Rommel - bojownik i bohater czy nazista?

Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

kot pisze:Wojsko nie opiera się na luźnych gadkach i wypowiadaniu opinii o rozkazie przełożonych chyba że chce się szybko znaleźć przed plutonem egzekucyjnym lub w obozie koncentracyjnym po wewnętrznej stronie drutów. Łatwo dziś śmiać się z tego, że "Niemcy wykonywali tylko rozkazy", trzeba jednak zwrócić uwagę, że o tych którzy nie wykonywali rozkazów dziś się nie pamięta, bo zginęli w jakiejś zapadłej dziurze z wyroku sądu wojskowego, lub po degradacji służyli w batalionach karnych.
Fragment, który zacytuję, wygrzebałem swego czasu z sieci. Jeśli ktoś będzie w stanie potwierdzić źródło, będę wdzięczny.


Historyk wojskowy Gerhard Schreiber, który występował jako ekspert w słynnym procesie włoskim przeciwko zbrodniarzu wojennym Priebke, podkreślił:

"Dla tej malej ilości żołnierzy, która takich rozkazów nie wykonała, odmowa nigdy nie miała niekorzystnych skutków. To nie dziwi, ponieważ każdy żołnierz Wehrmachtu lub SS mógł się powołać na § 47 wojskowego kodeksu karnego, który zabraniał wykonania rozkazu 'mającego na cel cywilna lub wojskowa zbrodnię'. Oprócz tego nie wolno było według '10 przykazań działań wojennych niemieckiego żołnierza', które każdy członek Wehrmachtu posiadał, 'zabijanie przeciwnika, który się poddał, nawet jeśli jest powstańcem lub szpiegiem'..."

Nie bardzo jestem w stanie zrozumieć tej tendencji do wybielania okupanta.
W Norymberdze też bronili się twierdząc, że "wykonywali rozkazy".
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez elahgabal, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kot
Stabsfeldwebel
Posty: 301
Rejestracja: sobota, 2 grudnia 2006, 15:13
Lokalizacja: Chojnice/Wawa

Post autor: kot »

AD Jarek
Drogi panie Jarku z tego co widzę dwa ostatnie zdjęcia przedstawiają Einsatzkommando w czasie działań, prawdopodobnie na Ukrainie, a nie Wehrmacht, pierwsze zdjęcie nie jestem pewien. Proszę o potwierdzenie że to oddział Wehrmachtu przez np. podanie kiedy i gdzie zrobiono to zdjęcie?
Co do Einsatzkgruppen to wydzielono do nich osoby z Waffen SS, Gestapo oraz Kripo, a nie z Wehrmachtu. Polecam książkę którą zrecenzowałem ostatnio Richard Rhodes "Mistrzowie Śmierci. Einsatzgruppen" <recenzja na naszej stronie> i zwrócenie uwagi na stosunek do nich Wehrmachtu, oraz metody ich szkolenia. Po przeczytaniu powinien kolega zrozumieć o co mi chodzi.

AD elahgabal
Nie znałem tej opinii i dziękuję za możliwość zapoznania się z nią. Jestem ciekaw na jakich przesłankach pan Schreiber wystawił tą opinię. Nie cofam wypowiedzianych słów, tylko czekam no potwierdzenie, a i sam poszukam w swoich materiałach. A to
W Norymberdze też bronili się twierdząc, że "wykonywali rozkazy".
to zwykła sofistyka. Równie dobrze można powiedzieć, że operator moździerza pod Nangar Khel jest zbrodniarzem wojennym, bo też się broni że wykonywał rozkazy. Toż to panie g...no a nie argument ;)

Co do "wybielania okupantów" i zbrodni wojennych to chyba robi się mały offtop? Z tego co wiem <a niestety, wiem mało> Rommel nie miał żadnych zarzutów o dokonanie zbrodni wojennej, osobiście chyba nas nie okupował, rozmawiamy raczej o jego światopoglądowym podejściu do nazizmu, czy był za, czy przeciw, czy wspierał, czy nie? Z miłą chęcią podyskutuję o odpowiedzialności Wehrmachtu w innym, specjalnie do tego założonym temacie.

Poza tym wydaje mi się że ktoś tutaj posługuje się stereotypami, że jak Niemiec to i nazista, jak nazista to i zbrodniarz wojenny.
Polska od morza do Watykanu :>

Działam też tu: http://www.fajka.net.pl/
Obecna przyjemność: G&H Ennerdale Flake i "Pół wieku w mundurze" Mierieckowa
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

kot pisze:Toż to panie g...no a nie argument
Bo też to nie miał być argument, ale "wyraz zdziwienia". Tzn. "dziwię się, że w Polsce wybiela się okupanta oraz używa w jego obronie tych samych stwierdzeń, których Niemcy używali w Norymberdze."
A co do zdjęć, to przecież była cała wystawa nt. zbrodni Wehrmachtu popełnionych w Polsce w okresie 1.IX - 25.X. 1939 r. Co prawda firmowana przez IPN, ale jakkolwiek ta instytucja nie cieszy się na forum popularnością, to jednak o przekłamania na skalę skandalu międzynarodowego raczej jej nie podejrzewam.
Ale fakt - w stosunku do Rommla robi się OT.

Aha. Jeszcze jedno - względem zacytowanych słów Schreiber`a.
Stwierdzenie, że żaden żołnierz nie poniósł kary za odmowę wykonania zbrodniczego rozkazu, nie może być w 100% słuszne - wystarczy przypomnieć postać O. Schimek`a. Natomiast powołując się na nie, chciałem pokazać, że to jednak nie odbywało się na zasadzie "wykonanie rozkazu albo kula w łeb". Żołnierz miał regulaminowe prawo odmowy.
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Post autor: Jarek »

kot pisze:Drogi panie Jarku z tego co widzę dwa ostatnie zdjęcia przedstawiają Einsatzkommando w czasie działań, prawdopodobnie na Ukrainie, a nie Wehrmacht, pierwsze zdjęcie nie jestem pewien. Proszę o potwierdzenie że to oddział Wehrmachtu przez np. podanie kiedy i gdzie zrobiono to zdjęcie?
Drogi Panie kocie
Dla mnie może być to jakiekolwiek komando, nawet komando niemieckich skautów zdobywających sprawność mordercy gdziekolwiek w Europie.
Widocznie mój przekaz, za kogo uważam Niemców w tamtych czasach ogólnie, a m.im Rommla w szczególności jest niezrozumiały, za co przepraszam.

Co miałem do powiedzenia w tej kwestii już napisałem, wyraźniej nie umiem. Wyłączyć dyskusji o nazistach z dyskusji o tym generale też nie potrafię sobie wyobrazić.
Hitler chyba też osobiście nikogo nie zabił, przynajmniej po 1939.
kot pisze:Poza tym wydaje mi się że ktoś tutaj posługuje się stereotypami, że jak Niemiec to i nazista, jak nazista to i zbrodniarz wojenny.
Pewnie niesłusznie, ale czymś sobie na taki stereotyp zapracowali.
Ale nie pogodzę się z wybielaniem tych bandytów, doklejaniem im legendy rycerskości i szlachetności - nawet za zasługi pojedynczych jednostek.
Proporcji zbrodni tego narodu do do zasług (?) kilku osób nie da się zrównoważyć
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia dwudziestolecia międzywojennego i II wojny św.”