"Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
"Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Adolf Hitler zamierzał zaatakować Związek Radziecki już wiosną 1939 r., a ważną rolę w tych planach odgrywał sojusz III Rzeszy z Polską - twierdzi niemiecki historyk Rolf-Dieter Mueller w swej książce pt. "Der Feind steht im Osten" ("Wróg jest na wschodzie").
Więcej: http://fakty.interia.pl/historia/news/h ... ke,1662927
Więcej: http://fakty.interia.pl/historia/news/h ... ke,1662927
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- DT
- Divisní generál
- Posty: 3698
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:41
- Lokalizacja: Kowary
- Been thanked: 18 times
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Biedny Herr Hitler wy...many przez Polaków
Czesi również bronili Polski w 1939 roku
- Marcon
- Podporucznik
- Posty: 375
- Rejestracja: czwartek, 13 sierpnia 2009, 20:15
- Lokalizacja: Wieliczka
- Been thanked: 2 times
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Pytanie czy Hitler chciałby tworzyć kolejną oddaloną od macierzy część państwa. Bo przecież Niemcy nie miały bezpośredniej granicy z ZSRR a tworzenie kolejnej oddzielonej od reszty części państwa raczej nie było władzom niemieckim na rękę, bo przecież i tak dostatecznie dużo problemów mieli z Prusami Wschodnimi. Chyba że zakładano przebicie się do Rosji przez państwa bałtyckie. Jak to niby wg autora miałoby zostać rozwiązane?
Zresztą wydaje że ewentualne plany inwazji na ZSRR w '39 były dość nierealne. Niby Armia Czerwona tuż po czystce. Ale przecież Niemcy też nie mieli tak silnej i doświadczonej armii jak w '41, a takimi skromnymi siłami ciężko byłoby zdobyć ogromnych rosyjskich połaci terenu...
Zresztą wydaje że ewentualne plany inwazji na ZSRR w '39 były dość nierealne. Niby Armia Czerwona tuż po czystce. Ale przecież Niemcy też nie mieli tak silnej i doświadczonej armii jak w '41, a takimi skromnymi siłami ciężko byłoby zdobyć ogromnych rosyjskich połaci terenu...
- DT
- Divisní generál
- Posty: 3698
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:41
- Lokalizacja: Kowary
- Been thanked: 18 times
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Zapominasz o tym że to my mieliśmy z nimi granicę i miano nas wykorzystać w planach Herr Hitlera... Podobno na przełomie 1940 i 1941 roku, po powrocie z internowania w Rumuni, Rydz -Śmigły prowadził rozmowy z Halderem na temat utworzenia Armii Polskiej u Wehrmachtu w celu odbycia krucjaty na Bolszewików... Podobno za to AK sprzątnęła Rydza...
Czesi również bronili Polski w 1939 roku
- Piskor
- Podporucznik
- Posty: 347
- Rejestracja: czwartek, 31 grudnia 2009, 17:53
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Moim zdaniem utworzenie oddziałów WP walczących u boku Wehrmachtu to poroniony pomysł. Polska jako jedyny chyba okupowany przez Niemców kraj europejski nie wystawiła ochotniczych jednostek wspomagających machinę wojenną III Rzeszy. Chyba że armia ta byłaby poborowa. Ale sądzę że morale tej armii jak i karność stałyby pod wielkim znakiem zapytania.
Celem Hitlera było pobicie Polski także sojusz niezbyt mnie przekonuje. Nie utworzono satelickiego państwa polskiego, co także byłoby formą sojuszu. Hitler nie wyraził zgody. Dużo korzystniejsze byłoby dla niego wsparcie całego potencjału militarnego II RP ( milion żołnierzy to nie byle co ) niż "powrześniowe" odtwarzanie szczątkowe polskiej armii, łożenie pieniędzy na jej dozbrojenie itd.
Kolejnym argumentem była doktryna polskiego rządu, czyli równowaga pomiędzy Niemcami a Związkiem Radzieckim. Sojusz z którymkolwiek z tych dwojga nie wchodził raczej w rachubę.
