Kingdom Come: Deliverance

Oczywiście najbardziej lubimy strategie i gry historyczne.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Telamon »

http://gry.interia.pl/recenzje/news-kin ... Id,2547032

Recenzja średniowiecznego RPG zrobionego przez Czechów.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Telamon »

runnersan
Capitaine-Adjudant-Major
Posty: 998
Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
Has thanked: 2 times
Been thanked: 10 times

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: runnersan »

Gram sobie w tą grę i naprawdę jestem pełen podziwu dla Czechów.
Każda wioska w grze ma krótką notatkę historyczną o pierwszych wzmiankach, właścicielach itd. Postacie historyczne, które przewijają się przez grę również ładnie opisane. Cały obszar gry opiera się na historycznym regionie, a z gry czasami aż wycieka promocja czeskiej historii, gdy czytamy o udziale Czechów w wojnach we Włoszech, czy choćby gdy w niektórych sytuacjach słychać czeskie piosenki z tego okresu. Do tego dochodzi w miarę przyjemny realizm typu jak ustrzelisz jelenia, to mięso mało komu możesz sprzedać, bo jako chłop co najwyżej na zające polować możesz i ludzie nie chcą maczać palców w kłusownictwie.
Oczywiście wiadomo, gra ma swoje wady, ale jako promocja Czechów i ich historii moim zdaniem sprawiła się super. Szkoda, że u nas nikt nie podejmie się podobnego ryzyka jak Czesi.
Zapraszam do przeglądania...

http://wirtualnygeneral.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Telamon »

Ja niestety o tej grze słyszałem jedynie złe opinie. Dużo bugów, problem ze zbalansowaniem rozgrywki, marna optymalizacja grafiki, niedokończona fabuła, słabe animacje (np. twarzy podczas rozmowy).
runnersan
Capitaine-Adjudant-Major
Posty: 998
Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
Has thanked: 2 times
Been thanked: 10 times

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: runnersan »

Powiem w te sposób, bugi były ponoć koszmarne. Ja już chwilę grałem i faktycznie na jeden bug trafiłem w queście, ale nie uniemożliwił mi jego ukończenia. Słabe animacje, ciężko mi się do tego odnieść akurat nie zwróciłem na to uwagi. Na optymalizację nie narzekam, ale mam też całkiem dobrą maszynę.
Gry jeszcze nie skończyłem, więc ciężko cokolwiek o fabule powiedzieć, aczkolwiek pierwotnie miała to być trylogia, a obecnie chyba przewidują dwie części. Mam nadzieję, że jednak jakaś zamknięta całość to będzie.
Zbalansowanie rozgrywki, tu przyznam, że nie jest łatwo. Tak 3 przeciwników na raz to jakoś nie umiem pokonać. Pewne trzymanie się historycznych realiów utrudniło też stosowanie magicznych mieczy i te są dość wyrównane w swych statystykach. Przyznam, że mam wrażenie, że w miarę łatwo jest pozyskać dobrą zbroję.

Ogólnie grałem jeszcze swego czasu w Gothica i ta gra mi bardzo ją przypomina właśnie ze względu na poziom techniczny i zastosowane rozwiązania. Miasta są pustawe, teren choć ładny też trochę pustawy.

Natomiast gra na pewno dobrze się sprzedała i są tam tony czeskiej kultury, opisów średniowiecznych zwyczajów, zawodów i właśnie na to chciałem zwrócić waszą uwagę.
Zapraszam do przeglądania...

http://wirtualnygeneral.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Telamon »

Tak 3 przeciwników na raz to jakoś nie umiem pokonać. Pewne trzymanie się historycznych realiów utrudniło też stosowanie magicznych mieczy i te są dość wyrównane w swych statystykach
Chodziło mi o takie sceny:

https://www.youtube.com/watch?v=mFPSJgq35O8

Niektórzy wyłapali także błędy w animacji itp. dzięki którym można było wygrać pojedynek bez jednego draśnięcia.
Tej grze najbardziej zaszkodziło zbyt pośpieszne jej wydanie. Sam się na nią napaliłem (wiadomo, wiedźmińsko-słowiańskie podejście do gier rpg). Może po wymianie laptopa (bądź kupnie tymczasowej używanej konsoli ps4) przetestuję tytuł... choć nie jest on w moim komputerowych priorytetach (taki Mirror Edge go wyprzedza).
Awatar użytkownika
Antioch Seleucyda
Sous-lieutenant
Posty: 357
Rejestracja: wtorek, 12 marca 2013, 17:09
Been thanked: 1 time

