Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy?

"Battlegroup Kursk", "Battlegroup Normandy" i kolejne części systemu.
Awatar użytkownika
Przemos19
General der Panzertruppen
Posty: 4986
Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: Przemos19 »

Według danych z epoki Niemcy nawet strzelając bezpośrednio zawsze korzystali ze spottera.
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi

http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
misiek82
Adjudant-Major
Posty: 323
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2014, 11:08
Lokalizacja: Tu i ówdzie

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: misiek82 »

Nie sądzę, że gdy zobaczyli wroga w zasięgu to się pytali o gościa ktory nie koniec nie widział i dawały się wyrznac.
Awatar użytkownika
Przemos19
General der Panzertruppen
Posty: 4986
Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: Przemos19 »

Bez gotowych stanowisk i pomierzonego terenu jego efektywność jest niewielka. Czytałem o tym ciekawy artykuł, tzn. o radzieckich moździerzach w ataku - celność bardzo słaba. W desperacji można sobie wyobrazić ostrzał bezpośredni ale w rzeczywistości jeśli załoga moździerza widzi cel to cel ją też widzi. Dalej, moździerz ma też zasięg minimalny. https://www.youtube.com/watch?v=98JJwEjJb7w spróbuj tym strzelać ogniem bezpośrednim bez przeliczeń itp...
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi

http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
Mateuszp99
Sergent
Posty: 113
Rejestracja: wtorek, 24 czerwca 2014, 10:10
Lokalizacja: Katowice

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: Mateuszp99 »

To teraz jako młody gracz też się wypowiem :) (tak na marginesie wojnę o moździerz zostawiłbym na inny post). Battlegroup jest jak dla mnie fajnym połączeniem zabawy i modelarstwa. Można się pochwalić nowymi modelami, a także poodkrywać bitwy.
Co do samej grywalności, bardzo ciekawe są scenariusze o których mówił Przemek. Drugą opcją jest przeniesienie scenariuszy z Squad Leadera o czym pisał Misiek. Miałem raz możliwość zagrania czegoś takiego i w moim przypadku się całkiem ciekawie grało. Jest więc bardzo dużo możliwości.
Co do skali bitew, to jak dla mnie 600pkt to jest max takiej grywalności żeby dało się w miarę sprawnie i ciekawi pograć. Większe bitwy zajmują więcej czasu i czasami niestety przechodzą do powolnego poruszania się samymi czołgami.
Bitewniaki: BG, Bolt Action, Spectre Miniatures, Skirmish Sangin
misiek82
Adjudant-Major
Posty: 323
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2014, 11:08
Lokalizacja: Tu i ówdzie

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: misiek82 »

Nie marudź, co do możdzierzy, wkurza mnie to, bo w tym momencie 251/2 jest kosztowną, nieefektywną zabawką.
Awatar użytkownika
Przemos19
General der Panzertruppen
Posty: 4986
Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: Przemos19 »

Do tego ma ograniczoną ilość amunicji. Jednakże jest klimatyczny.
Scenariusze lubię bardzo pod warunkiem, że jest czas na przygotowanie się do nich :)
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi

http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
Awatar użytkownika
MaaX
Adjudant
Posty: 230
Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 13:56
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 4 times

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: MaaX »

Ja gram więc się wypowiem :)

Muszę przyznać że byłem trochę rozczarowany naszą grą na Polach Chwały a zwłaszcza tym jak wielkie dysproporcje były pomiędzy stronami. Ja rozumiem że rożni gracze maja rożne podejścia do samej rozgrywki wiec myślę ze na przyszłość powinniśmy parę elementów dopracować i umówić się na pewne rzeczy przed grą.

Dodatkowo, jak już się w to bawimy to fajnie by było gdybyśmy szanowali siebie nawzajem i swój czas, ja rozumiem ze niektórzy z nas mają już rodziny, żony i dzieci na głowie ale biorąc pod uwagę jak dużo czasu mieliśmy na przygotowanie to fajnie by było chociaż przekartkować rulebook żeby mieć jako takie pojecie o co tu chodzi no i poznać zasady i skład własnych jednostek. Nie chce tu nic nikomu wytykać ale sprawy takie jak podział figurek na drużyny to raczej załatwiamy w domu przed bitwa :)

My z Dominikiem przyjechaliśmy pół Polski nastawieni na ciężką i trudną bitwę, dopracowaliśmy nasza listę przez kilka dni, szukaliśmy odpowiednich modeli i figurek żeby nie brać żadnych proxów a skończyło się na tym że zagraliśmy tak naprawdę 2 tury i był koniec gry. :|
Chcieliśmy też pokazać wszystkim którzy uważają że piechota nie odgrywa znaczącej roli w bitwie jak bardzo się mylą ale nie zdążyliśmy...

Domyślam się Biały Wilku, że Ty też zbyt dobrze się nie bawiłeś bo to twoja część jednostek była tak naprawdę jedynym celem dla naszych czołgów i StuGów.

