[AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Iganie 1831, Ostrołęka 16 lutego 1807 i inne gry oparte na zasadach systemu
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 705
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

[AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Kristo.kk »

Scenariusz historyczny do „Igań 1831” nabrał charakteru, można więc wykonać małą prezentację.

Główne elementy zostały poukładane w sposób, który wydobył zależności i problemy tej bitwy. Czy jest to obraz zbliżony do prawdy możecie osądzić sami.

Rozstawienie początkowe.

Wieś Iganie broniona jest jednym batalionem jegrów wspartym słabą baterią pieszą. Jest to główny punkt obrony mający osłaniać most na rzece Muchawiec. Drugim elementem wymagającym uwagi jest trakt brzeski, czyli główna droga biegnąca przez las. Do pilnowania tej drogi wyznaczono liczną kawalerię. Jest z nią też artyleria konna. Niestety tylko z 1 punktem siły. Na drugim brzegu stoi solidne wsparcie. Siedem batalionów doborowej piechoty, które w ciągu jednego najwyżej dwóch etapów włączają się do walki. Rozstawione zostały też armaty. Pięć baterii, z czego jedna stanowiąca odwód czeka na specjalny rozkaz.
Zadanie Polaków jest proste. Zatrzymać albo zablokować ewakuację.

Obrazek

Opanowanie mostu lub stanięcie na drodze przed mostem to gwarantowany sukces. Wszystkie rosyjskie jednostki po zachodniej stronie rzeki zostaną odcięte. Zero przeprawionych jednostek to sto procent sukcesu.

Szybkie dojście do mostu można wykonać obchodząc wieś.

Wybierając kierunek od strony bagien narazimy wojsko na groźny boczny ostrzał artyleryjski zza rzeki i gęsty ostrzał karabinowy z zabudowań. To droga szybsza i łatwiejsza.

Druga droga od strony lasu jest nieco dłuższa. Inne są też przeszkody. Tu trafimy na wąskie gardło. Z jednej strony Iganie i ostrzał karabinowy, z drugiej strony las. Ponieważ droga jest dłuższa i wiedzie przed nosem rosyjskiej kawalerii zaczniemy omijać wieś wąskim gardłem w momencie, gdy główną drogą będą maszerowały oddziały rosyjskie. To sprawi, że przejście będzie szachowane strefą kontroli.

Do tego wsparcie zza rzeki może zostać uruchomione szybciej niż nasze próby dotarcia do mostu. W tej sytuacji trzeba będzie brutalnie walczyć o sukces.

Można też przejąć Iganie i większą siłą zaatakować przedpole mostu. To jednak zabiera czas, którego nie mamy zbyt wiele. Przewaga Polaków jest duża, ale się kończy. Żeby za łatwo nie było, Rosjanie mają jeszcze dwie drogi, którymi mogą wprowadzać posiłki (czerwone koła). Tymi drogami mogą wyjść na tyły walczących Polaków.

Zapraszam do relacji.
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: cadrach »

A jak rozwiązaliście sprawę grobli przy Iganiach, heks poniżej mostu?

PS. Kurde, nie zauważyłem, że to wstęp do raportu. Myślałem, że to bardziej prezentacja gotowej już gry, którą za dłuższą lub krótszą chwilę będzie można kupić. W takim razie nie przeszkadzajcie sobie moim pytaniem :-)
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Raleen »

Chodzi o bród? Pewnie trzeba będzie napisać, ale wydaje mi się, że na zdrowy rozsądek.
Generalnie warto się kierować w takich sytuacjach zdrowym rozsądkiem ;).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 705
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Kristo.kk »

Rosjanie – Raleen, Polacy – Kristo

Niestety na relację zdecydowaliśmy się pod koniec pierwszego etapu. Zdjęcie, które mamy, przedstawia sytuację po wykonaniu ruchów obu stron. Brak zdjęć postaram się nadrobić analizą.

