Czy Puławszczaki miały sens? Polskie myśliwce lat 30-tych

Awatar użytkownika
Gustavus
Warrant Officer
Posty: 830
Rejestracja: piątek, 2 marca 2007, 18:36
Lokalizacja: Włochy ;)

Czy Puławszczaki miały sens? Polskie myśliwce lat 30-tych

Post autor: Gustavus »

Za swoistą ciekawostkę można uznać fakt że polskie lotnictwo myśliwskie, na początku lat 30tych XX w, było jednym z nowocześniejszych natomiast na ich schyłku nie dość że było przestarzałe to jeszcze nie było widać jakiegoś szybkiego rozwiązania tego problemu.
Po fiasku programu Wilka lotnictwu polskiemu pozostały tylko zakupy za granicą oraz fatalne zauroczenie Seversky’m P-35 czyli PZL-50 Jastrząb.
Zresztą do chwili zdobycia mocniejszego silnika Jastrząb nadawał się tylko jako model przejściowy i kwestią dyskusyjną jest czy powinno się obciążać ,nie za duże z resztą, moce przerobowe polskich zakładów jego produkcją.
A teraz stawiam kwestię:
Czy gdyby zamiast drogich ( „full metal” ) myśliwców Puławskiego zakupiono konkurencyjną linię zakładów PWS, czyli Z-17 Sęp ( konstrukcja mieszana, konkurent PZL P-7 ), sytuacja nie byłaby o wiele lepsza?
Po pierwsze samolot tańszy, po drugie lżejszy a po trzecie i najważniejsze – zakłady PZL miałyby czas i środki żeby ukończyć z powodzeniem marzenie gen. Rayskiego czyli Wilka(Ewentualnie szybciej by zakończono ten projekt).
Zeppelin, flieg,
Hilf uns im krieg,
Flieg nach England,
England wird abgebrannt,
Zeppelin, flieg.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

A nie lepiej było po prostu przebudować P11 do tego najnowszego standardu?

Ewentualnie zabudować im kabinę dodatkowo (dało by się?).
Awatar użytkownika
Gustavus
Warrant Officer
Posty: 830
Rejestracja: piątek, 2 marca 2007, 18:36
Lokalizacja: Włochy ;)

Post autor: Gustavus »

Doło się :wink: i to się nazywało P-11g Kobuz.
Płatowiec P-11c plus owiewki i zamykana kabina a jako napęd silnik od Jastrzębia. Zdążono wyprodukować na pewno 1szt. prawdopodobnie 2.
Miał to być tymczasowy ratunek po tym jak się okazało że Jastrząb z tym silnikiem to nie osiągnie prędkości nawet zbliżonej do zakładanej.

Powyższe zmiany doprowadziły do wzrostu prędkości powyżej 400 km/h ale niewiele ponad.
Dodam też że nawet P11c było mniej niż początkowo planowano ( zabrakło środków na jakieś 50 szt. co spowodowało że w 1939 były jeszcze P7a ).
Problem był taki że w Polsce nie było silników lotniczych dużej mocy i lepiej by było poszukać konstrukcji lżejszej która mogłaby mieć przyzwoite osiągi na średniej mocy Pegasusie który był produkowany dla samolotów bombowych i liniowych.
Ewentualnie można by pomyśleć o myśliwcu ( dolnopłacie ) bazującym na samolotach sportowych PZL19 i PZL26 ( 1932r! ). Byłoby to rozwiązanie tańsze i szybsze niż budowa od podstaw nowego PZL50 Jastrząb.
Zeppelin, flieg,
Hilf uns im krieg,
Flieg nach England,
England wird abgebrannt,
Zeppelin, flieg.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

hmm nie zgadzam sie
trzeba bylo zainwestowac w zakupy zagraniczne dobrych silnikow

wszelkie leki jak wiemy okazaly sie i tak plonne
jak sie zaczela wojna to nie mieli po co nam blokowac
bo chyba nie wyprodukowalismy zadnego samolotu we wrzesniu 39...

a zwiekszenie predkosci dawalo bardzo duzo P11
bo przeciez ledwo doganial bombowce
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 stycznia 2008, 13:42 przez AWu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Nawiązując do Twojego pierwszego postu Gustavusie, to wygląda mi to trochę tak jak z kawalerią. Do pewnego momentu była znakomitym komponentem naszych sił zbrojnych i dopiero z czasem stała się przestarzała poza tym, że była jeszcze dość droga..
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

czy przestarzala
IMHO byla lepsza od zwyklej piechoty

ale fakt ze w glowach kadry dowodczej wciaz byla komponentem szybkim armii
w czasach gdy caly swiat poszedl juz epoke dalej
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ale droższa na pewno :)

Gdzieś kiedyś na forum liczyliśmy. Swoją drogą też bywały ciekawe dyskusje nt. motoryzacji WP i jej szans w międzywojniu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Gustavus
Warrant Officer
Posty: 830
Rejestracja: piątek, 2 marca 2007, 18:36
Lokalizacja: Włochy ;)

Post autor: Gustavus »

