[AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 10.06.2018

Iganie 1831, Ostrołęka 16 lutego 1807 i inne gry oparte na zasadach systemu
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

[AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 10.06.2018

Post autor: Kristo.kk »

Witam i zapraszam do relacji z "Igani 1831".

Na początek kilka słów wprowadzających.

W scenariuszu "Iganie 1831" występuje element, o którym jeszcze nie wspominałem, a mianowicie rozkazy. Dzięki rozkazom możemy wykonać akcje specjalne. Im poważniejszy rozkaz tym więcej punktów dowodzenia kosztuje. Od trzeciego etapu dostajemy 1 punkt na etap. Wydajemy w dowolnym momencie. Rosjanie zaczynają z jednym punktem.

Raleen – Polacy 0, Kristo – Rosjanie 1

Do Polaków należy pierwszy ruch. Zaczyna kawaleria.

Obrazek

Z obawy przed oskrzydleniem kawaleria polska wykonała ruch tylko jednym oddziałem. Pozycja, jaką zajmuje doborowa jazda jest w
pełni bezpieczna. Prawy bok osłaniają dwie kawalerie, które pozostały w miejscu. Strefa kontrszarży zaznaczona na czerwono. Oczywiście w tym momencie piechota stoi z tyłu w kolumnach. Lewy bok przemieszczonej kawalerii osłaniany jest ogniem karabinowym tyraliery z zagajnika i ogniem z dział. Dodatkowo możliwa jest kontrszarża boczna w kierunku nacierającej kawalerii gdyby jakimś fartem zdołała przetrwać ostrzał wchodząc we wrażliwą boczną strefę.

Po kawalerii polskiej sprawdzamy czy kawalerii rosyjskiej uda się wykonać ruch z zaskoczenia.

Robimy rzut i wychodzi, że Rosjanie czekają. Piechota polska wykonuje ruch.

Obrazek

Po ruchu kawalerii widać, że Polacy czekali by piechota wysunęła się do przodu. Obawiali się licznej kawalerii rosyjskiej mogącej zakłócić wyjście z lasu. Teraz, kiedy Rosjanie czekają, można spokojnie wykonać pierwszy krok.

Centralne miejsce zajmuje artyleria Bema. Nie jest to idealna pozycja do ataku. Odległość do celu jest spora. Artyleria musiała się jednak zatrzymać. Dalszy ruch został ograniczony przez strefę kontrszarży przeciwnika. Z lewej strony dział trzy czworoboki ustawione łukiem. Najbliższy ma zapewnić schronienie wycofującym się artylerzystom w razie ataku Rosjan. Dodatkowo pozycja czworoboków lekko z boku zapewnia artylerii doskonały widok. Drugiej strony dział pilnują ułani, którzy mają przejście obok czworoboku schowanego w wąwozie. Ten i sąsiedni czworobok stoją pod zboczem i są niewidoczne dla artylerii rosyjskiej przy Iganiach.

Jak widać, pierwszy ruch Raleena ostrożny i skoncentrowany na obronie.

Obrazek

Postanowiłem zaatakować Polaków swoją prawą flanką. Mam zamiar spychać ich w kierunku bagien. Dzięki temu wejdą w zasięg artylerii stojącej na drugim brzegu. Powstanie mała pułapka. Z jednej strony atak piechoty z drugiej dobitka artylerii. Dodatkowo postaram się wysłać kilka jednostek w las na tyły Polaków. Niestety czworoboki w wąwozie utrudniają przejście. Kawaleria nie może przekroczyć małego smugu bagnistego. Musi przejść obok czworoboku pod ogniem karabinowym.

Obrazek

Zaczynam od zmiękczenia Polaków ogniem artyleryjskim. Pierwszy strzał wykonała artyleria konna. Wykorzystując penetrację ostrzelałem trzy jednostki. Dwa czworoboki i kolumnę. Liczyłem na trafienia w pierwszej najmocniejszej strefie ostrzału. Niestety było jedno trafienie w kolumnę z tyłu. Na szczęście całkiem mocne na D2. Próbowałem zrobić dobitkę artylerią spod Igani. Niestety pudło. Artyleria zza rzeki również pudła. Do pomocy w ostrzale ściągnąłem artylerię z rezerwy. Wydałem na to punkt dowodzenia, który posiadałem na początku. Mogłem tą baterią przeprowadzić dwa ostrzały pod rząd. Niestety same pudła.

W międzyczasie rozstawiłem kawalerię. Dwie będą próbowały przecisnąć się obok czworoboku w wąwozie, pozostałe pilnują by kawaleria polska zbyt łatwo nie przemknęła na moje tyły.

Ruszyłem tyralierę broniącą zabudowań. Zatrzymała się za smugiem bagnistym, który nie jest dla niej przeszkodą. Już tylko krok i będzie w lesie na polskich tyłach.

Na koniec odpowiedź artylerii Bema. Trafienie kawalerii pod lasem na D1.
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen 10.06.2018

Post autor: Kristo.kk »

Etap 2

Punkty dowodzenia. Polacy – 0, Rosjanie – 0

Obrazek

W drugim etapie kawaleria polska ponownie wykonała drobne ruchy, starając się pozostać w obrębie piechoty. Te niezbyt śmiałe posunięcia uzależnione były od piechoty, która jeszcze nie wyszła odpowiednio daleko do przodu. Mimo to walki się zaczęły. Do pierwszego starcia zostałem zmuszony. Polska kawaleria podeszła na tyle, blisko że musiałem odpowiedzieć kontrszarżą. Ta niechciana walka skończyła się ucieczką Rosjan. Dwie następne kawalerie zrezygnowały z pilnowania artylerii Bema przechodząc na drugie skrzydło. Ustawiły się z tyłu tak by po walce pilnować boku atakujących ułanów. Dodatkowo byłem prowokowany do drugiego starcia. Rosyjska kawaleria w zielonym kole ma w swojej strefie kontrszarży drugi dywizjon ułanów. Mógłbym go zaatakować. Tylko, po co dobrowolnie wdawać się w z góry przegrane starcia. Zostałem w miejscu. Rezygnacja z walki była możliwa, ponieważ polscy ułani wykonali daleki ruch i nie mogli głębiej wejść w strefę kontrszarży. Dzięki temu obyło się bez walki i niepotrzebnej ucieczki.