Etap 1

Polacy zaczynają jako pierwsi. Tradycyjnie ruch kawalerią rozpoczyna zabawę. Tu pojawia się niespodzianka. Rosyjska kawaleria ma szansę wcisnąć się ze swoim ruchem między wódkę a zakąskę. Jeśli jej się, uda wykona atak zanim polska piechota ruszy z miejsca. Sprawia to dużo problemów. Wypuszczenie śmiałego ataku niebezpiecznie oddala kawalerię od wsparcia własnej artylerii i piechoty. Trzy jednostki po ataku nie są w stanie zabezpieczyć swojej pozycji. Jakiś bok lub co gorsza tył może być wystawiony na szarżę przeciwnika. W konsekwencji kawaleria rusza się dość nieśmiało. Oczywiście można wykonać ryzykowny atak licząc, że rosyjska kawaleria się nie ruszy i że własna piechota zabezpieczy zdobyty teren.

Obrazek

Pierwszy ruch i atak został zatrzymany kontrszarżą. Mimo wygranej nie byłem zadowolony z rezultatu. Zatrzymana pierwsza jazda zmusiła pozostałe dwie kawalerie by zajęły pozycje obronne. Normalnie wolę więcej ryzyka. Postanowiłem jednak, że zagram ostrożniej. Strefy kontrszarży rozstawione dookoła. Nic mnie nie zaskoczy. Dwie artylerie pilnują strefy gdzie kontrszarża nie sięga.

Obrazek

Na zdjęciu zaznaczyłem rosyjską kontrszarżę, która po przegranej walce uciekła w las. Przed starciem dostałem kartaczami w bok. Na szczęście skończyło się na lekkiej dezorganizacji D1.

Dalej wykonujemy rzut na ruch kawalerii rosyjskiej. Tym razem nie mieli szczęścia i rusza się piechota polska.

Wyszedłem z lasu podzielony na dwie grupy. Cztery bataliony z dowódcą kierują się na wzgórza w centralnej części mapy. Druga czwórka idzie na Iganie. Oczywiście Rosjanie zza rzeki prowadzą ostrzał artyleryjski. Wybrany został jeden cel i armaty po kolei oddają salwę. Trafienie było jedno, za to mocne, na D2.

W swoim ruchu Rosjanie postanowili skorzystać z okazji, którą dał im ostrzał. Polska kolumna w dużym bałaganie z D2 nie jest w stanie zmienić szyku. To łatwy kąsek, nie mogli przepuścić takiej okazji. Rusza szarża. Cios wymierzony został w bok kolumny, co jeszcze bardziej zmniejsza szanse na jakąkolwiek obronę. Rozbita kolumna uciekła przez sojuszniczy oddział wprowadzając lekkie zamieszanie w jego szeregach. Sąsiednia kolumna postanawia przyjąć czworobok z myślą zatrzymania ostrzałem karabinowym szarżującej kawalerii wroga. Niestety wyszkolenie zawiodło i zamiast czworoboku mamy kolumnę z D1. Rosyjska kawaleria widząc to niepowodzenie postanawia pójść za ciosem i ponownie atakuje. Ma sprzyjające warunki. Jest w szarży, atakuje z górki i przeciwnik ma D1. To połączenie zapewnia drugą wygraną.

Tak kończy się pierwszy etap.

To jednak nie koniec złych wiadomości. Rozstawienie pozostałej jazdy rosyjskiej jest dość kłopotliwe. Raleen sprytnie to wymyślił.

Obrazek

Polscy ułani z D1 stoją w strefie kartaczy. Stoją też w strefie kontrszarży rosyjskiej jazdy. Do tego strefa ta sięga za plecy Polaków. Bardzo to niewygodna sytuacja. Ruch do tyłu sprawi, że Rosjanie odpowiedzą kontrszarżą i złapią jazdę polską, która w szarży nie będzie. Ucieczka gwarantowana. Tego więc zrobić nie mogę. Zwrotu też nie mogę zrobić, bo będzie jak wyżej. Krok do przodu tam gdzie niebieska strzałka i będzie kontrszarża boczna wycelowana w bok. Duże ryzyko ucieczki.

