Manewry

Iganie 1831, Ostrołęka 16 lutego 1807 i inne gry oparte na zasadach systemu
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Manewry

Post autor: Kristo.kk »

Manewry.

Mam pytanie odnośnie zmiany ukierunkowania.

Oddział w szyku liniowym zmieniający kierunek o 60 stopni dodaje 2 do rzutu.
Wynik równy efektywności oznacza wykonanie zwrotu, nie wprowadza się zmiany poziomu sprawności bojowej.
Wynik wyższy efektywności oznacza brak możliwości wykonania zwrotu. Oddział nie traci poziomu sprawności bojowej.
Podobnie przy zmianie kolejności jednostek w stosie.

Inaczej jest tylko przy zmianie szyku, przegrupowaniu?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43338
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3918 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: Kilka pierwszych pytań

Post autor: Raleen »

Przy wyniku równym efektywności (po zmodyfikowaniu) oddział powinien wykonywać przegrupowanie ze stratą 1 poziomu sprawności bojowej. Dotyczy to wszystkich form przegrupowania.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: Kilka pierwszych pytań

Post autor: Kristo.kk »

Ok. Coś mnie tknęło, że przegrupowanie dotyczy tylko zmiany szyku.

Raleen jeszcze raz gratuluję Ci za grę. Szczególnie w dzisiejszym dniu.
Bardzo się cieszę mogąc grać w polską grę o polskiej historii.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43338
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3918 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: Kilka pierwszych pytań

Post autor: Raleen »

Kristo.kk pisze:Raleen jeszcze raz gratuluję Ci za grę. Szczególnie w dzisiejszym dniu.
Bardzo się cieszę mogąc grać w polską grę o polskiej historii.
Bardzo Ci dziękuję za dobre słowo w związku z rocznicą wybuchu powstania.
Ja się najbardziej cieszę, że za sprawą tej gry wróciłeś ostatnio do planszówek wojennych :).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43338
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3918 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: Manewry

Post autor: Raleen »

Ostatnio trafiłem na ciekawy fragment opisu bitwy pod Dwórznem (6.II.1807), przedstawiający taktykę walki w epoce napoleońskiej, zwłaszcza manewrowanie oddziałów na poziomie batalionów, zmiany szyków, współdziałanie broni, czyli to co stanowi najważniejsze elementy naszej gry.

„Carska kawaleria przegrupowała się, pod osłoną ognia artylerii konnej, ostrzeliwującej piechotę, a potem ponownie ruszyła do ataku. Legrand spodziewał się tej szarży i nakazał 26. pułkowi piechoty lekkiej utworzyć kolumny dywizjonowe (dwie kompanie tworzyły jeden dywizjon) z plutonowymi odstępami, aby można było szybko sformować czworobok. Dzięki temu, gdy dowodzący tą jednostką pułkownik Pouget spostrzegł pojawiające się zagrożenie, nakazał sformować czworoboki batalionowe. Sześć razy Rosjanie próbowali przełamać jego szeregi, ale jedynym skutkiem było pokrycie ziemi stosami ciał zabitych i rannych ludzi oraz koni.

Celem Napoleona było obejście Rosjan od lewej strony w celu odcięcia ariergardy od Górowa Iławeckiego. Do wykonania tego zadania przeznaczył dywizję Legranda. Piechurzy widzieli Rosjan rozciągniętych wzdłuż pokrytego karłowatymi krzakami pagórka. Kiedy nieprzyjacielscy kirasjerzy wycofali się za to wzniesienie rosyjska artyleria konna wznowiła ostrzał. Cztery działa skierowały swoje lufy na 26. pułk piechoty lekkiej. Jak zwykle w trakcie tej kampanii, francuska artyleria dywizyjna nie była w stanie nadążyć za własną piechotą, tak więc rosyjscy artylerzyści bezkarnie ćwiczyli swoją celność na napoleońskiej piechocie. W tej sytuacji jedynym wyjściem Pougeta było zaatakowanie dział. Pułkownik musiał jednak rozważyć możliwość ponownego pojawienia się rosyjskiej kawalerii zza wzgórza. To zagrożenie zmusiło go do zatrzymania drugiego batalionu w czworoboku, podczas gdy znajdujący się z przodu batalion sformował linię i zaatakował.

Francuzi sforsowali strefę ognia kartaczowego, zwarli szeregi i dotarli do dział. Zazwyczaj artylerzyści porzucali je w takich okolicznościach, jednak tym razem było inaczej, ponieważ wywiązała się zaciekła walka wręcz. Artylerzyści utrzymali pozycję wystarczająco długo, by zdążyła dotrzeć wspierająca ich piechota. Czując, że zwycięstwo wymyka im się z rąk, Francuzi zniszczyli celowniki i zakłuli konie bagnetami by unieruchomić działa, po czym wycofali się, a ich miejsce zajął nowy batalion, przeprowadzając kontratak na nadchodzących Rosjan. W tym momencie obrońcy, którzy byli naciskani wzdłuż całej linii, nie mieli czasu na przegrupowanie sił przed natarciem drugiego batalionu 26. pułku piechoty lekkiej. Tym razem carscy żołnierze stawili słaby opór i porzucili swoje działa. Piechurom Pougeta nie dane było nacieszyć się sukcesem, ponieważ ziściły się jego wcześniejsze obawy i pojawiła się kawaleria rosyjska. Francuzi w ostatniej chwili przed szarżą zdołali utworzyć czworobok. Doszło do chaotycznej walki, w której Rosjanie otoczyli ich ze wszystkich stron. Sytuacja stawała się coraz bardziej krytyczna, zwłaszcza wtedy, gdy do walki wkroczyli jegrzy. Pouget rozkazał dwóm kompaniom rozwinąć się w tyralierę i oczyścić tyły. Był tak pochłonięty organizowaniem tego manewru, że nie zauważył zbliżającego się rosyjskiego kawalerzysty, wznoszącego szablę z zamiarem zadania śmiertelnego ciosu w tył jego głowy. Na szczęście dla Pougeta, pojawił się Legrand wraz ze sztabem i jeden z adiutantów generała położył Rosjanina strzałem z pistoletu. Dowódca pułku naliczył później sześć lub siedem dziur po kulach, które przeszły przez jego kapelusz i jedną, która przebiła płaszcz. Prawdziwym cudem było to, że ani on, ani jego koń nie zostali nawet draśnięci.”

James R. Arnold & Ralph R. Reinertsen, Kryzys w śniegu. Kampania zimowa 1806-1807 roku, Oświęcim 2013, s. 249-250
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrołęka 26 maja 1831”