Na uśpionych lotniskach (M. Sołonin, Rebis)

Literatura, ze szczególnym uwzględnieniem literatury historycznej i militarnej.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Pozwolę sobie wrzucić fragment z zakończenia książki, w zasadzie w dużej mierze ją streszczający, raz w związku z szykowaną recenzją, a dwa, że kilka osób zadało mi od czasu jej ukazanie podczas różnego rodzaju dyskusji proste pytanie: To właściwie powiedz krótko o czym jest ta książka... I jak się opowiada krótko, tezy autora wydają się banalne, tak że w zasadzie często ludzie dochodzą do wniosku, że nie wiadomo na czym polega wartość tej książki. Być może nie mam daru do dokonywania takiej syntezy, ale też wydaje mi się, że temat jest specyficzny. Tak więc, skoro autor wyjątkowo pokusił się o podsumowanie i "samostreszczenie", postanowiłem wyjątkowo się nim posłużyć.

Mark Sołonin, Na uśpionych lotniskach... 22 czerwca 1941 roku, Poznań 2009, s. 572-577:

Rozdział ostatni

Szanowny czytelniku, nasza opowieść (analiza, badanie?) zmierza ku końcowi.

Po pokonaniu długiej i czasami męczącej drogi doszliśmy do wniosku tak prostego, a co najważniejsze, przewidywalnego, że, przyznam, czuję lekkie zakłopotanie – czy warto było użyć aż tylu słów? Przyczyny klęski radzieckich sił powietrznych okazały się dokładnie takie same jak przyczyny klęski Armii Czerwonej w ogóle. Siły zbrojne były częścią niezłomnego z pozoru, ale ciężko chorego społeczeństwa, lotnictwo było jedynie częścią – chociaż bardzo specyficzną – sił zbrojnych, stworzonych jako instrument zdeprawowanego, bezwzględnego i agresywnego reżimu. Wszystko, co się wydarzyło latem 1941 roku, było nieuniknione, i tylko jeszcze większa bezwzględność, zdeprawowanie i głupota reżimu hitlerowskiego, gigantyczne obszary i zasoby kraju, jak również pomoc ze strony potężnych sił demokratycznego Zachodu pozwoliły kosztem przelewu krwi odzyskać to, co zostało utracone w pierwszych miesiącach wojny i zakończyć wojnę w Berlinie.

Co się tyczy problemów i wniosków technicznych, to można je sformułować w następujący sposób:

1. Głównym elementem systemu „samolot-pilot” jest pilot. Pozostaje to aktualne nawet dzisiaj, w epoce komputerów pokładowych i samonaprowadzających się rakiet. Tym bardziej aktualny staje się ten wniosek w stosunku do lotnictwa bojowego z lat 40.

2. Przygotowanie bojowe pilota jest nierozerwalnym połączeniem umiejętności i gotowości. Umiejętności latania, strzelania, bombardowania, znajdowania, unikania, oraz gotowości poświęcenia życia w imię zwycięstwa swojej eskadry, armii, kraju. W stalinowskiej armii równie źle było zarówno z pierwszym, jak i z drugim komponentem przygotowania bojowego. W rezultacie również zdatność do walki sił zbrojnych (między innymi lotnictwa) okazała się zadziwiająco mała: brak należytej motywacji w pierwszych miesiącach wojny pogłębiał niski poziom przygotowania lotniczego, strzeleckiego i taktycznego.

3. Do skutecznego użycia bojowego systemu „samolot-pilot” wskazane jest posiadanie samolotu o parametrach taktyczno-technicznych porównywalnych z parametrami samolotów przeciwnika. Granice skali tej porównywalności są bardzo szerokie. Nieduża (10-15%) przewaga (lub, przeciwnie, opóźnienie) w tym lub innym parametrze (prędkość, pułap, dysponowane przeciążenie, zasięg ognia broni itp.) nie ma istotnego znaczenia i prawie zawsze może zostać zrekompensowana wyborem optymalnej taktyki.