Pozostaje jeszcze atak na wprost. Tym razem słabiej wyszkolony oddział rosyjskiej jazdy nic nie zrobi. Zostanie zaskoczony szarżą sam w szarży nie będąc. Łatwa wygrana. Tylko, że ta łatwa wygrana jest pułapką. Zwycięski oddział będzie musiał zająć miejsce pokonanego i spotka się z kontrszarżą wycelowaną w bok. Oczywiście duże ryzyko ucieczki. Wykona ją jazda zaznaczona na zielono. Rosjanie poświęcą jedną jednostkę by upolować polskiego asa.

Pułapek jest więcej.

Obrazek

Jeśli zauważymy, co grozi pierwszej kawalerii, będziemy mogli ruszyć się drugą. Niestety druga narażona jest na ostrzał z kartaczy i kontrszarżę wycelowaną w bok. Wykona ją ten sam oddział zaznaczony na zielono. Jeśli postanowi ruszyć się większym łukiem, zostanie zaatakowana przez kawalerię, która powinna być celem. Do tego kontrszarża będzie znowu wycelowana w bok. Czyli duże ryzyko ucieczki.

Trzecia polska jazda ruszając się do przodu zostanie zaatakowana kontrszarżą boczną wycelowaną w bok plus ostrzał z kartaczy spod Igani. Bądź starcie frontalne z kartaczami od boku.

Co tu wybrać? A ruszyć się trzeba. Czas ucieka.
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 705
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Kristo.kk »

Etap 2

W pierwszym etapie Rosjanom uciekła tylko jedna kawaleria. Konsekwencją tego jest brak swobody w poruszaniu. Postanowiłem wdać się w walki kawalerii nawet te mniej korzystne by jak najszybciej pozbyć się kłopotliwej jazdy rosyjskiej.

Obrazek

W pierwszym ruchu świadomie wszedłem w pułapkę zastawioną przy lesie. Przed starciem próba rozbicia polskich ułanów strzałem z kartaczy. Na szczęście artyleria konna ma tylko jedno działo i strzelała na trzy pola. To duża odległość dla kartaczy mimo to strzał okazał się celny. Straciłem parę koni, szyk jednak został utrzymany.

Druga szarża miała za zadanie zdobyć działa broniące wsi. Dywizjon Maurów poświęcił się w tym ataku kierując na siebie ogień kartaczy. Umożliwiło to drugiej jednostce ułanów bezpiecznie przejechać przed lufami armat. Ta współpraca zapewniła wykonanie trzeciego ataku z maksymalną przewagą.

Obrazek

Pierwsza szarża po wygranej walce i zajęciu miejsca pokonanego została kontrszarżowana w boczną strefę. Było to ryzyko, z którym się liczyłem. Przy okazji dowiem się ile jest w stanie wytrzymać oddział z efektywnością 10.

Atak na artylerię skończył się wycofaniem artylerzystów. Obrona zabudowań przygarnęła obsługę jednak ze stratą szyku. Drobna to korzyść, przyda się jednak w fazie piechoty. Szarżująca kawaleria lekko ucierpiała w tym starciu. D1 i strata w sile.

Trzeci atak wygrał zdecydowanie. Uciekający oddział rosyjski schował się z drugiej strony zabudowań. Pozycja, w której się zatrzymał, bardzo kusiła do kontynuacji szarży. Ponowny atak na tą kawalerię pozwoliłby zająć pozycję zaznaczoną na czerwono. Z tego pola można kontrolować przechodzenie oddziałów przez most. Każda jednostka potrzebuje dwóch ruchów na przejście. Oznacza to, że nie mogłaby zmienić szyku na czworobok przed kontrszarżującą kawalerią. Do tego, kontrszarża byłaby wykonywana z górki, co dodatkowo zwiększa szanse na wygraną. Niestety, żeby tam się dostać, trzeba przejechać pod ostrzałem artyleryjskim i karabinowym. Przydałoby się też zachować dobrą sprawność bojową. Kawaleria z D2 nie powstrzyma nacierającej kolumny.

Po namyśle zrezygnowałem z tego planu. Nie mam odpowiedniej sytuacji by zaryzykować to zagranie. Uciekły mi dwie piechoty, ułani są atakowani od boku i mogą tego nie wytrzymać a wspierający Mazurzy nie zdołają samodzielnie obronić kawalerii pilnującej mostu.

Postanowiłem zająć pozycję obronną frontem do kawalerii rosyjskiej. Niestety taki kierunek wystawił tył na ostrzał zza rzeki. Ułani zostali trafieni na D1.

Obrazek

Ułani przetrwali szarżę w bok. Wyszkolenie plus trochę szczęścia pozwoliło wycofać się z walki. Niestety jest w stanie D2 i będzie potrzebna osłona piechoty. Kłopot w tym, że kawaleria rosyjska może wepchnąć się teraz ze swoim ruchem i wykona dobitkę.

Obrazek

Robimy test na ruch i wychodzi, że Rosjanie przejmują inicjatywę.

Oczywiście główny cel to ułani z D2. W tak dużym bałaganie nie można bronić się kontrszarżą boczną. Nie można też wykonać zwrotu by frontem przyjąć walkę. Z pokorą przyjmujemy cios. Jedynym wsparciem, jakiego mogłem udzielić swojej kawalerii był ostrzał karabinowy z czworoboku i ostrzał artylerii Bema. Niestety ataku od boku nie udało się powstrzymać. Były trafienia, straty w sile żywej i dezorganizacja, ale ucieczki nie zrobiłem. Rosyjski dywizjon ułanów przetrwał z D2. W tej sytuacji połączony atak od boku i od frontu musiał przynieść zdecydowane zwycięstwo.

Druga rosyjska szarża próbowała rozbić lekko zdezorganizowany i słabszy od rosyjskiego oddział Mazurów.

Rosjanie wykonali jeszcze jeden ważny ruch. Wycofali artylerię konną. Zajęła wygodną i z dobrym widokiem pozycję na górce.

Obrazek

Ułani po przegranej walce uciekli na tyły. Rosyjska jazda musiała wykonać pościg zajmując pole pokonanego. W tym momencie drugi polski dywizjon ułanów ruszył z kontrszarżą. Zemsta będzie słodka.

Mazurzy ku zaskoczeniu wszystkich odparli atak. Rosyjska jazda uciekła w las. W tej chwili polska jednostka ma 1 punktu siły.

Obrazek

Dobrze zapowiadająca się kontrszarża przegrała. Miałem przewagę w morale, o 1 większy współczynnik szarży i była to druga z rzędu walka Rosjan. Niestety to nie była moja chwila. Po tym etapie będzie przymusowy odpoczynek kawalerii.

Na otarcie łez widzę rosyjską kawalerię z D2, która jest już moja.

Obrazek

Zauważyłem, że oprócz kawalerii z D2 mogę jeszcze dopaść pogromcę ułanów. Prześlizgnąłem się czworobokiem z boczku na tył wręcz w bezczelny sposób odcinając strefą kontroli możliwość odwrotu dwóm oddziałom jednocześnie. Do zamknięcia pułapki użyłem kolejnych trzech batalionów piechoty. 12:1 w obu starciach. Polowanie na ułanów ciut za głęboko wciągnęło dwie rosyjskie kawalerie. Zamieszanie bitewne to coś, nad czym trudno zapanować. Właśnie czegoś takiego się obawiałem.

Podciągnąłem artylerię Bema. Strzał obronny z głębi okazał się zawodny. Teraz stoi w pierwszej linii. Kartaczami lepiej się pomaga.

Przypuściłem też atak na Iganie. Wybrałem na cel lekko zdezorganizowaną obronę zabudowań. Stoi tam tyraliera z siłą 2. Powinno się udać?

