Pablo pisze:
A mógłbyś rozwinąć swoją myśl, zwłaszcza jeśli chodzi o różnicę między kirasjerami korpusu Pappeheima, a regimentem Piccolomini.
Regiment Piccolomini to bodaj najlepsza jednostka kawalerii cesarskiej w całej wojnie. Oficjalnie zaliczana do regimentów arkebuzerskich, była jednak wyposażona jak kirasjerzy - i to jeszcze w 1645 roku, kiedy generalnie nie używano uzbrojenia ochronnego, ponad 150 żołnierzy regimentu miało zbroje 3/4 (dzięki czemu modeli można używać przez całą wojnę). Regiment bardzo silny - 12 kompanii- wsławił się 5 szarżami pod Lutzen, gdzie pułkownik stracił 5 koni w toku bitwy, a prawie wszyscy dowódcy kompanii zginęli lub zostali ranni. Jeżeli czytasz po niemiecku mogę Ci wskazać ciekawą pracę o tej jednostce - mam monografię regimentu. Po 1633 roku regiment został rozdzielony na dwie jednostki - Alt und Jung
- każda po 10 kompanii.
Regimenty kirasjerów pod komendą Pappenheima - jeżeli chcesz zrobić modele uciekające to są idealne
patrz regiment Sparra pod ppłk. Hofkirchenem (który zresztą został skazany na karę śmierci za ucieczkę z pola bitwy). Niczym się te oddziały nie wsławiły, poza tym biorąc pod uwagę, że Pappenheim swój korpus składał z mocno improwizowanych jednostek w czasie kampanii w Westfalii wątpię by standard wyposażenia był tam wysoki.
Co do oddziałów przybocznych Wallensteina - polecam lekturę:
http://durecu.blogspot.com/2010/01/wall ... unted.html