Kriegspiel, czyli gry, kultura i piękne kobiety

Czasopisma oraz szeroko rozumiana publicystyka, wydarzenia kulturalne i inne tematy niemieszczące się w ramach filmu i literatury.
Ezechiel
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 08:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kriegspiel, czyli gry, kultura i piękne kobiety

Post autor: Ezechiel »

Zapraszam do lektury letniego przeglądu seriali kryminalnych i historyczno-kostiumowych. Pomimo letniej bezwładności, omówiłem seriale mniej znane, bardziej wartościowe i warte szerszego rozpropagowania.

Jeśli szukacie niebanalnej rozrywki na lato, to ten wpis jest właśnie dla Was.
Ezechiel
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 08:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kriegspiel, czyli gry, kultura i piękne kobiety

Post autor: Ezechiel »

Kłopot z frontem wschodnim polega na tym, że spora część danych dotyczącego tego teatru pochodzi ze źródeł fragmentarycznych lub silnie nacechowanych ideologicznie. Oczywiście nie ma czegoś takiego jako w pełni obiektywne źródło historyczne, ale pamiętniki marszałków radzieckich budują nową jakość w zakresie fałszowania rzeczywistości (inna sprawa, że niektóre kwiatki Pattona lub Guderiana są zaraz za nimi). Nie wspominając już o esesmanie-rycerzu-bez-skazy Leonie Degrelle. Opracowania też prezentują różny poziom (od precyzyjnego Glantza, solidnego Sołonina aż po mitologię Suworowa).

Jeśli cała ta litania nazwisk mówi Wam mniej niż fotografia pani patronującej notce, nie przejmujcie się. Swietłana Aleksijewicz też miała dość facetów piszących o wojnie widzianej oczyma facetów, w wyniku czego powstała książka Wojna nie ma w sobie nic z kobiety.


Zapraszam do lektury recenzji reportażu Wojna nie ma w sobie nic z kobiety.
Ezechiel
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 08:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kriegspiel, czyli gry, kultura i piękne kobiety

Post autor: Ezechiel »

Chociaż dalej lubię turystykę górską i warianty koniunkcyjne, powszechna opinia o nauce zaczęła mi ostatnio troszkę przeszkadzać w kontakcie z niektórymi ludźmi. Jednym z nich był dyskutant z netu (ksywa Bohomaz), drugim wykładowca politologii (Gigi Rogerro). Z oboma rozmawiałem na temat roli badań naukowych w polityce i gospodarce. Obaj mieli ten sam problem, bo generalnie niespecjalnie wiedzieli jak działają badania naukowe w dziedzinach stosowanych. Oczywiście obu nie przeszkadzało to w dyskusji.

Chociaż moja wiedza nie jest dużo większa, miałem problemy z dogadaniem się z nimi. Znam raptem kilka labów i kilkadziesiąt osób pracujących na różnych etapach badań, ale, nawet przy mojej skromnej wiedzy, proces badawczy jest bardziej skomplikowany niż w potocznych wyobrażeniach. Nie chodzi nawet o złożoność konkretnych problemów badawczych, ale raczej o wielość etapów na drodze od teorii przez wynalazek do wdrożenia produktu. Ponieważ w mediach mało mówi się o praktyce nauki, podstawy wiedzy o organizacji badań mogą przydać się też miłośnikom SF.

Wpis stanowi próbę pokazania mojego podejścia do historii odkryć naukowych. W drugiej części napiszę o tym na dlaczego podział na teorię i praktykę jest kulawy poznawczo. W trzeciej – o realiach pracy w moim labie.


Zapraszam do lektury wpisu opisującego moje spojrzenie na historię nowożytnej nauki. Jeśli nie wiedzieliście, że istnieje opera o projekcie Manhattan albo nie znacie najlepszej symfonii, którą napisał astronom, to ten wpis jest właśnie dla Was.
Ezechiel
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 08:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kriegspiel, czyli gry, kultura i piękne kobiety

Post autor: Ezechiel »

W każdej dziedzinie jest tak, że stopień dostrzeganych komplikacji zależy od stopnia zaangażowania. Z punktu widzenia człowieka niezajmującego się naukami technicznymi podział na teorię i praktykę może wydawać się naturalny. Z punktu widzenia naukowca (gdzieś pomiędzy laboratorium a wdrożeniem) sprawa jest dużo bardziej złożona. To co wygląda na sensowne pomysły, przekute na szczegóły zaczyna pokazywać pewne braki.

Pomiędzy laboratorium a fabryką leżą badania wdrożeniowe, dość często pomijane w dyskusjach na temat nauki. Tymczasem w naukach przyrodnicznych, prace wdrożeniowe mogą stymulować rozwój teorii równie skutecznie co prace laboratoryjne. Problemy, które łatwo przeoczyć w probówce stają się widoczne w dużych zbiornikach reaktorów chemicznych.

W poniższym wpisie skoncentruję się na relacjach pomiędzy teorią, praktyką a wdrożeniem, w szczególności w zakresie nauki o polimerach.
Ezechiel
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 08:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kriegspiel, czyli gry, kultura i piękne kobiety

Post autor: Ezechiel »

Wrzucam informację o spotkaniu growym, które będę prowadził w najbliższym czasie.

Jak uratować świat, Palestynę i małe pandy bez ruszania się z domu?

Świetlica Krytyki Politycznej w Łodzi i Koło Naukowe Badaczy Gier UŁ zapraszają na cykl pokazów prezentujących współczesne edukacyjne gry komputerowe i planszowe. Pokazy są bezpłatne i mają formułę otwartą, kierowaną zarówno do nauczycieli, jak i do uczniów lub miłośników gier. Spotkanie poprowadzą Marcin Zaród i Kamil Jędrasiak, którzy starali się wybrać gry mniej znane, bezpłatne i łatwe do zastosowania w realiach polskiej szkoły.

Pierwsze spotkanie odbędzie się we wtorek 17 stycznia o godzinie 18.00 w Świetlicy KP w Łodzi (ul. Piotrkowska 101). Prezentowane będą tytuły wspierające edukację obywatelską, ekologiczną i historyczną. Od prostych gier na godzinę aż po wielowymiarowe symulacje globalnych problemów. prelekcja połączona z dyskusją i prezentacją wybranych tytułów.
Ezechiel
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: sobota, 14 marca 2009, 08:40
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kriegspiel, czyli gry, kultura i piękne kobiety

Post autor: Ezechiel »

Heksy, wirusy i wywiad amerykański. Zapraszam do lektury wpisu nt. szczepionek na polio.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”