FOG Renaissance Rulebook
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
To pisanie jazdy kozackiej to od dawna im wykładałem na PanMarku, wiem że Nik też to czytał więc może nauka nie poszła w las [niestety Anglosasi nagminnie traktują kozaków i Kozaków jak jedno i to samo]. Zwróć jednak uwagę, że pancernych mają tam już w 1631 roku Poza tym ta nasza piechota 'musket and axe' to wciąż były regimenty zawierające pikinierów, tu jak widzę autorzy myślą chyba, że było inaczej. No i jak zwykle największy problem jeżeli chodzi o naszą jazdę w tej epoce czyli petyhorcy...
Kontakt tylko na maila
-
- Colonel
- Posty: 1710
- Rejestracja: wtorek, 15 grudnia 2009, 10:52
- Lokalizacja: Warszawka, Opatów Kielecki
Petyhorcy nie są chyba tylko problemem Anglików.
Co biorę do ręki książkę dotyczącą XVI i XVIIw w której jest o nich mowa to prawie zawsze czytam przynajmniej trochę coś innego niż w poprzednich .
Co biorę do ręki książkę dotyczącą XVI i XVIIw w której jest o nich mowa to prawie zawsze czytam przynajmniej trochę coś innego niż w poprzednich .
Ostatnio zmieniony piątek, 3 grudnia 2010, 17:15 przez Greebo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Colonel
- Posty: 1710
- Rejestracja: wtorek, 15 grudnia 2009, 10:52
- Lokalizacja: Warszawka, Opatów Kielecki
Pewnie to co napisano w książce która im wpadła w ręce albo którą uznali za lepszą jeśli mieli dwie
Bez kompromisów nic nie można zrobić przy przepisach do gier bitewnych.
To znaczy można tyle tylko że nawet gdyby przepisy nie dotyczyły dwóch wieków (jak to jest z FoG-R) a jednej wojny to i tak podręcznik i listy armii mósiałyby być gdześ na 1000 stron a i tak można by powiedzieć że "według tych źródeł.." albo "tego historyka..." coś było inaczej !
Bez kompromisów nic nie można zrobić przy przepisach do gier bitewnych.
To znaczy można tyle tylko że nawet gdyby przepisy nie dotyczyły dwóch wieków (jak to jest z FoG-R) a jednej wojny to i tak podręcznik i listy armii mósiałyby być gdześ na 1000 stron a i tak można by powiedzieć że "według tych źródeł.." albo "tego historyka..." coś było inaczej !
- Yori
- Praefectus Praetorio
- Posty: 1696
- Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!
Mniejsza o nomenklaturę, mając do czynienia z takim oddziałem:
Cavalry, Bow*, Light Lancers, Swordsmen użyję figurek na koniach z łukiem, drzewcową bronią kłującą, z szablą przy boku. Nie będę się stresował czy to są kozacy, czy petyhorcy oraz czy są uzbrojeni w rohatyny, kopie czy półkopie, gdyż będzie to BG o określoneje statystyce walki. Tu widze siłę FoGa, polegającą właśnie na uproszczeniach i pewnych uogólnieniach.
Problem polega na tym, że Kadrinaziemu marzy się ultrapoprawny historycznie. Zaś ludzie grający w FoGa wywodzą się głównie ze środowiska DBA/DBR, gdzie uproszczenia były chlebem powszednim. Tam byłaby to po prostu kawaleria (3Cv) w DBA lub Si w DBR i pozamiatane.
Dlatego Kadrinazi jest nastawiony sceptycznie, a gracze DBA są raczej nastawieni optymistycznie. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie.
Cavalry, Bow*, Light Lancers, Swordsmen użyję figurek na koniach z łukiem, drzewcową bronią kłującą, z szablą przy boku. Nie będę się stresował czy to są kozacy, czy petyhorcy oraz czy są uzbrojeni w rohatyny, kopie czy półkopie, gdyż będzie to BG o określoneje statystyce walki. Tu widze siłę FoGa, polegającą właśnie na uproszczeniach i pewnych uogólnieniach.
Problem polega na tym, że Kadrinaziemu marzy się ultrapoprawny historycznie. Zaś ludzie grający w FoGa wywodzą się głównie ze środowiska DBA/DBR, gdzie uproszczenia były chlebem powszednim. Tam byłaby to po prostu kawaleria (3Cv) w DBA lub Si w DBR i pozamiatane.
Dlatego Kadrinazi jest nastawiony sceptycznie, a gracze DBA są raczej nastawieni optymistycznie. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie.
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Pięknie to Yori ująłeś, przy tym ja sobie doskonale zdaję sprawę, że nie da się zrobić ultrapoprawnego systemu historycznego, tylko po prostu trochę się obawiam jakie to potworki Nik and Company tam zrobią - bo nawet przy uproszczeniu można iść za daleko (przykład 1644 Ricka Priestleya). Z maili które wymienialiśmy wynika że facet niestety nie ma pojęcia o wschodnioeuropejskiej wojskowości tej doby więc stąd mój sceptycyzm. Potraktujcie mnie po prostu jak kiwającego się na bujanym fotelu dziadka, który na wszystko narzeka
Kontakt tylko na maila
-
- Colonel
- Posty: 1710
- Rejestracja: wtorek, 15 grudnia 2009, 10:52
- Lokalizacja: Warszawka, Opatów Kielecki
Mnie się wydaje że z jednej strony trochę za bardzo upraszczasz Yori.