Obrazek

Pierwsze pole wioski zdobyte. Niestety nie mam blisko piechoty by wykonać mocniejszy atak na drugą część. Szczęśliwie dla mnie uciekająca kawaleria z sąsiedniego ataku wybrała kierunek bliżej zabudowań. To pozwoliło mi przesunąć dwie piechoty bliżej wsi. W tym momencie zacząłem myśleć o kawalerii rosyjskiej, która może znowu wcisnąć się ze swoim ruchem. Moja kawaleria będzie odpoczywała, więc piechota musi być gotowa na atak. Zostawiłem wysunięty czworobok. Jest narażony na ostrzał z kartaczy, lecz musiał tu zostać. Jeśli Rosjanie postanowią wtargnąć do środka mojej pozycji będą zmuszeni omijać go pod ogniem karabinowym. Dodatkowo rozstawiłem dwie linie, które znacznie zwiększają możliwość trafienia.

Obrazek

Ruch piechoty rosyjskiej.

Do walki włączają się dwa bataliony z VI korpusu. W dalszej części będą próbowały przedostać się na drugi brzeg. Na razie będą wspierać własną jazdę. Pierwszy zajął pozycję przy dwóch kawaleriach uformowany w czworobok. Drugi maszeruje główną drogą. Oba wydzieliły tyraliery. Czworobok posłał swoich tyralierów w pobliże artylerii konnej. To takie koło ratunkowe. W razie niebezpieczeństwa artylerzyści będą mieli się gdzie schować. Druga tyraliera obstawia las. Tworzy blokadę na wypadek gdyby polskie tyraliery próbowały rozrabiać w lesie.

Zza rzeki również przybyło wsparcie. Generał Rosen widząc atak na Iganie rozkazał przeprawić trzy bataliony jegrów.

Tak zakończył się drugi etap. Straty po obu stronach. Rosjanom pozostały już tylko dwie sprawne kawalerie. Na szczęście dla nich przybyło wsparcie. Polacy mimo rozbicia siedmiu jednostek wrogą nie mogą powiedzieć, że idzie po ich myśli raczej próbują opanować sytuację.

W czerwonych kołach trzy kawalerie. Gdyby Rosjanom zabrakło jazdy można by użyć tych. To jednak Raleen wciąż analizuje. Z drugiej strony, co by szkodziło mieć wybór. Przeprawić piechotę czy jazdę?
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: cadrach »

Wygląda to bardzo ciekawie. Ten system jest stworzony do takich pojedynków.

Od razu też polubiłem dywizjon Maurów ;-)
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Raleen »

Mazurów pod Iganiami jest tylko szwadron, dlatego nie są zbyt silni.

Co do przebiegu walk, na koniec pierwszego etapu wyglądało to jeszcze całkiem dobrze ze strony Rosjan. Zwłaszcza ta szarża Polskiego Pułku Ułanów, która rozbiła dwa bataliony polskiej piechoty była imponująca. Koniec drugiego etapu i większość rosyjskiej kawalerii jest w ucieczce.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
spitamenes
Appointé
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 31 sierpnia 2015, 10:43

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: spitamenes »

Mam wrażenie, że bardzo wyrównana walka. Który to już raz Mazurzy wymiatają :)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 705
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Kristo.kk »

W trzecim etapie znowu wejdą jakieś rosyjskie posiłki. Sytuacja się zagęści. Polacy muszą zacząć przechylać szalę zwycięstwa na swoją stronę. Plan minimalny to rozbić pięć oddziałów. Weszło pięć jednostek to musi być pięć ucieczek, bilans wyjdzie na zero.

Etap 3

Dwie polskie kawalerie mają D2, w tym stanie nie nadają się do walki. Będą musiały zrezygnować z wszelkich działań i zająć się porządkowaniem szyków. Polska piechota przygotowała się na reorganizację jazdy w poprzednim etapie. Bez obaw mogę sprawdzić czy Rosjanie przejmą inicjatywę.

Tym razem czekają.

