Re: Ostfront - II światowa, szybka rozgrywka
: piątek, 21 kwietnia 2017, 08:53
Jest spłaszczone; nie ukrywam, że kości potrafią tu zrobić swoje. Trafienie obejmuje też penetrację pancerza, a damage zajmuje się tym, co pocisk zrobił czołgowi i załodze, gdy już przez ten pancerz się przebił. Najpierw sprawdzamy, czy coś zrobiliśmy, a potem co. (Dlatego, na przykład, staty 7TP były mielone przez łącznie coś około tygodnia - nie licząc samych playtestów)
Problem jest, oczywiście, dużo grubszy i próbowaliśmy go jakoś sensownie rozbić, ale wtedy szybko wpada się w przekombinowanie i długą dyskusję, co jest ważne. Bo w końcu liczy się jakość załogi, jakość przyrządów, ruch, odległość, ruch przeciwnika, widoczność itp itd. Po trafieniu można napisać książkę o penetracji - rodzaj amunicji, kąt uderzenia, rodzaj pancerza, itd. Potem znowu trzeba się wdać w dalsze rozważania na temat tego, co dzieje się po przebiciu (o HESH nie wspominając).
Dlatego mamy połączone trafienie i penetrację - jak narazie próby urealistycznia tego i dodania większej możliwości stopniowania owocowały tylko spowolnieniem rozgrywki i jeszcze większymi utrudnieniami w balansowaniu. Mimo szczerych chęci, zamiast powiększenia głębi rozgrywki osiągnęliśmy tak tylko zwiększenie ilości statystyk i przeraźliwe wydłużenie czasu na rozliczenie podstawowych spraw.
Różnica między 3+ a 4+ jest rzeczywiście jakościowa, nie mówiąc już o 2+. Z drugiej strony, 4+ nie jest bynajmniej bezużyteczne.
Problem jest, oczywiście, dużo grubszy i próbowaliśmy go jakoś sensownie rozbić, ale wtedy szybko wpada się w przekombinowanie i długą dyskusję, co jest ważne. Bo w końcu liczy się jakość załogi, jakość przyrządów, ruch, odległość, ruch przeciwnika, widoczność itp itd. Po trafieniu można napisać książkę o penetracji - rodzaj amunicji, kąt uderzenia, rodzaj pancerza, itd. Potem znowu trzeba się wdać w dalsze rozważania na temat tego, co dzieje się po przebiciu (o HESH nie wspominając).
Dlatego mamy połączone trafienie i penetrację - jak narazie próby urealistycznia tego i dodania większej możliwości stopniowania owocowały tylko spowolnieniem rozgrywki i jeszcze większymi utrudnieniami w balansowaniu. Mimo szczerych chęci, zamiast powiększenia głębi rozgrywki osiągnęliśmy tak tylko zwiększenie ilości statystyk i przeraźliwe wydłużenie czasu na rozliczenie podstawowych spraw.
Różnica między 3+ a 4+ jest rzeczywiście jakościowa, nie mówiąc już o 2+. Z drugiej strony, 4+ nie jest bynajmniej bezużyteczne.