Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 918 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Zainspirowała mnie dyskusja w wątku dot. Wołynia.
Jaka Waszym zdaniem filmowa bitwa była najlepsza, a przynajmniej taka, że przeszła do historii, albo po prostu zdobyła Waszą sympatię i uznanie. Ponieważ trudno o pewne porównania, proponuję zatem kategoryzację:
1. Starożytność i średniowiecze.
2. XVI - XVII wiek.
3. XVIII - XIX wiek
4. I i II wojna światowa.
5. "Współczesność" - dd Wietnamu po Syrię.
6. Fantasy.
7. Science fiction.
Od razu dam moje typy:
1. Aleksander (Gaugamela) i Waleczne serce (Stirling).
2. Potop i pseudo Prostki.
3. Gettysburg oraz Waterloo.
4. Szeregowiec Ryan i plaża Omaha, chociaż Pacyfik i Bitwa na Peleliu też są świetne.
5. Współcześnie to Helikopter w Ogniu czyli Mogadiszu - moim zdaniem nikt nie zrobił do tej pory nic lepszego ze współczesności.
6. Powrót Króla i Bitwa na polach Pelennoru.
7. Na skraju jutra - nowe lądowanie w Normandii.
Jaka Waszym zdaniem filmowa bitwa była najlepsza, a przynajmniej taka, że przeszła do historii, albo po prostu zdobyła Waszą sympatię i uznanie. Ponieważ trudno o pewne porównania, proponuję zatem kategoryzację:
1. Starożytność i średniowiecze.
2. XVI - XVII wiek.
3. XVIII - XIX wiek
4. I i II wojna światowa.
5. "Współczesność" - dd Wietnamu po Syrię.
6. Fantasy.
7. Science fiction.
Od razu dam moje typy:
1. Aleksander (Gaugamela) i Waleczne serce (Stirling).
2. Potop i pseudo Prostki.
3. Gettysburg oraz Waterloo.
4. Szeregowiec Ryan i plaża Omaha, chociaż Pacyfik i Bitwa na Peleliu też są świetne.
5. Współcześnie to Helikopter w Ogniu czyli Mogadiszu - moim zdaniem nikt nie zrobił do tej pory nic lepszego ze współczesności.
6. Powrót Króla i Bitwa na polach Pelennoru.
7. Na skraju jutra - nowe lądowanie w Normandii.
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Mam uwagę.
Niestety Gaugamela w Aleksandrze jest po prosty kiczowata. To tam zdaje się Samotny Alex konno walczy ze słoniem... Sto razu lepszy jest początek Gladiatora (wojny markomańskie), a z dawnego Ben Hura bitwa galer
XVII wiek - scena otwierająca (nocny atak) i zamykająca (bitwa pod Rocroi) z Kapitana Alatriste. Nie można zapomnieć o samurajskich filmach Akiry Kurosawy
Do XiX wieku. Nie słyszeiście o filmie "ZULU" z 1960 roku? Co do wojen morskich - świetne sceny batalistyczne w "Pan i władca: na krańcu świata". "Alamo" Johna Wayne'a,
XX wiek - "Gallipoli" Petera Weira z młodym Melem Gibsonem.
Współczeność - Na niewielką skalę to akcje zbrojne w "Historii Roja". Jest kilka ciekawych fimów koreańskich o wojnie 1950-53.
Niestety Gaugamela w Aleksandrze jest po prosty kiczowata. To tam zdaje się Samotny Alex konno walczy ze słoniem... Sto razu lepszy jest początek Gladiatora (wojny markomańskie), a z dawnego Ben Hura bitwa galer
XVII wiek - scena otwierająca (nocny atak) i zamykająca (bitwa pod Rocroi) z Kapitana Alatriste. Nie można zapomnieć o samurajskich filmach Akiry Kurosawy
Do XiX wieku. Nie słyszeiście o filmie "ZULU" z 1960 roku? Co do wojen morskich - świetne sceny batalistyczne w "Pan i władca: na krańcu świata". "Alamo" Johna Wayne'a,
XX wiek - "Gallipoli" Petera Weira z młodym Melem Gibsonem.
