II Pola chwały (28-30 września 2007)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10548
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2089 times
- Been thanked: 2820 times
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
OK, to już dla Was zaklepię duży stół a pewnie nawet 2, bo pewnie ktoś jeszcze się zjawi. Dzięki za szybki odzew Zulu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ja też się piszę. Osobiście nie reprezentuję żadnej grupy ale zapewne będzie kilku moich przyjaciół...
Poza tym mam pytania. Mogę być odpowiedzialny za pokazy gier planszowych o starożytności. System GBoH (kilka tytułów, o których tak często trąbię tutaj na forum: Great Battles of Alexander, War Galley oraz prawdopodobnie Caesar: Conquest of Gaul) oraz Ancient World: Carthage GMT. Sukcesorzy Gołębiowskiego. Ewentualnie drobna niespodzianka... Są to wszystko gry żetonowe wymagające stołu... mhm... dużego - jeden 150x80 cm powinien wystarczyć, choć może w przypadku Kartaginy przydałaby się dostawka.
Doświadczenie z Muszyny pokazało jednak, że nie ma co zabierać wszystkich posiadanych gier, bo potem czasu brakuje na zajęcie się nimi. Jeśli ktoś ma do mnie specjalne życzenia (Anders, bitwa Pyrrusa pod Lilybaeum?), niech pisze.
Prowadzę też rozmowy z Robertem w sprawie noclegów i "szczegółowych kwestionariuszy pokazów", więc postaram się spełnić wszelkie formalności co do uczestnictwa w Polach Chwały.
Poza tym mam pytania. Mogę być odpowiedzialny za pokazy gier planszowych o starożytności. System GBoH (kilka tytułów, o których tak często trąbię tutaj na forum: Great Battles of Alexander, War Galley oraz prawdopodobnie Caesar: Conquest of Gaul) oraz Ancient World: Carthage GMT. Sukcesorzy Gołębiowskiego. Ewentualnie drobna niespodzianka... Są to wszystko gry żetonowe wymagające stołu... mhm... dużego - jeden 150x80 cm powinien wystarczyć, choć może w przypadku Kartaginy przydałaby się dostawka.
Doświadczenie z Muszyny pokazało jednak, że nie ma co zabierać wszystkich posiadanych gier, bo potem czasu brakuje na zajęcie się nimi. Jeśli ktoś ma do mnie specjalne życzenia (Anders, bitwa Pyrrusa pod Lilybaeum?), niech pisze.
Prowadzę też rozmowy z Robertem w sprawie noclegów i "szczegółowych kwestionariuszy pokazów", więc postaram się spełnić wszelkie formalności co do uczestnictwa w Polach Chwały.
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Itagaki
- Général de Brigade
- Posty: 2011
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:42
- Lokalizacja: Dublin
- Been thanked: 2 times
Ja mogę wziąć:
- The Battles of Waterloo
- Samurai
- RAN
- Alessia
- Gustav Adolf the Great
- Preussiisch Eylau (AP)
- Flying Colors
- i jeśli dojdzie GBoA
Najlepiej by bym wziął dwie którymi mogę się zająć w czasie konwentu ale jeżeli jest ktoś chętny to mogę którąś udostępnić.
- The Battles of Waterloo
- Samurai
- RAN
- Alessia
- Gustav Adolf the Great
- Preussiisch Eylau (AP)
- Flying Colors
- i jeśli dojdzie GBoA
Najlepiej by bym wziął dwie którymi mogę się zająć w czasie konwentu ale jeżeli jest ktoś chętny to mogę którąś udostępnić.
Everyone sees that even a beautiful full moon starts to change its shape becoming smaller as the time passes. Even in our human lives things are as it is.
Takeda Harunobu
Takeda Harunobu
No to ja biorę własnego Aleksandra z Tyrantem, War Galley oraz Carthage. Postaram się przygotować na "pokazy" tych gier, tzn. każdemu chętnemu będę tłumaczył zasady i rozgrywał przykładowy scenariusz/bitwę.
Carthage ma znośne zasady. Kłopot zaczyna się po rozstawieniu planszy i wszelkich żetonów. Tabelki, plansze na żetony informacyjne... to wszystko zajmuje bardzo dużo miejsca. Gra zapewnia niezłą swobodę - takie miasta można zdobywać na co najmniej cztery sposoby... jednocześnie jednak jest mnóstwo tabelek i modyfikatorów (choćby rozstrzyganie bitew). Przepisy podstawowe są proste - ruch, walka itd. Szczegółowe jednak przeprowadzenie jednego etapu wojny punickiej z losowaniem urzędników rzymskich, rzucaniem kością na nastrój rady kartagińskiej - to wszystko może przytłoczyć grającego po raz pierwszy.
