Gra o Powstaniu Warszawskim
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 180 times
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
Część opracowań o Powstaniu, a szczególnie o systuacji w Warszawie pod koniec lipca, wspomina o zupełnym chaosie po stronie niemieckiej 25, 26 lipca. Ewakuowano urzędy, oddziały policji i SS. Przez miasto szły kolumny rannych i wojsk wycofujących się przez Rosjanami, których morale było niskie. To był idealny czas na Powstanie. Problemem jest oczywiście odległość frontu od Rosjan, bez konkretnych informacji o zbliżaniu się Rosjan do Warszawy nie bylo mowy o walce. Ale przecież tabory rozbitej armii cofające się na zachód były takim sygnałem. 27 lipca Niemcy się otrząsnęli i opanowali sytuację.
Przypuśćmy, że Bór stanął na wysokości zadania, stał się osobą decyzyjną i chciał powstania, albo też wpływ Okulickiego był tak silny, że zdecydowano się na walkę kilka dni wcześniej. Właśnie - co wtedy?
Można założyć, że osiągnięcia Powstania byłyby znacznie większe, zarówno pod względem zdobytej broni, jak i zdobytego terenu (w tym istotnych budynków będących celami ataków), jak i strat zadanych Niemcom. Wobec mniejszego oporu, który bez wątpienia byłby słabszy niż 1 sierpnia, straty powstańców także byłyby mniejsze. Sytuacja taktyczna po pierwszym dniu - lub nocy - ataku byłaby o wiele lepsza.
Co prawda walki na Woli pokazały, że niemiecka przewaga ogniowa uniemożliwiała długotrwały opór w terenach o luźniejszej zabudowie, ale w rozważanej sytuacji przy zdobyciu mocnych budynków i zdobyciu większej ilości broni obrony i takich terenów byłaby możliwa.
Klimatu politycznego pewnie i tak nie udało by się polepszyć, co powoduje, że Powstanie i tak było skazane na klęskę. Ale chodzi mi o rozważania z punktu widzenia sztabu AK. Czy przegapili idealną okazję do Powstania?
Przypuśćmy, że Bór stanął na wysokości zadania, stał się osobą decyzyjną i chciał powstania, albo też wpływ Okulickiego był tak silny, że zdecydowano się na walkę kilka dni wcześniej. Właśnie - co wtedy?
Można założyć, że osiągnięcia Powstania byłyby znacznie większe, zarówno pod względem zdobytej broni, jak i zdobytego terenu (w tym istotnych budynków będących celami ataków), jak i strat zadanych Niemcom. Wobec mniejszego oporu, który bez wątpienia byłby słabszy niż 1 sierpnia, straty powstańców także byłyby mniejsze. Sytuacja taktyczna po pierwszym dniu - lub nocy - ataku byłaby o wiele lepsza.
Co prawda walki na Woli pokazały, że niemiecka przewaga ogniowa uniemożliwiała długotrwały opór w terenach o luźniejszej zabudowie, ale w rozważanej sytuacji przy zdobyciu mocnych budynków i zdobyciu większej ilości broni obrony i takich terenów byłaby możliwa.
Klimatu politycznego pewnie i tak nie udało by się polepszyć, co powoduje, że Powstanie i tak było skazane na klęskę. Ale chodzi mi o rozważania z punktu widzenia sztabu AK. Czy przegapili idealną okazję do Powstania?
Muss ich sterben, will ich fallen
Sztab AK nic nie przegapil poza tym, ze skazal 200 tys cywili na smierc, (orginalny cytat mego pradziadka, powstanca ze starowki) - "paru glupkow nie mialo co robic i zrobilo powstanie".
Narwany Okulicki wpadl z informacja o czolgach na Pradze i wymusil na Borze rozkaz wydania powstania bez konsultacji z innymi. To byl burdel, a nie sztab AK. Gdzie wydaje sie rozkazy bez potwierdzania, oparte jedynie na pogloskach i hukach dzial.
Narwany Okulicki wpadl z informacja o czolgach na Pradze i wymusil na Borze rozkaz wydania powstania bez konsultacji z innymi. To byl burdel, a nie sztab AK. Gdzie wydaje sie rozkazy bez potwierdzania, oparte jedynie na pogloskach i hukach dzial.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Oczywiscie ze nie na temat ale chcialbym wskazac na jedno :
Nico napisal:
Nico napisal:
Ciekawe, a pamietasz raz decyzje pewnego wodza francuskiego ktory jako ze nie decydowal w wyniku huku dzial ponosi podobno wine za przegrana NapoleonaGdzie wydaje sie rozkazy bez potwierdzania, oparte jedynie na pogloskach i hukach dzial.
urodzony 13. grudnia 1981....