Co do piechoty w Battlegroup, nie ukrywam że bardzo lobię czołgi (podejrzewam ze nie tylko ja) więc kierowanie tygrysem albo panterą daje mi naprawdę dużą frajdę ale... odkąd zacząłem wykupować moim grenadierom ciężarówki i przeczytałem zasady close assault odkryłem że piechotą też można się świetnie bawić czasem nawet lepiej niż czołgami. :twisted: (fun fact: jedyny raz kiedy moja rozpiska pancerna niemców przegrała gre w wawie to właśnie wtedy kiedy mój przeciwnik wystawił sama piechotę). Nie widzę więc potrzeby wprowadzania zasad wymuszających używanie większej ilości piechoty albo używania tylko jej do zajmowania objectiveów. Dobrze użyta naprawdę potrafi przechylić szale zwycięstwa.

Ja osobiście nie zamierzam zmieniać systemu, mam jak na razie z kim grać lokalnie, pojadę też chętnie na drugi koniec Polski od czasu do czasu.

Na następna tego typu grę musimy się bardziej przygotować, i jak będzie problem z robieniem rozpisek tak jak ostatnio to możemy zagrać scenariusz z podręcznika(mega bitwa pod kurskiem? :D).
sowabud pisze:Jak bym miał z kim go grać w Warszawie, to pewnie bym grał,

Wysłałem Ci priva...
DKDK
Carabinier
Posty: 29
Rejestracja: poniedziałek, 8 grudnia 2014, 13:46

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: DKDK »

Więc ja też się wypowiem. Tak, mieliśmy bardzo fajnego pomysła (jak to mawia pewien znany Ferdek K.) na wykorzystanie naszych grenadierów pancernych SS, ale nie dane było nam go wykorzystać, a szkoda. Fakt z Maaxem bardzo lubimy czołgi, (ja osobiście wolę sowieckie suki każdego rodzaju a najbardziej SU100 :mrgreen: ) ale w naszych grach piechota nie jest traktowana po macoszemu wbrew pozorom. Poza tym staramy się tworzyć rozpiski jak najbardziej zbliżone do autentycznych grup bojowych oraz logiczne, w miarę możliwości.
O moździerzach wypowiadał się nie będę bo to jak przedmówcy napisali temat na inną dyskusję.
Ponadto uważam, że scenariusze zawarte w książkach do naszego systemu wbrew pozorom preferują piechotę a nie czołgi, ja sobie nie wyobrażam szturmu miasta przez czołgi bez wsparcia piechoty(bo skończyłoby się jak w Berlinie w 45 i w Groznym w latach 90-tych ). Kto wie o czym mówię przyzna rację.

Poza tym NAJWAŻNIEJSZE: to jest gra która ma sprawiać przyjemność grającym, a każdy problem z zasadami można rozwiązywać na bieżąco w trakcie gry, wystarczy się dogadać.
misiek82
Adjudant-Major
Posty: 323
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2014, 11:08
Lokalizacja: Tu i ówdzie

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: misiek82 »

PROCHOROVKAAA!!! To jest to
Awatar użytkownika
Przemos19
General der Panzertruppen
Posty: 4986
Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: Przemos19 »

Normandia i niemiecka piechota - ciekawa taktyka przeciwpancerna to działo ppanc z transportem kołowym i additional crew, jedziemy po drodze na złamanie karku, wyładowujemy i działo ma szansę porazić wroga dobrze ulokowanymi 3 strzałami. Zlikwidować takie działko nie jest wcale tak prosto.
Podobnie dobrze użyty Panzerschreck w kilku bitwach załatwił mi zniszczenie przewagi USA w pancerce. Tak, w pancerce gdyż moj pluton Panter przykładowo został już w 3 turze rozgromiony przez pre registered artylerię USA.
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi

http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
Awatar użytkownika
Biały Vilk
Sous-lieutenant
Posty: 444
Rejestracja: poniedziałek, 23 marca 2009, 22:28
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 36 times
Been thanked: 59 times

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: Biały Vilk »

sowabud pisze: Najmniejszy niemiecki batalion, z jakim się spotkałem podczas tłumaczeń, liczył oficera i 8 grenadierów, a najmniejszy sowiecki pułk piechoty – 87 strzelców i oficerów.
Naprawdę wyszło komuś takie kuriozum w Battlegroupie? Muszę głębiej zajrzeć w zasady i listy armijne.