Są na szczęście scenariusze wprowadzające - trwają krócej ale i dają nieco mniej emocji niż pierwsza punicka.
Osobiście, nigdy jeszcze nie rozegrałem całej wojny między Rzymem a Kartaginą.
Anders, formalności typu zgłoszenie się na określony typ noclegu oraz jeśli chcesz "pokazywać" swoje gry, to musisz podać określone informacje względem nich.
Grenadyerze, jeśli byś mógł Samuraja i RAN (ewentualnie Flying Colors), to moglibyśmy dokończyć nasz pojedynek na miecze
Zresztą wszelkie gry z systemu GBoH cieszą się moim zainteresowaniem.
Carthage ma znośne zasady. Kłopot zaczyna się po rozstawieniu planszy i wszelkich żetonów. Tabelki, plansze na żetony informacyjne... to wszystko zajmuje bardzo dużo miejsca. Gra zapewnia niezłą swobodę - takie miasta można zdobywać na co najmniej cztery sposoby... jednocześnie jednak jest mnóstwo tabelek i modyfikatorów (choćby rozstrzyganie bitew). Przepisy podstawowe są proste - ruch, walka itd. Szczegółowe jednak przeprowadzenie jednego etapu wojny punickiej z losowaniem urzędników rzymskich, rzucaniem kością na nastrój rady kartagińskiej - to wszystko może przytłoczyć grającego po raz pierwszy.
Są na szczęście scenariusze wprowadzające - trwają krócej ale i dają nieco mniej emocji niż pierwsza punicka.
Osobiście, nigdy jeszcze nie rozegrałem całej wojny między Rzymem a Kartaginą.
Anders, formalności typu zgłoszenie się na określony typ noclegu oraz jeśli chcesz "pokazywać" swoje gry, to musisz podać określone informacje względem nich.
Grenadyerze, jeśli byś mógł Samuraja i RAN (ewentualnie Flying Colors), to moglibyśmy dokończyć nasz pojedynek na miecze
Zresztą wszelkie gry z systemu GBoH cieszą się moim zainteresowaniem.
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Bardziej na mnie czekają - tzn. jakieś info na stronę konwentu się przyda i muszę wiedzieć ile stołów i krzeseł będziemy potrzebowali.Anders pisze:Lilybaeum? Z Tobą? Zawsze:D
Też pewnie będę... jakie-ż to formalności czekają chętnych?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
To znaczy do mnie, jeśli o to chodzi.Grenadyer pisze:To wezmę samurajów i BoW.
Rozumiem, że zgłoszenia o stoły i noclegi składamy indywidualnie.
EDIT: No i Flying Colors
Ja ze swojej strony proponowałbym, żeby zagrać w Kircholm i Wiedeń Dragona, które dużo osób zna, ale będą ludzie z zagranicy, dla których to może być atrakcją, bo o tych bitwach i o naszej historii niewiele wiedzę i są tego ciekawi, a w zagraniczne to zwykle nagrali się u siebie i nie jest to dla nich aż taka atrakcja. Poza tym chyba nie obędzie się bez Waterloo i zapowiadam się z Ostrołęką.
Tyle z mojej strony.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Anders + RyTo = Lilybaeum z Tyranta (GBoA). Duża bitwa, da się upchnąć jeszcze garść chętnych.
RyTo + Grenadyer = Samurai/Ran. Bitwa z pojedynkami samurajów i przełamującymi linię wroga szarżami konnicy
RyTo + Teufel + chętni (mam nadzieję, że Teufel jest chętny :p) = Carthage. Kiedyś muszę rozegrać tą pierwszą punicką.
Poza tym zapewne Rzymianie i barbarzyńcy z innych gier GBoH... No i trochę popływamy, mam nadzieję, w międzyczasie.
To moje propozycje.
RyTo + Grenadyer = Samurai/Ran. Bitwa z pojedynkami samurajów i przełamującymi linię wroga szarżami konnicy
RyTo + Teufel + chętni (mam nadzieję, że Teufel jest chętny :p) = Carthage. Kiedyś muszę rozegrać tą pierwszą punicką.
Poza tym zapewne Rzymianie i barbarzyńcy z innych gier GBoH... No i trochę popływamy, mam nadzieję, w międzyczasie.
To moje propozycje.
As-tu le cauchemar, Hoffmann?