Współczeność - Na niewielką skalę to akcje zbrojne w "Historii Roja". Jest kilka ciekawych fimów koreańskich o wojnie 1950-53.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Niestety nie oglądam/nie oglądałem zbyt wielu filmów z takimi rozbudowanymi scenami więc i mój wybór jest pewnie niezbyt reprezentatywny.
Właściwie myśląc o wielkich scenach batalistycznych przychodzą mi na myśl produkcje radzieckie:
XIX wiek - bitwa pod Borodino z "Wojny i pokoju",
XX wiek - bitwa pod Kurskiem z serii "Zwycięstwo".
W jednym i drugim przypadku robią na mnie wrażenie masy prawdziwych ludzi, koni i równie prawdziwego sprzętu.
W kategorii XVII wieku najbardziej wryło mi się w pamięć oblężenie Kamieńca Podolskiego z "Pana Wołodyjowskiego".
Średniowiecze nieodmiennie będzie mi się kojarzyło z bitwą na Jeziorze Pejpus z "Aleksandra Newskiego". W tym przypadku chodzi tylko i wyłącznie o przeogromne wrażenie jakie ten film wywarł na dziecku (czyli mnie) kiedy pierwszy raz to oglądałem. Cały film, jego akcja, sposób filmowania, poszczególne sceny (np. tonięcie pod lodem rycerzy) i niesamowita muzyka Prokofiewa, wszystko to zapadło mi w pamięć. Oczywiście dziś są z pewnością ciekawiej skonstruowane filmy, ale ja o "Newskim" nie mogę zapomnieć i o to w wybitnych filmach też pewnie chodzi.
O współczesności to już w ogóle niewiele mam do napisania. Prawie nic mi się nie kojarzy, ale jak przypadkiem trafiłem na "Byliśmy żołnierzami", to jednak byłem pod wrażeniem i sporo tych scen z tego obrazu utkwiło mi w pamięci.
Fantasy - nie wiem, nie oglądam, "zarobiony jestem".
Właściwie myśląc o wielkich scenach batalistycznych przychodzą mi na myśl produkcje radzieckie:
XIX wiek - bitwa pod Borodino z "Wojny i pokoju",
XX wiek - bitwa pod Kurskiem z serii "Zwycięstwo".
W jednym i drugim przypadku robią na mnie wrażenie masy prawdziwych ludzi, koni i równie prawdziwego sprzętu.
W kategorii XVII wieku najbardziej wryło mi się w pamięć oblężenie Kamieńca Podolskiego z "Pana Wołodyjowskiego".
Średniowiecze nieodmiennie będzie mi się kojarzyło z bitwą na Jeziorze Pejpus z "Aleksandra Newskiego". W tym przypadku chodzi tylko i wyłącznie o przeogromne wrażenie jakie ten film wywarł na dziecku (czyli mnie) kiedy pierwszy raz to oglądałem. Cały film, jego akcja, sposób filmowania, poszczególne sceny (np. tonięcie pod lodem rycerzy) i niesamowita muzyka Prokofiewa, wszystko to zapadło mi w pamięć. Oczywiście dziś są z pewnością ciekawiej skonstruowane filmy, ale ja o "Newskim" nie mogę zapomnieć i o to w wybitnych filmach też pewnie chodzi.
O współczesności to już w ogóle niewiele mam do napisania. Prawie nic mi się nie kojarzy, ale jak przypadkiem trafiłem na "Byliśmy żołnierzami", to jednak byłem pod wrażeniem i sporo tych scen z tego obrazu utkwiło mi w pamięci.
Fantasy - nie wiem, nie oglądam, "zarobiony jestem".
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi.
Józef Piłsudski (24 września 1895 r.)
Józef Piłsudski (24 września 1895 r.)
