Strategie

Przy szukaniu herby Rawicz znalazłem także to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rawicz_II

Bayard pisze: Ten jest jeszcze w miarę prosty, ale z takim Rawiczem by był już problem

Zwróć uwagę, że w XIII-XIV w to jeszcze nie były jakieś cuda sztuki rękodzielniczej. Proste formy i bez bajerów.

Jeszcze na studiach mialem kolege, ktory studiowal historie i pasjonowal sie historia oreza polskiego z tego okresu. Jezdzil na jakies wyklady slaw, literatura, itd. Generalnie pasjonat i znawca w jednym.
Pamietal, ze twierdzil, za slowami i badaniami ktoregos z polskich medewialistow, ze polskie herby rycerskie, a dokladnie ich symbole, powstawaly nie jako abstrakcje, tylko proste, naiwne przedstawienia przedmiotow ktore codziennie byly na widoku i z cala pewnoscia dlugo byly malowane wlasnie w prosty, naiwny sposob. Sprzyjalo zreszta temu odmienne od heraldyki zachodniej dziedziczenie herbow...

Prawda, też to miałem na jakimś wykładzie. Rawicz w tej formie: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... cz.svg.png to dopiero druga połowa XIV wieku, o ile pamiętam, na dodatek herb ten nie jest "rdzennie" polski. Nasze rodzime herby z wieku XIII były o wiele prostsze, przykładem chociażby Abdank czy Ostoja. Wcześniej były tzw. protoherby, proste znaki ikonograficzne, których używały poszczególne rody i które, z czasem, przekształciły się w to, co znamy z herbarzy. O heraldyce można by wiele mówić, bo temat bardzo ciekawy i obszerny

Fromhold pisze:

Maciejus_exe pisze:Herb jest malowany .

Git! To teraz daj go też na kropierzu

Może jednak na tej podstawce się powstrzymam bo boję się, że zepsuję ładnie pomalowany kropierz .

Jedyne co malowałem do tej pory na kropierzu to białe krzyże. Z innych wzorów muszę trochę się podszkolić, szczególnie jeśli wypadają one na licznych zagięciach tkaniny.

Dzisiaj wezmę się za robienie podstawki, więc wieczorem albo jutro powinny być kolejne zdjęcia.

Kolejna podstawka gotowa. Królewicz Kazimierz z rycerzami herbu Leliwa i Topór. Reprezentują hufce małopolskie: krakowski i sandomierski. Wszyscy razem "dzielnie" stawali w bitwie pod Płowcami i wsławili się taktycznym odwrotem . Chciałem aby rycerz z herbem Topór reprezentował któregoś z poległych rycerzy w 1331 r.:
Krystyna z Ostrowa (chorąży ziemi krakowskiej), Jakuba z Szumska (kasztelan żarnowiecki), Grzegorza Nekanda (chorąży ziemi sandomierskiej), Grzegorza z Morawicy. Niektórzy z nich na pewno byli herbu Topór i Oksza, ale dokładnie wskazać nie umiem.



















a tu z bliższej odległości :

Interesująco się prezentują.

Polska jazda powinna być malowana jak polska jazda, i to Ci wyszło! Piękna praca. Gratulacje.

Brawo zwłaszcza niebieski kropierz fajnie wyszedł lubię ostre kontrasty na figurkach

Piękni, na prawdę piękni Orzełek fajny, topór też, ale uwagę mam jedną: w średniowiecznej wersji herbu Topór, o ile pamiętam, całość była biała, bez złotego styliska. Ale i tak są zajefajni Brawo!

Dzięki ! Dzisiaj wezmę się za kolejną figurkę. Spróbuję namalować herb na kropierzu. Zobaczę jak to wyjdzie.

Malowanie jest świetne, a cały element mi się bardzo podoba.
Ale... tu już sobie wkroczę w temat ściśle historycznego gdybania...

Mam poważne wątpliwości, czy można tu napisać o Płowcach;)
Charakter hełmów, praktycznie jedynego dobrze widocznego elementu uzbrojenia ochronnego na tych figurkach, raczej na to nie pozwala. Kapaliny wykorzystywane były RACZEJ przez pocztowych, a nie rycerzy, a tak w ogole znacznie częściej przez piechotę, i to tej drugiej strony. Również widoczne elementy hełmów garnczkowych sugerują, że to pancerze pochodzące raczej z połowy trzynastego wieku, niż z czternastego. W tym okresie hełm wielki wykształcił się już w swą ostateczną wersję, opierał się na ramionach rycerza, miał wypukłą część górną, część dolna była mocno "perforowana". Królewicz polski niemal na pewno miałby w tym okresie pancerz najlepszy i najnowocześniejszy z możliwych:)
Tak się tylko czepiam, oczywiście nie do malowania jako takiego, które mi się bardzo podoba, tylko do "legendy historycznej":)

Inkub pisze:Malowanie jest świetne, a cały element mi się bardzo podoba.
Ale... tu już sobie wkroczę w temat ściśle historycznego gdybania...

