Strategie

Chętnie bym wsparł, tylko sklep modelarski mam po drugiej stronie ulicy (no ale podręcznik i tak przecież zamówię)

Jako gracz "defensywny" optuję w tym układzie za wyspiarzami.

Kolejny Brytol? Przecież nawet ja ich będę miał (czytaj - mam już zakupionych ).
A serio, weź tych, którzy Ci się podobają, i jednocześnie czego nie ma w Twojej okolicy.

A podstawowym głosem za chłopakami (poza wszystkimi innymi rzecz jasna ) jest to, że wysyłają przesyłki m.in. przez paczkomaty, więc nie są one rejestrowane przez domowe organy ścigania

psborsuk pisze: A podstawowym głosem za chłopakami (poza wszystkimi innymi rzecz jasna ) jest to, że wysyłają przesyłki m.in. przez paczkomaty, więc nie są one rejestrowane przez domowe organy ścigania

Kiedyś zrealizowaliśmy nawet zamówienie "przepakujcie proszę ramki z trzech pudełek do tego jednego, żeby pakunek był niewielki, zmieścił się do teczki i nie powodował zadawania niepotrzebnych pytań"

W Warszawie Brytoli zbiera Janek. Geralt to Prusacy, Aldlin Francuzi, Olbracht Rosjanie, reszta nie pamiętam ale jest w spisie graczy na forum

@psborsuk
Do Brytoli mam już farby.

Co do żony - to mam sposoby na domową skarbówkę - pytam się czy mam podać nową torebkę, odp. a skąd wiesz? - Nie wiedziałem ale już wiem
Tak czy inaczej Wellingtona z Pictonem zamówię.

Lehto pisze:Tylko te artykuły (relacyjne) Fromholda nt. tego co trzeba w zasadzie w każdym zestawie figurek przerabiać ...

Są trzy możliwości:
1. Nie zwracać najmniejszej uwagi na zawiłości historycznego wyglądu mundurów i pisać, że każda figurka nadaje się na daną formację bo wystarczy, że jest podobna np dlatego, że też ma karabin, tornister i czako. Nie zwracać przy tym uwagi na głosy i kpiny tych, którzy mają choć elementarną wiedzę nt mundurów epoki.

2. Podać na tacy to co trzeba kupić lub zmienić, żeby było w pełni ok.

3. Nie pisać nic i niech każdy sam sobie radzi wedle własnej woli i wiedzy.

Wybieram opcję nr 2, ale powoli zaczynam brać pod uwagę opcję nr 3.

Fromhold pisze:

Lehto pisze:Tylko te artykuły (relacyjne) Fromholda nt. tego co trzeba w zasadzie w każdym zestawie figurek przerabiać ...

Są trzy możliwości:
1. Nie zwracać najmniejszej uwagi na zawiłości historycznego wyglądu mundurów i pisać, że każda figurka nadaje się na daną formację bo wystarczy, że jest podobna np dlatego, że też ma karabin, tornister i czako. Nie zwracać przy tym uwagi na głosy i kpiny tych, którzy mają choć elementarną wiedzę nt mundurów epoki.

2. Podać na tacy to co trzeba kupić lub zmienić, żeby było w pełni ok.

3. Nie pisać nic i niech każdy sam sobie radzi wedle własnej woli i wiedzy.

Wybieram opcję nr 2, ale powoli zaczynam brać pod uwagę opcję nr 3.

To lepiej wersje 2a. Jak ktoś poprosi o wsparcie to 2, jak nie to 3.

Wersja 3 była by wielka stratą Arturze

N.

Fromholdzie, gdyby nie Twoje opisy to system dla mnie osobiście straciłby wiele ze swojego uroku. Zwyczajnie ilość wiedzy dla laika jak ja jest przytłaczająca, co nie zmienia faktu, że bardzo wartościowa. Gdybym miał zamiar malować jak leci to bym pytaniami głowy nikomu nie zawracał i malował w kolorach tęczy ala my little pony.

Serdecznie zapraszamy do przeczytania najnowszego raportu z bitwy pod Szewardino (1812), rozegranej podczas niepołomickich Pól Chwały.
Ta część raportu została napisana z perspektywy widzenia Rosjan.
Opis jest bardzo obszerny, zawiera kilkadziesiąt fotek i sporo tekstu, który objaśnia cały przebieg bitwy.

Link:
https://bogowiewojny.wordpress.com/2015 ... waly-2015/

Piękna to była bitwa, szkoda tylko zmarnowanych okazji na zdobycie reduty.
Takie spostrzeżenie generał :"...von Wiese, Prusak, który towarzyszył generałowi Nansouty’emu..."
Teraz rozumiem czemu kombinowany pułk huzarów pruskich nie przybył na pole bitwy i nie wsparł macierzystej brygady z 6 i 8 pułkami ułanów XW (górne zdjęcie w prawym dolnym rogu), które tak ofiarnie walczyły w tej bitwie...To była pruska intryga
Ehh Ci sojusznicy Cesarza...

Fromhold pisze:To była pruska intryga

No i wydało się!

Muszę przyznać, że Rosjanie dzielnie się bronili, zwłaszcza na przedpolu i koło Aleksiejki/Szewardino. Zdobycie reduty naprawdę wymagałoby więcej czasu. Myślę, że udałoby się to któremuś pułkowi atakującemu od Szewardino właśnie, lub od tego wzgórza na południe od Doronino. Zastanawiam się też, czy jakby Sieviers bronił się dłużej w zaroślach i był tam też Karpow, to czy sytuacja nie byłaby inna, bo Rosjanie nie musieliby się przez dłuższy czas przejmować Polakami. Duka mógłby wtedy uderzyć nie na centrum, ale np. na południe od Doronino i próbować zwijać skrzydło.
Oczywiście przewaga liczebna ostatecznie i tak pokazałaby swoje.
Najbardziej to gratuluję Robertowi, bo mając doświadczenie walczenia głównie awangardami i częścią sił pod Quatre Bras, tutaj objął dowodzenie dużą armią i bardzo sprawnie ich poprowadził. Z doświadczenia wiem, że przejście z dywizji na korpus nie jest łatwe (w dowodzeniu). Prawie jak w rzeczywistości
Z drugiej strony trzeba też pamiętać, że Rosjanami w pierwszej fazie dowodzili jednak niedoświadczeni chłopacy, dopiero potem Dardzin nimi pokierował.

Odłamkiem W poślada?
(RIS)

Bardzo fajne zdjęcia może następnym razem będzie mi dane zagrać