Gdyby wielki miłośnik pasjansów Marszałek Piłsudski trenował umysł grając w takie gry, które nazywacie pasjansami mielibyśmy dziś w Polsce województwo kijowskie .killy9999 pisze:No akurat z tym się nie zgodzę, bo Cywilizacja: Poprzez Wieki jest pasjansem a jest na drugim miejscu, czyli niewiele niżejStrategos pisze:Pasjans nie miałby szans na tę pozycję na liście BGG:
http://boardgamegeek.com/browse/boardga ... nk=807#807
Twilight Struggle/Zimna Wojna (GMT/Bard/Phalanx)
Re: Twilight Struggle (GMT)
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Antioch Seleucyda
- Sous-lieutenant
- Posty: 357
- Rejestracja: wtorek, 12 marca 2013, 17:09
- Been thanked: 1 time
Re: Twilight Struggle (GMT)
Niestety okazało się że Dmowskiemu lepiej karta szła.
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych, historycznych grach wojennych i innych około historycznych sprawach.
Re: Twilight Struggle (GMT)
Znaczy twierdzisz, że Cywilizacja nie jest pasjansem? To jak nazwać grę która trwa 1h/gracza (czyli 4 godziny w pełnym składzie), gdzie do bezpośredniej konfrontacji między graczami dochodzi 3-4 razy w ciągu rozgrywki (przynajmniej z moich doświadczeń), a tak poza tym gracze mogą sobie tylko podbierać karty z toru albo licytować się o terytorium (też najczęściej kilka razy na grę)?Strategos pisze:Gdyby wielki miłośnik pasjansów Marszałek Piłsudski trenował umysł grając w takie gry, które nazywacie pasjansami mielibyśmy dziś w Polsce województwo kijowskie .
Re: Twilight Struggle (GMT)
Stwierdzam, że określenie pasjans jest w wypadku takiej gry przerysowane i używane "dla efektu" . Pasjanse to jedne z najnudniejszych "gier" karcianych. W Cywilizacji podejmuje się zdecydowanie więcej ciekawszych decyzji bo same karty są w porównaniu do "zwyczajnych" "treściwsze" .
Ale nie zamierzam dyskutować na ten temat, skoro dla Ciebie jest to pasjans to szanuję Twoje skojarzenie .
Ale nie zamierzam dyskutować na ten temat, skoro dla Ciebie jest to pasjans to szanuję Twoje skojarzenie .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
Re: Twilight Struggle (GMT)
Aha, no ja mówiąc "pasjans" miałem na myśli to, że pomiędzy graczami nie ma prawie żadnej interakcji, nie że gra jest nudna.
Re: Twilight Struggle (GMT)
Jasne. Pamiętam czasy, w których gra w pasjansa była znaczniej bardziej dostępna (nigdy więcej!) niż w porządne gry planszowe i stąd taka (alergiczna?) reakcja .killy9999 pisze:Aha, no ja mówiąc "pasjans" miałem na myśli to, że pomiędzy graczami nie ma prawie żadnej interakcji, nie że gra jest nudna.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Monthion
- Sous-lieutenant
- Posty: 478
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:55
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 16 times
Re: Twilight Struggle (GMT)
Liczyłem na mniej anemiczną polemikę
Jak na razie wydaje się że polemika powinna pójść w m.in. następującym kierunku;
Każda z gier w których zaimplementowany jest mechanizm CDG jest w jakimś mniejszym lub większym stopniu pasjansem, być może TS należy nawet bardziej do tej drugiej kategorii ze względu na konieczność rozgrywania niekorzystnych kart (czy wręcz ręki)
Trzeba jednak zauważyć że, jak w mało której grze wojennej istotny w TS jest czynnik blefu co w jakimś stopniu upodabnia grę do pokera. Słynne są historie o tym jak jeden gracz zaczyna dokładać wpływy w jakimś regionie, po czym drugi czyni to samo i tak przez wiele rund. Wreszcie pod koniec etapu, obaj ze zdziwieniem zauważają że ani jeden ani drugi nie miał karty punktowania tego regionu. A przecież można uwagę przeciwnika na jakąś część świata skierować jak najbardziej intencjonalnie.
Jak na razie wydaje się że polemika powinna pójść w m.in. następującym kierunku;
Każda z gier w których zaimplementowany jest mechanizm CDG jest w jakimś mniejszym lub większym stopniu pasjansem, być może TS należy nawet bardziej do tej drugiej kategorii ze względu na konieczność rozgrywania niekorzystnych kart (czy wręcz ręki)
Trzeba jednak zauważyć że, jak w mało której grze wojennej istotny w TS jest czynnik blefu co w jakimś stopniu upodabnia grę do pokera. Słynne są historie o tym jak jeden gracz zaczyna dokładać wpływy w jakimś regionie, po czym drugi czyni to samo i tak przez wiele rund. Wreszcie pod koniec etapu, obaj ze zdziwieniem zauważają że ani jeden ani drugi nie miał karty punktowania tego regionu. A przecież można uwagę przeciwnika na jakąś część świata skierować jak najbardziej intencjonalnie.
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Twilight Struggle (GMT)
Ja mam problem z sensem prowadzenia takiej polemiki. Nie ma wątpliwości co do tego, że TS to dość losowa gra, a pechowe rozdanie czy dwa potrafią rozłożyć całą rozgrywkę. Dostrzegam także inne aspekty wpływające na balans (np. pierwszy ruch gracza radzieckiego, który daje szansę na często jedyny w grze przewrót w Europie). Tyle tylko, że to są kwestie znane wszystkim graczom jako-tako obeznanym z TS. Wiemy także, że niedoskonałości są więcej niż rekompensowane pełną napięcia rozgrywką, fajnym klimatem. Na problemy z balansem łatwiej przymknąć oko także dzięki stosunkowo krótkiemu czasowi rozgrywki.
