Nowy system Raleen'a dot. II Wojny Światowej
Nowy system Raleen'a dot. II Wojny Światowej
W związku z zaproponowanymi pierwszymi rozwiązaniami do nowego systemu Raleen'a dot. 2 Wojny Światowej a z drugiej strony wątpliwościami, czy ma być to system taktyczny czy raczej operacyjny/strategiczny zwracamy się do uczestników forum z prośbą o wyrażenie swej opinii na ten temat i pomoc w zdecydowaniu w którą ze stron ten system ma ewoluować.
Krótkie uzasadnienia będą mile widziane:).
Pozdrawiam
[Edit Grenadyer: zmieniłem ankietę wedle życzenia]
Krótkie uzasadnienia będą mile widziane:).
Pozdrawiam
[Edit Grenadyer: zmieniłem ankietę wedle życzenia]
Ostatnio zmieniony sobota, 3 czerwca 2006, 13:07 przez tstaszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja osobiście oddałem głos na operacyjność/strategiczność systemu, ponieważ taktyki mamy na naszym rynku aż nadto. Przydałby się powiew świeżości w postaci nowej gry(systemu) w skali operacyjnej. Póki co własciwie jest na tym polu posucha, wiec jest szansa, że system odniósłby sukces. Również pzynajmniej z mojego punktu widzenia przedstawione rozwiazania bardziej pasują do systemu o wiekszej skali. Z drugiej strony wieksza skala czyli np. podstawowa jednostka dywizja pozwoli nam uniknąć ew. porównań do WB 95, czego warto uniknąć.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Dywizja jako podstawa systemu strategicznego?tstaszek pisze:wieksza skala czyli np. podstawowa jednostka dywizja
Jeśli się nie mylę, to najmniejszym związkiem operacyjnym jest korpus.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Dlatego w ankiecie napisałem operacyjnego/strategicznego:). Póki co chodzi o to, żeby ustalic w którą stronę to wszystko ma się rozwijać. Czy będziemy przesuwać kompanie/bataliony kucharzy czy dywizje a może korpusy??Andy pisze:Dywizja jako podstawa systemu strategicznego?tstaszek pisze:wieksza skala czyli np. podstawowa jednostka dywizja
Jeśli się nie mylę, to najmniejszym związkiem operacyjnym jest korpus.
Przepraszam, oczywiście się pomyliłem. Najmniejszym związkiem operacyjnym jest nawet nie armia, tylko grupa armii albo front.Grohmann pisze:Korpus jest największym związkiem taktycznym. Najmniejszym związkiem operacyjnym jest armia
Zatem Tstaszku, obojętne czy mówimy o szczeblu operacyjnym czy (tym bardziej!) strategicznym, nie wchodzą w grę ani kompanie, ani bataliony, ani dywizje, ani korpusy.
Oczywiście jestem za systemem co najmniej operacyjnym, więc nic mniejszego niż armia mnie raczej nie isteresuje.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Dobra niech będzie wyszła na jaw moja niewiedza:). Generalnie jednak biega o to, żeby przynajmniej z mojego punktu nie było tam plutonów kucharzy, kompanii rowerzystów itp. itd:).Andy pisze:Przepraszam, oczywiście się pomyliłem. Najmniejszym związkiem operacyjnym jest nawet nie armia, tylko grupa armii albo front.Grohmann pisze:Korpus jest największym związkiem taktycznym. Najmniejszym związkiem operacyjnym jest armia
Zatem Tstaszku, obojętne czy mówimy o szczeblu operacyjnym czy (tym bardziej!) strategicznym, nie wchodzą w grę ani kompanie, ani bataliony, ani dywizje, ani korpusy.
Oczywiście jestem za systemem co najmniej operacyjnym, więc nic mniejszego niż armia mnie raczej nie isteresuje.
No Kolega to też ma wymagania, co najmniej armia?!? , korpus to już za mało tak??:). Eeech tak to by bataliony przesuwali po raz n-ty a jak co do czego to dywizja, korpus im za mało .
Jako laik i nowicjusz powiem - wybrałem operacyjny/strategiczny.
Gry szczebla operacyjnego są dla mnie przyjazne z uwagi na naukę geografii (ha! Polska! Weźmy starożytność i basen całego Morza Śródziemnego!) oraz zrozumienie przebiegu jeśli nie całości symulowanego konfliktu, to przynajmniej jego części (uzmysłowienie sobie w przestrzeni). Jest to jednak podyktowane moimi osobistymi... skłonnościami.
Gry szczebla operacyjnego są dla mnie przyjazne z uwagi na naukę geografii (ha! Polska! Weźmy starożytność i basen całego Morza Śródziemnego!) oraz zrozumienie przebiegu jeśli nie całości symulowanego konfliktu, to przynajmniej jego części (uzmysłowienie sobie w przestrzeni). Jest to jednak podyktowane moimi osobistymi... skłonnościami.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Ja zawsze mogę też zrobic te zasady pod jedno i pod drugie, a Wy spróbujecie co lepsze, bo nie wiem jak z wydawaniem tego by wyszło. Przygotowanie wszystkiego zeszłoby pewnie tyle czasu, że już sporo osób znudziłoby się całym tematem. Ile z Ostrołęką zeszło to widac, ale to zależy od kilku osób i od ich czasu, i pewnych rzeczy w tym względzie czasem trudno przeskoczyc.
Dodam jeszcze, że nie tylko ja nad tym pracuję, ale ostatnio szczególnie zaangażowany w prace jest slowik. Wiele rozwiązań było gotowych już na jesieni i nawet zastanawialiśmy się za co sie pierwsze zabrac czy za II wojnę czy za Ostrołękę, ale Ostrołęka z oczywistych względów miała pierwszeństwo, poza zasady były już gotowe, a do DWS nie.
Dodam jeszcze, że nie tylko ja nad tym pracuję, ale ostatnio szczególnie zaangażowany w prace jest slowik. Wiele rozwiązań było gotowych już na jesieni i nawet zastanawialiśmy się za co sie pierwsze zabrac czy za II wojnę czy za Ostrołękę, ale Ostrołęka z oczywistych względów miała pierwszeństwo, poza zasady były już gotowe, a do DWS nie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
O, przepraszam! Dla mnie przesuwanie czegokolwiek mniejszego niż korpus jest do tego stopnia nudne i nieinteresujące, że na samą myśl o tym zasypiam!tstaszek pisze:Eeech tak to by bataliony przesuwali po raz n-ty a jak co do czego to dywizja, korpus im za mało .
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
No cóż każdy ma jakieś upodobania:), mi wystarczą skromne dywizje:).Andy pisze:O, przepraszam! Dla mnie przesuwanie czegokolwiek mniejszego niż korpus jest do tego stopnia nudne i nieinteresujące, że na samą myśl o tym zasypiam!tstaszek pisze:Eeech tak to by bataliony przesuwali po raz n-ty a jak co do czego to dywizja, korpus im za mało .
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Ja też jeśli już skala operacyjna to skłaniałbym się do dywizji (Niemcy) i korpusów (Rosjanie), bo często będą mniej liczni. Nawiasem mówiąc w ten sposób można trochę manipulowac skalą składając różne tego typu deklaracje.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Czyli podstawową jednostką w grze o skali operacyjnej jest związek taktyczny! Mossor przewraca się w grobie!
To ja w takim razie jestem przeciwko grom operacyjnym. Żądam prawdziwych gier strategicznych.
To ja w takim razie jestem przeciwko grom operacyjnym. Żądam prawdziwych gier strategicznych.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów