Miałem okazję zagrać wczoraj w samoróbkę tego tytułu:
https://www.boardgamegeek.com/boardgame ... ile-crisis
I pierwsze wrażenia są pozytywne. Dość ciekawy, "sprasowany" (czasowo i obszarowo) mechanizm podobny nieco do Twilight Struggle, ograniczony do 9 obszarów, w których rywalizują gracze. Rywalizujemy w czasie 3 etapów o ukryte cele (wybieramy jeden spośród trzech wylosowanych) zagrywając karty na punkty lub wydarzenia. Punkty oznaczają dołożenie lub usunięcie kostek z jednego obszaru. Kluczem w grze jest także umiejętne manipulowanie suwakami Defcon, gdyż przy punktacji na koniec danego etapu może się okazać, że przeholowaliśmy z ciśnięciem na wygraną i wywołaliśmy wojnę nuklearną. W każdym etapie mamy 5 kart na ręce, gramy 4 i jedną zachowujemy na tzw. 13 dzień. 13 dzień polega na odsłonięciu kart i zsumowaniu ilości kostek na kartach z flagą naszej nacji (ZSRR lub USA, UN nie uwzględnia się). Zwycięzca dostaje punkty prestiżu, które w przypadku braku wojny nuklearnej decydują o wygranej. Prestiż może być także na poziomie 0, wtedy o wygranej decyduje gracz posiadający kartę osobistego listu do przeciwnika.
Oprócz wrażeń z TS miałem też odczucie podobne do gry w CIA vs KGB. Jest trochę blefowania, bo przeciwnik nie wie dokładnie w co celujemy w danym etapie, gdyż wszystkie trzy karty celów wylosowane w danym etapie przez danego gracza są zaznaczone na planszy, a rozstrzygany będzie tylko jeden. Czyli jednocześnie gramy swoje, mylimy przeciwnika a jednocześnie próbujemy rozgryźć, w co gra rywal. Dodatkowo zagrywane przez nas karty wpływają lub nie na Defcon. Im więcej kości kładziemy, tym szybciej suwak zmierza do wojny nuklearnej.
Gra szybka (graliśmy ok. 40 minut) i niezła w swojej klasie. Jeśli będzie wydana w rozsądnej cenie w Polsce, może okazać się solidnym przerywnikiem od cięższych tytułów.
13 Days: The Cuban Missile Crisis (Jolly Roger Games)
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
13 Days: The Cuban Missile Crisis (Jolly Roger Games)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: 13 Days: The Cuban Missile Crisis (Jolly Roger Games)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
-
- Sergent-Major
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 30 grudnia 2013, 17:16
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 13 times
Re: 13 Days: The Cuban Missile Crisis (Jolly Roger Games)
Gra już jest dostępna w Polsce. Zastanawiam się czy ją sobie kupić. Moje wątpliwości wynikają z faktu, iż cena jest dość wysoka w stosunku do czasu rozgrywki jaki oferuje gra. Czy mimo to warto sięgnąć po ten tytuł?
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: 13 Days: The Cuban Missile Crisis (Jolly Roger Games)
Dobre pytanie. Ja grałem w samoróbkę, więc się nie wypowiem ;]
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."