Więcej:W 1985 r. polska ambasada w RFN otrzymała intrygującą propozycję. Dwaj Niemcy zapewniali dyplomatów, że wiedzą, gdzie na terytorium Polski naziści ukryli pod koniec II wojny światowej skarb. Za wyjawienie tajemnicy chcieli mieć udział w podziale znaleziska o wielomilionowej wartości. Władze PRL przystały na tę propozycję...
"Osoba fizyczna z PRL podejmie działanie zmierzające do odnalezienia, wydobycia i podziału kosztowności ukrytych podczas II wojny światowej na terytorium PRL, stanowiącym obecnie w świetle polskich przepisów, tj. dekretu z dnia 8 marca 1946 o majątkach opuszczonych i poniemieckich własność skarbu Państwa Polskiego. W wyżej wymienionym przedsięwzięciu osobie fizycznej z PRL udzielą pomocy osoby fizyczne z RFN będące stroną niniejszej umowy. (...) Poszukiwane przedmioty ważą prawdopodobnie łącznie ok. 3 ton i zapakowane są w 22 skrzyniach. Ponadto przedmiotem poszukiwań jest stalowa kaseta, w której znajdować się mają papiery wartościowe, klucze do skrytek oraz numery istniejących kont i skrytek sejfów w bankach w Szwajcarii o wartości równej zawartości 22 skrzyń (...)" - zapisano w umowie dotyczącej skarbu Hansa Franka, podpisanej w 1988 roku przez przedstawicieli Ministerstwa Finansów.
http://facet.interia.pl/militaria/konfl ... 94891,4560
Temat-rzeka, ale odkrycie nowych materiałów zawsze może coś wnieść.