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Antioch Seleucyda »

Pograłem, i jest spoko. Na razie zbieram siły do drugiego podejścia.
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych, historycznych grach wojennych i innych około historycznych sprawach.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Telamon »

Obecnie pełna edycja (z DLC) jest do nabycia za ok. 70zł. W sklepie Gamivo. Co jakiś czas rzucają we mnie reklamą... :P

Chociaż:

Obrazek

Obrazek


Obrazek


:D
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Telamon »

Zakupiłem. Troszkę pograłem. Zdycham z nudów.

Ludzie chwalą iż gra zajmuje nawet 100h. Połowa z tego przypada chyba na jazdę pomiędzy punktami w których coś ma się dziać. Jazdę, która się dłuży.
Dialogi - główne zadania są fajnie napisane. Problem jest z pobocznymi, które tworzono "aby były". Wiem oczywiście iż są wśród nich perełki... jednak po kolejnym dość informacyjnym dialogu mam wątpliwości czy dotrwam do takiego do opactwa. Bohaterzy poboczni nie mają charakteru i humoru. Zdecydowanie pod tym względem nie dorównuje "Wiedźminowi", który nawet w jakiejś marginalnej rozmowie potrafił nas mile zaskoczyć komentarzem NPC.

Tak poza tym w grze z "zaawansowaną" mechaniką walki brakuje możliwości trenowania tejże. Wyprowadzania ciosów uczysz się na wrogach. Co boli. Co boli tym bardziej ze względu na system zapisów bo w przypadku częstych zgonów kosztuje nas czas potrzebny na powtórzenie etapu (kolejny element wpływający na zegar steam). Z reguły dość nudnego.

W grze nie ma broni palnej (przeżyję), kopii (w grze o rycerzach) i kusz. Kusz. Mogę tylko podejrzewać iż twórcy nie potrafili tej broni zbalansować. Łuki, które wymagają mnóstwa treningu i zdobywania wprawy na zwierzętach, są bronią bardzo morderczą. Kusza - będąca przecież bronią dla każdego - rozniosłaby całkowicie balans. Co jest dość głupie i mówi coś o systemie walki.

Zdecydowanie za mało pograłem aby ocenić ten tytuł. Z drugiej strony... nuda dobija. Zdecydowanie nie jest to produkt do krótkiego posiedzenia i odstresowania - trzeba wielu godzin aby aby dojść do interesującego etapu. Najwięcej frajdy będą mieli miłośnicy epoki. Tutaj twórcy się przyłożyli. Potem fani "symulatorów chodzenia" - ładne widoczki, mapa wiernie odzwierciedla kawał faktycznie interesującego terenu. Fani jakiejś akcji... no nie wiem.
runnersan
Capitaine-Adjudant-Major
Posty: 998
Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
Has thanked: 2 times
Been thanked: 10 times

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: runnersan »

Nie wiem, na którym etapie historii jesteś, ale w pewnym momencie pojawia się możliwość trenowania walki w jednym z zamków (do tego czasu właściwie i tak się ucieka:) Jest też opcja szybkiej podróży, bo słusznie zauwazyleś normalnie jazda jest dłuuuuga.
Zapraszam do przeglądania...

http://wirtualnygeneral.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Telamon »

Jestem dokładnie na etapie mordu w stadninie. Z Kapitanem Bernardem było tak:

1. Załapałem podstawy w ramach zadania głównego i powalczyłem ze szlachcicem.
2. Potem musiałem z tym szlachcicem czym prędzej jechać na polowanie. Nie potrenowałem bo nie mogłem.
3. Zaraz po tym zadaniu kapitan udał się do owej stadniny i do momentu schwytania świadka będzie tam siedział. Mniej-więcej do pojmania się zbliżam.