Mam poważne wątpliwości, czy można tu napisać o Płowcach;)
Charakter hełmów, praktycznie jedynego dobrze widocznego elementu uzbrojenia ochronnego na tych figurkach, raczej na to nie pozwala. Kapaliny wykorzystywane były RACZEJ przez pocztowych, a nie rycerzy, a tak w ogole znacznie częściej przez piechotę, i to tej drugiej strony. Również widoczne elementy hełmów garnczkowych sugerują, że to pancerze pochodzące raczej z połowy trzynastego wieku, niż z czternastego. W tym okresie hełm wielki wykształcił się już w swą ostateczną wersję, opierał się na ramionach rycerza, miał wypukłą część górną, część dolna była mocno "perforowana". Królewicz polski niemal na pewno miałby w tym okresie pancerz najlepszy i najnowocześniejszy z możliwych:)
Tak się tylko czepiam, oczywiście nie do malowania jako takiego, które mi się bardzo podoba, tylko do "legendy historycznej":)

Cóż, trudno temu zaprzeczyć nawet mimo ok.50 letniego opóźnienia polskiego w stosunku do uzbrojenia wprowadzanego na zachodzie. W XIV w to opóźnienie było już sporo mniejsze,ale i tak królewicz rzeczywiście nie mógł być wyposażony jak Henryk II Pobożny prawie sto lat wcześniej. Co do kapalinów. W XIV i w XV w ten rodzaj hełmu był jednak popularny wśród rycerzy polskich. Być może także i wcześniej. Bądź co bądź, hełm garnczkowy nie był rozwiązaniem idealnym- ograniczał pole widzenia, a po oparciu się na ramionach krępował również ruchy.
Tak czy inaczej figurki mi się podobają, ale trochę w złym miejscu zrzuciłeś kotwicę historyczną Maciejusie
EDIT- co oznacza ukośny czarny pas na tunice środkowego rycerza- 'królewicza'?
W heraldyce taki pas oznacza uszczerbienie na herbie- ukośnym pasem oznaczano bastardów.

Pozwolę sobie skomentować owe "50 lat opóźnienia" - to mit który wprowadzony został do środowiska bronioznawców bodajże przez śp Andrzeja Nadolskiego. Różnice w uzbrojeniu wynikały głównie z różnic kulturowych niektórych dzielnic - nic więcej. Polska nie była zadupiem Europy tylko miejscem gdzie stykały się kultury. Za przykład niech posłuży Mazowsze i np. Pomorze - a z drugiej strony np. Wielkopolska. Widać to dokładnie na przykładzie np sfragistyki - różnice kulturowe są bardzo wyraźne.
Co do kapalinów to nie jest to domena piechoty - jest wiele przedstawień (chociażby Biblia Maciejowskiego - połowa XIII, czy Codex Manesse - początek XIV) gdzie widać panów rycerzy w kapalinach.
Natomiast przyznam rację Inkubowi (WarZone - przypominam ), figurki przedstawiają raczej rycerzy z II połowy XIII - charakterystyczny hełm - potocznie nazywany maciejką (od częstego występowania w tym źródle)

Pomijając kwestie poprawności historycznej - rewelacja malowanko. Ekstra, hiper, aż chce się grać. Biegnę malować swoje ludki.

Indar pisze:Pozwolę sobie skomentować owe "50 lat opóźnienia" - to mit który wprowadzony został do środowiska bronioznawców bodajże przez śp Andrzeja Nadolskiego. Różnice w uzbrojeniu wynikały głównie z różnic kulturowych niektórych dzielnic - nic więcej.

Zatem Twoim zdaniem błędne jest twierdzenie, że np w czasie bitwy pod Legnicą tylko nieliczni rycerze posiadali hełmy garnczkowe, o kropierzach nie wspominając, podczas gdy przez rycerzy zachodnich ten standard był już stosowany powszechnie?