Strona 1 z 2

III Walka

: środa, 10 czerwca 2009, 17:12
autor: Teufel
Temat na razie nie poruszany, umieszczony dla porządku. Gdy przemyślę wszystkie aspekty starć, napiszę więcej.

: wtorek, 23 czerwca 2009, 15:18
autor: Raleen
W tym temacie ciekaw jestem oczywiście najbardziej jak będzie wyglądała (hipotetyczna) bitwa pod Farsalos :) .

: środa, 24 czerwca 2009, 10:27
autor: Teufel
W skrócie mam taki pomysł by bitwy były jednorundowe, czyli szybkie, z tym, że atakujący nie będzie premiowany, chcę zrobić pewną "równoczesność: walki, ta strona, która poniesie większe straty, przegrywa z różnymi konsekwencjami ( przymusowy odwrót, straty w pościgu, potencjalne straty wśród wodzów, a dodatkowo zwycięzca będzie mógł po zniszczeniu iluś tam % sił wroga rekrutować do swojej armii z jeńców).
Wpływ na walkę będzie miała jakość wojska, teren (heks broniącego - z tym, że tu bedzie zróżnicowanie jeżeli chodzi o teren dla danego rodzaju wojska), obóz, zdolność danego wodza plus odrębna kompetencja do dowodzenia poszczególnym rodzajem wojsk (przykładowo Cezar legionami, Labienus jazdą, takich wodzów będzie niewielu). Zastanawiam się też nad ujemnymi statystykami dla wodzów-idiotów.

: środa, 24 czerwca 2009, 12:23
autor: Raleen
Jeśli chodzi o elementy nierównoczesne to przychodzi mi do głowy przede wszystkim użycie pilum - obrońcy rzucali chyba pierwsi, gdy przeciwnik dopiero nadciągał. Także inna broń miotająca, ale tam już chyba mniej. Poza tym rzeczywiście lepiej jak szanse są w miarę wyrównane, a jeśli nie to gdy wynika to z jakichś innych zasad np. dot. dowodzenia.

Skala gry duża, więc mój zmysł taktyczny jeszcze nie pozwala mi sobie wyobrazić w szczegółach jak to mogłoby wyglądać, ale będę się przyglądał temu wątkowi uważnie ;) .

: czwartek, 25 czerwca 2009, 14:22
autor: Mariusz
Jak oddane będą straty w walce, skoro jednostki to legiony czyli jednostki mające standardowo 5 tys ludzi??

Jak będą oddane różnice między legionami w liczebności?

: czwartek, 25 czerwca 2009, 22:24
autor: Itagaki
Jednostki będą miały dewa poziomy sprawności dla oddania liczebności i strat. Oprócz tego wyróżnienie ze względu na doświadczenie. Dla takiej skali więcej moim zdaniem nie trzeba.
Wszystko jest gdzieś tu podane :)

: piątek, 26 czerwca 2009, 09:48
autor: Teufel
Mariusz skala jest strategiczna więc należy przyjmować pewną średnią. Otóż przyjmuję, że każdy legion miał 4000-5000 ludzi. Oczywiście cezariańskie legiony weteranów miały za sobą 8 lat walk w Galii, pod Farsalos ich średnia to 2850 ludzi, jednakże należy zwrócić uagę na dwa fakty, pierwszy to to, że w Brundyzjum zostało kilka tysięcy chorych, a dwa że IX legion dostał straszny łomot pod Dyrrachium i walczył z VIII jako jeden. Więc ich średnia za na początku wojny domowej powinna być większa niż przed bitwą. Są teorie mówiące, że Cezar uzupełniał swe wojska w trakcie kampanii galijskiej, w co jestem w stanie uwierzyć.

Chce połączyć charakterystykę bojową wojsk w jeden znacznik skuteczności (zarazem im wyższy tym trudniej będzie przekonać jednostkę do przejścia na drugą stronę), a poza tym będzie prawdopodobnie tabelka dodatkowa o stosunkach atakujący-broniący do każdego typu wojska.
Ale na temacie walki na razie nie będę się skupiał.

: piątek, 26 czerwca 2009, 10:54
autor: Raleen
Teufel pisze:Chce połączyć charakterystykę bojową wojsk w jeden znacznik skuteczności (zarazem im wyższy tym trudniej będzie przekonać jednostkę do przejścia na drugą stronę), a poza tym będzie prawdopodobnie tabelka dodatkowa o stosunkach atakujący-broniący do każdego typu wojska.
To będzie oddawało morale, czy coś innego? Poproszę o więcej szczegółów :) .

: piątek, 26 czerwca 2009, 10:59
autor: Teufel
Nie :)

: piątek, 26 czerwca 2009, 11:06
autor: Raleen
Coś dziś autor mało rozmowny, ale może to temu, że przed egzaminem ;) .

: piątek, 26 czerwca 2009, 14:09
autor: Mariusz
Dzieki za wyjaśnienia
Chce połączyć charakterystykę bojową wojsk w jeden znacznik skuteczności (zarazem im wyższy tym trudniej będzie przekonać jednostkę do przejścia na drugą stronę), a poza tym będzie prawdopodobnie tabelka dodatkowa o stosunkach atakujący-broniący do każdego typu wojska.
Ale na temacie walki na razie nie będę się skupiał.
Czy to znaczy że np. mniejsze jednostki będzie trudniej przekupić niż większe? Jakoś sobie tego nie wyobrażam.

AD Itagaki. Chciałbym żeby coś więcej jednak bylo w tej grze niż obracanie tylko na drugą stronę. To jest w bardzo wielu grach. Taki basic. Dobrze jak by było coś więcej.

: sobota, 27 czerwca 2009, 09:40
autor: Teufel
Nie, to znaczy, że wspólny łącznik jakości oznacza większa wolę walki, doświadczenie, ale i przywiązanie do wodza.
Na razie nie będę poruszal tematu walki.

: poniedziałek, 13 lipca 2009, 11:56
autor: Raleen
Nieśmiało spytam jeszcze o bitwy morskie. Nie ukrywam, że polubiłem ten element starożytnej sztuki wojennej po lekturze książki pana Łoposzko i postaram się tu ewentualnie coś dorzucić, jeśli oczywiście będzie taka możliwość :) .

: niedziela, 6 września 2009, 11:51
autor: Teufel
Bitwy morskie leżą odłogiem.
Na razie zdradzę, że zastanawiam się nad dwoma możliwościami rozgrywania starć lądowych, w jednym jest więcej kostkologii, funu oraz nieprzewidywalności, chociaż mając dobrą jakościowo armię i dobrego wodza ożna być raczej spokojnym o wynik :)
W drugiej z kolei propozycji można będzie sporo przewidzieć, siła liczebna armii będzie w zasadzie decydująca, ale nie chcę małpować jednego systemu walki, więc pomimo, ze prostszy, to pewnie nie znajdzie zastosowania w grze.

: niedziela, 6 września 2009, 11:58
autor: Raleen
Jeśli ten prostszy, którego nie chcesz "małpować" to "Hannibal Barkas", zdecydowanie polecam popróbować coś własnego, tym bardziej, że w takiej wersji, w jakiej został wydany daleko mu do doskonałości.

Co do bitew morskich, jak z czasem się pojawią, postaram się aktywniej włączyć :) .