4. Osiągi i skuteczność sił powietrznych jeszcze mniej są zależne od parametrów samolotów i w jeszcze większym stopniu kształtują się poprzez taktykę prowadzenia działań bojowych przez poszczególne elementy (eskadra, pułk), ich wzajemne współdziałanie oraz współdziałanie z wojskami lądowymi, pracę służby łączności i ostrzegania, naziemnych służb technicznych, rozwój zaplecza w postaci lotnisk oraz, co najważniejsze, posiadanie kompetentnego dowództwa. Prawie niczego z wyżej wymienionych nie da się kupić, ukraść, skopiować. Wszystko to należy stworzyć wewnątrz własnego kraju, własnej armii. Możliwość stworzenia tego wszystkiego w decydującym stopniu determinuje to, co nazywane jest czynnikiem ludzkim.

5. Stalin (tak dla ułatwienia nazwiemy najwyższe wojskowo-polityczne kierownictwo ZSRR) co najmniej od połowy lat 30. skoncentrował wszystkie swoje wysiłki – oraz wszystkie zasoby najbogatszego kraju świata – na wszechstronnych przygotowaniach do przyszłej wojny. Między innymi postanowiono stworzyć najpotężniejsze lotnictwo wojskowe na świecie.

6. Najlepiej i z największym powodzeniem wykonano część zadania dotyczącą materialnych i technicznych środków prowadzenia wojny. Między innymi stworzono przemysł lotniczy, zdolny do wyprodukowania samolotów bojowych w liczbach niemożliwych w jakimkolwiek innym kraju Europy, utworzono liczne instytucje naukowo-badawcze i konstrukcyjne. Na sukces złożyły się niezwykła koncentracja materiałowych i finansowych zasobów, a także zadziwiająca, zakrawająca na zdradę stanu krótkowzroczność zachodnich polityków, którzy pozwolili Stalinowi przekształcić zrabowane środki finansowe w najnowocześniejsze technologie wojskowe.

7. W rezultacie na początku 1939 roku Stalin dysponował ogromną (wielokrotnie większą, niż miał którykolwiek z uczestników zbliżającej się wojny) liczbą samolotów, których parametry taktyczno-techniczne co najmniej nie ustępowały najlepszym samolotom bojowym świata.

8. Dużo gorzej rozwiązano kwestie stworzenia skomplikowanego systemu zwanego „lotnictwem wojskowym”. Było ku temu wiele powodów. Podejście systemowe z definicji trudno jest połączyć ze światopoglądem marksistowsko-leninowskim, polegającym na absolutyzacji poszczególnych elementów.

Niedopuszczalnie niski był również ogólny poziom wykształcenia i kultury naszego zbiorowego „stalina”. Wreszcie zupełnie inny był też potencjał kadrowy: jeżeli w Instytucie Naukowo-Badawczym i biurach doświadczalno-konstrukcyjnych jeszcze dopuszczono obecność (a czasami również kierownictwo) obcych społecznie, bezpartyjnych fachowców, inżynierów z prawdziwego zdarzenia oraz naukowców starej rosyjskiej szkoły, to w kierownictwie armii, lotnictwa, przemysłu wojskowego pod koniec lat 30. obcych już nie było. Protegowani Stalina w najlepszym wypadku byli zdolni do bardzo intensywnej, ale skrajnie nieskutecznej pracy. W najgorszym – byli to niewykształceni łajdacy, intryganci i dorobkiewicze, którym w normalnym społeczeństwie nie pozwolono by kierować ekipą sprzątającą.

9. W ten sposób na początku II wojny światowej powstała zupełnie paradoksalna, prawie niemożliwa do opisania normalnym ludzkim językiem sytuacja: dużo samolotów, pilotów, lotnisk, zakładów i szkół lotniczych. Jednocześnie powszechnie brakowało pomp benzynowych, hydrantów, lejków, akumulatorów, rozruszników, radiostacji i kabli telefonicznych. Są najnowocześniejsze, szybkostrzelne działa przeciwlotnicze, ale nie ma do nich pocisków, są unikatowe systemy chłodzenia zbiorników paliwa gazem obojętnym, ale na lotniskach nie ma azotu, jest olbrzymi park samochodów, ale nie ma traktorów do oczyszczania lotnisk ze śniegu, jest gigantyczna sieć szkół lotniczych, ale kadeci zajmują się musztrą i rozładowywaniem wagonów, jest największe w Europie wydobycie ropy, ale nie ma wysokooktanowego paliwa lotniczego... Krótko mówiąc, jest wszystko oprócz zdolnego do walki lotnictwa wojskowego.