Artyleria Bema, która straciła osłonę kawalerii wykonała krok w tył. Schowała się pomiędzy czworobokami licząc na osłonę ognia karabinowego. Dodatkowo ma obstawione oba boki. Można ją zaatakować tylko na wprost przez ostrzał z kartaczy.

Sporo tej asekuracji.

Obrazek

Po kawalerii polskiej sprawdzamy czy kawalerii rosyjskiej uda się wykonać ruchu z zaskoczenia. Robimy rzut i mamy ruch kawalerii rosyjskiej. Niestety Raleen tak się ustawił, że nie mam, kogo zaskoczyć.

Postanowiłem wycofać się z zagrożonych miejsc. Zanim jednak to zrobiłem oddałem strzał z artylerii konnej. Penetracja kulami przez cztery jednostki. Same pudła! Po tak pięknym strzale zapakowałem działa i wycofałem się pod las. Drugie wycofanie próbowała wykonać kawaleria z prawej. W trakcie manewru zostałem ostrzelany granatami. Szczęśliwie tylko na D1. W centrum zostawiłem kawalerię do osłony dział. Strefa kontrszarży nie pozwala polskim tyralierom podejść do armat. Ta sama strefa kontrszarży spowalnia też ruchy czworoboków, które mogą przesunąć się w niej tylko o dwa pola. Daje mi to trochę czasu. Tylko czy zdążę dotrzeć ze swoją piechotą na czas.

Do tyraliery przy bagnach dołączyła kawaleria. Niestety ogień karabinowy z czworoboku popsuł moje szyki. W dużym bałaganie nie dojadę do kolumny z D2. Robienie zwrotów za dużo kosztuje. Planowałem szarżę od tyłu. Piechota w tym stanie nie zdoła wykonać manewrów obronnych. Nie zmieni szyku ani nie wykona zwrotu. Przyjmie cios i ucieknie. Po piechocie miałbym kontynuację szarży na artylerię. Artylerzyści musieliby zostawić działa i schować się w czworoboku. Niestety zniechęcony ostrzałem karabinowym zatrzymałem się w miejscu blokującym drugiej jeździe możliwość podjęcia jeszcze jednej próby. W tym czasie artyleria na drugim brzegu musiała milczeć. Są to same artylerie piesze i nie mogłem użyć ich do ostrzelania kłopotliwego czworoboku.

Obrazek

Piechota polska.

Próba dotarcia do Bema wywołała reakcję Polaków. Kawaleria z D2 została zaatakowana przez czworobok. Mając bagna za plecami nie mogłem wykonać odwrotu. Musiałem przyjąć niekorzystną walkę. Zanim doszło do ataku próbowałem wesprzeć kawalerię ostrzałem artyleryjskim. Salwę wykonały wszystkie działa, jakie miałem. Niestety tylko jedno lekkie trafienie na D1. Po walce uciekająca kawaleria zakończyła ruch trzy pola niżej. Po tym ataku powstała luka w szyku. Żeby więcej nie narażać swojej cennej artylerii, Polacy wydzielili tyraliery i stworzyli dodatkowy czworobok. Jednocześnie powstało wąskie przejście wprost na tyły kawalerii. Jednak ilość ostrzałów karabinowych skutecznie zniechęca do podejmowania prób.

W centrum piechota ustawiona w klin. Jeszcze chwila i dojdą do lasu dzieląc Rosjan na dwie grupy.

Obrazek

Piechota rosyjska.

Po nieudanej próbie przedostania się na tyły wycofałem tyralierę w stronę wsi. Mam mało piechoty a w Iganiach jedno pole nie ma obrońców. W kupie będzie raźniej. Druga korzyść z tego ruchu jest taka, że Polacy poczują się pewniej i podejdą do wioski dając zielone światło piechocie, która już czeka przy moście na włączenie się do gry.

Na drugim skrzydle zgodnie z planem rozmieściłem piechotę. Są to pierwsze posiłki z VI korpusu.
W tym momencie zastanawiałem się czy artyleria konna stojąca pod lasem w szyku transportowym powinna bronić wsi? Czy może lepiej gdyby wspierała atak piechoty VI korpusu?
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen 10.06.2018

Post autor: Kristo.kk »

Etap 3

W tym etapie zostają przydzielone pierwsze punkty.

Punkty dowodzenia. Polacy – 1, Rosjanie – 1

Obrazek

Do tej pory Rosjanom uciekły tylko dwie jednostki. Spowodowane jest to dość wolnym posuwaniem się Polaków do przodu. Pojawienie się wsparcia VI Korpusu wywołało presję i czas zaczął naglić. Zmusiło to stronę polską do bardziej ofensywnych działań.

Kawaleria postanowiła jak najszybciej wyeliminować kilka jednostek wroga. Pierwsze dwa zdecydowane frontalne ataki zmusiły Rosjan do walki. Sprowokowane kontrszarże miały małe szanse na wygraną. Oczywiście uciekły. Widać tu moc ułanów. Ich przewagę morale, współczynnika szarży i efektywności. Trzecia kawaleria w odwodzie rozstawiła strefę kontrszarży by osłonić przejście w głąb pozycji.

Obrazek

Po tej akcji czas sprawdzić czy kawaleria rosyjska będzie mogła odpowiedzieć atakiem z zaskoczenia. Patrząc na sytuację widać, że nieodłącznym towarzyszem walki jest chaos bitewny. Dostrzegłem ciosy, jakie mogę zadać polskiej kawalerii. Słabsza jednostka Mazurów stojąca w odwodzie może zostać pokonana atakiem od frontu. Oba dywizjony ułanów atakiem z boku. Szarża w centrum odbyłaby się pod ogniem karabinowym z czworoboku. Jest to ryzykowne, ale przy odrobinie szczęścia osłona czworoboku mogłaby okazać się za słaba i oba ataki uderzyłyby z pełną mocą 8:1. Bardzo duże szanse na ucieczkę. Do tego stoję za blisko na kontrszarżę boczną. Jedyną reakcją obronną ułanów może być zwrot w stronę atakującego. Niestety Raleen też to widzi. Nie może pozwolić na takie marnotrawstwo. Wydaje 1 punkt dowodzenia na rozkaz specjalny „Ustalenie kolejności faz”. Tym rozkazem zatrzymują kawalerię rosyjską i wykonują ruch swoją piechotą. Będzie starał się opanować wkradający się chaos bitewny. Zaangażowanie w walkę nareszcie jest widoczne.

Po rozkazie ruch piechoty.

