Tłumaczenia Forumowiczów

Literatura, ze szczególnym uwzględnieniem literatury historycznej i militarnej.
Awatar użytkownika
Paweł Sulich
Podporucznik
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 10:16
Lokalizacja: Józefów
Been thanked: 3 times

Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: Paweł Sulich »

W ofercie Wydawnictwa Napoleon V jest kilka książek, których tłumaczami są nasi Koledzy z Forum Strategie. Piękna sprawa, szczerze gratuluję i czapki z głów 8-) Przy tej okazji chciałem Was popytać o stronę techniczną tej dodatkowej pracy.

Pierwsza kwestia to czas. Śledząc od wielu lat Forum (choć ostatnio bardzo wybiórczo) orientuję się, że niektórzy jak Clown, pracują zawodowo na pełen etat, mają też czas dla growego hobby, bo inaczej by Ich tutaj nie było. Czy możecie się podzielić refleksjami, jak się Wam udaje znaleźć czas na tłumaczenie jednak takich dość obszernych pozycji? Czy jest to kompletne wyłączenie się na jakiś czas z rodzinnego i wszelkiego innego poza pracą zawodową życia i siedzenie od powrotu z pracy do późnej nocy nad tłumaczeniem, żeby w krótkim czasie mieć to z głowy; czy może mniej hardcorowa metoda, ale za to z żelazną konsekwencją, np. po godzince czy dwie dziennie, ale codziennie? A może tylko w weekendy?
A po drugie, bardziej technicznie. Ile czasu pracowaliście nad tymi książkami? I ile czasu zajmuje Wam przełożenie jednej strony maszynopisu? Czy jest to dość proste zadanie, czy zdarza się pogłówkować dłużej nad jakimś fragmentem? I na końcu, czy tłumaczenie to bardziej praca rzemieślnika, czy artysty? ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: Raleen »

Ja przy okazji poruszę temat kwalifikacji, u Napoleona V nie trzeba żadnymi formalnymi papierkami itp. się wykazywać. Mnie też kiedyś wydawca proponował, ale mam wątpliwości co do swoich umiejętności, a poza tym do tego trzeba dużo cierpliwości (tak mi się wydaje), a tego mi trochę brak. Oczywiście wysokie umiejętności sprawiają, że pewnie idzie szybciej.

Natomiast odpowiadając z forumowiczów tłumaczył, na pewno wiem, że tłumaczyli Anders i Sarmor oraz zdaje się Darth Stalin.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: Leliwa »

Jezcze oczywiście Derenga tłumaczył "Fredericksburg".
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Sarmor
Lieutenant General
Posty: 4286
Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 146 times
Been thanked: 110 times
Kontakt:

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: Sarmor »

Nazwa uwzględniona w publikacjach KSNG to luksus. ;)
Ja ostatnio zmagam się z nazwami wiosek na Białorusi przetranskrybowanymi przez Amerykanina - siedzę nad przedwojenną polską mapą wojskową i szukam... I cały czas się zastanawiam, czy anglojęzyczny odbiorca widząc taką transkrypcję faktycznie wie, jak to wymówić, czy też może to jest jakaś rywalizacja między autorami, jak udziwacznić zapis. ;)
TheNode.pl – zapraszam!
Awatar użytkownika
Przemos19
General der Panzertruppen
Posty: 4986
Rejestracja: sobota, 10 czerwca 2006, 22:46
Lokalizacja: Zawiercie/Katowice
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: Przemos19 »

Z wydawnictwa Infort Editions ich Wojna Japońsko-Rosyjska ma właśnie zachodnią transkrypcję nazwisk i nazw rosyjskich. To nie jest to, co tygryski lubią najbardziej.
Odnośnie tłumaczenia konstrukcji angielskich, nie lubię gdy jest cała dziwaczna konstrukcja przetłumaczona jak leci. Wolę pewien zabieg zmieniający, tak robią profesjonalni tłumacze, w tym kolega tłumaczący gry komputerowe, ksiązki itp dla największych wydawców polskich. Z takim tłumaczeniem spotkałem się w kilku fragmentach Taktyki pikinierów i muszkieterów w nowym Osprey Napoleon V, podobnie też było ale na dużo mniejsza skalę w Polskiej broni pancernej Blitzkriegu i Taktyce Dragonów. Natomiast z drugiej paczki Osprey, w tym Armia Sparty, Artyleria kolejowa tłumaczenia wydają się żywsze, bez dziwnych konstrukcji. Tą drugą pozycję tłumaczył Tomasz Basarabowicz, który jest autorem ale i tłumaczem artykułów do czasopism militarnych (Militaria XX Wieku, Poligon itp. - w którym aktualnie działa nie wiem ale jego nazwisko kojarzę).
http://www.przemos85.blogspot.com/ - blog poświęcony OWW2 i wargamingowi

http://www.battlegroup.net.pl - strona poświęcona Operation World War 2 i wargamingowi
Awatar użytkownika
iwanniegrozny
Carabinier
Posty: 24
Rejestracja: środa, 5 października 2016, 23:15
Lokalizacja: Ostrołęka
Been thanked: 1 time

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: iwanniegrozny »

Tłumaczyłem "Dragonów rosyjskich 1802-1815" http://napoleonv.pl/opis/9007601/dragon ... -1815.html
Najtrudniej było z rzędem końskim :shock:, konia widziałem z bliska tylko parę razu w życiu.
Dowiedziałem się też, że temblak może składać się aż z pięciu elementów, z których każdy ma swoją nazwę :o
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: Raleen »

To chyba jest tak, że każdy się przy okazji dokształca tylko są tłumacze i redaktorzy, którzy nie mają ochoty podejmować żadnych wysiłków w tym kierunku, i tacy, którzy mają ochotę, i wtedy można sobie poradzić nawet jak się nie miało z początku odpowiedniej wiedzy.