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Jeśli jest Fantasy (czy to przeszłość czy może przyszłość?) to można wprowadzić kategorię bitew z przyszłości. Nie pamiętam w których odcinkach ale są niezłe epickie bitwy kosmiczne w serialu Babylon 5.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Poza Gettysburgiem i Waterloo, co do których nie jestem w stanie się wypowiedzieć, wszystkie typy mi się pokrywają z Twoimi . W pierwszym przypadku chyba jednak bardziej "Aleksander". Może jeszcze walkę z "Ostatniego Mohikanina" bym gdzieś dorzucił.Torgill pisze:Od razu dam moje typy:
1. Aleksander (Gaugamela) i Waleczne serce (Stirling).
2. Potop i pseudo Prostki.
3. Gettysburg oraz Waterloo.
4. Szeregowiec Ryan i plaża Omaha, chociaż Pacyfik i Bitwa na Peleliu też są świetne.
5. Współcześnie to Helikopter w Ogniu czyli Mogadiszu - moim zdaniem nikt nie zrobił do tej pory nic lepszego ze współczesności.
6. Powrót Króla i Bitwa na polach Pelennoru.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Przyznam szczerze, że nieco zmodyfikowałbym to zagadnienie. Łatwo jest zauważyć, że w przypadku "najlepszej" bitwy typy będą się pokrywać pewnie w 80% (jak nie lepiej).
Dlatego sam podałbym listę najlepszo/ulubionych starć:
Starożytność - Windobona(?) czyli ogólnie germańska bitwa otwierająca "Gladiatora" (sorry Panowie, ale żaden Olek nie przebije idących do ataku legionów).
Średniowiecze - no i teraz pytanie czy w ramach bitwy wliczamy oblężenie, czy musi być konwencjonalna łupanina w polu. Jeśli nie wliczamy to konserwatywnie Gibsonowy Stirling (Bridge ). A jeśli można oblężenie to nie wiem czy nie wolę zdobycia les Tourells z "Joanna d`Arc" Besson`a.
XVI-XVII wiek - nie przypominam sobie, żebym oglądał zbyt wiele z tego okresu (choć starcia z "Admirała" były całkiem udane)
XVIII-XIX - z uwagi na Edelmana w pierwszym odruchu dałbym "Gettysburg", ale jak sobie przypomnę ilość żenujących wpadek będących udziałem "grających" rekonstruktorów to jednak wybieram końcową bitwę z "Ostatni samuraj". Mimo wszystko.
II wojna - tutaj wybór raczej prosty; rozmach Ryan`a nie pozostawia miejsca na wątpliwości
Współczesność - bitwa pod nie mam pojęcia czym z "Byliśmy żołnierzami"
Fantasy - Bitwa bękartów zdecydowanie (Pola Pelennoru są przy tym zwyczajnie bajkowe)
P.S. Aleksander szarżował słonia nad Hydaspesem, a nie pod Gaugamelą.
P.S.2 Powyższe wybory obarczone są błędem wynikającym ze stosunkowo niewielkiej ilości obejrzanych filmów wojennych.
Dlatego sam podałbym listę najlepszo/ulubionych starć:
Starożytność - Windobona(?) czyli ogólnie germańska bitwa otwierająca "Gladiatora" (sorry Panowie, ale żaden Olek nie przebije idących do ataku legionów).
Średniowiecze - no i teraz pytanie czy w ramach bitwy wliczamy oblężenie, czy musi być konwencjonalna łupanina w polu. Jeśli nie wliczamy to konserwatywnie Gibsonowy Stirling (Bridge ). A jeśli można oblężenie to nie wiem czy nie wolę zdobycia les Tourells z "Joanna d`Arc" Besson`a.
XVI-XVII wiek - nie przypominam sobie, żebym oglądał zbyt wiele z tego okresu (choć starcia z "Admirała" były całkiem udane)
XVIII-XIX - z uwagi na Edelmana w pierwszym odruchu dałbym "Gettysburg", ale jak sobie przypomnę ilość żenujących wpadek będących udziałem "grających" rekonstruktorów to jednak wybieram końcową bitwę z "Ostatni samuraj". Mimo wszystko.
II wojna - tutaj wybór raczej prosty; rozmach Ryan`a nie pozostawia miejsca na wątpliwości
Współczesność - bitwa pod nie mam pojęcia czym z "Byliśmy żołnierzami"
Fantasy - Bitwa bękartów zdecydowanie (Pola Pelennoru są przy tym zwyczajnie bajkowe)
P.S. Aleksander szarżował słonia nad Hydaspesem, a nie pod Gaugamelą.
P.S.2 Powyższe wybory obarczone są błędem wynikającym ze stosunkowo niewielkiej ilości obejrzanych filmów wojennych.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Dziwne, że nie znasz "Zulu". Na YT jest dużo fragmentów z tego filmu. "Byliśmy żołnierzami" to walka 1 batalionu 7 Pułku Kawalerii z 1 Dywizji Kawalerii (Aeromobilnej) 14-16 listopada 1965 w rejonie lądowiska X-Ray w dolinie Ia Drang.elahgabal pisze:Przyznam szczerze, że nieco zmodyfikowałbym to zagadnienie. Łatwo jest zauważyć, że w przypadku "najlepszej" bitwy typy będą się pokrywać pewnie w 80% (jak nie lepiej).
Dlatego sam podałbym listę najlepszo/ulubionych starć:
Starożytność - Windobona(?) czyli ogólnie germańska bitwa otwierająca "Gladiatora" (sorry Panowie, ale żaden Olek nie przebije idących do ataku legionów).
Średniowiecze - no i teraz pytanie czy w ramach bitwy wliczamy oblężenie, czy musi być konwencjonalna łupanina w polu. Jeśli nie wliczamy to konserwatywnie Gibsonowy Stirling (Bridge ). A jeśli można oblężenie to nie wiem czy nie wolę zdobycia les Tourells z "Joanna d`Arc" Besson`a.
XVI-XVII wiek - nie przypominam sobie, żebym oglądał zbyt wiele z tego okresu (choć starcia z "Admirała" były całkiem udane)
XVIII-XIX - z uwagi na Edelmana w pierwszym odruchu dałbym "Gettysburg", ale jak sobie przypomnę ilość żenujących wpadek będących udziałem "grających" rekonstruktorów to jednak wybieram końcową bitwę z "Ostatni samuraj". Mimo wszystko.
II wojna - tutaj wybór raczej prosty; rozmach Ryan`a nie pozostawia miejsca na wątpliwości
Współczesność - bitwa pod nie mam pojęcia czym z "Byliśmy żołnierzami"
Fantasy - Bitwa bękartów zdecydowanie (Pola Pelennoru są przy tym zwyczajnie bajkowe)
P.S. Aleksander szarżował słonia nad Hydaspesem, a nie pod Gaugamelą.
P.S.2 Powyższe wybory obarczone są błędem wynikającym ze stosunkowo niewielkiej ilości obejrzanych filmów wojennych.
Z Walecznego Serca jeszcze jest Falkirk przedstawione.
Z II WŚ warto też pamiętać o "Tora, tora, tora" "Bitwie o Anglię", "O jeden most za daleko", "Najdłuższy dzień".
Bitwa Bękartów jest militarnie po prostu niewiarygodna w zwykłym tego słowa znaczeniu z tym stosem zwłok.
Aleksander oczywiście nie mógł szarżować słonia Bucefałem nigdzie. Pomyliłem się oczywiście umieszczając filmowe słonie pod filmową Arbelą, scenariusz nie był aż tak fantastyczny. Tym niemniej batalistycznie żadne ze starć z tego filmu mnie nie przekonało, a scena "słoniowa" stała się symbolem niewiarygodności. Dlatego zgadzam się co do Gladiatora, choć miłośnikiem legionów nie jestem.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Ale co w tym dziwnego? Pisałem, że kina wojennego widziałem mało.leliwa pisze:Dziwne, że nie znasz "Zulu". Na YT jest dużo fragmentów z tego filmu.
Z którego najwyraźniej czerpała reżyserka GoT. Ale generalnie należało wskazać jedną bitwę.leliwa pisze:Z Walecznego Serca jeszcze jest Falkirk przedstawione.
Wspominałem już wcześniej, że nie chodzi mi o realizm taktyczny tylko o realizację.leliwa pisze:Bitwa Bękartów jest militarnie po prostu niewiarygodna w zwykłym tego słowa znaczeniu z tym stosem zwłok.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- Leo
- Colonel
- Posty: 1596
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 16 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Bardzo ciekawy wątek, gratuluję pomysłu, Torgillu.
Wybór trudny, ale spróbuję:
1. Bitwa na Czerwonym Klifie - "Trzy królestwa". Choć z racji na to, że to chińskie kino, to też stylistyką zahacza o kategorię 6 (fantasy). Z rzeczy bardziej realistycznych to Stirling z "Walecznego serca".
2. Z tej epoki to trochę słabo, Trylogia się już mocno zestarzała. Chyba nie ma nic lepszego niż Rocroi z "Kapitana Alatriste".
3. XVIII wiek to bitwa pod Połtawą z rosyjskiego filmu "Sługa dwóch panów" (2007), XIX w. - to świetne i realistyczne "Alamo" J.L.Hancocka (2004). No i oczywiście gigantyczny Gettysburg.
4. Z I wojny bardzo cenię sceny walk z "Zaginionego batalionu", z II wojny wybieram walki pod Carentan z "Kompanii braci" i Peleliu z "Pacyfiku".
5. Tutaj Mogadiszu z Helikoptera w ogniu" jest chyba bezkonkurencyjne.
6. Pellenor jest super, tylko końcówka z "domestosem" psuje efekt. Fajna jest potyczka kawalerii z "Dwóch wież" - dynamiczna i wyrównana.
Wybór trudny, ale spróbuję:
1. Bitwa na Czerwonym Klifie - "Trzy królestwa". Choć z racji na to, że to chińskie kino, to też stylistyką zahacza o kategorię 6 (fantasy). Z rzeczy bardziej realistycznych to Stirling z "Walecznego serca".
2. Z tej epoki to trochę słabo, Trylogia się już mocno zestarzała. Chyba nie ma nic lepszego niż Rocroi z "Kapitana Alatriste".
3. XVIII wiek to bitwa pod Połtawą z rosyjskiego filmu "Sługa dwóch panów" (2007), XIX w. - to świetne i realistyczne "Alamo" J.L.Hancocka (2004). No i oczywiście gigantyczny Gettysburg.
4. Z I wojny bardzo cenię sceny walk z "Zaginionego batalionu", z II wojny wybieram walki pod Carentan z "Kompanii braci" i Peleliu z "Pacyfiku".
5. Tutaj Mogadiszu z Helikoptera w ogniu" jest chyba bezkonkurencyjne.
6. Pellenor jest super, tylko końcówka z "domestosem" psuje efekt. Fajna jest potyczka kawalerii z "Dwóch wież" - dynamiczna i wyrównana.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
- LordDisneyland
- Adjoint
- Posty: 763
- Rejestracja: środa, 23 września 2015, 18:06
- Lokalizacja: Warszawa, Warszawa Warszawa
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Brak kategorii SF sprawia, że nie pisnę słowem o bitwie na Hoth i nie wspomnę o ataku na drugą Gwiazdę Śmierci
A jeśli chodzi o drugowojenną scenę bitewną - żadna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak ataki torpedowe z ''DasBoot".
A jeśli chodzi o drugowojenną scenę bitewną - żadna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak ataki torpedowe z ''DasBoot".
- nexus6
- Lieutenant
- Posty: 586
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 14:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 1 time
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
To i ja dorzucę swoje typy
1. Bitwa z rydwanami z filmu Exodus Scotta (a może to do kategorii fantasy?)
2. tutaj nie przychodzi mi nic do glowy
3. Zulu Dawn
4. Tu sobie pozwole podzielić na dwie podkategorie
I WŚ - szturm na Akabe z Lawrance z Arabii
II WŚ - Szeregowiec Rayan i plaża Omaha
5. Helikopter w ogniu
6. Dwie wieże i bitwa o Helmowy Jar
7. (SF) Bitwa na Hoth
Poprawiłem na Zulu Dawn - to ten film oglądałem, a nie Zulu.
1. Bitwa z rydwanami z filmu Exodus Scotta (a może to do kategorii fantasy?)
2. tutaj nie przychodzi mi nic do glowy
3. Zulu Dawn
4. Tu sobie pozwole podzielić na dwie podkategorie
I WŚ - szturm na Akabe z Lawrance z Arabii
II WŚ - Szeregowiec Rayan i plaża Omaha
5. Helikopter w ogniu
6. Dwie wieże i bitwa o Helmowy Jar
7. (SF) Bitwa na Hoth
Poprawiłem na Zulu Dawn - to ten film oglądałem, a nie Zulu.