Postanowiłem nieco pokombinować i tchnąć w postać Henrego życie. Przebrałem go za Kumana i będę grał na modłę "koczowniczą". Gwałty, kradzieże, plądrowanie, morderstwa, kłusownictwo. Walka z konia (trzeba kupić dobrego) za pomocą łuku i włóczni (tylko moda zainstaluje). Pieszo kałkan oraz szabla (promuje zręczność)... a w tle mongolska muzyka z YT. :)

Od razu się robi ciekawiej. Tylko twórcy nie przewidzieli nauki węgierskiego (głupi fabularny kamień węgielny. :().

Krzyżak byłby fajny gdyby w ogóle w tej grze były kopie.

Tak w ogóle to powinni ten konflikt osadzić w czasach husyckich, choćby na pograniczu morawskim. Nie tylko z mego sentymentu do twórczości Sapkowskiego co z racji ciekawego podłoża historycznego. Mnóstwo miejsca na dylematy moralne, interesujące dialogi i tak dalej. Ale cóż... może w dwójce...
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Telamon »

Drobna uwaga odnośnie "szybkiej podróży".
Twórcy chcieli pokazać jaka ta gra jest "trudna i w ogóle". Co zatem zrobili? Umieścili na trasach mnóstwo miejsc oznaczonych symbolem czaszki (tzw. wypadki). W tych miejscach mogą się pojawić bandyci... w trakcie szybkiej podróży bowiem drogi na ogół rażą pustką.
Jedną z podróży musiałem powtarzać trzy razy bo na trasie spotykałem kilka tego typu grup. Zrezygnowałem z nocnych podróży na rzecz dziennych gdyż myślałem iż w takich warunkach będzie bezpiecznie. Zmieniłem zdanie gdy z krzaków wyskoczyła na mnie horda chłopów (5-7) z psami. Spłoszyli konia, psy mnie chwyciły za ręce, a chłopi otoczyli i zatłukli.
Tego typu przypadki nie mają miejsca w trakcie normalnej podróży. Gra daje nam do zrozumienia iż taki styl jest "odpowiedni" i "daje radość". Gdy jedziesz przez pół godziny z jednego krańca mapy na drugi aby coś odnaleźć, a potem wracasz się tą samą trasą... często tak przeładowany iż modlisz się o jakiegoś kupca, który weźmie złom...
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Telamon »

Eh...

Gdyby ktoś się zastanawiał nad kupnem (cena atrakcyjna)... Niech sprawę przemyśli. "Kocham" cholerne recenzje z YT, które zachwalają praktycznie każdą produkcję większych wydawnictw.
Kingdom Come: Deliverance ma różne drobne wady. Może nas irytować podróżowanie. Zapewne też będziemy zawiedzeni mechaniką walki - na wyższym poziomie sprowadza się ona do naciskania "q" w odpowiednim czasie oraz walenia młotem bojowym bo wrażych łbach. Mnie jednak najbardziej dobiły zadania. Te lepsze to w najlepszym przypadku poziom średni, tak samo jak wątek główny. Wiele z nich to te najgorsze "idź i przynieś 10 dzików". Gdyby chociaż sypnięto większa liczbą przerywników, popracowano nad sposobem opowiadania historii... a na końcu dubbing i spolszczenie. Wersja angielska dobija mnie swą flegmą i brakiem emocji. Spolszczenie w dużej mierze zostało tak sporządzone iż przekleństwa niepotrzebnie ugrzeczniono i tym samym pozbawiono niektóre sceny części dramatyzmu.

Tak poza tym jako gracz w ogóle nie mam ochoty wykonywać części aktywności jak kradzieże, włamania czy nawet trywialnego sporządzania mikstur.

Są gry RPG z gorszą fabułą... ale nie brakuje też takich z lepszą. Kingdom Come pod tym względem byłby hitem w czasach pierwszego Gothica. Niestety... po trylogii "Wiedźmińskiej" mam wyższe oczekiwania. Z drugiej strony przede mną są ciągle zadania w Sazawie. W tym biskupia inkwizycja z DLC. Jeżeli jakimś cudem wykrzeszę z siebie chęć, przebrnę przez kilka innych...