10. W przededniu wojny Stalin podjął rozpaczliwą próbę naprawienia zaistniałej sytuacji. W tym celu Stalin – w jeszcze większym stopniu niż wcześniej – rozpowszechnił w lotnictwie, przemyśle lotniczym i nauce specyficzne stalinowskie metody kierowania, czyli presję administracyjną, masowe represje, krzewienie atmosfery strachu, zawiści i krwawych intryg. W rezultacie zostały zniszczone ukształtowane zespoły naukowe, fizycznie wyeliminowani (lub na długo usunięci z badawczej pracy) najlepsi specjaliści, a naturalny proces odnowy parku samolotów radzieckich sił powietrznych został zahamowany na 2-3 lata.

11. Kilka tygodni przed rozpoczęciem wojny z Niemcami Stalin wyeliminował większą i prawdopodobnie lepszą część dowódców sił powietrznych. Nie wiadomo, dlaczego wiosną 1941 roku właśnie dowództwo lotnictwa wojskowego stało się kolejną ofiarą fali masowego terroru. Skutki tej rzezi – w postaci dalszej demoralizacji sił zbrojnych – są widoczne i nie wymagają tłumaczeń.

12. Według stanu na 22 czerwca 1941 roku nawet ta część (w przybliżeniu połowa) radzieckiego lotnictwa, która stacjonowała na terytorium zachodnich okrętów wojskowych była wielokrotnie większa od lotnictwa przeciwnika we wszystkich parametrach ilościowych (liczba samolotów, załóg, eskadr, lotnisk bazowych). Stan techniczny oraz charakterystyki taktyczno-techniczne samolotów bojowych były zupełnie zadowalające, ogólnie odpowiadały wymaganiom wojny. W każdym razie środki techniczne radzieckich pułków lotniczych nie były gorsze od lotnictwa zachodnich sojuszników, w walkach z którymi Luftwaffe poniosła dotkliwe straty (Francja) lub poniosła dotkliwe straty i przegrała (Wielka Brytania).

13. Mit o „niespodziewanym ataku”, przez długie lata pielęgnowany przez radziecką historiografię, został zmyślony od początku do końca. Niezależnie od tego, że obowiązujące wówczas regulaminy bojowe lotnictwa przewidywały niezbędny zakres środków wykluczających możliwość nagłego ataku na lotniska stacjonowania, wszystkie okręgi zachodnie, wszystkie zgrupowania lotnictwa wojskowego, otrzymały przed rozpoczęciem działań wojennych niezbędne rozkazy o postawieniu jednostek w stan gotowości bojowej.

14. W pierwszych godzinach i dniach wojny lotnictwo pierwszego rzutu sił powietrznych okręgów zachodnich rozpoczęło paniczne „przebazowanie” na tyły, w rzeczywistości będące masową dezercją.

Ucieczka lotnictwa (na dodatek lotnictwa myśliwskiego, ponieważ właśnie pułki myśliwskie znajdowały się najbliżej granicy) pozwoliła lotnictwu wroga bez przeszkód bombardować oddziały wojsk lądowych Armii Czerwonej, co stało się jednym z powodów chaotycznego panicznego odwrotu, który z kolei jeszcze bardziej wpłynął na decyzje dowódców lotnictwa o pilnym „przebazowaniu”. W ten sposób błyskawicznie powstało sprzężenie zwrotne, które doprowadziło w końcu do tego, że prawie cały park lotnictwa okręgów zachodnich został porzucony na lotniskach.