(W DBR kozacy są najpierw LH (F) i (I) a potem petyhorcy są Si (S) a kozacy są Si (O). - a to nie tylko literki w nawiasach ale inne parametry ruchu i walki)
A z drugiej zaś strony dzielisz bez powodu włos na czworo.
(Oczywiście wymyślam bo nie grałem właściwie w Warhamera poza epizodem z synem, ale takie mam skojarzenia po tym wpisie i moim kontakcie z Warhamerem).
A co do ciebie kadrinazi.
Wymiany poglądów z Tobą w żadnym wypadku nie mogę potraktować jak pogaduszek z „dziadkiem na bujanym fotelu” .
I choć zdecydowanie daleki jestem od tego żeby dążyć do systemu gier bitewnych który byłby ultra historyczny. (zwłaszcza kiedy mówimy o tym w kontekście FoG ) to jednak o pewnych ciekawostkach można podyskutować.
Co nie znaczy żeby od razu zmieniać system w którego nawet raz nie zagraliśmy, albo mówić że jest on do niczego .
FoG według mnie jest taki sobie, ale nie jest aż taki zły żeby go od razu skreślać ;D .
A tak zupełnie na marginesie to moim zdaniem najlepszym systemem do XVI i chyba jeszcze początku XVII w. w jaki grałem jest "Pistolado", tyle tylko że tam dążenie do historyczności uniemożliwia prawie granie towarzyskie nie historycznych starć, a granie w kółko historycznych bitew zabiera za dużo czasu (zebranie danych) i nie zawsze jest możliwe (ilość wojska i to konkretnego) .
Dużo fajniej zestawić sobie według własnego pomysłu zbliżoną do historycznej armie i poczuć się generałem od początku (stworzenie armi) do końca (przeprowadzenie bitwy) :rotfl:
(W DBR kozacy są najpierw LH (F) i (I) a potem petyhorcy są Si (S) a kozacy są Si (O). - a to nie tylko literki w nawiasach ale inne parametry ruchu i walki)
A z drugiej zaś strony dzielisz bez powodu włos na czworo.
Nikt nigdzie nie używa do gier wojennych figurek idealnie zgodnych z przepisami i historią. Mam wrażenie że mylisz gry bitewne z Warhamerm. Bo tam zdaje się jak figurka nie ma złotego kielicha tylko srebrny to nie może rzucić czaru upicie .Yori pisze: Ale przecież jak pomaluję oddział z kałkanami i spisami - to on też będzie nadal oddziałem Pancernych. I raczej nikt nie będzie szukał muszkietów przy ich siodle. A jak sobie będziemy robili bitkę pod Beresteczkiem to myślicie, że ich nie wystawię?
Wystawię. Tylko na miejscu przed grą ustalimy, czy są oni Armoured Cavalry, with Carbine and Melee Pistol czy bawimy się w WYSIWYG.
Co prawda tylko raz pojawiłem się na bitce do FoGa, ale nie było żadnego problemu z tym, aby moich Spartan wkomponować w armię pozostałych graczy.
W XVII wieku tyle się bito, że zawsze znajdziemy coś odpowiedniego dla naszej kolekcji figurek.
(Oczywiście wymyślam bo nie grałem właściwie w Warhamera poza epizodem z synem, ale takie mam skojarzenia po tym wpisie i moim kontakcie z Warhamerem).
A co do ciebie kadrinazi.
Wymiany poglądów z Tobą w żadnym wypadku nie mogę potraktować jak pogaduszek z „dziadkiem na bujanym fotelu” .
I choć zdecydowanie daleki jestem od tego żeby dążyć do systemu gier bitewnych który byłby ultra historyczny. (zwłaszcza kiedy mówimy o tym w kontekście FoG ) to jednak o pewnych ciekawostkach można podyskutować.
Co nie znaczy żeby od razu zmieniać system w którego nawet raz nie zagraliśmy, albo mówić że jest on do niczego .
FoG według mnie jest taki sobie, ale nie jest aż taki zły żeby go od razu skreślać ;D .
A tak zupełnie na marginesie to moim zdaniem najlepszym systemem do XVI i chyba jeszcze początku XVII w. w jaki grałem jest "Pistolado", tyle tylko że tam dążenie do historyczności uniemożliwia prawie granie towarzyskie nie historycznych starć, a granie w kółko historycznych bitew zabiera za dużo czasu (zebranie danych) i nie zawsze jest możliwe (ilość wojska i to konkretnego) .
Dużo fajniej zestawić sobie według własnego pomysłu zbliżoną do historycznej armie i poczuć się generałem od początku (stworzenie armi) do końca (przeprowadzenie bitwy) :rotfl: