Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
- Sarmor
- Lieutenant General
- Posty: 4286
- Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 110 times
- Kontakt:
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Co nie zmienia faktu, że kolekcja robi wrażenie.
Tym bardziej szkoda, że wykorzystujesz ją do grania w tak kiepski system.
Tym bardziej szkoda, że wykorzystujesz ją do grania w tak kiepski system.
TheNode.pl – zapraszam!
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Sarmor pisze:Co nie zmienia faktu, że kolekcja robi wrażenie.
Tym bardziej szkoda, że wykorzystujesz ją do grania w tak kiepski system.
Quoted for truth.
Masz tu ze 4 armie do IABSM
Tylko te nazi kosteczki niefajne..
- Sarmor
- Lieutenant General
- Posty: 4286
- Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 110 times
- Kontakt:
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Przede wszystkim oderwij zasady od konkretnej skali i podejdź do tego tak, że są zasady i są figurki, a połączenie zależy od graczy.
Na przykład moim zdaniem FoW wyglądałby znacznie lepiej w 6 lub 3 mm (udałoby się chociaż zlikwidować parkingi...).
My używamy figurek 15mm (w znacznej mierze od Battlefrontu ) do Chain of Command, ale tam chyba lepiej sprawdza się piechota na pojedynczych podstawkach.
Przymierzamy się do I Ain't Been Shot, Mum!, ale póki co jeszcze nie testowaliśmy tych zasad.
Seria Battlegroup także sprawdziłaby się w 15mm (również z piechotą na zbiorczych podstawkach), choć u nas dominuje 1/72 (ale to w dużej mierze dlatego, że koledzy posiadający już spore kolekcje w 1/72 po prostu zmienili system - wcześniej grywali w Operation: World War 2).
Jedyny problem z przesiadką może być taki, że w CoC i Battlegroup wystawiamy drużyny w etatowym składzie, a w FoW już nie (do tego stopnia, że zestawy BF oznaczone jako plutony nie zawsze zawierają etatowy pluton).
Na przykład moim zdaniem FoW wyglądałby znacznie lepiej w 6 lub 3 mm (udałoby się chociaż zlikwidować parkingi...).
My używamy figurek 15mm (w znacznej mierze od Battlefrontu ) do Chain of Command, ale tam chyba lepiej sprawdza się piechota na pojedynczych podstawkach.
Przymierzamy się do I Ain't Been Shot, Mum!, ale póki co jeszcze nie testowaliśmy tych zasad.
Seria Battlegroup także sprawdziłaby się w 15mm (również z piechotą na zbiorczych podstawkach), choć u nas dominuje 1/72 (ale to w dużej mierze dlatego, że koledzy posiadający już spore kolekcje w 1/72 po prostu zmienili system - wcześniej grywali w Operation: World War 2).
Jedyny problem z przesiadką może być taki, że w CoC i Battlegroup wystawiamy drużyny w etatowym składzie, a w FoW już nie (do tego stopnia, że zestawy BF oznaczone jako plutony nie zawsze zawierają etatowy pluton).
TheNode.pl – zapraszam!
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Moja odpowiedz będzie krótsza..Blak pisze:Jaka gra w skali 15mm jest w takim razie lepsza?
KAŻDA :>
Chain of Command
I Aint been shot mum
Rapid Fire
Cross fire
Spearhead
PBI
Blitzkrieg Commander
Nuts!
Force of Force
W te grałem bądź próbowałem, różnią się skalą rozgrywki (ale nie mieszajmy do tego skali samych modeli) pomysłami, niektóre w ogóle filozofią gry ale wszystkie są IMHO lepsze.
Z drugiej strony w zasadzie żaden się nie nadaje do gry turniejowej.
Ale my nie polecamy turniejowo tylko w dobre gry :>
Masz przykładową grę w CoCa
Natomiast w I aint been shot mum możesz grać armią zrobioną do Flamesów po prostu i będzie działało dość sprawnie.
Sarmor ma pełną rację w sprawie skali. Nie ma systemów w 15mm, to bardzo sztuczne ograniczenie Battlefrontu by sprzedawać własne modele.
http://waristheh-word.blogspot.com/sear ... date=false
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Dlatego nasze poglądy są różne.AWu pisze:Ale my nie polecamy turniejowo tylko w dobre gry :>
Ja inwestuje pieniądze tylko w takie gry historyczne, w których scena turniejowa jest bardzo duża. Lubię rywalizację turniejową, po prostu.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
A próbowałeś Brydża ? :>
Jeśli o to chodzi to będzie taniej w wielu innych grach.
Jeśli o to chodzi to będzie taniej w wielu innych grach.
- GRZ
- Général de Brigade
- Posty: 2695
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Brydż - świetna gra i tania jak barszcz.
"In war victory is one part planing and nine parts faith"
ale dobre kostki pomagają.
ale dobre kostki pomagają.