Pierwsza rusza się tyraliera z czworoboku. Zamierza ostrzelać i od boku zaatakować wręcz artylerzystów. Odpowiadam zwrotem by mieć możliwość wycofania się przed walką.

Obrazek

W zielonym kole wycofana artyleria konna. Tyraliera wykonała pościg zatrzymując się w lesie. Zdobyła teren, w którym czuje się jak ryba w wodzie. Teraz może osłaniać flankę ataku na Iganie.

Przesunięte zostały czworoboki tak by osłaniać zagrożone strefy boczne ułanów. Pięknie to wykonał. Zablokował wszystkie próby w stu procentach. Uspokojony szybką reakcją, dzięki której przywrócił stabilną pozycję, zaczyna planować kolejne ciosy. Sytuacja wręcz sprzyja atakowi. Bliżej wsi czworoboki oprócz osłony wykonują działania zaczepne. Zmuszają stojącą tu rosyjską kawalerię do reakcji. Jeśli zostanie, będzie dwukrotnie ostrzelana, a później zaatakowana wręcz. Kawalerii nie pozostanie nic innego jak wykonać zwrot i wycofać się przed walką. Osłona czworoboków dała jeszcze jedną korzyść. Zasłonięta kawaleria nie może osłaniać swojej artylerii. Powstała możliwość bezpiecznego podejścia artylerii Bema do rosyjskiej artylerii stojącej obok wsi na odległość strzału z kartaczy. Poszła salwa. Rosyjscy artylerzyści nie wytrzymali ostrzału. Porzucili działa i wycofali się w dużym bałaganie.

Po tej akcji ratunkowej, która przeszła w ofensywną Raleen wykonał jeszcze kilka ruchów. Naprzeciw czworoboków z VI Korpusu ustawił kolumnę, która może zareagować na ruchy kawalerii Rosjan formując czworobok. Na górze zdjęcia bliżej bagien barykada z czworoboku i tyraliery. Przejście zamknięte.

Na koniec fazy Polaków postanowiłem wybić dziurkę w tej zwartej obronie. Strzelałem ze wszystkiego. Niestety tylko jedno lekkie trafienie. Gdyby ten czworobok uciekł, miałbym takie ładne przejście.

Obrazek

Faza Rosjan.

Po wycofaniu kawalerii przed atakującymi czworobokami zająłem pozycję blisko bagien – czerwone koło. Czworoboki postanowiły wykonać pościg. Zdobyły kolejne kawałki terenu i zrównały się z tyralierą w lesie. Artyleria konna próbowała zakłócić to podchodzenie kartaczami. Niestety, było pudło. Tym sposobem czworoboki coraz bardziej ograniczają moją przestrzeń. Brak terenu staje się wyraźnie uciążliwy. Kawaleria w czerwonym kole jest bezużyteczna. Została wciśnięta w kąt na odczepnego. Wszystko by zrobić przejście piechocie zza mostu. Jest jednak światełko w tunelu. Czworoboki zdobywające teren odsunęły się od swoich. Zmniejszając wsparcie artylerii i ułanów. Postanowiłem wykorzystać ten fakt. Wykonałem ryzykowny atak pod nosem ostatniego wspierającego czworoboku. Podjechałem do artylerii, która wystrzelała się przed chwilą. Bezbronni artylerzyści w pośpiechu schronili się w czworoboku. W trakcie podejścia spadł na mnie ostrzał karabinowy próbujący przerwać szarżę. Szczęśliwie nie powiódł się. Teraz wezmę kawalerię od tylca.

Na drugim skrzydle zastawiam się kontrszarżą.

Obrazek

Moja szarża jedzie dalej. Teraz od tylca weźmie mnie czworobok. Strzela i pudłuje! Dwa razy poszło w niebo. Co za fart. Kolej na ułanów. Jedyne, co mogli zrobić to wykonać zwrot w moją stronę. Oczywiście mając efektywność 10 zwrot wykonali wzorowo. Czar prysł. Od przodu nie jest tak przyjemnie.

Wcześniej zastanawiałem się nad pozycją artylerii konnej. Teraz widać wyraźnie, że pod mostem się marnuje. Artyleria konna potrzebuje terenu by móc z zaskoczenia strzelać kartaczami. Na drugim skrzydle miałbym swobodę w działaniu i dwa cele w zasięgu. Szkoda, że mnie tam nie ma.

Obrazek

Starcie z ułanami przegrałem, prawie bez strat. Niestety musiałem się wycofać. Droga wycofania przebiegała przez strefę kontroli czworoboku, gdzie przeszedłem w ucieczkę. Rozbity stoję obok wsi.

Kolej na piechotę.

Przez most przeprawiłem trzy bataliony piechoty. Na powitanie Polacy wysłali tyralierę. Odwzajemniłem powitanie wysyłając główną drogą drugą grupę wsparcia z VI Korpusu. Szeroko rozstawiając tyraliery by mieć pewność mocnego uścisku.

Na prawej flance daleki ruch czworoboku. Razem z kawalerią otworzę sobie przejście na tyły. Przeszkodą w tym planie jest blisko stojąca kolumna. Została, więc zaangażowana w walkę z linią. Polacy postanowili odpowiedzieć formując swoją linię. Niestety przeformowanie nie powiodło się i kolumna łapie D1. Obok linii czworobok robiący za wsparcie. Ma także zniechęcać ułanów do kręcenia się w pobliżu.

Obrazek

Kolumna, której nie udało się sformować linii, wycofała się. Raleen nie chciał narażać chłopaków na ostrzał karabinowy. Wycofani stoją nie tam, gdzie bym chciał.

Przy moście powitanie z tyralierą, skończyło się na D1 dla kolumny od ostrzału. Później wycofanie tyraliery przed walką, co nieoczekiwanie pozwoliło kolumnie wykonać atak kontynuowany na czworobok. Ten chcąc uniknąć niekorzystnej walki z silniejszą kolumną i jednocześnie starając się utrzymać zdobytą pozycję, również przeformował się w kolumnę. Zmiana szyku, choć udana, nie przebiegła bez kłopotów. Sformowana kolumna ma lekki bałagan w szyku, czyli D1. Rosjanie rezygnują z walki. Mają mało piechoty, a to starcie mogło skończyć się różnie. Odbicie terenu musi jeszcze zaczekać. Wsparcie idące przez las ma drugi czworobok w zasięgu. Trzeba będzie połączyć atak.
Ostatnio zmieniony czwartek, 2 sierpnia 2018, 11:33 przez Kristo.kk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rafał_1982
Caporal-Fourrier
Posty: 80
Rejestracja: czwartek, 25 lipca 2013, 00:15
Been thanked: 1 time

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen 10.06.2018

Post autor: Rafał_1982 »

Oprawa graficzna raportu, jak i sama jego treść pierwszorzędne.
Naprawdę, wspaniała robota.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen 10.06.2018

Post autor: Raleen »

Dzięki, w najbliższym czasie będzie jeszcze wersja angielska.
Przy okazji tym wpisem zmobilizujesz Kristo do wytężonej pracy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
krajarek
Sergent-Major
Posty: 156
Rejestracja: czwartek, 2 września 2010, 08:55
Lokalizacja: Księstwo Siewierskie

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen 10.06.2018

Post autor: krajarek »

Nie wiem czy trzeba mobilizować Kristo, ale czytam z uwagą każdy jego raport, ostatnio z Waszych bitew. Pierwszorzędne!
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen 10.06.2018

Post autor: Kristo.kk »

Dziękuję, że się odzywasz. Od razu przeproszę za swoją pisaninę. Czasami za długie zdania i coś jest poplątane. Jak zauważę to poprawiam.
Negatywne uwagi też się przydają. Podnoszą jakość. Jakby co, to się nie krępuj i wal. Postaram się reagować.

W nagrodę za dobre słowo dodam więcej analizy.
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen 10.06.2018

Post autor: Kristo.kk »

Etap 4

Na początek przydzielamy po jednym punkcie dowodzenia. Rosjanie planują bronić się w wiosce. To jedyny punkt, w którym można stawiać opór. W terenie czystym nie zdołają utrzymać pozycji. Siła Polaków jest znacznie większa. Oprócz przewagi siły Polacy posiadają także przewagę liczebną. Rosjanie potrzebują dużo piechoty by przejąć kontrolę nad spotkaniem. Mają wsparcie VI Korpusu i grenadierów na drugim brzegu. Problem w tym, że bardziej wartościowi grenadierzy potrzebują rozkazu by włączyć się do bitwy. Ten specjalny rozkaz nazywa się „Grenadierzy przechodzą na zachodni brzeg”. Dzięki niemu będę mógł przeprawić cztery bataliony piechoty i dowódcę. Rozkaz kosztuje trzy punkty dowodzenia. W chwili obecnej mam dwa i muszę wytrwać jeszcze ten etap.

Punkty dowodzenia. Polacy – 1, Rosjanie – 2

Obrazek

Faza Polaków.

Polacy dalej oczyszczają teren przygotowując atak na wioskę. Na pierwszy cel wybrali kolumnę, która odepchnęła tyralierę w poprzednim etapie. Ma D1 i stoi w strefie kontroli wrogiej jednostki. Szarża ułanów śmiało pokona piechotę w kolumnie szczególnie z D1. Jegrzy są praktycznie zmuszeni do zmiany szyku. Niestety D1 i strefa kontroli utrudniły przeformowanie i zamiast czworoboku powstał większy bałagan na D2. W tym stanie polska jazda rozbiła kolumnę z maksymalną przewagą 12:1. Gdyby udało się sformować czworobok ułani odbiliby się tylko ze stratami w sile. Jeśli rzut wyszedłby bardzo słabo dostaliby jeszcze D1. Ryzyko ataku bardzo małe. Jak widać przewaga ułanów jest nie tylko nad rosyjską jazdą, ale i piechotą. Zwycięski atak jedzie dalej. Za piechotą stoi artyleria konna, która właśnie straciła osłonę zwartego szyku i artylerzyści nie mają gdzie się schować. Polacy zyskali drugi łatwy cel. Szarża oczywiście pokonała artylerzystów. Straty były tak duże, że obsługa dział przestał istnieć, zostały tylko armaty.

Na drugim skrzydle wycofanie. Polacy konstruują nową linię obrony. To reakcja na dalsze posiłki VI Korpusu.

Obrazek

Po rozbiciu dwóch jednostek ułani zakończyli szarżę blisko swojej piechoty. Ustawili strefę kontrszarży tak by utrudniać ruchy piechoty rosyjskiej. Rosjanie próbowali wspierać obronę artylerią zza rzeki. Niestety miałem tylko jedną dobrze ustawioną baterię. Pozostałe są za daleko lub są zwrócone w inną stronę. Wspierający strzał okazał się niecelny i kawaleria polska wykonała swój plan bez zakłóceń.

Po ruchu kawalerii polskiej sprawdzamy czy Rosjanie będą mieli szansę na aktywne działania. Robimy rzut i wychodzi, że Rosjanie mają ruch. Problem w tym, że mam mało kawalerii na planszy i w zasadzie nie mam komu zrobić krzywdy. Z pomocą przyszła kawaleria z VI Korpusu. Trzy jazdy ustawiły się na prawym skrzydle. Wzmocniły trzy bataliony piechoty. Razem tworzą całkiem sporą siłę mogącą zadać dotkliwy cios. Biorąc przykład z Raleena starałem się zabezpieczyć swoją pozycję. Na boku kolumna z czworobokiem. Polacy maja ułanów w pobliżu i mogliby wykonać atak w boczną strefę, z kontynuacją szarży. Moja kawaleria stoi blisko siebie i nie mogłaby obronić się przed takim atakiem. Potencjalnie trzy jednostki do rozbicia. Dzięki piechocie na boku mam ten atak pod kontrolą. Jest jeszcze szansa na obejście mojej pozycji i szarża od tyłu. Przed tym atakiem też mogę się obronić. Kawaleria stojąca niżej pilnuje moich tyłów. Zatrzyma szarżę, choć przypłaci to ucieczką.

Przy moście wycofałem rozbite oddziały na drugą stronę rzeki. W zielonym kole stoją cztery kolumny z dowódcą. W następnym etapie będę miał wystarczająco dużo punktów dowodzenia na przeprawę i muszę zadbać o czyste przejście i przestrzeń do działania.

Obrazek

Po wejściu kawalerii z VI Korpusu powstała całkiem ładna sytuacja. Trzy polskie jednostki znalazły się niebezpiecznej sytuacji. Rosjanie mogą wyeliminować artylerzystów, tyralierę z dowódcą a kawalerię zmusić do ucieczki. Otworzyłoby się też całkiem spore przejście na tyły. Niestety teraz czas na piechotę polską. Raleen takiego zagrożenia nie przeoczy. Na pewno coś wymyśli.

Obrazek

Piechota polska.