EDIT: Przeczytałem Twoją wypowiedź jeszcze raz i teraz zrozumiałem, co miałeś na myśli.
Przemos19 pisze:Natomiast odnośnie użycia piechoty wielu graczy zapomina o 2 zasadach - "Fall back", co powoduje że piechota nie jest masakrowana oraz możliwości spinowania czołgu ogniem karabinowym z najbliższej odległości.
Fakt, o istnieniu "Fall back" przypominam sobie z raz na pięć bitew... Myślę też, że podczas próby obrzucenia czołgu granatami piechota ma ciut za małe szanse na sukces a ponosi zbyt wysokie ryzyko strat i nie ma nawet możliwości samego spinowania pojazdu.
Mateuszp99 pisze: Co do skali bitew, to jak dla mnie 600pkt to jest max takiej grywalności żeby dało się w miarę sprawnie i ciekawi pograć. Większe bitwy zajmują więcej czasu i czasami niestety przechodzą do powolnego poruszania się samymi czołgami.
Taki jest i mój punkt widzenia. Pluton — dwa plutony piechoty, parę pojazdów wsparcia, jakieś klimatyczne ciekawostki i gra na 2 — 3 godziny. Do wielkich bitew raczej szukałbym innego systemu.
MaaX pisze:...
Zadziałaliśmy w sposób zbyt improwizowany. Zapominaliśmy o predefiniowanej artylerii i lotnictwie (kluczowe choćby dla plaży). Rezygnacja z systemu punktów BR dobiła nas ostatecznie. Mogliśmy powystawiać nasze modele i porobić "bum, bum", "tatatatata", jak przedszkolaki i pewnie bawilibyśmy się lepiej ;)
Mimo tak ogromnego stołu, miałem jakieś 50 cm jego krawędzi na wjechanie, a i tak wjeżdżałem już prosto na buty niemieckiej piechoty. Rządek Pz IV też tylko czekał na 20 cali. No i co? Wjeżdżam, muszę rzucać na wypatrywanie i jak już uda się cokolwiek zobaczyć, to strzelę sobie raz, po ruchu własnym i wcześniejszym przeciwnika. A potem? Niemcy nie muszą już wypatrywać moich strzelających pojazdów. Następnie walą po dwa razy ze statycznych pozycji... I tak rodzą się opowieści o amerykańskich zapalniczkach :D

Ja tam jakoś kuśtykałem i przywiozłem ze sobą pielęgniarkę dla wsparcia, ale najbardziej szkoda mi Was, którzy skrupulatnie się przygotowywaliście i zjechaliście kawał drogi wcześnie rano.
I szczerze radzę — nie róbcie żadnej, wieloosobowej, ogromnej batalii na dużym konwencie, bo to po prostu się nie uda. Lepiej postąpić, jak chłopaki z Bolta: jeden, dwa, trzy większe stoły na główne gry po jakieś 800 – 1000 pkt. i może jeden, dwa mniejsze, gdzie można by tłumaczyć chętnym zasady systemu, wręczyć im kostki i pozwolić postrzelać w małej potyczce.
Ewentualnie, w celach propagandowych, niech będzie coś wielkiego, ale w formie prezentacji, nie poważnej gry wymagającej większego skupienia i porządku.
Epickie batalie róbcie w klubowym zaciszu, gdzie będą warunki choćby do normalnej komunikacji.
Ostatnio zmieniony środa, 5 października 2016, 14:28 przez Biały Vilk, łącznie zmieniany 2 razy.
"Zjeżdżaj z drogi, ty gnojku!" - adm. Andrew B. Cunningham z pokładu "Warspite" do dowódcy HMS "Griffin", będącego na linii strzału
Awatar użytkownika
MaaX
Adjudant
Posty: 230
Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 13:56
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 4 times

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: MaaX »

Biały Vilk pisze:Mogliśmy powystawiać nasze modele i porobić "bum, bum", "tatatatata", jak przedszkolaki i pewnie bawilibyśmy się lepiej ;)
Zgadzam się w stu procentach :)
misiek82
Adjudant-Major
Posty: 323
Rejestracja: wtorek, 26 sierpnia 2014, 11:08
Lokalizacja: Tu i ówdzie

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: misiek82 »

Polecam zajrzeć do tego
Załączniki

[Rozszerzenie pdf zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

Awatar użytkownika
Przemos19
General der Panzertruppen
Posty: 4986
Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: Przemos19 »

Posty dotyczącego płaskiego terenu w innej grze bitewnej wydzieliłem do osobnego wątku.
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi

http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Jak bawimy się w Battlegroup i czego od niego oczekujemy

Post autor: sowabud »

Wczoraj zagrałem z MaaX-em pierwszą grę szkoleniową na 200 pkt. Grało się przyjemnie, dynamicznie i chodziło głównie o poznanie mechaniki, jej najważniejszych i podstawowych zasad. Dziękuję Mariusz z grę i przyjemne popołudnie. Teraz będę mógł poczytać zasady raz jeszcze z wiekszym zrosumieniem.

Widzę już też mankamenty systemu, ale nie znam żadnego, który byłby idealny, no może poza swoimi własnymi. :lol:

Możecie na mnie liczyć w przyszłości.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Battlegroup”