Artyleria

Iganie 1831, Ostrołęka 16 lutego 1807 i inne gry oparte na zasadach systemu
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Artyleria

Post autor: Raleen »

W tym wątku zajmować się będziemy zasadami dotyczącymi artylerii i wszelkimi sprawami z nią związanymi. Na początek parę słów o rodzajach amunicji.

Rodzaje amunicji i ostrzału artyleryjskiego

Zasady wyodrębniają cztery rodzaje ostrzału, w zależności od stosowanych w nich rodzajów amunicji:
1) Ostrzał kartaczami
2) Ostrzał kulami pełnymi
3) Ostrzał granatami
4) Ostrzał pociskami zapalającymi
Z powyższego zestawu od razu powiedzmy, że ostrzał pociskami zapalającymi stosowany jest tylko wobec oddziałów w szyku obrona zabudowań i samych zabudowań. Do ostrzału oddziałów w innych rodzajach terenu nie ma on zastosowania. Z kolei obrona zabudowań może być ostrzeliwana tylko za pomocą tego rodzaju ostrzału. Celem ostrzału pociskami zapalającymi jest, jak sama jego nazwa wskazuje, podpalenie zabudowań. Ogólnie rzecz biorąc, jest to specyficzna forma ostrzału, inna od pozostałych.

Zostają więc tak naprawdę trzy rodzaje ostrzału:
1) Ostrzał kartaczami
2) Ostrzał kulami pełnymi
3) Ostrzał granatami
Te rodzaje ostrzału są konkurencyjne, to znaczy w wielu przypadkach wobec ostrzeliwanej jednostki można zastosować każdy z nich, ale zasady mówią, że w ciągu etapu możemy przeprowadzić daną baterią artylerii jeden ostrzał, czyli musimy się zdecydować, wybierając któryś z tych trzech rodzajów ostrzału. Często, zwłaszcza przy pierwszych rozgrywkach, gracze zastanawiają się, gdy stają przed wyborem, czym najlepiej w danej sytuacji strzelać, bo wybór czasami nie jest oczywisty.

W przypadku, gdy prowadzimy ostrzał na bliski dystans 1-2 pól, na ogół sprawa jest prosta: najlepszym rodzajem amunicji są kartacze. Wystarczy spojrzeć do tabeli ostrzału kartaczami i porównać ją z tabelami ostrzału kulami pełnymi i granatami. Nie trzeba się wiele przyglądać, na oko widać różnicę na rzecz kartaczy. Również na 3 pola kartacze są generalnie lepsze niż pozostałe rodzaje amunicji. Wspomnijmy w tym miejscu dla porządku, że granatami w ogóle nie można strzelać na dystans 1 pola. Wynika to z uwarunkowań technicznych - lont do granatu musiał mieć pewną minimalną długość, co nie pozwalało ustalić zbyt krótkiego czasu między wystrzeleniem pocisku a wybuchem, dlatego na najbliższy dystans granatów nie używano. Jedynym wyjątkiem, gdy przy ostrzale na bliski dystans opłaci się zastosować kule pełne jest sytuacja, gdy możemy zadać straty kilku oddziałom za pomocą penetracji. Penetracja oddaje sposób w jaki strzelano kulami pełnymi i jak zadawały one straty oddziałom będącym celem. Generalnie odbywało się to w ten sposób, że po wystrzeleniu kuli ona leciała na wysokości do 2 metrów przez około 400 m, odbijała się od podłoża, po czym robiła kolejny skok (standardowo kolejne 400 m) i odbijała się jeszcze raz robiąc skok o około 100 m. Podane odległości kolejnych skoków mogły być większe bądź mniejsze i zależały od szeregu czynników. Wszystkie oddziały, które znajdowały się na linii, po której przelatywała kula, ponosiły straty. Miała ona dość mocy, by przebić na wylot kilku żołnierzy i po tym jeszcze lecieć dalej. Często kule zadawały straty obrywając kończyny bądź kalecząc inne części ciała żołnierzy, których spotkały na swojej drodze. Wszystko to oddają zasady penetracji. Jeśli mamy kilka oddziałów na jednej linii, to czasem może się bardziej opłacać zamiast ostrzału kartaczami zastosować ostrzał kulami pełnymi, bo dzięki temu jesteśmy w stanie zadać straty kilku jednostkom za jednym zamachem.

