Tour de BW-N: 18 kwietnia Raszyn (pałac w Falentach)

[Torgill]

Dopiero co wróciliśmy z Łodzi i z Warszawy, a już mamy przyjemność ogłosić, że 18 kwietnia pojawimy się w pałacu w Falentach w pobliżu których odbędą się Wielkie Manewry Wojsk Księstwa Warszawskiego. Manewry i nasz wyjazd są oczywiście związane z rocznicą bitwy.
Mamy w planach odtworzenie tej słynnej bitwy.
Zapraszam wszystkich chętnych do pojawienia się i objęcia dowodzenia nad częścią sił austriackich lub polskich.
Więcej informacji tutaj: https://bogowiewojny.wordpress.com/2015 ... nformacji/

[Olbracht]

Jak zawsze wstępnie się deklaruję na co najmniej obserwatora i mam nadzieję, że tym razem jak nigdy, będę mógł się pojawić .

[Geralt]

Jako że przez manewry i tak będę w pobliżu to postaram się wpaść jeżeli tylko będę miał chwilkę wolnego czasu

[Torgill]

Jak zawsze wstępnie się deklaruję na co najmniej obserwatora i mam nadzieję, że tym razem jak nigdy, będę mógł się pojawić .

Ze sztabów księcia i arcyksięcia co chwilę przybywają do mnie posłańcy z prośbą, żeby nakłonić Cię do objęcia dowodzenia przynajmniej częścią ich armii

Jako że przez manewry i tak będę w pobliżu to postaram się wpaść jeżeli tylko będę miał chwilkę wolnego czasu

Super, jeszcze nie wiem, jak to czasowo będzie zorganizowane, ale jeśli tylko atrakcje nie będą się zazębiać to wpadaj koniecznie. Ktoś doświadczony i zorientowany w terenie będzie najlepiej bronił grobli falenckiej i Raszyna

[Olbracht]

Gdzie można znaleźć jakieś informacje o imprezie w Falentach?

[Olbracht]

Przybyłem, zobaczyłem, nie zwyciężyłem, bo nie walczyłem - obowiązki rodzicielskie nie pozwalały.

Sama impreza w Falentach przyjemną, taka na dłuższy weekendowy spacer.

Przede wszystkim jednak miałem w końcu okazję poznać Torgilla i Gregorusa. Miło mi Panowie! Mam też nadzieję, że będę mógł pograć na Grenadierze (choć na imprezę zawitam chyba tylko w niedzielę...).

[Gregorus]

Przede wszystkim jednak miałem w końcu okazję poznać Torgilla i Gregorusa. Miło mi Panowie! Mam też nadzieję, że będę mógł pograć na Grenadierze (choć na imprezę zawitam chyba tylko w niedzielę...).

Nam również miło było poznać.
Impreza bardzo udana jeśli chodzi o promocję BW-N wygląda na to, że bakcyl został przekazany kolejnym "nieszczęśnikom"

[Torgill]

Przybyłem, zobaczyłem, nie zwyciężyłem, bo nie walczyłem - obowiązki rodzicielskie nie pozwalały.

Sama impreza w Falentach przyjemną, taka na dłuższy weekendowy spacer.

Przede wszystkim jednak miałem w końcu okazję poznać Torgilla i Gregorusa. Miło mi Panowie! Mam też nadzieję, że będę mógł pograć na Grenadierze (choć na imprezę zawitam chyba tylko w niedzielę...).

Również miło było spotkać.
W niedzielę to Brytyjczycy będą w panicznej ucieczce do Brukseli

[Fromhold]

A są jakieś zdjęcia z imprezy?

[aldlin]

Ja zdjęć nie robiłem, ale miałem okazję zagrać. Wielkie dzięki chłopakom za pokazanie gry po raz kolejny
Udało mi się skończyć awangardę na 1812 rok, ale to nie był wczoraj dla nich szczęśliwy dzień
Pierwszy raz grałem przeciwko Brytyjczykom i niestety nie poszło mi najlepiej...kolega pisze raport, więc sami przeczytacie jak było...

[Torgill]

Kilka przykładowych obrazków "na szybko"

Teren bitwy na początku walk o godzinie 13.30, widok od zachodu. Na pierwszym planie po lewej stronie Michałowice, po prawej Janki. Dalej na środku Falenty Duże i Małe oraz grobla Raszyńska (Raszyn to kościół). W oddali Jaworowa i Dawidy.


Nie ma to jak postrzelać z muszkietu, a potem objąć dowodzenie całą armią


Odwiedziło nas dużo osób.


A tu fotka z zaimprowizowanego terenu dla bitwy Francuzów i Brytyjczyków. Gra przebiegała według scenariusza o nazwie "Jena" czyli na początku gracze rozstawili tylko po jednej dywizji - jazda była w rezerwie. Co się stało dalej - jak napisał Aldlin, dowiecie się z raportu

[Torgill]

Ja zdjęć nie robiłem ,ale miałem okazję zagrać. Wielkie dzięki chłopakom za pokazanie gry po raz kolejny
Udało mi się skończyć awangardę na 1812 rok, ale to nie był wczoraj dla nich szczęśliwy dzień
Pierwszy raz grałem przeciwko Brytyjczykom i niestety nie poszło mi najlepiej...kolega pisze raport, więc sami przeczytacie jak było...

Miło było objaśnić zasady i poobserwować zmagania francusko - brytyjskie
Awangarda brytyjska nie była do końca typowa na 1815 rok, więc była rzeczywiście trudnym przeciwnikiem.

[MiSiO]

Aldin już napisał, że Francuzom nie poszło najlepiej...

Te awangardy na 1812 są diablo liczne.