Mym zdaniem Kingdom Come wpisuje się w podgatunek gier zwanych "symulatorami chodzenia". Dużo jeżdżenia i chodzenia, wykonywania pobocznych czynności kosztem tych fabularnych. Klimaty Skyrima... którego nie cierpię za fabularne ubóstwo.

Ale o plusie warto wspomnieć. Lasy zaprezentowane w grze wyglądają fenomenalnie. To nie tylko obszary pokryte drzewami. Mamy najrozmaitsze gatunki drzew, które są charakterystyczne dla naszej strefy klimatycznej. Co więcej w wielu miejscach bardzo naturalnie je rozmieszczono (mamy małe obszary ze świerkami, sosnami bądź brzozami). Możemy podziwiać warstwową budowę lasu od koron na poszyciu kończąc, a podszyt jest pełen rozmaitych krzewów. Do tego wszystkiego przemierzamy rozmaite parowy, wiatrołomy, "pluskami się" w leśnych strumieniach. Kawał fenomenalnej roboty, która zaparła mi dech i skłoniła do 2-3 godzin spędzonych na polowaniach.

Takich lasów nie powstydziłaby się seria theHunter (chciałbym zagrać). Szkoda, że zderza się to z głupotą zwierząt. Las wygląda naturalnie, ale zwierzątka zachowują się jak w większości innych gier rpg. Uciekają przed graczem lecz nie trzeba ich tropić, podchodzić, uważać na kierunek wiatru... Strzelasz i zabijasz bez większego wysiłku, nawet z konia.
Awatar użytkownika
Grze848
Caporal
Posty: 53
Rejestracja: piątek, 27 grudnia 2019, 13:17
Lokalizacja: Sanok
Been thanked: 14 times

Re: Kingdom Come: Deliverance

Post autor: Grze848 »

Dodam coś od siebie, bo od kilkunastu dni posiadam grę (tak, rzuciłem się na nią na Epic Games, gdy była za darmo :lol: )

Jakie wywarła na mnie wrażenie? Bardzo pozytywne! Nie szaleję z ustawieniami graficznymi, gdyż mój sprzęt mi na to nie pozwala. Na tych niższych zauważam pewne błędy w teksturach, chociażby w ubiorze postaci, czy "ubiorze" konia. Nie wiem jak to jest na tych większych ustawieniach, nie chcę próbować, i schodzić poniżej 30 FPS. Nie wiem ile mi zostało do końca gry, jestem na etapie tropienia zbójów, którzy napadli na stadninę w Neuhof. Po tych kilku godzinach jestem pełen podziwu dla otwartego świata gry. Zadowolony jestem z misji pobocznych, można dzięki nim pozwiedzać trochę różnych ciekawych miejsc. Interesujące są podróże przez lasy, podczas których na drodze możemy zostać napadnięci przez kilku rabusiów. Jeśli chodzi o mnie cieszę się niezmiernie z edukacyjnego aspektu gry, wszystko jest wyjaśnione, można wiele się nauczyć (czy to o postaciach historycznych, miejscach, zamkach itd...)

Nie jestem jeszcze w stanie do końca sobie poradzić z systemem walki. Co prawda przy dwóch przeciwnikach może jeszcze jestem w stanie wyrobić, gorzej przy trzech i więcej, ale wydaje mi się, że to kwestia czasu i nabycia umiejętności (tych umiejętności w grze, ale i tych moich manualnych).

Cieszy mnie ogromnie realizm i te smaczki. Ostatnio jak przebywałem w jakiejś wiosce okazało się, że ktoś gonił złodzieja, bo ten nagle coś mu ukradł, przyłączyłem się do pościgu i pomogłem wieśniakowi się z nim rozprawić (co prawda za 4 grosze, ale reputacja wzrosła).

Zastanawiam się jeszcze czy po zaliczeniu wszystkich misji głównych, po zakończeniu fabuły jest możliwość dalszej podróży po świecie? Chociażby dla skarbów, do których mapy można kupić u handlarzy, czy młynarzy.

Po tych kilku godzinach na pewno zdecydowałbym się na kupno gry, ale już ją mam... za darmo :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry komputerowe”