Obrazek

Taki obrót sprawy bardzo ucieszył Polaków. Rozpoczynam akcję artylerią Bema. Podjeżdża blisko kawalerii rosyjskiej stojącej na wzgórzu i wali z kartaczy prosto w bok. To był atak z zaskoczenia. Rozstawiłem się z działami pod nosem Rosjan wiedząc, że nie będą w stanie zareagować kontrszarżą boczną. Wykorzystałem słabość kawalerii, czyli bliski ruch w bocznej strefie czterech pól. Tym sposobem zmusiłem do ucieczki przedostatnią kawalerię po tej stronie rzeki. Uciekająca jednostka wybrała kierunek przez czworobok oszczędzając ostatnią jazdę. Sam czworobok ciężko to zniósł. Poziom sprawności bojowej spadł do D2. Później na widok przemieszczających się polskich tyralier artyleria konna wykonała odwrót zajmując mniej ciekawą pozycję na tyłach.

Obrazek

Rosyjski czworobok, który złapał D2 po ucieczce kawalerii, został zaatakowany przez polski czworobok. Drugi czworobok ustawił się za artylerią Bema. Zaraz wejdą rosyjskie posiłki i ta cenna artyleria musi mieć obstawę. Dodatkowo utworzone zostało wąskie przejście zaznaczone na żółto. Ostrzał karabinowy i artyleryjski ma zniechęcać do przechodzenia tamtędy. Można powiedzieć, że lewą flankę mam zabezpieczoną.

Dwie kawalerie po uporządkowaniu szyku mają D1. Ich strefy kontrszarży są zwrócone w kierunku nadchodzących posiłków i ostatniej kawalerii. Wysłałem też dwie tyraliery w kierunki lasu. Centrum też wydaje się zabezpieczone.

Niestety od strony bagien jest przejście. Wysłałem wszystko do ataku na Iganie zapominając, że tamtędy można dostać się na moje tyły.

Obrazek

Atak na Iganie zaczął się od wymiany ognia karabinowego. Obrona zabudowań same pudła. Za to tyralierzy trafili kolumnę lekko ją dezorganizując. Wyrównałem cios dezorganizując kolumnę jegrów. Stało się to przez ucieczkę, która po ostrzale z linii przeszła przez ten oddział. Po ostrzale walka wręcz. Wygrałem starcie dezorganizując obronę zabudowań niestety bez zdobycia terenu. Rosjanie ponosząc dodatkowe straty utrzymali pozycję.

Obrazek

Kolej na ruchy Rosjan.

Ostatnia kawaleria przekroczyła wzgórza omijając strefę ostrzału czworoboku. Celem była artyleria Bema. Tłusty kąsek! Nie mogłem na to pozwolić. Jedynym oddziałem, który mógł coś zrobić byli Mazurzy. Strefa kontrszarży Mazurów przecinała drogę szarży rosyjskiej. Musiałem użyć tego małego oddziału licząc się z tym, że może to być ich ostatni atak. Oczywiście Rosjanie mogli atakować przechodząc przez strefę ostrzału czworoboku. Nikt by ich nie zatrzymał. Niestety czworobok mógłby trafić i zdezorganizować szyk. Na koniec artylerzyści wycofaliby się przed walką i z całej akcji zostałyby tylko dezorganizacje kawalerii. Jadąc inaczej zmuszali polską kawalerię do samobójczego ataku.

Obrazek

Rosyjska szarża została zatrzymana. Dzielni Mazurzy przegrali, ale wciąż żyją. W następnym etapie ułani rozniosą ostatni, osamotniony rosyjski dywizjon jazdy.

Obrazek

Główną drogą w kolumnie wchodzą posiłki. To kolejne dwa bataliony z VI Korpusu. Wydzielają tyraliery, które natychmiast wchodzą do walki.

Przy bagnach bolesny ruch. Kolumna z tyralierą zachodzą od boku polską kolumnę stojącą we wsi. Tyraliera zdołała pójść dalej i zajęła niebezpieczną pozycję na tyłach blokując możliwość wycofania przed walką. Jeśli w wyniku niekorzystnego starcia zostanę zmuszony do wycofania choć o jedno pole będę musiał przejść przez strefę kontroli tyraliery i zamienić wycofanie w ucieczkę.