15. Ciągłe wycofywanie (czasami – paniczna ucieczka) oddziałów Armii Czerwonej zmusiło Najwyższe Dowództwo do użycia ocalałego lotnictwa bombowego jako uderzeniowych samolotów pola walki (czyli do bombardowania kolumn pancernych przeciwnika, mostów i przepraw) w dzień, z małej wysokości bez osłony myśliwskiej. To nieuchronnie doprowadziło do poniesienia olbrzymich strat i gwałtownego zmniejszenia się liczebności lotnictwa bombowego. W rezultacie już kilka tygodni po wybuchu wojny radzieckie siły powietrzne całkowicie straciły przewagę liczebną nad przeciwnikiem, którą posiadały przed rozpoczęciem działań bojowych.

16. Przy podobnej liczebności, jaką posiadały radzieckie siły powietrzne, niemieckie lotnictwo uzyskało decydującą przewagę w związku z wyćwiczoną taktyką zastosowania bojowego i współpracy z wojskami lądowymi oraz właściwego działania systemu łączności i dowodzenia. Tylko ciągłe zwiększanie sił kosztem przerzucania jednostek lotnictwa okręgów wewnętrznych i dalekowschodnich, tylko nieprzerwane tworzenie nowych pułków lotniczych pozwalało dowództwu radzieckich sił powietrznych przeprowadzać kontruderzenia, zapewniać minimalną osłonę lotniczą wojsk lądowych.

17. Blitzkrieg w powietrzu został uniemożliwiony z tego samego powodu, dla którego nie odbył się Blitzkrieg na lądzie: Niemcy nie nadążali z „przemieleniem” coraz to nowych oddziałów przeciwnika, nie nadążali (oraz nie mieli niezbędnych do tego środków) z uzupełnieniem rosnących strat. Przy czym w powietrzu ten proces – proces utraty przez Niemców inicjatywy i przewagi – odbył się znacznie szybciej niż na lądzie. Liczebność Luftwaffe na froncie wschodnim nieprzerwanie spadała i już jesienią 1941 roku zmniejszyła się półtora i dwa razy w porównaniu z liczebnością pierwotną. Z drugiej strony, w miarę odbudowywania dyscypliny, ładu i dowodzenia w radzieckich siłach powietrznych, w miarę gromadzenia doświadczenia przez pilotów i dowódców, działania radzieckiego lotnictwa stawały się coraz bardziej skuteczne. Prawdopodobnie już zimą 1941/1942 roku w powietrzu powstała krucha równowaga sił.”
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Umpapa
Général en Chef
Posty: 4159
Rejestracja: czwartek, 10 września 2009, 01:58
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 541 times
Been thanked: 255 times
Kontakt:

Post autor: Umpapa »

Bardzo interesujące. Dziękujemy. :pom:
http://umpapas.blogspot.com/

Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Recenzja książki na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=112

Autorem recenzji jest Raleen.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
brathac
Colonel en second
Posty: 1469
Rejestracja: wtorek, 17 października 2006, 12:19
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 62 times
Been thanked: 113 times
Kontakt:

Post autor: brathac »

Oooo, a must have!!!
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Też mnie to ciekawi, chociaż nie wiem czy prędko będę miał okazję poczytać.

Co do wojny z Finlandią, u nas Andrzej coś publikował w temacie nie tak dawno, może coś wrzuci jak się tu zjawi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

"25 czerwca" ma się ukazać 15 marca.

Dla mnie to też lektura obowiązkowa. Atak ZSRR na Finlandię (neutralne państwo) w czerwcu 1941 i jego kulisy mogą być bardzo ciekawym elementem układanki "kto kogo i kiedy chciał pojechać w lecie 1941 r.".
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Zapowiedzi brzmią tajemniczo, tym bardziej, że o samej wojnie z Finlandią całkiem sporo było w poprzednich 3 częściach.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Dżenesh
Colonel en second
Posty: 1272
Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
Lokalizacja: Płock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 18 times

Post autor: Dżenesh »

ozy pisze:"25 czerwca" ma się ukazać 15 marca.
Oby. Bo te "ma" to trwa już chyba z rok :/
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura”