Pewnie Gonzo będzie wracał na noc do Krakowa, autko ma z tego co pamiętam (patrz wątek o Polach chwały rok temu), mieszka w Krakowie. Jedyna niewiadoma, czy się zjawi w sobotę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
To już było jakiś czas temu planowane to poszerzenie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Napisał by ktoś parę słów nt konwentu, w języku buchalterów zza kanału La Manche, tudzież innych, w dziale internacjonalnym, a nóż jacyś turyści się zechcą kobznąć przy okazji pobytu w Krakowie do Niepołomic. A niech Ted Raicer czy inny Richard H. Berg na urlopie/wczasach przypadkiem będzie w Krakowie...
Na pewno będą znani nam już koledzy z Czech (a konkretnie z Ostravy). Można się z nimi dogadać po angielsku, ale rozumieją też nieźle po polsku. Można po czesku jeśli ktoś umie ;D .
Jeśli chodzi o zachód, generalnie niektórzy jak np. Szkocki znany Ci ze stowarzyszenia mają kontakty, stąd przyjeżdżają już od paru lat gracze z całej Europy. Kiedyś sporo sobie pogadałem z Holendrami, z zaciekawieniem wypytywali mnie o gry Dragona i zostawili nawet wizytówkę swojego konwentu. Bywają też na pewno Szwajcarzy, Anglicy (kiedyś w Pradze była taka międzynarodowa grupa, tzn. pewien Walijczyk i zdaje się jego koledzy z wysp pracujący w Pradze założyli tam klub z miejscowymi wargamerami i była całkiem dobra grupa, ale odkąd wybyli przynajmniej w sieci się to posypało, bo forum prowadził niejaki Hwiccee - pisał też u nas na forum w dziale międzynarodowym.
Rzeczywiście powoli trzeba się już zbierać. Mieliśmy sprawy z forum na głowie, stąd tak schodziło. Szczęśliwie teraz wszystko wychodzi na prostą.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
chiapas pisze:Po pierwsze witam wszystkich na forum:)
Po drugie mam pytanie : czy może ktoś z wybierający się na konwent z Warszawy i z powrotem ma jedno wolne miejsce w samochodzie ? Oczywiście deklaruje partycypowanie we wszelkich kosztach.
pzdr
Nikt się nie odzywa póki co, ale proponuję skorzystać z pociągu - tanio i szybko (o ile jedzie się o odpowiedniej porze), a z Krakowa bardzo łatwo się dostać pod sam zamek busem za 4 zł (bodajże).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ogólne ogłoszenie dla wybierających się z Warszawy: grupa z pracowni modelarsko-wargamingowych Strateg i Grot pod kierownictwem Tomasza Kowalczyka będzie jechała autokarem, prawdopodobnie w sobotę z samego rana i wracają w niedzielę późnym popołudniem. Rok temu w obie strony wychodziło to koło 50 zł. Ja tylko wracałem czyli jechałem w jedną stronę. Gdyby ktoś był zainteresowany, proszę dać znać. Co do szczegółów, mogę się od ręki dowiedzieć.
Proszono mnie bym zamieścił, więc informuję, że jest taka opcja dojazdowa.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________ www.polewalki.blogspot.com
Co do autokaru dam znać wkrótce, bo jeszcze się nie wyklarowało.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ja w szkole, ani w znanej mi z zeszłego roku "agroturystyce" o fatalnej łazience i kuchni mieszkać nie będę :/ wolę już wynająć jedynkę na zamku :> ale myślę że znajdę coś innego o godziwych warunkach sanitarnych i noclegowych.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez DT, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja chętnych na "agroturystykę" mam jakby co więc dobrze, że się określasz, bo myślałem, że będziesz spinkał z nami.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Powiem Wam, że w tym roku jest spore obłożenie, więc może nie być tak łatwo, jeśli chcecie coś blisko zamku.
Oczywiście, gdybyście się wcześnie decydowali to i przez Roberta można załatwiać lepszy standard noclegu za odpowiednio wyższą cenę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ja po dłuższym zastanowieniu reflektuję na szkołę w tym roku. Mam zamiar i tak więcej grać niż spać, więc jakoś da radę.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".