Przed polskim sądem.Ezechiel pisze:Przed jaką instancją? Pod jakim paragrafem?
Art. 110 k.k. zezwala na postawienie przed sądem cudzoziemca, m.in. "...za czyn zabroniony skierowany przeciwko interesom Rzeczpospolitej Polskiej..." (popełniony za granicą).
Z kolei art. 133 penalizuje znieważenie "Narodu i Rzeczpospolitej Polskiej". Kara to pozbawienie wolności do lat 3.
"Wystarczy" dobudować do tego paragraf 2, który będzie zakładać grzywnę i podstawa prawna już jest. W każdym razie na dzień dzisiejszy Fry mógłby już odpowiadać karnie i dostać np. rok "w zawiasach".
Ja też. I dlatego odpowiadałby przed polskim.Ezechiel pisze:Mocno wątpię w sukces procesu przeciwko Anglikowi przed angielskim sądem. Zamiast odszkodowań widzę raczej przewlekły proces i pensje dla prawników.
Ja tego aż tak nie śledzę, toteż na to pytanie nie odpowiem. Natomiast nie mam wątpliwości, że podobna organizacja przydałaby się i nam. Co prawda niby powstało "Powiernictwo polskie", ale oni zdaje się orientują się wyłącznie na front niemiecki.Ezechiel pisze:O ile wiem - działania ADL nie zahamowały fali antysemityzmu na stadionach. Nie znalazłem też informacji o procesach wygranych przez ADL. Będę wdzięczny za linki / info. Być może założenie NGO na podobieństwo ADL jest dobrym pomysłem.
Pewnie nie mają. Ale nie muszą jej mieć.Ezechiel pisze:1. Wątpię, aby osoby propagujące treści antypolskie miały upór i charakter formatu Gandhiego.
Ja teraz nie piszę o krucjacie przeciw Polsce i Polakom, tylko o głupocie, która promuje fałszywy i obraźliwy stereotyp. To nie musi być intencjonalne. Ale brak intencji nie powoduje, że jest mniej szkodliwe.
Wiem. Ale przeprosiny pojawiły się na jego blogu. Zasięg oddziaływania jakby mniejszy od radia.Ezechiel pisze:2. Pomimo posiadanego wsparcia i pozycji, Fry musiał wycofać się ze swoich poglądów i opublikować przeprosiny.
Zresztą. Powiedz w radiu, że "Iksiński to pedofil", a następnie po tygodniu napisz na blogu, że się pomyliłeś, przepraszasz, a Iksiński to porządny gość. Mimo wszystko przyklejasz mu łatkę i część sąsiadów zmieni do niego nastawienie. Tak działa pomówienie. A Polskę intencjonalnie, czy nie, ale pomawia się o Holocaust od paru lat. Skutki mogą być fatalne. Zwłaszcza, jeśli ktoś takie rzeczy postanowi wykorzystać. A Moskwa byłaby pewnie chętna dokopać "wspólnikom Hitlera". Choćby werbalnie