Strategie

Gregorus pisze:

Ale wiesz, że ten donos nie jest przypadkowy

Tak, tak widzę jak się mi rzuca rękawicę za rękawicą

Za chwile rękawiczek zabraknie, będzie musiał rzucać czymś innym

Gregorus pisze:

Ale wiesz, że ten donos nie jest przypadkowy

Tak, tak widzę jak się mi rzuca rękawicę za rękawicą

No gratuluję spostrzegawczości

Torgill pisze:

Gregorus pisze:

Ale wiesz, że ten donos nie jest przypadkowy

Tak, tak widzę jak się mi rzuca rękawicę za rękawicą

Za chwile rękawiczek zabraknie, będzie musiał rzucać czymś innym

Rękawiczek brak. Inwektywy się kończą. Następnym razem sprowadzę szympansa do rzucania...

psborsuk pisze: Rękawiczek brak. Inwektywy się kończą. Następnym razem sprowadzę szympansa do rzucania...

Szykuj się na marzec

Patrząc trochę z boku, to ten Brunszwik to wydaje mi się jak jakiś ratlerek. Piskliwie szczeka swoimi 6 szwadronikami do pruskiego rottweilera

A gdzie napisałem, że na Prusaka wystawię Brunszwik?

psborsuk pisze:A gdzie napisałem, że na Prusaka wystawię Brunszwik?

Brytyjskie charty, czy saskie owczarki?

Do marca kupa czasu, więc kto wie?
Poza tym nie wiadomo, czy Prusak się stawi, bo może znów strach go obleci Tylko musisz mu Maćku przypomnieć, żeby wziął plan bitwy, żeby nie wyszło tak, jak w filmie "Ci wspaniali mężczyźni w swych latających maszynach"

Ale te manewry, zwane raczej grami wojennymi, odbywał Brunszwik. A on akurat jest przeznaczony do zabawy, a nie do skopania pruskich tyłków. Do tego są inni

musisz mu Maćku przypomnieć, żeby wziął plan bitwy,

Plan jest prosty - lance w dłoń, brytyjczyka goń goń goń

a nie do skopania pruskich tyłków

Do skopania to będą mieli angielscy jeńcy parę hektarów pola, pod porządne pruskie kartofle...nie wiecie co to kartofle? Zapytajcie tych farmerów co Was pogonili z Ameryki oni z tego frytki robią

Co jak co, ale akurat Brytyjczycy to dobrze wiedzieli co to są kartofle

Gregorus pisze: Plan jest prosty - lance w dłoń, brytyjczyka goń goń goń

Wiesz, tamci też mieli dobry i prosty plan. Tyle, że jak przez przypadek wypadł, to się wszystko posypało

Gregorus pisze:Do skopania to będą mieli angielscy jeńcy parę hektarów pola, pod porządne pruskie kartofle...nie wiecie co to kartofle? Zapytajcie tych farmerów co Was pogonili z Ameryki oni z tego frytki robią

Ależ my doskonale wiemy! I Wy też się dowiecie, jak tylko zaoramy (o, pardom, Wy zaoracie) miejsce, gdzie stoi pałac kaisera, celem posadzenia tam szlachetnych odmian pasujących ma czipsy do ryb

- Kaiserze, kaiserze! Prusacy i Brytyjczycy ciągle się kłócą. Co będziemy robić?!
- Jak to co. Dalej walce tańczyć

To ja żeby ukończyć spór proponuje żeby w trakcie odgrywania bitwy pod Waterloo liczyć która armia więcej zrobi. Brytyjczycy będą mieli więcej czasu ale Prusacy trafią na już zmęczonych Francuzów więc jakoś to się wyrówna

Geralcie, tu spór może zakończyć jedynie bezpośrednie starcie Cóż z tego, gdy Prusak nie chce podnieść tego stosu rękawic, którymi go wciąż obrzucam

psborsuk pisze:Geralcie, tu spór może zakończyć jedynie bezpośrednie starcie Cóż z tego, gdy Prusak nie chce podnieść tego stosu rękawic, którymi go wciąż obrzucam

Prusak pewnie przyjedzie w marcu. Hofkriegsrat będzie na pewno go do tego namawiać

E, coś czuję, że musiałaby się jakaś Luiza Pruska trafić..