Celem Hitlera było pobicie Polski także sojusz niezbyt mnie przekonuje. Nie utworzono satelickiego państwa polskiego, co także byłoby formą sojuszu. Hitler nie wyraził zgody. Dużo korzystniejsze byłoby dla niego wsparcie całego potencjału militarnego II RP ( milion żołnierzy to nie byle co ) niż "powrześniowe" odtwarzanie szczątkowe polskiej armii, łożenie pieniędzy na jej dozbrojenie itd.
Kolejnym argumentem była doktryna polskiego rządu, czyli równowaga pomiędzy Niemcami a Związkiem Radzieckim. Sojusz z którymkolwiek z tych dwojga nie wchodził raczej w rachubę.
"Polska nie zna pojęcia pokoju za wszelką cenę!"
- DT
- Divisní generál
- Posty: 3698
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:41
- Lokalizacja: Kowary
- Been thanked: 18 times
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Chyba tacy kryształowi jednak nie byliśmy:Piskor pisze:Polska jako jedyny chyba okupowany przez Niemców kraj europejski nie wystawiła ochotniczych jednostek wspomagających machinę wojenną III Rzeszy.
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=18&t=4857
Czesi również bronili Polski w 1939 roku
- Piskor
- Podporucznik
- Posty: 347
- Rejestracja: czwartek, 31 grudnia 2009, 17:53
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Nie nie, nie to miałem na myśli.
Chodziło mi bardziej o to, że nie utworzono związku taktycznego. Tak jak Wehrmacht dysponował dla przykładu całymi dywizjami:
Holandia: 23. Ochotnicza Dywizja Grenadierów Pancernych "Nederland"
Francja: 8. Francuska Ochotnicza Brygada Szturmowa
Dania: 11. Dywizja Grenadierów Pancernych Waffen-SS "Nordland"
Chorwacja: 13. Dywizja Górska "Handschar"
Zacytuję Pana Chrisa Bishopa, "Zagraniczne formacje - zagraniczni ochotnicy w Waffen-SS w latach 1940-1945:
"(...) Polacy szczycą się tym, że nie kolaborowali z Niemcami - jako jedyny z okupowanych narodów. A jednak część ludności opowiedziała się po stronie wroga. Najczęściej byli to folksdojcze, czyli osoby niemieckiego pochodzenia zamieszkujące od pokoleń w Europie Wschodniej.
(...)
Wraz z przekroczeniem polskich granic przez wojska niemieckie 1 września 1939 roku folksdojcze z zachodniej Polski (czyli obszarów należących do Niemiec do końca I wojny światowej) utworzyli lokalne bojówki, przeorganizowane następnie w oddziały samoobrony - Selbschutzu.
(...)
Oddziały Selbschutzu znalazły się pod kontrolą SS, a konkretnie Hauptamtu-SS i RSHA, kierowanego przez Heydenricha. W ciągu krótkiego okresu swego istnienia - od końca 1939 do kwietnia 1940 roku, kiedy zostały rozwiązane - popełniły liczne zbrodnie. Służyło w nich około 45 000 polskich Niemców
(...)
Polaków, którzy zgłosili się ochotniczo na niemiecką służbę było bardzo niewielu. Skierowano ich do pracy przymusowej na rzecz III Rzeszy."
Chodziło mi bardziej o to, że nie utworzono związku taktycznego. Tak jak Wehrmacht dysponował dla przykładu całymi dywizjami:
Holandia: 23. Ochotnicza Dywizja Grenadierów Pancernych "Nederland"
Francja: 8. Francuska Ochotnicza Brygada Szturmowa
Dania: 11. Dywizja Grenadierów Pancernych Waffen-SS "Nordland"
Chorwacja: 13. Dywizja Górska "Handschar"
Zacytuję Pana Chrisa Bishopa, "Zagraniczne formacje - zagraniczni ochotnicy w Waffen-SS w latach 1940-1945:
"(...) Polacy szczycą się tym, że nie kolaborowali z Niemcami - jako jedyny z okupowanych narodów. A jednak część ludności opowiedziała się po stronie wroga. Najczęściej byli to folksdojcze, czyli osoby niemieckiego pochodzenia zamieszkujące od pokoleń w Europie Wschodniej.
(...)
Wraz z przekroczeniem polskich granic przez wojska niemieckie 1 września 1939 roku folksdojcze z zachodniej Polski (czyli obszarów należących do Niemiec do końca I wojny światowej) utworzyli lokalne bojówki, przeorganizowane następnie w oddziały samoobrony - Selbschutzu.
(...)
Oddziały Selbschutzu znalazły się pod kontrolą SS, a konkretnie Hauptamtu-SS i RSHA, kierowanego przez Heydenricha. W ciągu krótkiego okresu swego istnienia - od końca 1939 do kwietnia 1940 roku, kiedy zostały rozwiązane - popełniły liczne zbrodnie. Służyło w nich około 45 000 polskich Niemców
(...)
Polaków, którzy zgłosili się ochotniczo na niemiecką służbę było bardzo niewielu. Skierowano ich do pracy przymusowej na rzecz III Rzeszy."
"Polska nie zna pojęcia pokoju za wszelką cenę!"
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Faktem jest, że biorąc pod uwagę jaką politykę Hitler prowadził wobec Węgier i Rumunii, jak "wymieniał" między nimi terytoria, przy okazji uzyskując dla siebie korzyści i działając w roli arbitra, jak potem organizował współpracę różnych krajów środkowoeuropejskich z III Rzeszą, takie rozumowanie nie jest zupełnie pozbawione podstaw.
Natomiast co do Sowietów, faktem jest, że po klęsce w 1920 r. mieli duże poważanie dla armii polskiej. Podobno byli bardzo zaskoczeni, że Niemcy tak szybko rozprawili się z nami w kampanii wrześniowej. Dużo wyżej oceniali naszą armię, sądząc, że powalczymy długo i kto wie jak się ta wojna dla Niemców potoczy, a wówczas, gdy obie strony wyczerpią swoje siły, oni uderzą i "zrobią porządek".
To jedyne dwie racjonalne przesłanki jakie potrafię znaleźć na rzecz hipotez, które usiłuje się stawiać w tym artykule. Przesłanek negatywnych jest cała masa.
Natomiast co do Sowietów, faktem jest, że po klęsce w 1920 r. mieli duże poważanie dla armii polskiej. Podobno byli bardzo zaskoczeni, że Niemcy tak szybko rozprawili się z nami w kampanii wrześniowej. Dużo wyżej oceniali naszą armię, sądząc, że powalczymy długo i kto wie jak się ta wojna dla Niemców potoczy, a wówczas, gdy obie strony wyczerpią swoje siły, oni uderzą i "zrobią porządek".
To jedyne dwie racjonalne przesłanki jakie potrafię znaleźć na rzecz hipotez, które usiłuje się stawiać w tym artykule. Przesłanek negatywnych jest cała masa.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Général en Chef
- Posty: 4159
- Rejestracja: czwartek, 10 września 2009, 01:58
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 541 times
- Been thanked: 255 times
- Kontakt:
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
To jest kłamstwo. Jak Piłsudski i Wieniawa mając żony Żydówki mieli być antysemiccy? Sanacja była filosemicka, zwłaszcza na tle opzoycji (chadecji i endecji).który ze swym antysemityzmem zbliżał się ideologicznie do Trzeciej Rzeszy.
Polecam "Czerwony Blitzkrieg". Można sie rozczarować naszą nieskutecznością.Natomiast co do Sowietów, faktem jest, że po klęsce w 1920 r. mieli duże poważanie dla armii polskiej. Podobno byli bardzo zaskoczeni, że Niemcy tak szybko rozprawili się z nami w kampanii wrześniowej. Dużo wyżej oceniali naszą armię, sądząc, że powalczymy długo i kto wie jak się ta wojna dla Niemców potoczy, a wówczas, gdy obie strony wyczerpią swoje siły, oni uderzą i "zrobią porządek".
Rosjanie nie tyle przeszacowali Polaków co nie docenili Niemców (jak wszyscy).
