Misja 4 - St. Nazaire - 29.05.1943

Grupowe latanie na B-17, odbywające się pod patronatem naszego forum.
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Misja 4 - St. Nazaire - 29.05.1943

Post autor: wheeski »

Misja:4

Data: 29.05.1943
Cel: St. Nazaire (Zone6) - baza U-botów

Gazetteer:
Zone 2: -2/W
Zone 3: -1/W
Zone 4: 0/F
Zone 5: 0/F
Zone 6: +1/F


Ogien plot: lekki
Pododa nad celem: dobra
Pogoda nad lotniskiem: dobra


Oslona w drodze nad cel:
Zone2-dobra
Zone3-slaba
Zone4-dobra
Zone5-brak


Oslona w drodze powrotnej
Zone5-brak
Zone4-srednia
Zone3-slaba
zone2-dobra

Termin nadeslania AARa: 16.02.2011

Pozycja dywizjonu: Middle (-1 do rzutu na fale mysliwców)
Pozycje samolotów sa wolne: Prosze ochotników o zgloszenie sie na pozycje Lead i Tail przed rozegraniem misji. W przypadku braku ochotników zostana oni wyznaczni;)
Mysterion
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 13 stycznia 2011, 08:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Mysterion »

Mogę zamykać. Jak pokazała ostatnia misja mój strzelec tylni to nie jakiś tam jajogniot a chłop z jajami ze stali i do tego nie do odmrożenia. ;)
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Post autor: wheeski »

Jako Leader poleci: Wheesky in the Jar (z racji faktu, że załoga Jarka jest totalnie nowa i będzie to jej pierwsza misja)
Jako Tail-Charlie: Gallactica
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Post autor: wheeski »

Postanowiliśmy tym razem nie czekać i polecieć misję troszkę wcześniej

"Whiskey in the Jar"
Numer: 42-31009-BO
KOD: YB-Q


1szy Pilot: 1st. LT. Johny Walker
2gi Pilot: 2nd LT. John Stock
Bombardier: 2nd LT. Albert Guiness
Nawigator: 2nd LT. Mark Porter
Inżynier: SGT Carl Carlsberg
Radiooperator: SGT James Seagrams
Port Gunner: SGT Mike Miller
Stb Gunner: SGT John Haig Dimple
Ball Turret: SGT Glen Catrine
Tail Gunner: SGT Ardbeg Serendipity

Numer misji: 4

Data: 21.05.1943
Cel: St. Nazaire - baza ubotów

Skuteczność bombardowania: 20%

Status samolotu po misji: lekko uszkodzony

Uszkodzona instalacja tlenowa w kabinie pilotów.
Dziura w prawym skrzydle.

Powierzchowne przestrzeliny (11 obrażenia typu Superficial, lub No effect)


Status członków załogi po misji:

Ciężko ranny
2gi Pilot: 2nd LT. John Stock - odesłany do USA

Lekko ranni
1szy Pilot: 1st. LT. Johny Walker
Port Gunner: SGT Mike Miller


Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)
Zestrzelone: 1 x FW190 (Top Turret); 1 x Me110 (Tail Gunner)
Uszkodzone /FBOA/: 1 x Me109 (Tail Turret);1 x Me109(Top Turret);1 x Me109(Nose)
Uszkodzone prawdopodobnie /FCA/: 1 x Me109(Nose)

Wnioski o odznaczenia

Purpure Heart:
1szy Pilot: 1st. LT. Johny Walker
2gi Pilot: 2nd LT. John Stock
Port Gunner: SGT Mike Mille

Opis:
Znowu lecimy jako średni, czyli prowadzący dywizjon. Ponieważ lecimy z przodu to prowadzimy całą wyprawę. Aż do strefy zrzutu lot przebiegał dla nas spokojnie. Nad bazą u-botów zaatakowały nas 4 Me109. Rozpoczęłą się w walka w wyniku której lekko ranny został pilot. Mocniej oberwał drugi pilot, uszkodzeniu uległa też instalacja tlenowa w kabinie pilotów, cała zaś reszta to drobne zadrapania. My także odgryźliśmy się uszkadzając dwa Me109, plus być może jeszcze jeden. Bardzo niemrawy ostrzał plot nie przeszkodził nam trafić w cel z pokryciem 20%. Niestety z powodu braku tlenu w kabinie pilotów cała droga powrotna wymagała od nas lotu poza formacją na niższej wysokości. Po pierwszym nawrocie wypadło na nas aż 8 maszyn wroga /3 fale/ Były to 3 Me109, 2 FW190 i 3 Me 110. Ich atak troszeczkę postrzelał nam kadłub i ranił bocznego strzelca. W odpowiedzi zestrzeliliśmy Me110. Mijając linie brzegową, zostaliśmy lekko trafieni prze artylerię. Zaatakowały nas też trzy samolot. Top gunner zestrzelił jednego z nich. Był to FW-190. Potem już spokojnie wylądowaliśmy. Kolejna akcja gdy wszyscy przeżyli, choć John Stock został odesłany do Stanów z powodu odniesionych obrażeń.
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Post autor: Jarek »

