Strategie

W takich bitwach świetnie wychodzi różnica między dowodzeniem jednej dywizji/awangardy a całego korpusu. Zupełnie inna ekonomia sił, poruszenia itd. Z Gregorusem jak zagraliśmy pierwszy raz na poziomie korpusu to było to dosyć nieporadne dowodzenie, teraz już jest lepiej

Skończyliśmy, niestety trochę przedwcześnie, ale:
1. było fajnie,
2. korpus jest jeszcze ciekawszy od awangardy (lub trzeba zmienić podejście do bitwy awangardowej),
3. na armię trzeba maty o długości przeszło 200 cm (lub innego podejścia do bitwy armijnej- kilka rzutów i rezerwy, zamiast jednej linii).

Generalnie fajnie, że udało mi się w końcu zagrać, bo mam bodziec do kompletowania brakujących jednostek (dziś w dywizji kawalerii zamiast dragonów wystawiłem Kozaków).

Dzięki za pierwsze info

Ad1. Super Graliście na zasady z najnowszego FAQ i nowe tabele?
Ad2. To prawda. Swoją drogą polecam granie w 4, czyli 2x2 jeżeli się da.
Ad3. Właśnie o tym pisałem
Tu trzeba wystawiać się w głąb i stosować zupełnie inną ekonomię sił. To zupełnie inna bitwa. Odkrycie tego jest samo w sobie fascynujące

Granie korpusem jest bardziej "przyjacielskie", więc można się też umówić na siły. My już kilka razy graliśmy korpusy gdzie była brygada jazdy ciężkiej, której teoretycznie nie można w korpusie wystawiać, ale przyjemnie jest jak znajdzie się na polu bitwy. Na tym poziomie starcia można się fajnie pobawić.

Teoretycznie
A w praktyce było różnie.
Przede wszystkim zależnie od Armii. Austriacy i Rosjanie dość długo [do 1809] mieli bardzo plynne dywizje i tam czasami, występował pułk kirasjerów w dywizji.
Z kolei w Wielkiej Armii gdy przychodziło do bitwy, korpus otrzymywał wzmocnie w postaci kirasjerów. np Dobre Miasto w 1807. Teoretycznie była to bitwa całych armii, ale tak na dobre do akcji wszedł 1 korpus francuski, wsparty w boju oprócz kawalerii lekkiej i liniowej, także przez odwodową dywizję kirasjerów. Quatre Bras, czy też patrząc na wycinek bitwy Waterloo - atak korpusu D'Erlona od razu oprócz własnej kawalerii lekkiej miał asystę kirasjerów. Po drugiej stronie z kolei, chwiejąca się linia piechoty Pictona otrzymała od razu wsparcie ciężkiej kawalerii, a nie lekkiej.

Korpus gralo mi się lepiej niż awangarde.
Uzywaliśmy nowych tabelek.
Wszystko jeszcze mogło się wydarzyć w bitwie.
Wieczorem wrzucę jakieś zdjęcia.

W takich bitwach świetnie wychodzi różnica między dowodzeniem jednej dywizji/awangardy a całego korpusu. Zupełnie inna ekonomia sił, poruszenia itd. Z Gregorusem jak zagraliśmy pierwszy raz na poziomie korpusu to było to dosyć nieporadne dowodzenie, teraz już jest lepiej :)

Co Ty tu jakąś wrogą propagandę siejesz? Dowodzenie stało jak zawsze na najwyższym poziomie,warunki pogodowe mogły nie sprzyjać,zaopatrzenie mogło szanować,młody rekrut nie rozumieć rozkazów ale dowodzenie w naszych bitwach zawsze jest na najwyższym poziomie

No nie wiem. Po ostatniej bitwie austriacki i pruski Kriegsraat nie były zadowolone

Kilka fotek z ostatniej bitwy. Stronę rosyjską fotografował Olbracht.

No nie wiem. Po ostatniej bitwie austriacki i pruski Kriegsraat nie były zadowolone

Wszystko przez Polaków

Ilu jest graczy w Warszawie? Może na zimę zrobimy jakiś turniej?

Manfred1990 pisze:Ilu jest graczy w Warszawie? Może na zimę zrobimy jakiś turniej?

A czy Ty jesteś zapisany?
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=253&t=14249

Wczoraj wlasnie napisalem do Aldlina dokladnie z taka myślą. Turniej pomógłby sie trochę poznać

aldlin pisze: Kilka fotek z ostatniej bitwy. Stronę rosyjską fotografował Olbracht.

Mały opis poprosimy

Witam

Czy są w planach jakieś spotkania/pokazy w Warszawie?
Odkryłem Bogów Wojny niedawno (i oczywiście po tym jak zamówiłem już figurki do innego systemu) i zastanawiam się czy nie zacząć zbierać jakiś figurek.
Wprawdzie bardziej ekscytuje mnie nadchodzący Lee lub okres poprzedzający Napoleona (French Indian War, wojna o niepodległość etc) ale okresem napoleońskim też nie pogardzę

Zagraliśmy z Aldlinem wczoraj/dziś kolejną bitwę korpuśną (60 pkt, Fra pko Ros) - tym razem do samego końca, który nastąpił w 9 turze po haniebnej rejteradzie sił... Krótki raport ASAP:).

Potwierdzam tym samym, że Warszawa żyje .