Raleen pisze:jeśli gosposia powiesi na płocie koło domu białą płachtę, nie oznacza to, że chce się ona poddać.
Chyba, że akurat chce się poddać.
DaRealOdi pisze:Pamiętam kiedyś taki pomysł: Ochotnicza Rezerwa Sił Specjalnych.
Obawiałbym się masowego napływu ochotników ze względu na skrót nazwy formacji, a właściwie drugą część skrótu.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r. ...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Andy - popatrz na to inaczej: do formacji zaciagaliby się różni Holendrzy, Duńczycy czy inni Norwegowie.
Mielibysmy swoją Ochotniczą Rezerwę Cudzoziemską
Jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy (że też dopiero teraz): tematyka gry. Przecież jak to jest gra o inwazji Rosji i Białorusi na Polskę i takiej hipotetycznej wojnie, ale z bardzo realnymi odniesieniami, i było o tym we wniosku, to co mógł sobie pomyśleć taki urzędnik, zakładając, że jak większość obywateli naszego kraju o grach planszowych nie ma większego pojęcia? Czysta prowokacja . I w dodatku chcą w to wplątać Siły Powietrzne RP!
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
O tak, pewnie nie tylko by przeszły, ale może nawet jakieś dofinansowanie by się znalazło .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Rozegrałem w weekend trzy partie z Tomkiem Pzkpfw II oraz jedną solo i widzę, że autor bez wypisywania dziesiątek postów na forach o tym jakie dzieło robi, cicho i sprawnie stworzył kapitalną grę. W OiR znalazłem to co cenię w grach coraz bardziej czyli klimatyczność rozgrywki z rozsądną dawką chromu oraz niski próg wejścia, równie przyjemnie grało się solo (nawet bez sztucznej inteligencji). Każda rozgrywka była inna, mimo że to cdg nie ma efektu słabej ręki, balans lekko na stronę Polski. Jakby ktoś chciał zagrać w piątek 24V na Grenadierze to ja bardzo chętnie
Mówimy gierka, myślimy zjarka.
Youtube nie jest od tego, żeby ludzie go oglądali, tylko od tego, żeby dawali suby - WojennikTV
W razie czego mogę pożyczyć mój egzemplarz gry.
Chętnie bym się gdzieś rozstawił z OiR na Grenadierze (przy czym wolę jednak sobotę i niedzielę), jeśli znaleźliby się chętni. Ale nie wiem, na jak długo - serce ciągnie jednak do figurek.