Oczywiście Polacy wycofali z zagrożonego odcinka generała Prądzyńskiego i armaty. Zostały dwie tyraliery, które stoją w niewielkiej odległości od siebie blokując możliwość okrążenia i wyeliminowania. W centrum powstała zwarta linia obronna. W przerwie między tyralierami a linią obrony najsłabsza kawaleria. Jeszcze nie brała udziału w walkach. Stoi lekko z tyłu pod osłoną ostrzałów karabinowych z tyraliery i czworoboku z dowódcą. Wyraźnie Raleen ją oszczędza.

Przy Iganiach za smugiem bagnistym stoi jedyna rosyjska kawaleria. Ten wąski flaczek bagna ograniczył przestrzeń kawalerii. Nie może przez niego kontrszarżować. Dodatkowo ułani mają Rosjan na oku. Jeśli zrobią krok do przodu zostaną zatrzymani kontrszarżą i rozbici. Polska piechota postanowiła to wykorzystać. Wysłano trzy tyraliery do działań zaczepnych. Ostrzał i odwrót przed walką. Akcja wysoce drażniąca. Tyraliery mają duże pole do popisu z podatnymi na ostrzał jednostkami rosyjskimi.

Tyraliera na głównej drodze w lesie, ostrzelała na D2 rosyjską tyralierę. Później próbowała dobić mocno zmieszanego przeciwnika. Na szczęście udało mi się wycofać przed walką. Przy moście druga tyraliera ostrzelała kolumną na D2 z wycofaniem. Co gorsza kolumna z D2 zablokowała przejście. Po ostrzale atak na artylerzystów. Nie mając szans w walce postanowiłem wycofać się. Niestety wycofanie zamieniło się w ucieczkę. Trzecia tyraliera nie miała tyle szczęścia. Spudłowała, po czym wycofała się przed walką umożliwiając jegrom wejście do wioski.

Na koniec ostrzelałem czworobok pozostałymi działami. Niestety Polacy stoją w trzecim sektorze i o trafienie jest bardzo trudno. Przejścia znów nie zrobiłem.

Obrazek

Piechota rosyjska.

Z trzech batalionów jegrów tylko jeden zdołał dojść do wioski. Drugi uciekł, a trzeci w ciężkim stanie blokuje przejście przez most. Za chwilę ostrzał karabinowy z tyraliery i trzeci również pożegna się z bitwą. Przezornie wsparcie ustawiłem krok z tyłu by zostawić drogę przejścia uciekającym oddziałom. W innym wypadku musiałyby przechodzić przez grenadierów. O utrzymanie wsi spróbują powalczyć także posiłki idące główną drogą przez las. Tylko najpierw muszą tam dojść. Ostrzał tyralier w poprzednim etapie był zabójczy. Możliwe, że kolumny nie zdołają przepchnąć tyralier.

Na drugim skrzydle próba zawinięcia flaki. Polskie tyraliery w lesie zostaną odepchnięte. Kawaleria zmuszona do wycofania a w powstałą lukę wskoczy moja kawaleria.

Zacząłem od wysłania piechoty do ataku. Odsłoniłem tym ruchem bok kawalerii, o którą tak się martwiłem. Na szczęście jeden oddział jazdy ma możliwość wykonania kontrszarży bocznej. Przesunięcie piechoty nie narazi mnie na tragiczny w skutkach odwet. Podobnie z atakiem na tyralierę w lesie. Kolumna ma zasłonięty bok własną tyralierą. Polacy nie będą mogli stanąć z boku i strzelać ze wszystkimi bonusami. Tylko linia atakująca kawalerię znalazła się w nieciekawej sytuacji. Pod Prądzyńskim mamy kolumnę, która wykonała zwrot w moją stronę. Bok linii wystawił się na cios.

Obrazek

Do walk nie doszło. Polacy wycofali wszystkie jednostki z zagrożonych miejsc. Przy moście po nieudanym ostrzale tyraliera wycofała się do lasu. Kolumna nawet z D2 mogła wygrać walkę. Najważniejsze, że udało się zrobić przejście. Obok w lesie dwie kolumny próbowały wywalczyć trochę terenu. Niestety jedna uciekła po celnym strzale. Tyraliera oczywiście wycofała się przed walką z drugą kolumną. Rosjanie jeden krok do przodu. Nie chciałem zbytnio oddalać się od swoich tyralier. Lepiej żeby coś pilnowało boków. Polacy w odpowiedzi podpalili kawałek wsi. Będą mieli łatwiejszy atak w następnym etapie.

Wyżej, oddział Mazurów wycofał się przed ostrzałem łapiąc D1. Postanowiłem go ścigać. Ruch tylko o jedno pole. Ograniczyłem manewr zrównując się z kolumną, która ścigała wycofującą się tyralierę. W odpowiedzi Raleen wykonał swój ulubiony ruch. Wszedł tyralierą w boczną strefę.
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 874
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen 10.06.2018

Post autor: cadrach »

Relacja jak zwykle świetna, mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy.

Byłoby super, gdybyście też wzięli na warsztat jakiś nowy temat :-)
no school, no work, no problem
stanley
Carabinier
Posty: 28
Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2017, 11:06

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 10.06.2018

Post autor: stanley »

No właśnie jest sierpień system jest prawie perfekcyjny. Kiedy można będzie kupić wydane Iganie. Bo czekają już następne wspaniałe bitwy powstania listopadowego i z epoki napoleońskiej. :D
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 10.06.2018

Post autor: Raleen »

Mogę już powiedzieć, że szykujemy się na tegoroczne Pola Chwały, czyli koniec września.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 874
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 10.06.2018

Post autor: cadrach »

Świetna wiadomość. Trzymam kciuki.
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 10.06.2018

Post autor: Kristo.kk »

Etap 5

Przydzielamy punkty dowodzenia.

Polacy – 2, Rosjanie – 3

Obrazek

Polska kawaleria.

Etap piąty zaczął się od podpalenia drugiej części wsi. Bem, jak można było się spodziewać, wykonał to zadanie jednym strzałem.

Teraz atak na zabudowania będzie trochę łatwiejszy. Po ostrzale ruszyli ułani. Zamierzali zaatakować ostatnią kawalerię przy bagnach. Postanowiłem zaczekać z kontrszarżą na ostrzał karabinowy z zabudowań i ostrzał artyleryjski zza rzeki. Strzelałem od boku i od tyłu. Miałem szansę trafić nawet ucieczkę. Kontrszarża i tak była przegrana mogła zaczekać. Niestety mimo trafień szyku nie złamałem. Ustrzeliłem parę koni i to wszystko. Z kontrszarżą tak długo czekałem, że wreszcie jej nie zrobiłem. Stałem w miejscu pozwalając Polakom pojechać do końca. Zyskałem dzięki temu więcej strzałów. Nic to jednak nie dało i moja jazda poświęciła się na darmo.

Na drugim skrzydle manewry obronne. Dwie kawalerie ustawiły się za wąskim przejściem kierując strefy kontrszarży tak by mieć na oku jednostki przeciwnika wykonujące tam ruchy. Samo przejście powstało między krawędzią zagajnika a piechotą obok wzgórza. Rosyjska kawaleria nie ma innej drogi jeśli zamierza pomóc przedzierającej się piechocie.

Obrazek

Szarża ułanów pokonała jazdę rosyjską. Po walce obowiązkowy pościg. Polacy chętnie z niego skorzystali. Oddalili się od zabudowań, które prowadzą ostrzał karabinowy. Z przodu większość artylerii już strzelała. Sytuacja wydawała się opanowana. I właśnie w tej chwili dwie ostatnie artylerie pięknie strzelają. Trafienia na D2 ze stratami w sile. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie. Do wyjścia z tej pozycji będzie wymagany zwrot. Kawaleria ustawi się bokiem i tyłem do artylerii. Będę strzelał z bonusami. Ucieczka ułanów wisi na włosku.

Ryzykowna szarża pod nosem tylu strzelających i tak była opłacalna. Rosyjska kawaleria zmuszała do pilnowania terenu ponad wioską. Dwa czworoboki cały czas musiały czuwać by nic nie wdarło się na tyły. Teraz te dwa czworoboki będą mogły włączyć się do bitwy.

Obrazek

Po kawalerii polskiej sprawdzamy, kto się rusza. Rzut wskazał na piechotę polską. W zasadzie to dobrze, bo i tak nie miałem, co zrobić kawalerią.

Polacy wreszcie ruszają z atakiem na Iganie. Rosyjska artyleria wystrzelana i nie będzie przeszkadzała, zabudowania podpalone, jednostek wroga brak. Czy można chcieć więcej? Raleen skierował cztery bataliony do ataku. Po dwa na jedno pole wsi. To chyba najmocniejszy układ, jaki można było wykonać. W lesie niżej atak osłaniają tyraliery. Utrzymują ostatnie jednostki rosyjskie z dala od głównego ataku. Ruchy tyralier oczywiście bolące. Podeszły do przeciwnika od boku licząc na skuteczniejsze wstrzelenie się w cel.
Wyżej Polacy zrezygnowali z wąskiego przejścia tworząc bardziej otwartą formację z artylerią na czele. W tej nowej pozycji obronnej będą czekać na ruchy Rosjan. Tyraliery, podobnie jak niżej, działają w lesie. Będą blokować próby obejścia flanki.

Dwa czworoboki w centralnej części również się cofnęły. Stoją jak wcześniej w lekkim odstępie. Można między nimi przejść. Niestety, dla kawalerii rosyjskiej to śmiertelna pułapka. Podatne na ostrzał karabinowy jednostki raczej nie zdołają wbić się w środek pozycji Polaków.

Obrazek

Pierwsze walki o zabudowania skończyły się wyparciem jednego batalionu rosyjskiego. Zabudowania nie zostały jednak zajęte. Polacy ponieśli straty w sile i dwie lekkie dezorganizacje od ostrzału karabinowego. Lekko zdezorganizowana kolumna nie chcąc narażać się na większą dezorganizację została w miejscu. Pościg wykonał w pełni sprawny batalion. Musiał jednak ruszyć się o dwa pola chcąc utrzymać ucieczkę na Rosjanach. Wybrał miejsce zatrzymania bliżej mostów.

Drugą część wsi kosztem dodatkowych strat utrzymali Rosjanie.

Tyraliery niżej, kolejny raz pięknie strzały. W lesie ostrzelany od boku batalion nie wytrzymał i uciekł z pola walki. Przy moście strzał zmuszający do wycofania. Przejście mostem znów zasłonięte. Skuteczność polskich tyralier okazuje się bardzo duża.

Obrazek

Faza Rosjan. Ruch kawalerii.

Po wycofaniu ucieczek zrobiło się bardziej przejrzyście. Można zaplanować atak.

Rozpocząłem od szarży na artylerię. Sprowokowałem tym ruchem działania obronne. Polacy mają dwie kawalerie, którymi mogą zatrzymać atak. Słabsi Mazurzy i silniejsi ułani. Mazurzy mogą zaatakować silniejszych Rosjan jednak ryzyko przegranej jest duże. Postanawiają najpierw ostrzelać z kartaczy Rosjan, zobaczyć jaki będzie efekt i dopiero potem zdecydować czy użyć Mazurów. Niestety kartacze pudłują. Znów pojawia się dylemat ułani czy Mazurzy. Zachętą do użycia Mazurów jest szarża w bok, ale przedtem dostaną salwę z linii. Słabiej wyszkoleni Mazurzy mogą tego nie przetrwać i tylko zmarnuje się jednostka. Ostatecznie obronę dział wykonują ułani.

Na ten moment czekałem. Dostawiłem pozostałą jazdę tak by złapać ułanów w trudnym położeniu.

Obrazek

Po starciu z ułanami Rosjanie uciekają. To jednak chwilowe zwycięstwo. Moja jazda jest tak ustawiona, że każdy ruch polskiej kawalerii zwrot czy ruch do tyłu spotka się z kontrszarżą. Polacy w tym czasie w szarży nie będą. Mam okazję zadać dotkliwy cios elitarnej polskiej jednostce.

Pojawia się też szansa zaatakować wystrzelane działa. Piechota stoi idealnie by nadgryźć polską obronę.

Obrazek

Piechota rosyjska.

Wydałem wszystkie zgromadzone punkty dowodzenia i zagrałem rozkaz „Grenadierzy przechodzą na zachodni brzeg”. Przeprawione oddziały od razu ruszają do ataku. Dowódca z dwoma batalionami skierował się na kolumnę blokującą wyjście. Gdyby nie ta kolumna, mógłbym dojść do wioski. Raleen ustawiając jednostkę w tym miejscu dał sobie czas na jeszcze jeden atak w następnym etapie. Oczywiście kolumna polska wycofała się przed walką oszczędzając siły. Spełniła zadanie. Opóźniła Rosjan o jeden etap. Nie było potrzeby wdawania się w walkę.