Ostatnio zmieniony niedziela, 9 października 2016, 15:13 przez nexus6, łącznie zmieniany 2 razy.
- Leo
- Colonel
- Posty: 1596
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 16 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
A co do "Zulu", to jednak się mooocno zestarzał. Ten film cierpi na przypadlość typową dla dawnej batalistyki - nierealistyczne starcia wręcz. Albo ich nie ma (jak np.w "Waterloo"), albo przypominają balet (jak np. w "Panu Wołodyjowskim").
Dużo lepszym filmem o tej wojnie (tyle, że o Isandlwanie, a nie o Rorke's Drift) jest "Zulu dawn". Film z 1979 r., z dużą ilością smaczków i detali, i chyba najlepiej pokazaną sceną batalistyczną z wojen kolonialnych.
Dużo lepszym filmem o tej wojnie (tyle, że o Isandlwanie, a nie o Rorke's Drift) jest "Zulu dawn". Film z 1979 r., z dużą ilością smaczków i detali, i chyba najlepiej pokazaną sceną batalistyczną z wojen kolonialnych.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Specjalnie dla ciebie bitwa o Rorke's Drift. Niech żyją Walijczycy!elahgabal pisze:Ale co w tym dziwnego? Pisałem, że kina wojennego widziałem mało.leliwa pisze:Dziwne, że nie znasz "Zulu". Na YT jest dużo fragmentów z tego filmu.
https://www.youtube.com/watch?v=1csr0dxalpI
https://www.youtube.com/watch?v=raBNUUj1-fY
https://www.youtube.com/watch?v=L9yBOE0V4P4
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Ta drugorzędna przypadłość nie decyduje o znakomitej dramaturgii i jakości filmu.Leo pisze:A co do "Zulu", to jednak się mooocno zestarzał. Ten film cierpi na przypadlość typową dla dawnej batalistyki - nierealistyczne starcia wręcz. Albo ich nie ma (jak np.w "Waterloo"), albo przypominają balet (jak np. w "Panu Wołodyjowskim").
Dużo lepszym filmem o tej wojnie (tyle, że o Isandlwanie, a nie o Rorke's Drift) jest "Zulu dawn". Film z 1979 r., z dużą ilością smaczków i detali, i chyba najlepiej pokazaną sceną batalistyczną z wojen kolonialnych.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Najlepsza kinowa i serialowa bitwa
Jeśli chodzi o średniowiecze, to oczywiście uzupełniam o Arna Templariusza i Arna Królestwo na Końcu Drogi.
Bitwa pod Montgisard (choć przedstawiona niehistorycznie).
Bitwa pod Hattin (historyczność też kuleje)
Bitwa nad rzeką Leną.
No i otwierajace Templariusza starcie z rozbójnikami (jako żywo wzorowane na początkowej scenie "Ogniem i Mieczem") W roli Skrzetuskiego i jego dragonów - Arn Degothia i jego giermek. W roli Chmielnickiego - Saladyn. Zresztą późniejsze wzajemne relacje i akcje obu bohaterów też przypominają wzajemne perypetie Skrzetuskiego i Chmielnickiego.
https://www.youtube.com/watch?v=UzlZdmG ... SCYGyA6N_I
Bitwa pod Montgisard (choć przedstawiona niehistorycznie).
Bitwa pod Hattin (historyczność też kuleje)
Bitwa nad rzeką Leną.
No i otwierajace Templariusza starcie z rozbójnikami (jako żywo wzorowane na początkowej scenie "Ogniem i Mieczem") W roli Skrzetuskiego i jego dragonów - Arn Degothia i jego giermek. W roli Chmielnickiego - Saladyn. Zresztą późniejsze wzajemne relacje i akcje obu bohaterów też przypominają wzajemne perypetie Skrzetuskiego i Chmielnickiego.
https://www.youtube.com/watch?v=UzlZdmG ... SCYGyA6N_I
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.