Zasady do bitew morskich - różne okresy

Recenzje przepisów, relacje z rozgrywek (After Action Reports), zasady domowe.
Awatar użytkownika
Cezary29
Adjudant-Major
Posty: 321
Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 12:21
Lokalizacja: 3miasto

Zasady do bitew morskich - różne okresy

Post autor: Cezary29 »

Nie mam zbytniego rozeznania, więc się poradzę bardziej doświadczonych - chciałbym pograć w systemy morskie z okresu I i II wojen światowych, jakie polecacie?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Cezary29, łącznie zmieniany 1 raz.
________________________________
si vis pacem para bellum
_________________________________
Awatar użytkownika
Thomas
First Lieutenant
Posty: 626
Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 12:09
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Thomas »

Victory at Sea do WW2

pozdro
T
Niedziak
Caporal
Posty: 54
Rejestracja: środa, 18 października 2006, 10:56
Lokalizacja: Komorów

Post autor: Niedziak »

"Fear God and Dreadnought" dla I
"Command at sea" dla II

pierwszą mam, drugą planuję zakupić niedługo, obie to botewniaki Larrego Bonda, wszystko oparte na tej mechanice co Harpoon, planszówek stricte z tego okresu to za bardzo nie ma, ewentualnie PQ-17, ale to jest gra specyficzna i operacyjna
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Post autor: Jarek »

Grand fleets jeśli ma to być WWI
Awatar użytkownika
Cezary29
Adjudant-Major
Posty: 321
Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 12:21
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: Cezary29 »

VaS mam, ciut za proste na mój gust, szukam czegoś bardziej skomplikowanego ale nie za skomplikowanego żeby zachować grywalność :lol2:
________________________________
si vis pacem para bellum
_________________________________
Awatar użytkownika
Marcin2501
Major
Posty: 1197
Rejestracja: środa, 10 października 2007, 11:33
Lokalizacja: z miasta Łodzi

Post autor: Marcin2501 »

Możesz spróbować darmowego "Fire on the Waters" http://fireonthewaters.tripod.com/fotw.htm
Dość fajny system zadawania uszkodzeń. Nawet raz w to grałem, ale przeciwnik niespecjalnie lubił tabelki i przeliczenia ;)
Na tej samej stronie są też inne morskie zasady.

Możesz jeszcze sprawdzić "Battle Stations! Battle Stations!" z Decision Games: http://www.decisiongames.com/html/miniatures_rules.html
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

Jako figurki polecam 1:6000 Hallmarka do nabycia z Magister Militum
Boskie są !!
Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1903
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 197 times
Been thanked: 483 times
Kontakt:

Post autor: jimmor »

Witam,
pozwolę sobie wrzucić mojego posta z konkurencyjnego forum. Tamto jest nieco mało aktywne...
(...)
od pewnego czasu krążę wokół tematu IWŚ na morzu. Im bardziej się zagłębiam tym mam silniejsze przeczucie, że się nie da zrobić systemu jednocześnie grywalnego i zachowującego jakikolwiek poziom realizmu, szczególnie jeżeli chcemy by system był w stanie oddać zarówno starcia torpedowców jak i bitwę Jutlandzką.

Weźmy sobie taki przykład - dwa dredzie płyną równolegle do siebie w odległości 10-12 km. Burta w burtę wymieniają się salwami. Tak na oko by się zatopić potrzebują wbić sobie po 20 ciężkich pocisków. Biorąc pod uwagę celność oznacza to że każdy musiałby wystrzelić około 1000 pocisków (!). Daje to jakieś 100 salw (wszystkie liczby w zgrubnych zaokrągleniach) - czyli około 2-godzinny bój.

W czasie tych dwóch godzin okręty pokonają ponad 80km. A do zatopienia żadnego pewnie i tak nie dojdzie bo w miarę jak będą wbijać sobie trafienia będą eliminowane kolejne działa. Dlatego walka się zapewne znacznie przeciągnie a po 3 godzinach okaże się że oba okręty mają uszkodzone po 6-7 dział a w pozostałych wyczerpały się zapasy amunicji...

Oczywiście taki wynik można oddać, tylko że żeby obaj gracze nie usnęli, albo aby nie doszło do zwichnięcia rąk przy rzutach kostkami te trzy godziny powinny zmieścić się max. 12 turach, cyklach, czy jak to tam nazwać. Daje nam to 15 minutową turę. Tylko że te 15 minut to strasznie dużo - reakcja na ruch przeciwnika pojawiać się będzie z gigantycznym opóźnieniem. Np. jeżeli jeden z dreadnoghtów zdecyduje się oderwać to drugi się zorientuje jak ten pierwszy będzie o 20 km od niego. Jeszcze śmieszniej z torpedowcami - będą w stanie skrócić dystans, wypuścić torpedy...

Aby zobrazować o czym mówią. Załóżmy skalę pola bitwy 1m = 10km. Dreadnoughty płyną około 1-1,2 m od siebie. Co turę pokonują dystans również około 1-1,2 m. Torpedowce byłyby w stanie przebyć do 1,5m... tylko że skuteczny zasięg ich dział to pewnie jakieś 50-60 cm. Przy tak długiej rundzie do walk torpedowców nie dojdzie - po prostu miną się... oczywiście można skompresować nieco tą przestrzeń - co nic nie zmieni, bo przy skali 1:20k nadal będzie ruch torpedowaca wynosił 75 cm a zasięg jego dział 30cm... Dreadnoughty przepłyną w czasie swego pojedynku 6m. A zrobi się problem z oddaniem szyków okrętów - model będzie dłuższy niż przestrzeń zajmowana przez okręt w szyku torowym.

Są jakieś systemy morskie które sobie z tym poradziły? Czy mamy rozdwojenie na gry o tematyce morskiej (np. Victory at Sea) i symulacje w które grywać się nie da...?
qqrq
Appointé
Posty: 49
Rejestracja: czwartek, 12 kwietnia 2007, 00:23
Lokalizacja: Szczecin

Re: Zasady do bitew morskich - różne okresy

Post autor: qqrq »

Co do niegrywalnego realizmu:) jest jeszcze fajny system Seekrieg 5 - tęż bitewniak, mnóstwo tabelek ale sensownych i ergonomicznych - i potrzebnych w specyficznych sytuacjach. Sam ostrzał rozliczany szybko i sprawnie a najlepszy cymes to tabelka"książeczkowa" z efektami uszkodzeń, która baardzo podnosi klimat gry - bo wiesz w co łupnąłeś.... i w dodatku uszkodzenia wtórne mogą być generowane lawinowo jak pójdzie źle. skala gry modyfikowalna, ale najlepiej (są rożne szkoły ale ja tak lubie) gra sie na arkuszu milimetrowego papieru, na którym wyrysowywane są kursy jednostek... W końcu to morze.. mapa jest jak najbardziej na miejscu:) no i miejsca nie braknie na pewno:). Poza tym łatwo odnajdywać kąty pod którymi ma sie wroga i on ma ciebie - które są potrzebne w rozgrywce. Dobrze działa też na Vassalu. Poprzednia wersja (4) jest darmowa ale sporo jej brakuje do nowszej. Fajne są też karty jednostek - można je zakupic podzielone na panstwa i okresy na cd - i drukuje sie je przed bitewką. dwustronne a4 z mnóstwem historycznych informacji (rodzaj napędu, dalocelownika, zapas paliwa) i też ergonomiczne.
to kobyła ale do obłaskawienia i naprawde klimatyczna. Natomiast sama mechanika gry jest dość prosta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Systemy historyczne - od początku XX w.”