Są spore wątpliowości co tego. Tak pisał Baliszewski.Podobno na przełomie 1940 i 1941 roku, po powrocie z internowania w Rumuni, Rydz -Śmigły prowadził rozmowy z Halderem na temat utworzenia Armii Polskiej u Wehrmachtu w celu odbycia krucjaty na Bolszewików... Podobno za to AK sprzątnęła Rydza...
Polecam "Kwatera 139" Leżeńskiego.
http://umpapas.blogspot.com/
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
- DT
- Divisní generál
- Posty: 3698
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:41
- Lokalizacja: Kowary
- Been thanked: 18 times
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Dlatego dwukrotnie użyłem słowa "podobno"Umpapa pisze:Są spore wątpliowości co tego. Tak pisał Baliszewski.Podobno na przełomie 1940 i 1941 roku, po powrocie z internowania w Rumuni, Rydz -Śmigły prowadził rozmowy z Halderem na temat utworzenia Armii Polskiej u Wehrmachtu w celu odbycia krucjaty na Bolszewików... Podobno za to AK sprzątnęła Rydza...
Polecam "Kwatera 139" Leżeńskiego.
Czesi również bronili Polski w 1939 roku
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
Jeśli Baliszewski coś napisał, to przynajmniej jest pewność, że było dokładnie na odwrót! W tym sensie jest on cennym źródłem
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: "Hitler czuł się rozczarowany i oszukany przez Polskę"
To bardzo ciekawy i zarazem niedoceniony temat.
Jeżeli wierzyć zapiskom ze spotkania Becka z Hitlerem w styczniu 1939 r. to istotą oferty Hitlera był sojusz Polski z III Rzeszą, a "korekty graniczne" marginalnie poruszonym tematem.
To, że przez lata polska historia pisana z reguły dla jakichś potrzeb zmieniła te proporcje, nie powinno zacierać obrazu sprawy.Zazwyczaj przy okazji krytykowano "lawiranta" Becka, który nie poinfomował o tych żądaniach Rydza Śmigłego, co opóźniło przygotowania obronne (jak byśmy się mieli jakiekolwiek szanse obronić ).Tymczasem Beck śpiewkę o korektach granicznych usłyszał wówczas któryś już raz, bo po raz pierwszy w 1935 r.
Wydaje się, że odpowiedzi typu "trzeba rozważyć tę ciekawą propozycję", którymi karmiono hitlerowców od ich dojścia do władzy na propozycje zacieśnienia więzi i neuchronne korekty graniczne były przez Hitlera przyjmowane za dobrą monetę.
Kiedy na początku 1939 roku składał Beckowi propozycję sojuszu zapewne uważał, że ma ona pełne szanse powodzenia.Na Youtubie można sobie pooglądać kroniki filmowe z polowań prezydenta z Goringiem w Białowieży, które ocieplały wzajemne relacje.
A Beck najpierw poprosił hr. Ciano o mediację (co wkurzyło i zdumiało Hitlera dokumentnie), a potem przyjął brytyjskie gwarancje, co oznaczało wojnę.
Wybór straszny, ale jak wszystko wskazuje, słuszny.
Gdyby zgodnie z przewidywaniami Hitlera propozycja sojuszu została przyjęta wojna z Francją i Wielką Brytanią nie zagrażała Adolfowi, więc znając jego późniejsze poczynania raczej chciał dość szybko coś zrobić z rozbudowaną już do solidnych rozmiarów armią.
Czy uderzyć na ZSRR? Niewykluczone, pamiętajmy, że armia sowiecka miała mniej niż 50% liczebności z 1941 r. w tym czasie, co mogło być kuszące.
A jak chodzi o wątek kolaboracyjny.Mnie od dziecka karmiono opowieścią, że u nas nie znalazł się żaden Petain i to kolejny dowód na wielkość naszego narodu.Odrzucając te bzdury należy sobie oczywiście zadać pytanie dlaczego?
Oczywiście dlatego, że na dobry początek tak Hitler ustalił ze Stalinem.
Hitler nie potrzebował w Polsce ruchu oporu i wygodniej byłoby osadzić na okrojonym terytorium jakąś marionetkę, która sama by się martwiła o problemy z opozycją, i podsyłałąc tyle kontrybucji ile by chciał.Oficjalnie Hitler obalił grupę nieodpowiedzialnych szaleńców, którzy zatracili spuściznę proniemieckiej polityki Józefa Piłsudskiego.Wehrmacht zaciągnął wartę przy grobie Marszałka, a w urzędach wisiały jego portrety.Aż do 1941 r.
Sama hipoteza p. Baliszewskiego jest całkowicie logiczna i możliwa, ale też i nieudokumentowana.To daleko idące przypuszczenia oparte na szczątkach informacji.
Jak to u niego na ogół bywa...
Jeżeli wierzyć zapiskom ze spotkania Becka z Hitlerem w styczniu 1939 r. to istotą oferty Hitlera był sojusz Polski z III Rzeszą, a "korekty graniczne" marginalnie poruszonym tematem.
To, że przez lata polska historia pisana z reguły dla jakichś potrzeb zmieniła te proporcje, nie powinno zacierać obrazu sprawy.Zazwyczaj przy okazji krytykowano "lawiranta" Becka, który nie poinfomował o tych żądaniach Rydza Śmigłego, co opóźniło przygotowania obronne (jak byśmy się mieli jakiekolwiek szanse obronić ).Tymczasem Beck śpiewkę o korektach granicznych usłyszał wówczas któryś już raz, bo po raz pierwszy w 1935 r.
Wydaje się, że odpowiedzi typu "trzeba rozważyć tę ciekawą propozycję", którymi karmiono hitlerowców od ich dojścia do władzy na propozycje zacieśnienia więzi i neuchronne korekty graniczne były przez Hitlera przyjmowane za dobrą monetę.
Kiedy na początku 1939 roku składał Beckowi propozycję sojuszu zapewne uważał, że ma ona pełne szanse powodzenia.Na Youtubie można sobie pooglądać kroniki filmowe z polowań prezydenta z Goringiem w Białowieży, które ocieplały wzajemne relacje.
A Beck najpierw poprosił hr. Ciano o mediację (co wkurzyło i zdumiało Hitlera dokumentnie), a potem przyjął brytyjskie gwarancje, co oznaczało wojnę.
Wybór straszny, ale jak wszystko wskazuje, słuszny.
Gdyby zgodnie z przewidywaniami Hitlera propozycja sojuszu została przyjęta wojna z Francją i Wielką Brytanią nie zagrażała Adolfowi, więc znając jego późniejsze poczynania raczej chciał dość szybko coś zrobić z rozbudowaną już do solidnych rozmiarów armią.
Czy uderzyć na ZSRR? Niewykluczone, pamiętajmy, że armia sowiecka miała mniej niż 50% liczebności z 1941 r. w tym czasie, co mogło być kuszące.
A jak chodzi o wątek kolaboracyjny.Mnie od dziecka karmiono opowieścią, że u nas nie znalazł się żaden Petain i to kolejny dowód na wielkość naszego narodu.Odrzucając te bzdury należy sobie oczywiście zadać pytanie dlaczego?
Oczywiście dlatego, że na dobry początek tak Hitler ustalił ze Stalinem.
Hitler nie potrzebował w Polsce ruchu oporu i wygodniej byłoby osadzić na okrojonym terytorium jakąś marionetkę, która sama by się martwiła o problemy z opozycją, i podsyłałąc tyle kontrybucji ile by chciał.Oficjalnie Hitler obalił grupę nieodpowiedzialnych szaleńców, którzy zatracili spuściznę proniemieckiej polityki Józefa Piłsudskiego.Wehrmacht zaciągnął wartę przy grobie Marszałka, a w urzędach wisiały jego portrety.Aż do 1941 r.
Sama hipoteza p. Baliszewskiego jest całkowicie logiczna i możliwa, ale też i nieudokumentowana.To daleko idące przypuszczenia oparte na szczątkach informacji.
Jak to u niego na ogół bywa...