Niżej jeszcze jedna przepychanka z tyralierą, która wycofała się do lasu. Podsunąłem też swoje tyraliery, tak by ograniczyć przestrzeń, którą wykorzystują Polacy.

Na górze zdjęcia atakujące kolumny mają osłonę boku z dwóch tyralier. Jedna była niewystarczająca. Teraz najbardziej wysunięta polska tyraliera chcąc dostać się na moje tyły będzie zmuszona wyjść z lasu i przejść kawałek w otwartym terenie. Zatrzymać się i dokończyć ruch w następnym etapie. To wystawiłoby ją na pewną śmierć. Kawaleria w czystym terenie bez żadnego problemu zdałaby jej poważne straty.

Osłona ustawiona można podejść linią do artylerii. W tym momencie spotkała mnie niespodzianka. Ułani wykorzystali ruch piechoty by wykonać odwrót w trakcie ruchu. Tym sposobem wydostali się z pułapki. Artylerzyści również wykonali odwrót. Postanowiłem iść dalej i ostrzelać kolumnę generała Prądzyńskiego. Niestety trafienie było lekkie. Kilku żołnierzy oberwało, dowódca przeżył, szyku nie stracili. Po ostrzale kontratak i ucieczka mojej linii. Z pomocą przysłałem dwie kolumny, które ustawiły się za kawalerią. Więcej jednostek nie wprowadzę.

To maksymalna siła, jaką będę dysponował.

We wsi daremne próby ugaszenia ognia. Rosjanie przed kontratakiem nie zdołali poprawić swojej pozycji. Polacy, widząc zbliżające się posiłki, ponawiają atak. Przed walką ostrzał karabinowy. Jedna kolumna mocno obrywa na D2. Druga bez trafienia. Dochodzi do walki. Starcie wygrywają Polacy mimo to Rosjanie utrzymali pozycję kosztem dodatkowych strat. Po ataku jedna kolumna wycofała się. Druga ma na tyłach wartościowe oddziały. Ułanów i artylerię Bema. Nie chcąc narażać ich na dezorganizację, zostaję pod zabudowaniami.
Ostatnio zmieniony wtorek, 14 sierpnia 2018, 16:56 przez Kristo.kk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 10.06.2018

Post autor: Kristo.kk »

Etap 6

Przydzielamy punkty dowodzenia

Polacy – 3, Rosjanie – 1

Obrazek

Kawaleria polska.

Zaczęło się od próby wydostania kawalerii spod bagien. Oczywiście pilnowała ją artyleria stojąca na drugim brzegu. Po wykonaniu zwrotu, który dał zielone światło, rozpoczął się ostrzał. Strzelały wszystkie baterie. Poszło słabo, żadna nie trafiła! Ułani zaczęli wymykać mi się z rąk. Stoją blisko, mają D2 i wystawiony bok. Taka sytuacja raczej się nie powtórzy. Postanowiłem wydać swój jedyny punkt dowodzenia na rozkaz specjalny „Ogień huraganowy”. Dzięki niemu mogłem przeprowadzić każdą artylerią jeszcze jeden ostrzał. Tym razem udało się trafić w cel. Ułani stracili punkt siły i przeszli w ucieczkę.

W odwecie artyleria Bema trafiła rosyjską kawalerię równie mocno. Ucieczka i strata w sile. Rozbita jazda schowała się w lesie. Po tym strzale Raleen wpadł na pomysł jak wyeliminować całą moją kawalerię.

Wykonał dwie szarże z kontynuacją. Jeśli pójdzie dobrze, rozbije trzy jazdy rosyjskie. Atak rozpoczęli Mazurzy celując w bok narożnej kawalerii. W tym ataku chcieli wykorzystać swoje ustawienie. Będąc w bocznej strefie blisko przeciwnika wiedzieli, że zaskoczą Rosjan i obrony, czyli kontrszarży bocznej nie będzie. Długo Raleen oszczędzał ten oddział. Teraz ma szanse na łatwe zwycięstwo. Postanowiłem jakoś pomóc swojej kawalerii. Sformowałem czworobok, obok którego przejeżdżali Mazurzy i otworzyłem ogień. Niestety wsparcie czworoboku zawiodło i Polacy jadą dalej. Ostatnią szansą na uniknięcie mocnego ciosu w bok jest zwrot w stronę atakującego. Robię test i mam zwrot. Szarża Mazurów trafi na przeciwnika od frontu. W tym momencie ruszają ułani. Rosjanie nie odpowiedzieli kontrszarżą, można więc wzmocnić atak kolejną jednostką. Razem wygrają starcie ze znaczną przewagą, co zapewni kontynuację obu oddziałom. Ten połączony atak zmusił mnie do samobójczej kontrszarży. Zaatakowałem ułanów pod ogniem z czworoboku. Dzięki temu przerwałem połączony atak. Słabsi Mazurzy w samodzielnym ataku może przegrają i stracę tylko jedną jednostkę atakując ułanów.

Obrazek

Ułani wygrali. Uciekająca jazda w czerwonym kole. Mazurzy również wygrali. Niestety zwycięstwo częściowe. Pokonana kawaleria wycofała się z D2. Po walce Mazurzy wykonują pościg. Robią krok i zatrzymują się pod zboczem, na którym stoi rosyjska kawaleria. Rosjanie po małej analizie deklarują kontrszarżę niepełną. Mają przewagę w tym ataku. Dostaną bonus za atak z górki, Mazurów jest o połowę mniej, mają D1 z poprzedniej walki i dodatkową karę za drugą walkę. Ucieczka gwarantowana. Dodatkowo strefa kontroli czworoboku z tyłu zmusi uciekających Mazurów do przejścia przez ułanów z D1. Trafił mi się mały bonus. Darmowa dezorganizacja.

Obrazek

Ułani nie zdołali utrzymać szyku po przejściu uciekających Mazurów. Rozbici wycofali się z pierwszej linii. Dobrze wyglądający atak zmienił się w katastrofę. Trzy kawalerie w stanie ucieczki. Artyleria Bema w szóstym etapie kończy strzelać. Zgodnie z zasadami scenariusza kończy się jej amunicja. Drugie działa bez artylerzystów. Do tego powrót jest zablokowany strefą kontrszarży. Podsumowując Polacy zostali bez kawalerii i armat.

