Byłem wcześniej na Body/Ciało Szumowskiej i nie za bardzo miałem ochotę na kolejny film tej reżyserki. Dałem się jednak namówić i poszedłem na Twarz - niedawno nagrodzoną na festiwalu w Berlinie. Spodziewałem się jakiś tam ideologicznych wtrętów, ale jednak nie tego, że Twarz jest praktycznie jednym wielkim antypolskim (chodzi o Polskę "niewarszawską") i antyreligijnym paszkwilem, a historia (jak później sprawdziłem - kompletnie wypaczona) człowieka, który po wypadku przeszedł przeszczep twarzy jest tu jedynie pretekstem, żeby poznęcać się nad swoimi rodakami i KK. Im dłużej trwał film, tym bardziej dochodziłem do wniosku, że reżyserka ma jakąś obsesję i nie jest w stanie (nie chce?) wyjść poza pewne klisze, które zupełnie przyćmiewają i marnują całkiem ciekawy temat. Szkoda.
Wyszliśmy z Twarzy naprawdę skonsternowani.
Niestety, miałem tę refleksję: ciekawe, co by było, gdyby ktoś nakręcił taki film o Żydach...
Z ciekawostek - kamera bardzo często operuje w ten sposób, że ostra jest jedynie twarz danej osoby, a reszta kadru jest jakby rozmyta.
Twarz
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 363
- Rejestracja: środa, 26 lutego 2014, 20:16
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 12 times
Re: Twarz
Do tego jest to stek zwykłych kłamstw - bo prawda była taka, że cała wieś organizowała dla tego człowieka wsparcie. Jak to zwykle w polskiej kinematografii, obyto się bez nazwisk, bo groziło by to pozwem.