Przy okazji dzięki za namiar na publikację, którą tłumaczyłeś. Akurat temat mnie bardzo interesuje, a nie śledzę na bieżąco ostatnio co wychodzi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zeka

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: Zeka »

Całkiem sporo tłumaczy na forum. Fajnie ;)
I ile czasu zajmuje Wam przełożenie jednej strony maszynopisu? Czy jest to dość proste zadanie, czy zdarza się pogłówkować dłużej nad jakimś fragmentem? I na końcu, czy tłumaczenie to bardziej praca rzemieślnika, czy artysty?
1. Wszystko zależy od samego tekstu, w innym tempie tłumaczy się literaturę rozrywkową, a w innym specyfikacje techniczne.
2. Jak wyżej; wszystko zależy od tego co się tłumaczy i jakim językiem jest napisany oryginał (czasami trzeba się bawić w korektora oryginału, żeby potem to przełożyć).
3. Obie rzeczy - znów wszystko zależy od rodzaju tekstu jaki się tłumaczy.
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 października 2016, 22:55 przez Zeka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
iwanniegrozny
Carabinier
Posty: 24
Rejestracja: środa, 5 października 2016, 23:15
Lokalizacja: Ostrołęka
Been thanked: 1 time

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: iwanniegrozny »

Raleen pisze:To chyba jest tak, że każdy się przy okazji dokształca tylko są tłumacze i redaktorzy, którzy nie mają ochoty podejmować żadnych wysiłków w tym kierunku, i tacy, którzy mają ochotę, i wtedy można sobie poradzić nawet jak się nie miało z początku odpowiedniej wiedzy.
Dokładnie. Przetłumaczenie tekstu (trochę ponad 30 stron, nie licząc dwujęzycznych przypisów do plansz barwnych) wymagało przeczytania kilku książek poświęconych umundurowaniu z okresu wojen napoleońskich (najbardziej przydatny był Wielecki) i sprowadzenia paru katalogów muzealnych dawnej broni białej i palnej. Do tego doszło wyszukiwanie fachowych portali poświęconych heraldyce i weksylologii. Wszystko po to, żeby nie było wpadek "terminologicznych". Samo stukanie w klawiaturę zajęło mniej czasu, niż "gra wstępna".
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: Raleen »

Barwa i broń to w ogóle osobna gałąź wiedzy historycznej, więc się nie dziwię, że musiałeś pogrzebać. Teraz też często się z tym stykam, ale na szczęście na forum mamy wyjątkowego eksperta :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
iwanniegrozny
Carabinier
Posty: 24
Rejestracja: środa, 5 października 2016, 23:15
Lokalizacja: Ostrołęka
Been thanked: 1 time

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: iwanniegrozny »

Zeka pisze: 1. Wszystko zależy od samego tekstu, w innym tempie tłumaczy się literaturę rozrywkową, a w innym specyfikacje techniczne.
2. Jak wyżej; wszystko zależy od tego co się tłumaczy i jakim językiem jest napisany oryginał (czasami trzeba się bawić w korektora oryginału, żeby potem to przełożyć).
3. Obie rzeczy - znów wszystko zależy od rodzaju tekstu jaki się tłumaczy.
Tłumaczę teraz książkę napisaną w latach 30-ch XX wieku. A tak naprawdę powstałą w oparciu o wcześniejszą pracę tego samego autora, ale sprzed I wojny światowej. Napisana jest w nieco już archaicznym języku - i w takim staram się ją tłumaczyć. Żeby było trudniej - autor w swojej pracy przywołuje fragmenty dokumentów archiwalnych z okresu wojen napoleońskich, które pisane były (z perspektywy dnia dzisiejszego) w języku zupełnie "arcyarchaicznym" :lol: I je też trzeba przełożyć na właściwy tamtej epoce język.
Awatar użytkownika
iwanniegrozny
Carabinier
Posty: 24
Rejestracja: środa, 5 października 2016, 23:15
Lokalizacja: Ostrołęka
Been thanked: 1 time

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: iwanniegrozny »

Raleen pisze:na szczęście na forum mamy wyjątkowego eksperta :)
Jako że po "Dragonach" seria prawdopodobnie będzie kontynuowana, zapytam na wszelki wypadek - pod którym nickiem on się tutaj ukrywa? :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Tłumaczenia Forumowiczów

Post autor: Raleen »

iwanniegrozny pisze:
Raleen pisze:na szczęście na forum mamy wyjątkowego eksperta :)
Jako że po "Dragonach" seria prawdopodobnie będzie kontynuowana, zapytam na wszelki wypadek - pod którym nickiem on się tutaj ukrywa? :)
Wiesz co, rozejrzyj się po dziale Historia XIX wieku to znajdziesz. A jak nie znajdziesz za jakiś czas to Ci napiszę na PW :).

Dodam, że nie mam na myśli Santy, znanego Ci być może z innych miejsc w sieci, który także tłumaczy i redaguje intensywnie dla Napoleona V epokę napoleońską. I też ma zwykle dużo ciekawego do powiedzenia.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura”