Strategie

A znacie może jakiś system w 1:72 do Afganistanu?

Może Ambush Alley: Force on Force? Na forum jest dział poświęcony temu systemowi. Było też kilka systemów dotyczących wojny 1979-1989, ale muszę je poszukać (wszelako, były to starsze rzeczy).

Najbliższa bitwa kampanii odbędzie się na grenadierze o 10.00 w sobotę. Zapraszamy

A ile potrwa? Bo chętnie bym zobaczył, ale na Grenadierze będę dopiero po 13, wcześniej nie dam rady.

Myślę, że na koniec się złapiesz.

Przemek dzwonił przed chwilą - przenosimy bitwę na niedzielę.

Kilka tygodni temu zagraliśmy w końcu z Przemkiem wspomnianą bitwę. Niestety mieliśmy małą awarie aparatu i brakuje zdjęć.

Dla przypomnienia:
http://www.winterkrieg.blogspot.com/201 ... bicie.html

Przemek dysponował dwiema kompaniami piechoty z wsparciem artylerii, okopanymi, zabezpieczonymi polami minowymi.

Ja miałem 4 kompanie:
- 2 Piechoty zmechanizowanej (Jedna na BWP, druga na SKOTach)
- 2 Czołgów (Na T-55 i T-34/85M2)

Najpierw zaatakowałem pozycje duńskie na wschodzie siłami kompanii na BWP i T-55, jednak atak zatrzymał się z racji nikłych postępów w forsowaniu przez saperów zapory minowej: straty nie przekroczyły 10%.

Drugi atak poprowadziłem nabrzeżem obchodząc od zachodu pole minowe.
W pierwszej fali atakowała kompania na SKOTach, która kosztem wysokich strat (prawie 50% stanu) przełamała obronę umocnień.

W wyłom uderzyły T-34 i wjechały na tyły wroga, niszcząc pozostałe siły przeciwnika.

Niestety uporczywa obrona pozwoliła się wycofać z przyczółka pozostałym siłą duńskim*

*Zabrakło mi dosłownie 1 tury.

Grałem dziś z GRZ kameralny scenariusz. Mały stół, przełęcz górska. Polscy żołnierze się bronią, Anglicy atakują.

Skład:
Polacy
CO
BRDM-1 z pok Malutka
HQ
3x pluton piechoty
1x pluton Ckm
1x bateria mozdzierzy
HQ
2x T-55U
2x T-34/85M2
1x BRDM-2

Anglicy
CO
HQ
3x Chieftian
HQ
3x Piechotą
1x Ppk
2x Transporter Opancerzony

Brytyjczycy uderzyli w pierwszej kolejności piechotą na spory sad. Oczyścili go. W tym samym czasie TO padły ofiarą RPG -7. Piechotę odrzucił kontratak czołgów. Brytyjskie czołgi w tym czasie zniszczyły pozostałości kompanii piechoty. Czołgi LWP uderzyły przez sad i zniszczyły kilka Chieftian 'ow. Pierwsi Polacy nie zdali morale. Zwycięstwo dla GRZ

Gra dość bliska była (przez moją głupotę ). Elementem łamiącym Polaków była 'szarża'* 3 plutonów piechoty na czołgi i brdma którego zniszczyli z wyrzutni rakiet.

*wyskoczenie z lasu na odległość strzału.

Straty:
Brytole:
1xChieftain
2xTransporter
1xPpk

Polacy:
BRDM-1 z pok Malutka
1x BRDM-2
3x pluton piechoty
1x pluton Ckm
1x T-34/85M2

Ale moje czołgi przygniecione, xardasa nie. Gdyby nie załamanie, po piechocie w otwartym by pociągnął i by się pewnie inaczej mogło skończyć.

Niebieska krew Brytoli znowu dała o sobie znać i wyrzuciłem 2x6 i dzięki temu przygwoździłem sobie dowództwo i jedne z plutonów czołgów. jednak i tak lepiej niż w naszej ostatniej bitwie Polacy-Brytole.

Ja popełniłem dwa błędy - 1 - nie zmienienie pozycji plutonem CKM 2 - dołączenie do czołgów słabo opancerzonego brdm-a.

Za to mój błąd był głupszy.

Xardas nie zaszarżował wszystkim na Hurrrraaaaa?

To nie jest błąd, to jest drobna przeciwność losu na drodze do wielkości

AWu pisze:Xardas nie zaszarżował wszystkim na Hurrrraaaaa?