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Się tej ceny uczepiliście. Blak chce sobie pograć turniejowo ładnymi modelami, a Wy z brydżem wyjeżdżacie. Prześmiewcy od siedmiu boleści.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Kadziku.
Skoro scena turniejowa to główny argument to po co męczyć gry historyczne :>
Można bardzo ładnie tymi czołgami w szachy pograć i wreszcie będą śmigać na dobrych zasadach.
Jesteśmy po prostu FOWo sceptykami.
Jak już łożono w te modele tyle atencji to szkoda ich na FOWa :>
Skoro scena turniejowa to główny argument to po co męczyć gry historyczne :>
Można bardzo ładnie tymi czołgami w szachy pograć i wreszcie będą śmigać na dobrych zasadach.
Jesteśmy po prostu FOWo sceptykami.
Jak już łożono w te modele tyle atencji to szkoda ich na FOWa :>
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
W takim razie twoja wypowiedź nie jest obiektywna. O gustach się nie dyskutuje, więc szanuję Twoją opinię.AWu pisze:Jesteśmy po prostu FOWo sceptykami.
Drugą po FoW grą, za którą się biorę jest Ogniem i Mieczem. Podobnie jak w FoW, interesowała mnie historia i duuuża scena turniejowa. Po prostu.
Pozdrawiam.
Miłośnik militarystyki historycznej
- Sarmor
- Lieutenant General
- Posty: 4286
- Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 110 times
- Kontakt:
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Ale to przecież oczywiste, że nasze wypowiedzi nie są obiektywne.
FoW jest jaki jest, jednym się podoba, innym nie.
Jedni lubią wsparcie twórców zasad, zestawy przygotowane pod grę (tj. kupujesz konkretną pozycję na liście armii), czy dużą scenę turniejową.
Drugim nie podoba się słabe oddanie realiów w zasadach, faworyzowanie niehistorycznych taktyk bądź "plewność" sprzętu, który na prawdziwych polach bitew występował tysiącami.
Nikt Cię tu nie zamierza zmuszać do zmiany gustu (choć nie obrazilibyśmy się ), ale cechy systemu to już sprawa obiektywna.
FoW i tak jest lepszy od jeszcze bardziej turniejowego Bolt Action, bo chociaż jako-tako wymaga przestrzegania TO&E.
FoW jest jaki jest, jednym się podoba, innym nie.
Jedni lubią wsparcie twórców zasad, zestawy przygotowane pod grę (tj. kupujesz konkretną pozycję na liście armii), czy dużą scenę turniejową.
Drugim nie podoba się słabe oddanie realiów w zasadach, faworyzowanie niehistorycznych taktyk bądź "plewność" sprzętu, który na prawdziwych polach bitew występował tysiącami.
Nikt Cię tu nie zamierza zmuszać do zmiany gustu (choć nie obrazilibyśmy się ), ale cechy systemu to już sprawa obiektywna.
FoW i tak jest lepszy od jeszcze bardziej turniejowego Bolt Action, bo chociaż jako-tako wymaga przestrzegania TO&E.
TheNode.pl – zapraszam!
-
- Enfant de troupe
- Posty: 2
- Rejestracja: sobota, 14 marca 2015, 12:18
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Każdy szuka czegoś innego. Jest jakiś kompromis pomiędzy fanatyzmem historycznym a czystą grywalnością.
W moim przekonaniu FoW oraz OiM są takim sensownym kompromisem. Hejt w ich kierunku jest dzieciniadą
W moim przekonaniu FoW oraz OiM są takim sensownym kompromisem. Hejt w ich kierunku jest dzieciniadą
- brathac
- Colonel en second
- Posty: 1469
- Rejestracja: wtorek, 17 października 2006, 12:19
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 113 times
- Kontakt:
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Ale tu nikt nikogo nie hejtuje. Przecież napisałem że de gustibus non disputandum, a nie że kolega jest taki i owak owaki bo gra w FOWa. Każdy gra w to co lubi. Ja osobiście nie trawię turniejówek i systemów gdzie siły rozlicza się na punkty po prostu. Nie zamierzam jednak narzucać nikomu swojego zdania.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Flames of War - czyli co to w ogóle jest?
Ja tez nie hejtuje.. mnie FOW napawa zimna obojętnością (Gdzie on jest grywalny.. to męczarnia i wymyślanie gamey taktyk by działał w ogóle a i tak 2/3 wojsk i rozpisek, zwłaszcza tych popularnych historycznie się do niczego nie nadaje) i próbuje pokazać, że są alternatywy naprawdę dużo lepsze
Do hejtowania musiałby być.. hejt - jakieś uczucia :>
Niekoniecznie bardziej historyczne.. Bo FOW to zasady.. można grać w nie historycznymi rozpiskami (głupie rezultaty będą ale da się).
Do hejtowania musiałby być.. hejt - jakieś uczucia :>
Niekoniecznie bardziej historyczne.. Bo FOW to zasady.. można grać w nie historycznymi rozpiskami (głupie rezultaty będą ale da się).