Strategie

Cześć,

Zastanawiam się czy ktoś tu jeszcze zagląda, na forum AA: FoF.

Zacząłem ostatnio interesować się FoF. Zagrałem sobie misję demo - quickstart, misja ratowania pilota USAF w Afganistanie, czyli USMC vs. Talibowie.

Podczas rozgrywki pojawiły się następujące wątpliwości co do zasad:

1) oddział Talibów (inicjatywa) strzelają do oddziału USMC (4 żołnierzy). W wyniku ostrzału USMC tracą 1 żołnierza. USMC zdają morale check i chcą zrobić return fire. Stan casulaty (first aid check) będzie dopiero na początku następnej tury, narazie stan postrzelonego żołnierza jest nieznany. Rozumiem, że do czasu wykonania first aid check, nie liczy się on do siły ognia ani do obrony oddziału. Czyli USMC przy return fire mają zamiast 6D8 (4 figurki +SAW +GL), tylko 5D8. Czy to jest poprawna interpretacja? Jak wygląda ruch jednostki do końca bieżącej tury z takim casualty bez określonego stanu?

2) w czwartej turze rozgrywki zdarzyło się tak, że talibowie (inicjatywa) wymietli wszystkie 3 oddziały USMC - 13 casualties. Po stronie USMC nie było już więc ani żołnierza ani oddziału zdolnego do przeprowadzenia first aid check. Czy to oznacza koniec rozgrywki? Jak liczyć VP dla talibów (w scenariuszu były VP za lekko rannych , ciężko rannych i za KIA USMC ) ?

Pozdro

Sam już sobie dawno odpowiedziałem na ww. wątpliwości.

Ogólnie widzę, że temat grania w FoF jest trochę już zapomniany na forum...

Niestety ale system musiał niezbyt przypasować. Do tego stopnia, że Xardas tworzy home rules do Donbasu 2014 w oparciu o Battlegroup Kursk.

Przede wszystkim osoby grające w FoF opuściły to forum.

No nie tylko to forum, tam gdzie się wypowiadali od grudnia cisza.

Do końca temat nie upadł bo jeszcze ja zostałem I w Szczecinie sobie w FoF pogrywam moimi trzema armiami (czwarta się maluje).

Grałem za dwa razy w FoF ale ww2 i **** nie urwało.
Co do pierwszego to nie było tak że jak ktoś z nim jest to od razu się dowiadujesz co z nim?
Trzy rzeczy mi przeszkadzały:
1) Overwatch był stanowczo zbyt silny.
2) Bardziej się opłacało dostać trupa niż ciężko rannego.
3) W potyczce 2 drużyn mógł przyjechać czołg. (Co mi się zdarzyło + ostrzał artyleryjski na moje pozycje, bitwa zakończyła się w 1 turze)
Dodatkowo nic ciekawego mechanicznie ten system nie oferuje. (Jedyna ciekawa rzecz to fakt że jak wytłuką drużynę trzeba tam podejść by zobaczyć co się stało.)

GRZ pisze:2) Bardziej się opłacało dostać trupa niż ciężko rannego.

Strzelającemu czy ostrzeliwanemu? Bo jak ostrzeliwanemu, to tak właśnie jest.

GRZ pisze:Grałem za dwa razy w FoF ale ww2 i **** nie urwało.
Co do pierwszego to nie było tak że jak ktoś z nim jest to od razu się dowiadujesz co z nim?
Trzy rzeczy mi przeszkadzały:
1) Overwatch był stanowczo zbyt silny.
2) Bardziej się opłacało dostać trupa niż ciężko rannego.
3) W potyczce 2 drużyn mógł przyjechać czołg. (Co mi się zdarzyło + ostrzał artyleryjski na moje pozycje, bitwa zakończyła się w 1 turze)
Dodatkowo nic ciekawego mechanicznie ten system nie oferuje. (Jedyna ciekawa rzecz to fakt że jak wytłuką drużynę trzeba tam podejść by zobaczyć co się stało.)

W FoF w wersji WWII nie grałem. Gdzieś tu porównuje się FoF do serii Battlegroup, ale to nie ta skala operacji trochę (FoF - pluton, BG - kompania).

Ad.1 W kwestii FoF WWII to jw., ale w scenariuszach niesymetrycznych (modern) typu USMC vs. reszta licznego (nie)cywilizowanego świata to bez Overwatch żywot marines krótki...

Ad.2. W realiach walki armią gdzie życie ludzkie w miarę się ceni (US, Niemcy, PKW Afganistan) śmierć kolegi to szok/złość/załamanie (co mechanika też symuluje), ale ranny kolega to jednak kłopot (mobilność, etc), a przecież teraz to "leave na man behind", więc nie można tego kolegi tak zostawić na pastwę Talibów czy innych. A Talibowie i podobni używają zasady Caveman evac czyli ranni lub zabici znikają ze stołu. Więc zasada zasadna

Ad.3. Można grać bez kart Fog of War.

Mechanicznie system jest ciekawy - np. sposób podejścia do siły ognia czy obrony, czy ww. problem z rannymi. Choć może w obecnych czasach to nic nowego, ale FoF to rok 2009, a np. CoC to rok 2013 (CoC nie znam w ogóle więc dalej się nie wypowiadam).
Oczywiście w FoF nie brak słabych stron, np. można by ulepszyć system morale, czy zasady do pojazdów.
Czy brak systemu punktowego armii (dla niektórych to spora wada). No i w ogóle podręcznik bywa chaotyczny; ciężko coś znaleźć czasami.
Mi się system podoba póki co ,a zresztą nie widzę alternatywy dla systemu walk współczesnych i to na poziomie plutonu - no może kompanii max, w skali 1:72/20 mm.

MichaelLando pisze:Do końca temat nie upadł bo jeszcze ja zostałem I w Szczecinie sobie w FoF pogrywam moimi trzema armiami (czwarta się maluje).

O jednak ktoś gra

A reszcie się pewnie znudziło i dlatego liczni fani AA/FoF zniknęli z tego forum....