Rosjanie przeprowadzili też wycofanie kolumną z D1. Polska linia zagrażała ostrzałem karabinowym na tyle mocno, że podjęto się wycofania przez las. Niestety w czasie wykonywania tego manewru kolumna popsuła szyk jeszcze bardziej, na D2.

Po wykonaniu wszystkich ruchów strzeliłem sobie do ostatniej kawalerii. Strzał celny, na D2.

Obrazek

Kolumna atakowana od boku została pokonana i zmuszona do ucieczki. Rosjanie odbili straconą część wioski. Próbowałem w kontrataku odpowiedzieć zdobyciem drugiej części. Niestety obrońcy, choć przegrali utrzymali pozycję kosztem dodatkowych strat. Brak osłony od strony bagien doprowadził do takiej katastrofy. Straciłem szansę przejęcia Igań i umocnienia pozycji. Teraz, kiedy przewaga liczebna Rosjan jest coraz wyraźniejsza, będzie znacznie trudniej. Wyparty zostałem także z lasu. Udało mi się trafić jedną tyralierę na D2, to jednak zbyt mały sukces.

Jedyne niepowodzenie rosyjskie to odwrót tyraliery, która unikała walki.
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 705
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Kristo.kk »

Walka zdecydowanie jest bardziej wyrównana. Mam wrażenie, że wzmocnienie strony rosyjskiej jest na tyle duże, że trzeba teraz wzmocnić Polaków. Raleen musi zagrać drugą stroną i ocenić zmiany samodzielnie.

Niestety Mazurów dopadła ucieczka. Szkoda, dzielnie walczyli. ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Raleen »

Dobrze, że Twoja relacja jest tak szczegółowa, to będzie co analizować :).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 705
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Kristo.kk »

Etap 4

Kawaleria polska bierze na cel ostatnią jazdę rosyjską. Przewaga ułanów zapewni zdecydowane zwycięstwo.

Obrazek

Po ruchu test na przejęcie inicjatywy. Tym razem kawaleria rosyjska może wykonać ruch.

Obrazek

Zostają wprowadzone posiłki. Rosjanie w odwodzie posiadają trzy jednostki kawalerii. Postanawiają użyć ich na prawej flance. Dzięki temu utrzymają presję na Polakach, którzy nie będą mogli odesłać swoich jednostek do ataku na Iganie.

Pierwsza szarża skierowała się na artylerię Bema. Atak próbował przemknąć pomiędzy dwoma czworobokami. Niestety ogień karabinowy prowadzony w boczną strefę okazał się za silny. Szarża została zatrzymana i zmuszona do odwrotu. Kawaleria kończy ruch z D2. Do pomocy wysłano artylerię konną, która penetracją chciała zmiękczyć obrońców. Kule ominęły jednak czworobok i artylerię. Po tym pudle dalszych prób zdobycia dział nie było. Dwie pozostałe kawalerie ustawiły się w pozycji obronnej kierując strefę kontrszarży na polskich ułanów. Dodatkowo blokują ruchy artylerii Bema.

Obrazek

Piechota polska.

Uwolnienie artylerii Bema spod kontroli kawalerii było w miarę proste. Przemieściłem się jednym czworobokiem prowokując do wycofania mocno zdezorganizowaną kawalerię. Wykonałem zwrot artylerią i oddałem strzał z kartaczy do drugiej pilnującej mnie kawalerii. Niestety strzał na trzy pola nie przepędził Rosjan. Zostali na pozycji z D2. Wszystko to jednak na nic. Straciłem czas na przepychanki, a główny cel Iganie wciąż są w rękach wroga. Kawaleria, mimo że w dużym bałaganie, wciąż jest w grze i dalej będzie zajmowała moją uwagę.

Ściągnąłem z górki drugą artylerię z zamiarem podciągnięcia jej bliżej walki. Kolumna od strony bagien zepsuła moją pozycję i teraz jestem zmuszony osłabić blokadę lewej flanki.

Podciągnąłem kolumnę z D2, której udało się zebrać na tyłach. Dołożyłem tyralierę i zacząłem wycofywać bataliony ku centrum. Niestety linii poszło słabo i złapała D2. Chciałem lekko oderwać się od przeciwnika poprawić szyki i wrócić ogarnięty do walki. W tym czasie tyraliery pobawią się w ganianego.

