Strona 7 z 7

Re: Anegdoty i powiedzonka historyczne

: środa, 29 lipca 2015, 15:02
autor: Raleen
Podczas rewii Wielkiej Armii, kiedy Napoleon szedł wzdłuż szeregu, kapelusz upadł mu na ziemię. Pewien porucznik podniósł go i podał od tyłu Cesarzowi. Ten zaś, sądząc że podającym jest kapitan, który przed chwilą składał raport, rzekł nie odwracając się:
- Dziękuję ci kapitanie.
- A w którym pułku, Sire? - zareagował z fantastycznym refleksem młodzieniec.
Napoleon odwrócił się, spojrzał na rezolutnego chłopaka, i doceniwszy tak potrzebną w działaniach wojennych szybką orientację, dodał z uśmiechem:
- Kapitanie mojej gwardii.

Re: Anegdoty i powiedzonka historyczne

: niedziela, 22 listopada 2015, 22:16
autor: Piskor
Jeden z ułanów zapytał kiedyś Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego jak to jest, że będąc w bezpośrednim otoczeniu marszałka Piłsudskiego pozwala sobie na takie wybryki (z jakich Wieniawa jest oczywiście znany). Na to uzyskał następującą odpowiedź:
- "Słuchaj no, ułanie z prowincjonalnego pułku! Kiedyś żył pewien Polak, który nocami ścigał się nago po Warszawie z Mokotowa aż pod Belweder. Innego razu ten sam jegomość w mundurze francuskiego marszałka utopił się w Elsterze. I do dziś nie wiadomo, czy postawiono mu pomnik za to pierwsze, czy drugie..."

Re: Anegdoty i powiedzonka historyczne

: czwartek, 22 marca 2018, 11:21
autor: Raleen
Z listów Woltera do Katarzyny II w czasie wojny rosyjsko-tureckiej 1768-1774:

Madame, Wasza Cesarska Mość, zaprawdę zwraca mi Pani życie zabijając Turków.

(na wieść o sukcesach wojsk rosyjskich)
List Pani z 22 września sprawił, że wyskoczyłem z pościeli z okrzykiem: Ałła! Katarzyna! Naprawdę, znajduję się, Madame u szczytu szczęścia, jestem zachwycony, składam Pani dziękczynienie.

Cytaty za: O. Sokołow, Austerlitz, Oświęcim 2014, s. 13

Re: Anegdoty i powiedzonka historyczne

: środa, 17 października 2018, 09:07
autor: Raleen
Sądy wojenne w rozumieniu W. Księcia – mówi o tym Paszkowki – były nie wymiarem sprawiedliwości prawnej, ale groźniejszym wymiarem jego woli.

W. Tokarz, Armja Królestwa Polskiego, Piotrków 1917, s. 154


Raczyński opowiada, jak to W. Książę, niezadowolony z 6 pułku p. lin. wydał mu komendę: „Marsz! dyrekcja przed siebie!” i odjechał. Pułk zatrzymano dopiero w Nowym Dworze.

W. Tokarz, Armja Królestwa Polskiego, Piotrków 1917, s. 96