Do gry turniejowej bym TS faktycznie nie polecał, ale do zwykłej rozgrywki, gdzie powinno chodzić przed wszystkim o dobrą zabawę - jak najbardziej.
Do gry turniejowej bym TS faktycznie nie polecał, ale do zwykłej rozgrywki, gdzie powinno chodzić przed wszystkim o dobrą zabawę - jak najbardziej.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: Twilight Struggle (GMT)
Czerwony może robić zamachy pierwszy w turze ale za to niebieski kończąc turę może np. nieprzyjemnie dołożyć wpływy do ważnego kraju opanowanego przez czerwonego i teraz czerwony rozpoczynając następną turę ma problem czy robić zamach czy jednak przywrócić władanie w tym kraju. Jest wele sztuczek w tej grze i wg mnie sprawdza się jako gra turniejowa dla graczy majacych na swym koncie kilkadziesiąt rozgrywek i dobrze już znajacych karty.
-
- Adjudant-Major
- Posty: 277
- Rejestracja: czwartek, 17 października 2013, 09:55
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 27 times
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Twilight Struggle (GMT)
Że to jest bardzo dobra gra
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Re: Twilight Struggle (GMT)
W instrukcji TS jest opisane starcie finalowe dwoch Amerykanow w jakichs ich tam mistrzostwach. Jeden z tych graczy ciagle je wygrywa wiec to raczej przeczy temu co napisales.clown pisze:Twoja analiza jest dość przekonująca Monthionie. Co prawda moje doświadczenie w TS jest nikłe w porównaniu z innymi graczami (jakieś kilkanaście partii), ale z tego na ile znam samą grę, doświadczenie graczy nie na wiele się zda, kiedy układ kart oraz rzuty "nie leżą". I w tym momencie należałoby się zastanowić np. nad sensownością tej gry w przedmiocie wszelkiego rodzaju turniejów, bo nie wierzę, że osoba wygrywająca dany turniej w TS jest rzeczywiście najlepsza. Po prostu układ kart/rzutów był dla niej sprzyjający w danym momencie.
Z szachami to ciekawostka, bo ja znałęm wyniki badań, że ten balans kształtował się na poziomie 51:49 %
W shogi będę musiał w końcu pograć
Kto by zagral w TS przez net?
P.S. Takie mam pytanie. Defcon jest na 2. Jako Usa zagrywam karte "Ortega"jako PO. Wydarzenie ZSRR, ktore mowi,ze ZSRR przeprowadzic ma przewrot. Zatem skoro jest defcon 2 , to po przewrocie bedzie wojna atomowa czyli ZSRR przegrywa? Czy ja bo ja zagralem karte? Dzieki za odpowiedz.
Dostalem odp. ;Ten co zagrywa karte, to przegrywa w tym przypadku.
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 maja 2014, 13:20 przez adi2, łącznie zmieniany 1 raz.
Chętnie zagram online (Vassal itp.). Moje filmiki z gier PC kampanii mp(Europa Universalis 2):
http://youtu.be/mkga5VM5aY0
http://youtu.be/mkga5VM5aY0
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Twilight Struggle (GMT)
To i ja dołożę pytanie.
Jest wiele kart, które mówią: połóż X PW w Regionie. Czy kładę je dowolnie, czy zgodnie z regułami, tzn.:
1. Muszą się stykać z moim żetonem PW?
2. Muszę płacić 2 PW za kraj będący pod kontrolą przeciwnika?
Czy też kładę tyle PW ile napisali i się nie przejmuję niczym?
Jest wiele kart, które mówią: połóż X PW w Regionie. Czy kładę je dowolnie, czy zgodnie z regułami, tzn.:
1. Muszą się stykać z moim żetonem PW?
2. Muszę płacić 2 PW za kraj będący pod kontrolą przeciwnika?
Czy też kładę tyle PW ile napisali i się nie przejmuję niczym?
Berger
Re: Twilight Struggle (GMT)
1. Nie - w tym przypadku nie obowiązują zasady standardowego wykładania żetonów.
2. Nie. W takim przypadku masz "gotowe" PW - zwróć uwagę że aby położyć 1 PW na kraj pod kontrolą przeciwnika musisz WYDAĆ 2 PA (z karty wykorzystanej na PA) aby dostać 1 PW do położenia. Tu nie musisz nic wydawać bo masz gotowy PW do wyłożenia.
2. Nie. W takim przypadku masz "gotowe" PW - zwróć uwagę że aby położyć 1 PW na kraj pod kontrolą przeciwnika musisz WYDAĆ 2 PA (z karty wykorzystanej na PA) aby dostać 1 PW do położenia. Tu nie musisz nic wydawać bo masz gotowy PW do wyłożenia.
http://www.freha.pl - Forum Rekreacji Historycznych
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Twilight Struggle (GMT)
Dzięki, dobrze grałem znaczy. Pewnie jest w przepisach i kiedyś to wiedziałem. I stąd grałem tak. A teraz przy sklerozie grałem dobrze, ale nie wiedziałem dlaczego.
Jeszcze raz dziękuję.
Jeszcze raz dziękuję.
Berger