Zostawiłem tylko kolumnę do ataku na Iganie. Obita w poprzednim etapie obrona zabudowań jest w dużym bałaganie i powinna ulec.

Obrazek

Obrona zabudowań przegrała i uciekła. Pościgu nie robiłem. Ograniczyłem się tylko do zajęcia wsi. Tyraliery w lesie ładnie strzelały. Były trafienia i odwroty.

Ogólnie panuje duże zamieszanie, konieczna jest reorganizacja. Dobrze, że chociaż kawaleria ma dobrą pozycję. Artylerie mają już wyznaczone cele na przyszły etap. Po rozbiciu dwóch wskazanych celów powinno być znacznie lepiej. Rosjanie mają dużo ucieczek i D2. Również potrzebują oddechu.

Obrazek

Niespodzianka. Rosjanie przysyłają kolejne wsparcie zza rzeki. Cztery bataliony grenadierów z dowódcą. Nagle sytuacja zmieniła się diametralnie. Chwila spokoju prysła jak bańka mydlana. Kolumna, która wyparła mnie z wioski wpycha się pomiędzy moje oddziały. Ośmieleni posiłkami Rosjanie ruszają do ataku. Maja okazję przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Postawili w trudnym położeniu zdobywcę drugiego pola wioski. Na tyłach stoi tyraliera, która swoją strefą kontroli blokuje możliwość odwrotu. Nawet ciut niekorzystny wynik doprowadzi do ucieczki. Trudna chwila także przed linią z D2. Nie wygra z nacierającą kolumną. Pozostaje trudny odwrót.

Obrazek

Linia uniknęła walki, niestety w czasie wycofania doszło do złamania szyku i kończy jako ucieczka. Kolumna broniąca się w wiosce również uciekła. Na dokładkę tyraliera ostrzelała kolumnę na D2, po czym wycofała się do swoich.

W lesie oddziały VI Korpusu porządkowały szyki. Teraz wyglądają znacznie lepiej.
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 705
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Kristo.kk »

Etap 5

Mamy tylko jedno zdjęcie z tego etapu.

Obrazek

Po ruchu strony polskiej, w której rozbite zostały dwie jednostki jazdy rosyjskiej. Wykonaliśmy podejście Rosjan. Ataku nie było. Bez walk widać tragiczną sytuację wojsk polskich. Po ucieczce trzech jednostek nie będę miał czym walczyć.

Dodam, że w tym etapie pojawiły się kolejne posiłki rosyjskie. Trzy bataliony piechoty, które weszły z prawej strony. Przewaga Rosjan jest przytłaczająca.

Koniec

Scenariusz zmienił się zdecydowanie. Polacy muszą się postarać by wygrać. Nie mogą sobie pozwolić na łatwe tracenie jednostek. Rosjanie ofiarnie walcząc zdejmują Polakom po jednym oddziale. W ten sposób polska przewaga znika gdzieś niezauważona.

Na pewno zrobiło się ciekawie.
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: cadrach »

Kristo, nie wiem czy wiesz, ale wypracowałeś styl robienia raportów z gry, któremu trudno będzie komukolwiek dorównać. Podział całości na odcinki, narracja między zdjęciami, jakość zdjęć i efektów specjalnych, pełen artyzm ;-). Nie wiem, co by tu można poprawić, a ta relacja należy do najlepszych :-)
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 705
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Iganie 1831 - Kristo vs Raleen, 06.05.2018

Post autor: Kristo.kk »

Bardzo dziękuję za dobrą ocenę.
Mam nadzieje, że utrzymam jakość relacji. Z czasem może uda się poprawić jakiś element. :)

Robiąc relację zastanawiałem się czy analiza danej sytuacji jest potrzebna, czy nie za bardzo drobiazgowo i przez to czy jest ciekawe. Chętnie poznałbym Wasze zdanie na ten temat. :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrołęka 26 maja 1831”