IMHO były trudne, bardzo szczegółowe, ale z wielkiego okresu pełnego detali. Z tym manewrem nie wiedziałem i nie chciało mi się przeszukiwać wszystkich bitew Davouta, choć czytałem o manewrze na Pułtusk niedawno (ale nie tak szczegółowo).
Że łatwe pisał Telamon - na 100% nie wysłał również
Więc to takie gadanie a priori..
Łatwe to były poprzednio.
KONKURS OSPREY'OWY - XXXI edycja
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: KONKURS OSPREY'OWY - XXXI edycja
Najdłużej szukałem orderu - musiałem się upewnić czy aby faktycznie Marii Teresy był tak wyjątkowy. Zastanawiałem się nad jakimś francuskim za udaną ucieczkę czy coś w tym guście.Ciekaw jestem odpowiedzi Telamona - dla Niego pytania były łatwe
Wagram było dla mnie oczywiste.
Ale za bardzo pośpieszyłem się w punkcie trzecim bo dałem Jena-Auerstedt. Trzeba było tutaj dłużej posiedzieć, ale nieważne.
Re: KONKURS OSPREY'OWY - XXXI edycja
Heh, a ja z orderem miałem największy problem i nieźle się naszukałem. Co do reszty to Talaverę dość szybko skojarzyłem, gorzej było z Pułtuskiem, ale potem coś mi się przypomniało. Bo trochę głupio zapomnieć treści książki, którą się redagowało, zwłaszcza, że nie było tego zbyt wiele .
Ale na pewno nie powiedziałbym, że pytania były łatwe (na pocieszenie wymyślającego ), zwłaszcza, że w niektórych przypadkach miałem kilka typów. Wagram zupełnie mi nie spasiło, zwłaszcza, że byłem pewien, iż Sasi nie wiali po własnej salwie. Jak już, to kojarzyła mi się bitwa z Aragonii, gdzie jakiś muł, czy inny koń potrącił karabiny ustawione w kozły, które wystrzeliły. Wybuchła panika, jeden z doboszy zaczął bić na alarm i ogólnie nocka z głowy. Ale to chyba było po bitwie, no i zdaje się, ze nikt nie wiał, a salwę oddały karabiny bez właścicieli .
Ale na pewno nie powiedziałbym, że pytania były łatwe (na pocieszenie wymyślającego ), zwłaszcza, że w niektórych przypadkach miałem kilka typów. Wagram zupełnie mi nie spasiło, zwłaszcza, że byłem pewien, iż Sasi nie wiali po własnej salwie. Jak już, to kojarzyła mi się bitwa z Aragonii, gdzie jakiś muł, czy inny koń potrącił karabiny ustawione w kozły, które wystrzeliły. Wybuchła panika, jeden z doboszy zaczął bić na alarm i ogólnie nocka z głowy. Ale to chyba było po bitwie, no i zdaje się, ze nikt nie wiał, a salwę oddały karabiny bez właścicieli .
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: KONKURS OSPREY'OWY - XXXI edycja
Ja również podałem Wagram w trzecim pytaniu, ale to pewnie dlatego, że ostatnio siedzę myślami tylko w 1809 roku
A trzeba było się sugerować tym, co ostatnio Ryszard czytał Pułtusk Lechartiera czytałem dawno temu i teraz się do mnie bezczelnie śmieje z półki
Gratulacje dla zwycięzcy!
A trzeba było się sugerować tym, co ostatnio Ryszard czytał Pułtusk Lechartiera czytałem dawno temu i teraz się do mnie bezczelnie śmieje z półki
Gratulacje dla zwycięzcy!
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Re: KONKURS OSPREY'OWY - XXXI edycja
Patrząc po Waszych odpowiedziach, mogę powiedzieć, że zdecydowanie najbardziej mordercze okazało się pytanie trzecie.
No nic, ale prowokowaliście mnie już od dawna .
No nic, ale prowokowaliście mnie już od dawna .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)