Artykuł na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=110
Autorem artykułu jest Jarosław Jabłoński.
[A] Zasadzka na skrzyżowaniu pod Damortis - 22 grudnia 1941
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
[A] Zasadzka na skrzyżowaniu pod Damortis - 22 grudnia 1941
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Mam "jeszcze" już gotowe, ale czeka na korektę Jarka. Z braków czasowych już dość długo .
Ale może jak zaczniecie trochę aktywniej komentować i dyskutować na temat jego tekstów, prędzej znajdzie czas .
Dla mnie też temat nieznany, ale bardzo mi się podobało.
Ale może jak zaczniecie trochę aktywniej komentować i dyskutować na temat jego tekstów, prędzej znajdzie czas .
Dla mnie też temat nieznany, ale bardzo mi się podobało.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Leyas
- Kasztelan
- Posty: 826
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lutego 2010, 15:48
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 23 times
- Been thanked: 13 times
Przyznam, że ja też z zainteresowaniem przeczytałem artykuł Jabu. Tak jak pisze on we wstępie: działania wojsk lądowych na Pacyfiku podczas II WŚ są bardziej niszowe niż działania powietrzno-morskie. Mnie samego bardziej interesują te drugie. Również jeśli spojrzymy na gry opisujące działania na Pacyfiku to chyba większość dotyczy działań floty i lotnictwa.
Niemniej poruszona przez Jarka historia jest bardzo interesująca. Uważam, że tym bardziej iż opisuje wydarzenia, które nastąpiły jeszcze w roku 1941, a więc świeżo po zaskakującym ataku na Pearl Harbour.
Dla mnie najciekawszym zagadnieniem był pewien chaos panujący u Amerykanów. Problemy z rozpoznaniem wroga, a także same błędy w sferze dowodzenia i pewna beztroska walczących (np. pozostawienie na czele kolumny czołgu z niesprawnym działem).
Artykuł bardzo mi się podobał i gratuluję zaprezentowania ciekawego wycinka historii II WŚ na Pacyfiku. Proszę o jeszcze .
Niemniej poruszona przez Jarka historia jest bardzo interesująca. Uważam, że tym bardziej iż opisuje wydarzenia, które nastąpiły jeszcze w roku 1941, a więc świeżo po zaskakującym ataku na Pearl Harbour.
Dla mnie najciekawszym zagadnieniem był pewien chaos panujący u Amerykanów. Problemy z rozpoznaniem wroga, a także same błędy w sferze dowodzenia i pewna beztroska walczących (np. pozostawienie na czele kolumny czołgu z niesprawnym działem).
Artykuł bardzo mi się podobał i gratuluję zaprezentowania ciekawego wycinka historii II WŚ na Pacyfiku. Proszę o jeszcze .
Ave Caesar... Fame & Glory