Nie on kombinował i to na samym końcu zrobił gdy przegrana w oczy zaglądała.
To ja straciłem TO z powodu zapomnienia że to nie Wh40k.

Ktoś chętny na wycieczkę nad Bałtyk w latach 80? Niedziela, rano?

3 ostatnie rozgrywki moje i Filipa. Czas standardowo ok 1982.

1 Bitwa. RFN vs WDW
Okolice Hamburga. Niemiecka Batalionowa grupa bojowa, głównie zmech, kilka czołgów przeciwko batalionowi WDW.


Niemcy na pozycjach wyjściowych.


Plan jest prosty - jedna grupa flankuje przez wzgórze pozycje Rosjan w miasteczku, druga grupa atakuje bezpośrednio miasteczko wykorzystując las jako osłonę.


W wyniku błędu w rozstawieniu obrony przeciwlotniczej niczym nie niepokojony SU-25 zadaje ciężkie straty zgrupowaniu na wzgórzu.


Mimo to niemiecka piechota wdziera się do miasteczka i oczyszcza zabudowania. Kolejny nalot, przedziera się przez obronę przeciwlotnicza i zadaje poważne straty w drugim zgrupowaniu. Niemcy odpuszczają.

2 Bitwa. US Marines vs WDW
Także okolice Hamburga. Amerykanie to mieszanka różnych transporterów wspierana przez czołgi M60A1. Rosjanie to lekki zmech.


Amerykanie bardzo sprawnie zajęli kluczowe pozycje. Jedynie na lewej flance przegrali wyścig do małej wioski położonej na wylocie drogi prowadzącej z Miasteczka o które toczyły się główne walki. Jednak samotna, izolowana kompania WDW uległa połączonemu atakowi czołgów M60 i LAV-25. Resztka piechoty została rozproszona atakiem lotniczym.


Na prawej flance piechota w osłonie transporterów porusza się w kierunku centrum miasteczka.


W otwartym terenie działa lżejszy sprzęt który także daje radę powstrzymać ataki Rosjan, postawionych przed faktami dokonanymi i pozbawionych inicjatywy.


Walki w miasteczku przedłużają się, obie strony panoszą straty, jednak w wyniku wcześniej poniesionych strat poza miastem, to Rosjanie pierwsi odpuszczają.

3 Bitwa. (l)WP vs WDW
Końcówka lat 80. Interwencja ZSRR w Polsce. Rosjanie to elitarna BGB złożona z desantu wspartego czołgami T-80. Polacy to gorzej wyposażony zmech. Podstawa to BWP-1 wsparte czołgami T-55AM. Północne Mazowsze.


Pozycje wyjściowe. Rosjanie w wyników problemów na tyłach wkraczają do bitwy osłabieni. Stronę Polską za to całą bitwę prześladowały problemy z dowodzeniem.


Do głównych walka dochodzi na polskiej lewej flance. Po obu stronach główny ciężar walki przyjmują na siebie 2 kompanijne grupy. Walki skupiają się na kompleksie zabudowań szkoły podstawowej. Polska piechota dociera do pozycji wyjściowych, spiesza się, ale w wyniku zamieszania w strukturach dowodzenia zostaje na pozycjach. w tej niekorzystnej sytuacji zostaje zaskoczona przez Rosjan. Dochodzi do pojedynków pancernych na skrajnie bliskich odległościach (50-300m) między polskimi Meridami, a Radzickimi T-80BW. Po obu stronach w walki angażuje się piechota z granatnikami. Rosjanie próbują zatrzymać kolejną kompanie próbującą pomóc towarzyszą. Atakujące śmigłowce Mi-24D zostają powstrzymane ogniem sprawnej obrony przeciwlotniczej, jednak artyleria przybija do ziemi posiłkową kompanie.


Sytuacja kompani na przedpolu szkoły jest tragiczna. Bezpośredniego wsparcia udzielają jej działa 85mm. Ujawniając swoją pozycję narażają się na ostrzał rosyjskich haubic.


Na pomoc wojskom lądowym nadlatują szturmowce. Przybita kompania z osłoną lotnictw i artylerii rusza do dalszej walki. Zmusza radzieckie czołgi do przerwania walki i odwrotu i zadaje spore straty.


Na prawej obie strony zachowują bierność. W obawie przed stratami nikt nie chce ujawnić swoich pozycji. Bitwa kończy się odwrotem Rosjan - łamią się jako pierwsi - jednak Polacy byli praktycznie równie bliscy katastrofy.