Przy ostrzale na większy dystans, czyli dalej niż 3 pola, nie możemy już stosować kartaczy. Zostają nam do wyboru kule pełne i granaty. Podobnie jak przy ostrzale na bliski dystans, jeśli mamy możliwość przeprowadzenia ostrzału z wykorzystaniem zasad penetracji i zadania strat kilku oddziałom, zwykle bardziej opłacalne są kule pełne. Często się jednak zdarza, że teren uniemożliwia penetrację i możemy ostrzelać tylko jeden oddział. Należy też zwrócić uwagę, że penetracja zachodzi najdalej na odległość 6 pól, stąd jak strzelamy na większą odległość, ten czynnik znika. Co więc wybrać jeśli nie ma penetracji albo jeśli nie możemy jej zastosować i mamy do ostrzelania tylko jeden oddział przeciwnika? To zależy od efektu, który chcemy osiągnąć. Warto ustawić obok siebie tabele ostrzału kulami pełnymi i granatami i porównać rozkład rezultatów dla tych samych zasięgów. Generalnie kule pełne oddziałują w ten sposób, że jest większe prawdopodobieństwo zadania strat w punktach siły, ale oddział mniej się dezorganizuje. Z kolei w przypadku granatów jest mniejsze prawdopodobieństwo zadania strat w punktach siły, ale większe prawdopodobieństwo spowodowania dezorganizacji oddziału, zwłaszcza dezorganizacji 2 stopnia (D2). Drugą cechą różniącą te dwa rodzaje ostrzału jest to, że straty przy ostrzale kulami pełnymi są bardziej równomierne. Czyli strzelając kulami mamy większą szansę, że jakieś straty zadamy, natomiast mniejszą szansę zadania poważnych strat (poważnego zdezorganizowania oddziału). Ostrzał granatami działa na odwrót: jak dobrze się wstrzelimy to straty przeciwnika są duże i są większe szanse uzyskania poważnych strat niż przy kuli. Natomiast ogólnie szanse uzyskania jakiegoś pozytywnego dla strzelającego efektu ostrzału są mniejsze. Granat działa więc bardziej na zasadzie zero-jedynkowej, czyli "wszystko albo nic". Kula odwrotnie: prędzej można liczyć na jakiś sukces, ale szanse na spektakularny sukces są mniejsze. Wszystko to sprawia, że kiedy bardzo obawiamy się ataku przeciwnika, który nam bezpośrednio zagraża i gdzie często właściwie tylko sprowadzenie go do poziomu D2 może coś wyraźnie zmienić, lepszy okazuje się granat. Jeśli bardziej zależy nam na długotrwałym wykrwawianiu przeciwnika i sytuacja na polu bitwy jest tego rodzaju, że możemy sobie na to pozwolić - wtedy lepsza jest kula. Poza tym, jak już było o tym wyżej, kula niemal zawsze jest lepsza, gdy możemy zastosować zasady penetracji, czyli jednym ostrzałem zadać straty kilku oddziałom.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: Artyleria

Post autor: Kristo.kk »

Bardzo by się przydały rysunki wyjaśniające zasady strzelania z górki.
Odległości kiedy i co zasłania są trochę kłopotliwe.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Artyleria

Post autor: Raleen »

Do tych najbardziej wątpliwych sytuacji rysunki są zrobione w instrukcji, ale oczywiście zrobię dodatkowe rysunki przy najbliższej okazji.
Najkrócej mówiąc, jak artyleria stoi na pagórku to prowadzimy linię widoczności od artylerii do celu. Wszystkie obiekty, ponad którymi strzelamy muszą być bliżej artylerii, potem mamy martwą strefę, czyli kilka pól, które muszą być wolne od obiektów blokujących widoczność. Im dalej strzelamy, tym martwa strefa jest większa. Punkt 16.3.4 określa ile pól musi wynosić martwa strefa (to jest minimum - jak będzie więcej wolnych pól, to też jest dobrze).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: Artyleria

Post autor: Kristo.kk »

Z górki na dół. %-artyleria, B-blokada widoczności, m-martwa strefa, C-cel

2-6

% C
%BC
%BmC
%BBmC
%BBBmC
%BBBBmC

7-8

%BBBBmmC
%BBBBBmmC

9-10

%BBBBBmmmC
%BBBBBBmmmC


Gdzie znajduje się punkt 16.3.5 ?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Artyleria

Post autor: Raleen »

W 16.3.5 chodzi o oddziały wroga stojące w martwej strefie, czyli w Twoim schemacie na polach m.

Zwróć uwagę, że tam jest mowa o oddziałach WROGA, czyli jak własny oddział stoi w martwej strefie, to nigdy nie można przez niego strzelać.

Ten przepis ma tak naprawdę zastosowanie głównie przy strzelaniu granatami, jak chcesz strzelić do oddziału wroga stojącego za innym oddziałem wroga. W przypadku kul pełnych jest penetracja, więc jak chcesz zadać straty oddziałowi wroga stojącemu za innym jego oddziałem, to strzelasz w ten oddział z przodu i potem obrywa ten co jest dalej na linii penetracji za nim. I jak tak strzelasz, to nie masz ujemnych modyfikacji.

Ogólnie to strzelanie w oparciu o 16.3.5 nie opłaca się, bo modyfikacja -2 to dużo. Co najwyżej w jakichś wyjątkowych sytuacjach i tylko granatami. Ja jak gram to tą metodą w ogóle nie strzelam.

Zwróć jeszcze uwagę, że tyraliery nie blokują widoczności, więc jak przez nie strzelasz to nie ma -2 i strzelasz tak jakby tej tyraliery nie było, ale nie możesz strzelać przez własne tyraliery (w ogóle przez jakiekolwiek własne oddziały).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: Artyleria

Post autor: Kristo.kk »

Który przepis zabrania strzelania kartaczami ponad głowami własnych jednostek?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Artyleria

Post autor: Raleen »

Punkt 16.3.4 - przy strzelaniu na 2 pola. To jest pod koniec tego punktu. Przy ostrzale na 3 pola jest to możliwe z tego co teraz sprawdziłem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: Artyleria

Post autor: Kristo.kk »

To się nazywa ukryta prawda. Czytam i nie widzę.

Strzelanie na 2 pola jest mocno ograniczone. Szkoda.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Artyleria

Post autor: Raleen »

Cytuję końcowy fragment punktu 16.3.4:
(...) Spełnienie drugiego z warunków nie jest konieczne, gdy prowadzimy ostrzał kulami pełnymi na 2 pola i na sąsiednim w stosunku do jednostki artylerii polu stoi własna tyraliera bądź linia piechoty, ukierunkowana tak samo jak artyleria, i ostrzał prowadzony jest ponad tą jednostką, a jest ona jedynym obiektem blokującym widoczność.
Żeby móc strzelać do przeciwnika ponad własnymi oddziałami lub terenem blokującym na ogólnych zasadach widoczność, między celem (ostrzeliwanym oddziałem przeciwnika) a obiektami blokującymi widoczność (własny oddział albo teren) musi znajdować się pole nieblokujące widoczności, zwane na potrzeby instrukcji martwą strefą. Punkt 16.3.4 podaje jak duża musi być martwa strefa, czyli ile wolnych pól (pól niezawierających obiektów blokujących widoczność) musi zawierać, w zależności od tego jak daleko znajduje się cel. Im dalej jest cel, tym martwa strefa jest większa. Najmniejsza martwa strefa to 1 pole.

Cytowany wyżej fragment przepisu wprowadza wyjątek od wymogu zachowania martwej strefy. Dopuszcza on sytuację, gdy strzelamy ponad własnym oddziałem do jednostki wroga, która stoi na polu sąsiednim w stosunku do naszego oddziału, ponad którym strzelamy. Czyli pozwala na strzelanie w sytuacji, gdy martwa strefa wynosi 0 pól (bo między wrogą jednostką a naszym oddziałem, ponad którym strzelamy nie ma żadnego odstępu - nie ma tam żadnego wolnego pola). Takie strzelanie jest jednak możliwe tylko przy spełnieniu warunków podanych w cytowanym fragmencie, czyli:
1) Można tak strzelać tylko ponad własną tyralierą bądź linią piechoty, ukierunkowanymi tak samo jak artyleria, oraz
2) Prowadzimy ostrzał kulami pełnymi.
Oba te warunki muszą być spełnione.

Z powyższego wynika, że:
1) Nie można strzelać w ten sposób ponad innymi szykami piechoty, np. kolumną, czworobokiem, ponad artylerią (w jakimkolwiek szyku), czy ponad kawalerią (w jakimkolwiek szyku).
2) Nie można strzelać w ten sposób innymi rodzajami amunicji niż kule pełne, czyli kartaczami i granatami, a także pociskami zapalającymi (w tym ostatnim przypadku raczej ciężko mi wyobrazić sobie takie sytuacje i są odrębne zasady dot. tych pocisków i widoczności do celu).

Pamiętam, że jak graliśmy to miałem wątpliwość czy strzelanie w ten sposób kartaczami na 3 pola nie powinno być zakazane i jeśli ktoś tak będzie chciał grać, ma to pewne racje historyczne. Nie pamiętam czy w którejś z wersji przepisów sprzed wydania gry nie było to tak ograniczone. Ostatecznie stanęło, że tak można strzelać na 3 pola, więc zgodnie z tym gramy. Istotne są tak naprawdę kartacze, bo granatami raczej nie opłaca się strzelać na 2 pola.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: Artyleria

Post autor: Kristo.kk »

Sorki za wcześniejszy wpis.
Pierwsze zdanie to miał być żarcik. Powinienem napisać: Czytałem i nie widziałem. A wyszedł suchar.

Po wczytaniu się i przeanalizowaniu tego punktu doszedłem o co chodzi.
W pierwszej chwili bez zatrzymania się nad treścią nie dotarło to do mnie to, co nie zostało wypowiedziane. Łatwo przeleciałem zdania nie wyciągając wniosków.

Wyłożyłeś ten punkt wyczerpująco. Dzięki.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Artyleria

Post autor: clown »

Pytania bardziej o filozofię przepisów o artylerii:
- artyleria może strzelać tylko raz w trakcie etapu. Etap to 15-20 minut. Wydaje mi się, że jeden ostrzał to strasznie mało jak na etap. 6- i 9-funtowe działa w epoce napoleońskiej oddawały średnio dwa strzały na minutę. 12-funtówki nieco rzadziej. Oczywiście to zależało od terenu i wyszkolenia. To i tak sporo jak na jeden etap. Skąd więc takie rozwiązanie?
- przekwalifikowanie artylerii. Jaki ma sens deklarowanie przekwalifikowania artylerii przeciwnikowi?
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Artyleria

Post autor: Raleen »

Dla mnie jeden strzał artylerii w grze to nie jest jedna salwa tylko rozpatruję ją jako kilka strzałów. Inaczej sensownie się nie da, bo by trzeba dużo rzucać jak by chcieć traktować jeden ostrzał jako pojedynczą salwę. Tak, że to jest pewne uproszczenie, że jeden strzał w grze rozpatrywany jest jako jedna salwa. Kiedyś się nad tym zastanawiałem, bo w sumie jak taki batalion podchodził do artylerii czy nawet kawaleria jak szarżowała z dalszej odległości, to po drodze mogła oberwać więcej niż raz (w przypadku piechoty najczęściej tak było). To często był proces, który się odbywał na pewnym odcinku. I właściwie gdyby chcieć dokładnie to oddać, to by trzeba uwzględnić teren, jaki jest na kilku polach. Także odbijanie kul od podłoża stwarza ogromne pole do uwzględniania różnych czynników i potencjalnie tak szerokie możliwości rozbudowy przepisów, że bardzo łatwo stałyby się niegrywalne.

Ostatecznie doszedłem do wniosku, że ważne jest, żeby w ogóle pokazać to, że przy ostrzale artyleryjskim wtedy widoczność miała istotne znaczenie, żeby pokazać, że były różne rodzaje amunicji i chociaż zarysować czym się one różniły. Żeby pokazać strzały odbitkowe. To wydawało mi się istotne. Przekłada się to na grywalność, bo np. jak artyleria strzelając kulami jest w stanie zadać straty kilku jednostkom stojącym na jednej linii, ale tylko do pewnej odległości (zasięg penetracji w grze to 5 pól dla art. lekkiej i 6 pól dla ciężkiej), to ta zasada wymusza na graczu, żeby nie "upychał" tak jednostek, przez co osiąga się pośrednio, historyczny efekt, polegający na tym, że druga linia często nie stała tuż za plecami pierwszej. Z kolei jak pierwsza linia idzie w pościgu do przodu po wygranych walkach (standardowa sytuacja), to wtedy powstaje odstęp między pierwszą a drugą, tracą ze sobą kontakt i druga linia przestaje wspierać pierwszą (np. kawaleria nagle okazuje się, że jest za daleko, żeby wykonać kontrszarżę). I gracz ma na polu bitwy dylemat czy jednak starać się stać częścią oddziałów bliżej pierwszej linii kosztem większych strat, czy nie, często musi myśleć jak tu się ustawić, żeby mniej oberwać. Czasem będzie starał się wykorzystać teren. Takimi rzeczami, wiążącymi historyczność z grywalnością, się m.in. kierowałem.

Tak samo przy piechocie, nie traktuję jednego ostrzału przeprowadzonego przez oddział jako jednej salwy.

Deklarowanie przekwalifikowania przeciwnikowi - tylko dla celów porządkowych. Właściwie można grać bez tego. W sumie z przebiegu ruchów to widać czy artyleria konna działa razem z piechotą czy razem z kawalerią.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Artyleria

Post autor: clown »

Jasne, dzięki za wyjaśnienia. Co do przekwalifikowania to po prostu myślałem, że coś jest w przepisach, co warunkuje tę deklarację i może coś przegapiłem. My raczej w naszych rozgrywkach z tego zrezygnujemy, właśnie dlatego, że to po pierwsze będzie widać, po drugie, przeciwnik znając "kwalifikacje" artylerii, może tę wiedzę wykorzystać.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: Artyleria

Post autor: cadrach »

Pytanie dotyczące widoczności w II scenariuszu.

Gdy strzela rosyjska artyleria, ta na wyższym brzegu Narwi, czy możemy strzelać na pole tuż za drogą na zachodnim brzegu rzeki? Czy dobrze rozumiem, że punkt 2.3 w zasadach specjalnych do II scenariusza to dopuszcza? Czyli w tym przypadku droga nie stwarza martwej strefy za nią? Co z artylerią polską, strzelająca z kierunku zachodniego na takie pola? Czy wtedy widoczność jest zablokowana? Wydaje mi się, że tak, ale wolę się upewnić.

Przykład 1: z pola 2017, o ile nie ma jednostek zakłócających widoczność, można strzelić na pole 2013.
Przykład 2: z pola 2013 nie można strzelić na pole 2015.
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Artyleria

Post autor: Raleen »

cadrach pisze:Gdy strzela rosyjska artyleria, ta na wyższym brzegu Narwi, czy możemy strzelać na pole tuż za drogą na zachodnim brzegu rzeki?
Tak, można ostrzelać pole tuż za drogą. Artyleria rosyjska stoi wyżej na wzgórzu a to wzniesienie, po którym biegła grobla, było niewielkie, dlatego uznajemy, że może.
cadrach pisze:Czy dobrze rozumiem, że punkt 2.3 w zasadach specjalnych do II scenariusza to dopuszcza? Czyli w tym przypadku droga nie stwarza martwej strefy za nią?
Poza tym co jest wyraźnie napisane w 2.2 i 2.3 te pola z drogą traktowane są jak wszystkie inne pola z terenem czystym i stąd to wynika. W tym sensie punkt 2.3 to dopuszcza, bo nic innego nie przewiduje. Droga nie stwarza martwej strefy za nią.
cadrach pisze:Co z artylerią polską, strzelająca z kierunku zachodniego na takie pola? Czy wtedy widoczność jest zablokowana? Wydaje mi się, że tak, ale wolę się upewnić.
Jeśli artyleria polska stoi na wzgórzu, widoczność nie jest zablokowana. Strzela wtedy przez groble tak jak przez teren czysty. Jeśli nie stoi na wzgórzu to wtedy grobla (pole z drogą - chodzi tylko o te czerwone drogi, główne) blokuje widoczność do oddziałów stojących za drogą. O tym mówi wprost punkt 2.3 a).

Tak naprawdę są tylko dwie różnice w stosunku do zasad ogólnych:

1) Kluczowe jest to, że jak oddział stoi na polu z drogą (czyli na grobli) to artyleria będąca na wzgórzach może do niego strzelać tak jakby był na wzgórzu, czyli nie musi zachowywać martwej strefy. Ma to kluczowe znaczenie głównie dla artylerii rosyjskiej stojącej na wschodnim brzegu i dla oddziałów rosyjskich na przyczółku, bo możesz się ustawić tuż za drogą i potem jak oddziały polskie wejdą z Tobą w kontakt to w tym momencie artyleria rosyjska zza rzeki może je ostrzelać. Normalnie by nie mogła, bo w takiej sytuacji te oddziały znajdowałyby się w martwej strefie. Do tego zwróć uwagę na 2.6 - od 6 etapu artyleria rosyjska strzelająca zza Narwi ma modyfikację o 1 wiersz w dół jak strzela do oddziałów na groblach, za wstrzelanie się. To ma pewien wpływ na taktykę.

2) Artyleria polska, o ile stoi na wzgórzach, tak samo może strzelać do grobli jak by strzelała między wzgórzami, bez zachowania martwej strefy. To jest to samo co w przypadku artylerii rosyjskiej. Grobla nie blokuje jej też widoczności, bo uznajemy, że te wzgórza na zachodnim brzegu były wyższe niż groble. Natomiast jak polska artyleria (albo rosyjska ściągnięta na przyczółek na zachodnim brzegu) nie stoi na wzgórzu, czyli znajduje się niżej niż grobla, to wtedy grobla blokuje jej widoczność do pól znajdujących się za nią.

W praktyce decydujące znaczenie ma punkt pierwszy. Polacy mają artylerię daleko, dość nieliczną i muszą ją oszczędzać, a potem jak chcą ją wykorzystać na bliższy dystans to mają kilka pozycji na wzgórzach, skąd mogą strzelać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrołęka 26 maja 1831”