Po ruchu kawalerii polskiej sprawdzamy czy Rosjanie wykonają atak z zaskoczenia.

Obrazek

Po teście wyszło, że Rosjanie dostali szansę wykonać dobitkę.

Rosjanom zostały dwie kawalerie. Jedna porządkuje szyk, druga sprawdza czy będzie miała swoje pięć minut.

Pierwszy cel to uciekający Mazurzy. Zostało im pół punktu siły. Po ataku przestali istnieć. Wykonałem obowiązkowy pościg i zająłem miejsce pokonanego. Polacy skorzystali z szansy na ostrzał karabinowy. Sformowali czworobok i oddali salwę w bok jazdy rosyjskiej. Szczęśliwie dla mnie spudłowali. Postanowiłem atakować dalej. Mam jeszcze dwie kontynuacje i muszę jakoś to wykorzystać. Kolejny cel to uciekający ułani. Niestety wszystko będzie działo się pod ogniem karabinowym sformowanego czworoboku.

Obrazek

Czworobok pudłował cały czas. Dojechałem do uciekających ułanów nienaruszony i wykonałem kolejny darmowy atak. Elitarna polska jednostka straciła punkt siły i uciekła dalej. Wykonałem pościg planując ostatnie uderzenie. Do zatrzymania mojej szarży Polacy sformowali drugi czworobok. Przemknąłem między nimi bez strat. Znów same pudła. Dalej skierowałem się na kolumnę z D2. Jednostka w tak dużym bałaganie nie może wykonać manewrów obronnych. Trzecia szarża uderzy w tył z pełną mocą. Przez chwilę miałem dylemat. Atakować artylerię Bema, która już nie będzie strzelała czy rozbić kolumnę. Kolumna jest do tego tak ustawiona, że będzie musiała uciekać przez sąsiednią kolumnę. Strefa kontroli obrony zabudowań zmusza ją do tego. Atakując kolumnę mam szansę na dwie ucieczki. Z kolei artyleria to tłusty kąsek. Ostatecznie wybrałem kolumnę.

Obrazek

Ostatnią walkę wygrałem. Kolumna zgodnie z przypuszczeniem uciekała przez własny oddział. Szyku jednak nie popsuła na tyle mocno by uciekły dwie jednostki. Gorzej poszło rosyjskiej kawalerii. Po walce znalazła się w okrążeniu. Musiała wydostać się z tej trudnej sytuacji. Kontynuowała ruch omijając obronę zabudowań. Blisko stojący czworobok zaczął do mnie strzelać. Tym razem kawaleria tego nie wytrzymała. Kończy rozbita pod bagnami.

Obrazek

Piechota polska.

Na reakcję Polaków nie trzeba było długo czekać. Zostaje zagrany rozkaz „Sprowadzenie generała Bogusławskiego”. Do gry wchodzą cztery bataliony piechoty i artyleria. Z tymi siłami znów mają przewagę. Rosjanie dysponują rozkazem blokującym. Niestety wydałem swoje punkty dowodzenia i Polacy utrzymają kontrolę nad spotkaniem. Na dokładkę obrona zabudowań przegrała. Z sukcesu zostały tylko wspomnienia. Na górze zdjęcia wycofałem się przed kolumną. Postanowiłem oderwać się od przeciwnika i skonstruować nową akcję.

Obrazek

Piechota rosyjska.

Jeszcze nie przegrałem. Wystarczy, że odbiję Iganie i wygraną mam w kieszeni.

Skierowałem do ataku dwa bataliony z dowódcą. We wsi stoi jedna kolumna, ma wydzieloną tyralierę i nie ma obrony zabudowań. Mam nad nią trzykrotną przewagę liczebną plus wsparcie dowódcy. Wysłałem dwie tyraliery do wstępnego ostrzału. Każde trafienie jest na wagę złota. Mam okazję wykonać atak zmuszający obrońców do przechodzenia przez siebie. Może dezorganizacji pojawi się więcej?

Na dole przy lesie złapałem kolumnę w pułapkę. Wykonam atak kontynuowany. Tyraliera a później kolumna, nad którą również mam trzykrotną przewagę liczebną. Za plecami ma tyralierę, która swoją strefą kontroli ogranicza jej ruchy. Każde wycofanie zamieni się w ucieczkę. Jeśli ucieknie, zagęszczenie zdezorganizowanych jednostek będzie jeszcze większe. Dodatkowo w pościgu dojdę do czworoboku lub do kolumny z D1 od tyłu. Może jakoś opanuję sytuację.

Udało mi się też zreorganizować kolumnę, która dłuższy czas męczyła się z tyralierą. Zrobiłem mały parawanik ze swoich tyralier, dając czas na porządki.

Na górze zdjęcia jedna tyraliera do osłony flanki. Drugiej słabo wyszło wycofanie i złapała D2. Stoi teraz obok kawalerii.

Obrazek

Realizacja planu wyszła słabo. Raleen tak lawirował między jednostkami że tylko trzy złapały D1. Może lepiej by to wyglądało gdyby atak przy lesie się powiódł. Wówczas kierunki odwrotów byłyby inne bardziej dokuczliwe. Niestety tyraliera boleśnie trafiła stos dwóch kolumn na D2. W tej sytuacji ataku na kolumnę nie zrobiłem. Pościgu nie było. Tyraliera oczywiście po ostrzale wycofała się do lasu.

Jest też sukces. Odbiłem jedno pole wsi. Mam też kolumnę w półokrążeniu. Zaczepki na przyszły etap są.
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 874
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 10.06.2018

Post autor: cadrach »

Przyszło mi do głowy, że te raporty są czymś więcej niż czytaniem relacji z prawdziwego pola walki, bo dochodzi w nich też czynnik kibicowania :-) Czekam na kolejny etap, Moskale do boju! ;-)

Iganie, na ile można je sobie już wyobrazić znając Ostrołękę oraz czytając te raporty, zapowiadają się naprawdę ciekawie. Nie chcę, by Raleen przerywał teraz narrację, ale czy pod koniec raportu moglibyście dać jakieś info, czy zamierzacie przyjmować jakieś przedpłaty, czy obędzie się bez nich, no i w jakiej formie przewidywane jest samo wydanie gry.

(O ile oczywiście są to rzeczy już ustalone, ale skoro gra ma być gotowa na Pola Chwały, to przypuszczam, że tak, w związku z czym niektórymi informacjami możecie się już chyba podzielić?)
no school, no work, no problem
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrołęka 26 maja 1831”