie z zamierzeniami i wolą Cesarza przeprowadza tylko zwycięskie operacje:
http://jagdtiger.net/forum/viewtopic.php?t=114&start=0
Chwała bohaterom Armii i Floty Cesarstwa Japonii. Niech żyje Cesarz!
Banzai! Banzai!! Banzai!!!
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 września 2006, 10:29 przez Anomander Rake, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Temat przeniesiony i stąd. Będzie scalanie niedługo zapewne.
Mógłbyś tu też wrzucic jakąs relację swoją drogą
Mógłbyś tu też wrzucic jakąs relację swoją drogą
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Do wspomnienia o tej rewelacyjnej gierce skłoniła mnie wypowiedź Strategosa (w jednym z wątków), że mamy regres w dziedzinie gier strategicznych oraz fakt, że nikt wcześniej o niej nie wspomniał.
Jest to najbardziej kompleksowa, wszechstronna i monstrualna jednocześnie, gra wszechczasów. Dość powiedzieć, ze obejmuje całość wojny na Pacyfiku w turach 1-3 dniowych (co dla ich realizacji nie ma wielkiego znaczenia, a przyśpiesza jedynie ich wymianę pbem).
Gracz posiada wpływ na dostawy surowców do Japonii (oil i resources), rozwój przemysłu (samoloty, stocznie, itd...), przewóz zaopatrzenia i paliwa, dowodzenie wojskami lądowymi, lotnictwem i flotą.
Olbrzymia mapa obejmuje zasadniczo rejon od Karachi do San Francisco i od cieśniny Beringa do południowej Nowej Zelandii. Dodatkowo w zwykle grywanych modach są jeszcze bazy dodające bliski wschód dla WB i strefę Kanału panamskiego dla USA.
Wadą gry jest spora ilość bugów (co zrozumiałe z uwagi na jej ogrom i ilość przeliczeń jakich dokonuje) oraz to, że zajmuje naprawdę dużo czasu. Ale jak zacznie się w nią grać to tego czasu naprawdę nie jest żal, natomiast bugi są sukcesywnie likwidowane kolejnymi patchami.
Zamiast szczegółowego opisu proponuję link do AAR mojej gry ze złym Spookesmanem, zausznikiem i podnóżkiem jednocześnie wiecznie pijanej kanalii Churchila i tej żałosnej kaleki Rosevelta.
http://jagdtiger.net/forum/viewtopic.php?t=114&start=0
Chwała bohaterom Armii i Floty Cesarstwa Japonii. Niech żyje Cesarz!
Banzai! Banzai!! Banzai!!!
[post przeniesiony]
Jest to najbardziej kompleksowa, wszechstronna i monstrualna jednocześnie, gra wszechczasów. Dość powiedzieć, ze obejmuje całość wojny na Pacyfiku w turach 1-3 dniowych (co dla ich realizacji nie ma wielkiego znaczenia, a przyśpiesza jedynie ich wymianę pbem).
Gracz posiada wpływ na dostawy surowców do Japonii (oil i resources), rozwój przemysłu (samoloty, stocznie, itd...), przewóz zaopatrzenia i paliwa, dowodzenie wojskami lądowymi, lotnictwem i flotą.
Olbrzymia mapa obejmuje zasadniczo rejon od Karachi do San Francisco i od cieśniny Beringa do południowej Nowej Zelandii. Dodatkowo w zwykle grywanych modach są jeszcze bazy dodające bliski wschód dla WB i strefę Kanału panamskiego dla USA.
Wadą gry jest spora ilość bugów (co zrozumiałe z uwagi na jej ogrom i ilość przeliczeń jakich dokonuje) oraz to, że zajmuje naprawdę dużo czasu. Ale jak zacznie się w nią grać to tego czasu naprawdę nie jest żal, natomiast bugi są sukcesywnie likwidowane kolejnymi patchami.
Zamiast szczegółowego opisu proponuję link do AAR mojej gry ze złym Spookesmanem, zausznikiem i podnóżkiem jednocześnie wiecznie pijanej kanalii Churchila i tej żałosnej kaleki Rosevelta.
http://jagdtiger.net/forum/viewtopic.php?t=114&start=0
Chwała bohaterom Armii i Floty Cesarstwa Japonii. Niech żyje Cesarz!
Banzai! Banzai!! Banzai!!!
[post przeniesiony]
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Oni do tego mieli wielkie sztaby a tu jeden czlowiek musi wszystko zaplanowac... ojojoj...Anomander Rake pisze: Gracz posiada wpływ na dostawy surowców do Japonii (oil i resources), rozwój przemysłu (samoloty, stocznie, itd...), przewóz zaopatrzenia i paliwa, dowodzenie wojskami lądowymi, lotnictwem i flotą.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Skoro tak krótko zamierzasz żyć...Mniej szczegolowa, ale za to mozna ja skonczyc w tym zyciu
Ostatnią grę w WitP pbem zacząłem koło 1 sierpnia i skonczyłem w połowie września. Fakt, że to było tylko pół roku czasu gry, ale zakończone totalnym upokorzeniem reżimów kolonialnych. Była to 3 moja gra (próbnej nie liczę). Więc jeśli sie żyje i planuje żyć nieco dłużej niż Nico to swobodnie można zagrać w WitP, grę o niebo lepszą niż jej tatuś/mamusia.
Ale jakie to fajne. Zresztą mniej skomplikowane niż się wydaje.Oni do tego mieli wielkie sztaby a tu jeden czlowiek musi wszystko zaplanowac...