KOD: YB-Y
Nr. seryjny 42-29543-BO
Jeannie with the Light Brown Hair

1szy Pilot: 1st Lt Lynch Nicholas
2gi Pilot: 2nd Lt Thompson William
Bombardier: 2nd Lt Johnston James
Nawigator: 2nd Lt Conroy Neil
Inżynier: Sgt Campbell Herbert
Radiooperator: Sgt Vecchione Casper
Port Gunner: Sgt Johnson Hugo
Stb Gunner: Sgt McAlinden Robert
Ball Turret: Sgt Scaffidi Alfred
Tail Gunner: Sgt Bigham Harvey

Numer misji: 4
Numer misji tego samolotu: 1


Data: 29.05.1943
Cel: St. Nazaire (Zone6) - baza U-botów

Skuteczność bombardowania:0 %

Status samolotu po misji: lekko uszkodzony
- zniszczone radio i nose gun, uszkodzona instalacja tlenowa

Status członków załogi po misji:

Wszyscy zdrowi


Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)
Zestrzelone:

Zestrzelone:
1
Bbf110 - Bombardier: 2nd Lt Johnston James

Uszkodzone:
2
Bf109 Inżynier: Sgt Campbell Herbert i Tail Gunner: Sgt Bigham Harvey
Bf109 Ball Turret: Sgt Scaffidi Alfred

Prawdopodobnie uszkodzone:
0

Wnioski o odznaczenia
brak


Opis

Pierwsza misja "Jeannie with the Light Brown Hair" okazała się spacerkiem. Dopiero przed samym St. Nazaire pojawił się pierwszy Niemiec w Bf109. Mimo lekkiego ostrzału z ziemi i dobrej widoczności nasze bomby wylądowały daleko od celu – brak doświadczenia niestety. Trochę więcej wrażeń było w drodze powrotnej. Najpierw w dwóch falach 2 Bf109 (obie uszkodzone i jeden Bf110 – zestrzelony przez bombardiera – pewnie lekko wściekłego swoim debiutem w zrzucaniu bomb.
Z kolei nad Renes rzuciło się na nas aż pięć FW190. Obskoczyły nas z każdej strony, strzelała chyba cała załoga, oprócz pilotów oczywiście – niestety z mizernym skutkiem. Niemcom poszło trochę lepiej – straciliśmy radio, nose gun i uszkodzona została instalacja tlenowa, na szczęście niegroźnie. Dalszy lot do bazy przebiegał już spokojnie. Pierwsza misja za nami. Szkoda, że efekt zerowy.
Augustus
Chasseur
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 25 lutego 2008, 10:09

Post autor: Augustus »

B-17F "Small Doris"

Pierwsza dziewicza misja samolotu i załogi :)

1szy Pilot: 1st Lt Ed Eagel
2gi Pilot: 2nd Lt Jo Flight
Bombardier: 2nd Lt John Nuke
Nawigator: 2nd Lt Francis Maps
Inżynier: Sgt Ted Hammer
Radiooperator: Sgt Trevor Links
Port Gunner: Sgt Greg Stoo
Stb Gunner: Sgt Frank RJ
Ball Turret: Sgt Mark Tower
Tail Gunner: Sgt Steven Shoot

Numer misji: 4

Data: 21.05.1943
Cel: St. Nazaire - baza ubotów

Skuteczność bombardowania: 20%

Status samolotu po misji: uszkodzony - naprawialny

Zniszczone radio.
Zniszczona klapa lewego skrzydła.
Zniszczone działko - Ball Gun
Uszkodzone okablowanie w ogonie.
Powierzchowne przestrzeliny (3 obrażenia typu Superficial, lub No effect)

SUMA: 8 trafień (7 trafień w samolot, 1 w załogę)


Status członków załogi po misji:

Lekko ranni
Stb.Waist Gunner: Sgt. Frank RJ (rykoszet zranił mu prawe ramię) <--- mam tabelki :)



Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)
Zestrzelone: 2x Me109 (Port Gunner, Tail Gunner)
Uszkodzone /FBOA/: 1xMe109 i 1xMe110 (Nose, Nose)
Uszkodzone prawdopodobnie /FCA/: 2xMe109(Ball Gunner, Top Turrent)

Wnioski o odznaczenia

Purpure Heart:
Stb.Waist Gunner: Sgt. Frank RJ

Opis:
Zaczęło się zupełnie spokojnie, piękny majowy dzień można by rzec. Dopiero nad północna Francją zaatakowały nas dwie 109-tki, jednak strzelcy spisali się wzorowo i zestrzelili jedną, a druga uszkodzona wycofała się. Nad celem nie było już tak wesoło. Nadleciały kolejne "osy" jedna 109-tka i jedna 110-tka - tu nasi strzelcy dali "d" jeden Niemiec spudłował, drugi (ze Me110) zaliczył piękne trafienie uszkadzając okablowanie ogona, niszcząc radio i karabin (ball gun). Na szczęście gdy podchodził do kolejnego ataku ustrzelił go bombardier i 110-tka odleciała ciągnąc warkocz czarnego dymu. Obrona przeciwlotnicza strzelała słabo i niecelnie, co pomogło bombardierowi umieścić kilka bomb w celu. Gdy za plecami nikła nam z oczu płonąca baza U-botów nadleciały kolejne myśliwce. Pięć 109-tek atakowało nas praktycznie ze wszystkich stron. Jedną strącił celną serią nasz tylny strzelec. Pozostałe jednak przedarły się, a ich dość skuteczny ogień uszkodził nam klapę lewego skrzydła, zranił strzelca pokładowego i podziurawił nieco maszynę (3 Superficial). Jedna ze 109-tek dopiero przy trzecim podejściu została trafiona przez bombardiera i uszkodzona musiała dać za wygraną. Nad kanałem zaatakował nas jeszcze jeden myśliwiec (109) jednak zarówno nasz jak i jego ogień okazały się nieskuteczne. Wylądowaliśmy szczęśliwie i udaliśmy się do kantyny by postawić kolejkę innym załogom - trzeba się wkupić w łaski :)
Przy drugim piwie dołączył do nas opatrzony jak należy Frank. Zabawa trwała do rana. <--- (Zmienię końcówkę jeśli się okaże że dywizjon poniósł większe straty).

Pozdrawiam i życzę pozostałym połamania skrzydeł.












.
tnnn
Programista poduszek
Posty: 73
Rejestracja: środa, 22 kwietnia 2009, 22:25
Lokalizacja: Łódź

Post autor: tnnn »

Nazwa samolotu: Flying Cow
Numer misji: 3
Cel: St. Nazaire - baza u-bootów

Załoga (wszyscy 3cia misja):
- 1szy Pilot: 1st Lt Michael A. Mckeel
- 2gi Pilot: 2nd Lt Leroy S. Brown
- Bombardier: 2nd Lt Tom V. Clark
- Nawigator: 2nd Lt Daniel C. Hutchins (1 kill przed misją)
- Inżynier: Sgt Jeffrey D. Hightower (2 kille przed misją)
- Radiooperator: Sgt Billie M. Fierro
- Port Gunner: Sgt Barrett L. Creasey (1 kill przed misją)
- Stb Gunner: Sgt Orlando D. Wampler
- Ball Turret: Sgt William M. Yuen
- Tail Gunner: Sgt Jerry C. Herrera

Skuteczność bombardowania: 0% (off target)

Status samolotu po misji: Uszkodzony - zdatny do naprawy:
- zniszczony silnik nr 4
- rozstrzelany prawy i lewy ster wysokości
- uszkodzony ster kierunku
- uszkodzona instalacja tlenowa strzelca ogonowego
- uszkodzone koło ogonowe
- niesprawne hamulce podwozia
- przestrzelony zbiornik paliwa w prawym skrzydle
+ kilkadziesiąt przestrzelin różnego kalibru na całej powierzchni samolotu

Status członków załogi po misji:
- 1szy Pilot, 1st Lt Michael A. Mckeel - lekko ranny (gotowy na następną misję)
- 2gi Pilot, 2nd Lt Leroy S. Brown - dwukrotnie lekko ranny (gotowy na następną misję)
- Bombardier, 2nd Lt Tom V. Clark - poważnie ranny (odesłany do kraju na leczenie)
- Nawigator, 2nd Lt Daniel C. Hutchins - poległ

Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom:
Zestrzelone (2):
- FW190 (Inżynier Sgt Jeffrey D. Hightower)
- FW190 (Tail Gunner Sgt Jerry C. Herrera)
Uszkodzone (2):
- ME110 (Ball Turret Sgt William M. Yuen)
- ME110 (Ball Turret Sgt William M. Yuen)
Prawdopodobnie uszkodzone (2):
- FW190 (Port Gunner Sgt Barrett L. Creasey)
- FW190 (Bombardier 2nd Lt Tom V. Clark)

Wnioski o odznaczenia:
- 1szy Pilot, 1st Lt Michael A. Mckeel - Purple Heart
- 2gi Pilot, 2nd Lt Leroy S. Brown - Purple Heart
- Bombardier, 2nd Lt Tom V. Clark - Purple Heart
- Nawigator, 2nd Lt Daniel C. Hutchins - Purple Heart

Opis literacki:
I znowu myśliwce pojawiły się bardzo późno. Tuż przed celem zaatakowały trzy ME110 - jeden dostał serię, zadymił się i odleciał z kolegami którzy zgodnie nie trafili. Nad celem zaatakowały równocześnie trzy FW190. Jeden dostał serię z nosowego KMa, dwa pozostałe przebiły się przez zasłonę ogniową i wzięły B17ke w ogień krzyżowy. Praktycznie cały samolot został przeszyty pociskami - pierwszy FW poważnie ranił bombardiera, musnął navigatora, uszkodził ster kierunku i zniszczył 4ty silnik; drugi dwukrotnie musnął drugiego pilota, zniszczył część kokpitu raniąc przy tym pilota oraz dobił próbującego pomóc bombardierowi nawigatora. Chwilę później obydwa zaatakowały ponownie aby dokończyć dzieła zniszczenia. Tym razem los im nie sprzyjał - obydwaj znaleźli się pod celnym ostrzałem a nieudany manewr unikowy zakończył się ich zderzeniem - obydwa myśliwce stały się jedną wielką kulą ognia. Ze względu na uszkodzenia silnika bomby zostały zrzucone przed celem; śmigło 4tego silnika udało się na szczęście postawić w chorągiewkę. W drodze powrotnej zaatakowały ME110 - przestrzelony został zbiornik paliwa (sam się uszczelnił) a układ hydrauliczny hamulców uległ uszkodzeniu. Jeden z atakujących ME110 przypłacił to otrzymaniem solidnej porcji pocisków. Późniejsze ataki nie przyniosły już żadnych efektów - były albo niecelne albo wrogie myśliwce odpędzane były przez eskortę. Pomimo uszkodzeń bombowiec wylądował bezpiecznie w Anglii.
Mysterion
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 13 stycznia 2011, 08:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Mysterion »

MISJA 4

"Galactica"

42-30740-BO
KOD: YB-X

Numer misji: 4
Data: 29.05.1943
Cel: St. Nazaire - baza U-botów

Skuteczność bombardowania:0%

Status samolotu po misji: Uszkodzony - Naprawialny

Uszkodzenia:
Starboard Wing: Superficial damage
Bomb Bay: Superficial damage
Radio Room: Equipment - Radio out
Waist: Superficial damage
Tail: Superficial damage
Waist: Armament - Starboard waist MG inoperable

Status członków załogi po misji:

Lekko ranny
William "Husker" Adama
Galen Tyrol


Cieżko ranni
BRAK

KIA
Lee "Apollo" Adama


Straty zadane nieprzyjacielskim myśliwcom (wg. typów, wielkości i kolejności uszkodzeń)

Zestrzelone: Me109 (Ball Turret), Me109 (Top Turret)
Uszkodzone: Me109 (Top Turret), FW190 (Tail Turret), Me109 (Top Turret)
Prawdopodobnie uszkodzone: Me109 (Top Turret)

Wnioski o odznaczenia

Lee "Apollo" Adama: Purpure Heart pośmiertnie
Galen Tyrol: Air Medal - Enginier/Top turret gunner

Z dziennika kapitana.

Lot zaczął się komplikować już od momentu wykrycia wroga gdy tylko baza zniknęła nam z pola widzenia. Zaatakowało nas 5 wrogich samolotów chyba co dopiero uzbrojonych. Górny strzelec okazał się nie zawodny i od pierwszej serji uszkodzony został pierwszy tego lotu Me 109. Odpuścił momentalnie choć reszta bandytów jakby tego nie zauważyła. 2 z pozostałych Me ostrzelało pokład raniąc właśnie górnego strzelca który jeszcze chwilę temu dał im się we znaki. Drugi z nich lekko ostrzelał ogon nic poważnego. Jenak górny strzelec nie stracił ani na moment werwy a wręcz jakby nie zauważając upływu krwi jeszcze bardziej zawziął się w sobie. Przy kolejnym zwrocie obie "magiczne kule" jak je u nas nazywamy prawie jak nakierowane sznurkiem na cel władowały około 100 pestek każda w nawracającego Me109. Góra uszkodziła dość poważnie maszynę która co dopiero go raniła. Gdy tylko zniżył lot dolna wieża dokończyła dzieła a maszyna zwaliła się przez prawe skrzydło i omal rozpadła w locie nurkowym gubiąc po drodze lewe skrzydło i w efekcie łamiąc się w pół.

Kolejna 5-tka tym razem mieszany skład Fw190 i Me109 zaatakowała nas w 5 strefie. Tym razem nasz mechanik znów nie zawiódł. Był jak zrośnięty z tą górną wieżą. Krwotok miał zatamowany i nic go już nie rozpraszało o ile co kolwiek wcześniej to robiło. Pierwszą serją powalił Me109 zaś reszta
załogi próbowała odpędzić Fw. Nie udało się.... Ostatnia z maszyn rozpruła nas od spodu od czoła aż po ogon. Wtedy to zostałem ranny a mój kuzyn którego nie wiem jakim cudem przydzielili jeszcze nie tak dawno temu właśnie do mojego samolotu zginął. Podczas tego ataku ucierpiały lekko
pokład bombowy i wysiałdo radio efektownie rozerwane przez kulke z działka. Dodatkowo uszkodzenia poszycia boków i tyłu ogona. Do drugiego podejścia zdecydował się jeszcze jeden z Fw
i to była jego ostatnia decyzja. Nasz boczny strzelec (Stbd Waist) posłał w kierunku ziemi tego drania.

Sama strefa zrzutu nie była pusta. Chociaż w porównaniu do poprzednich ataków to betka. Tylko
2-wie maszyny Fw i Me z czego pierwszy został chyba celnie trafiony przez przedniego bocznego strzelca (Port Cheek) gdyż zachwiał się z lekka i zboczył z kursu. Nie lecąc już tak pewnie ale nie wykazując jeszcze objawów jakich kolwiek uszkodzeń leciał z wolna z powrotem do bazy.
W spokojnym powrocie przeszkodził mu jednak obrońca "naszej cnoty" czyli tylny strzelec.
Trafił maszynę prawdopodobnie w chłodnicę oleju gdyż od razu pojawił się długi warkocz czarnego dymu. Tego dziada mieliśmy już z głowy. Kolega atakujący też z wysoka ale centralnie od tyłu nie miał tyle szczęścia. I tu kunsztem popisał się nasz górny "magik". Strącił nadlatującego Me a my spokojnie pomknęliśmy nad cel.

Świeży bombardier robił co mógł ale żadna z naszych bomb nie dosięgła celu. W drodze powrotnej zaatakowały nas już tylko 2-wie wrogie maszyny ale zostały odpędzone przez ogień maszyn z naszej farmacji.
wheeski
Adjudant
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 8 times

Post autor: wheeski »

Podsumowanie misji:

Misja 4:
St. Nazaire (Zone6) 29.05.1943

Whiskey in the Jar- skuteczność 20%
Jeannie with the Light Brown Hair - skuteczność 0%
Small Doris - skuteczność 20%
Flying cow - skuteczność 0%
Galactica - skuteczność 0%
Stars for freedom - załoga nie udbyła lotu

Zrzucono celnie: 1440 kg bomb.

Zestrzelono: 7 samolotów
Uszkodzono: 9 samolotów

Zginął: 1 z członków załóg
Rannych ciężko zostało: 2 członków załogi
Rannych lekko: 5 członków załóg

Wnioski o odznaczenia do dowództwa..
Dowódzca Galactici wnioskuje o AirMedal dla Inżyniera który się dwoił i troił..
/czekamy co na to Andy/
Mysterion
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 13 stycznia 2011, 08:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Mysterion »

Dwoił się i troił będąc rannym a dodatkowo zestrzelił jeszcze parę maszyn.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

W tej sytuacji dowództwo nie ma wyboru: medal przyznany, a po ukończeniu kolejki lotów nasz bohater będzie objeżdżał Stany i agitował za kupowaniem obligacji wojennych.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Zablokowany

Wróć do „Forumowe latanie w B-17 Queen of the Skies”