http://www.wprost.pl/ar/?O=70406
Najsmutniejszy wniosek z tego artykułu jest taki, że przez te parę lat od czasu, kiedy marszałek Piłsudski udzielał mu instrukcji, minister Beck niczego się nie nauczył.
Co do możliwości wojny prewencyjnej, nie jest to taka znowu tajemnica, bo w literaturze i to bardziej leciwej, są jej plany. Cała ta sprawa pokazuje, że Piłsudski, okazuje się, że jako jedyny w Europie, trafnie ocenił sytuację i miał na nią antidotum. Jako jedyny zareagował też (efektywnie) na łamanie traktatu wersalskiego przez Niemcy. Niestety jego śmierć skierowała polską politykę na trochę inne tory, a pakt o nieagresji za bardzo nas uspokoił. Z kolei widać też po raz kolejny jak Niemcom udało się z czasem osiągnąć ich cele: przez podziały między państwami i wygrywanie ich wzajemnych nacjonalizmów i niechęci przeciw sobie.
Ostatnia wojna Marszałka
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2492 times
- Kontakt:
Ostatnia wojna Marszałka
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)