Owszem, prawie jak kawaleria.
Tylko że Puławszczaki były od samego początku dosyć drogie i od samego początku dysponowano punktami wyjściowymi do konstrukcji tańszych np. Z-17, czy też tańszych i bardziej perspektywicznych np. PZL-26 jako baza do konstrukcji myśliwca. Obydwie wspomniane konstrukcje pochodzą z okresu 1932/33 a więc są współczesne z PZL P7a.
Jak dla mnie to przesadzono z ambicją ( Hip, Hip, Hura! Polska ma metalowe myśliwce a inni nie! ) zamiast właśnie pomyśleć o jakimś bardziej ekonomicznym rozwiązaniu.
Zeppelin, flieg,
Hilf uns im krieg,
Flieg nach England,
England wird abgebrannt,
Zeppelin, flieg.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

wiesz
ale tak patrzac na to i szukajac analogi
to jakby bardziej ekonomicznym rozwiazaniem byloby doelektroniczyc (tanie jak barszcz) Migi 21
i odpuscic sobie F 16
(bo i po co nam mysliwce wielozadaniowe, i konstrukcja juz wiekowa)

ale jest masa wielka czynnikow ktora zdecydowala ze taki pomysl (z mig 21) nawet nie powstal

a kierunek z w pelni metalowa konstrukcja jak wiemy z historii okazal sie zdecydowanie sluszny
i tego nie mozesz negowac
da sie tylko stawiac zarzuty wykonawstwo i malo perspektywicznym projektom
Awatar użytkownika
Gustavus
Warrant Officer
Posty: 830
Rejestracja: piątek, 2 marca 2007, 18:36
Lokalizacja: Włochy ;)

Post autor: Gustavus »

AWu pisze:kierunek z w pelni metalowa konstrukcja jak wiemy z historii okazal sie zdecydowanie sluszny
Kwestia kiedy!
Cała masa samolotów o konstrukcji mieszanej, zaprojektowanych w połowie lat 30tych przelatało całą wojnę. Już nie wspomnę o konstrukcjach powstałych w trakcie wojny ze względu na oszczędność materiałów strategicznych.
Tak wogóle to dlaczego w latach 30tych w Polsce rozwijano drogie metalowe myśliwce podczas gdy w wielu państwach i to bogatszych ( Francja, ZSRR, USA ) pracowano nad tanimi konstrukcjami?
W końcu i tak kupiono MS 406C1 i Hawker Hurricane Mk I, a były to konstrukcje bynajmniej nienowoczesne technologichnie.

PS.
MiG21 i F-16 to nie jest dobra analogia. Ew. MiG29 i F-16.
Zeppelin, flieg,
Hilf uns im krieg,
Flieg nach England,
England wird abgebrannt,
Zeppelin, flieg.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

ha
wlasnie sie wystrzegam Miga 29 bo on drogi z nowoczesnym platowcem, i pomysl padl jednak taki

a Migow 21 bysmy mieli 10 za jednego F16
czyli 480 mysliwcow przechwytujacych
i nikt nie podskoczy ;>
Awatar użytkownika
Gustavus
Warrant Officer
Posty: 830
Rejestracja: piątek, 2 marca 2007, 18:36
Lokalizacja: Włochy ;)

Post autor: Gustavus »

AWu, Kwiatuszku ty jeden, jest "mała" różnica między myśliwcem lotnictwa polskiego w 1939 a myśliwcem lotnictwa polskiego obecnie.
Jak założysz taki temat to ci wytłumaczę jaka a na razie zabieraj z tego wątku te F-16 .
Zeppelin, flieg,
Hilf uns im krieg,
Flieg nach England,
England wird abgebrannt,
Zeppelin, flieg.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

nie mowie ze nie
to ty zaczoles wprowadzac

ja cie tylko chcialem postawic w szerszej perspektywie
bo teraz sobie mozesz krytykowac i narzekac
ale jestes za F 16 a nie przestarzala latajaca trumna
(a widzialem elementy drewniane w migu 21 ;> choc nie wiem jak bylo z lotnoscia tego egzemplarza ;>)
Awatar użytkownika
Gustavus
Warrant Officer
Posty: 830
Rejestracja: piątek, 2 marca 2007, 18:36
Lokalizacja: Włochy ;)

Post autor: Gustavus »

Jeśli chodzi o samolot czasów pokoju to elementy drewniane sa przeszkodą ponieważ nie dorównują wytrzymałością metalowym ale jeśli mówimy o wojnie... to chodzi głównie o maksymalnie mocne uderzenie jednorazowe ew. o resurs płatowca liczony nie na 25 lat a na góra 5 a od biedy wystarczy i 2. W takim przypadku drewno ma duże plusy. Pozwala zbudować dużo, tanio i prościej niż "fullmetal".
Przypominam że pod koniec IIWS wiele konstrukcji lotniczych, zwłaszcza tzw. koni roboczych, była w mniejszym lub większym stopniu drewniana.
Nie m ówię że seria PZL P7/11/24 była zła tylko że nieopłacalna. Zabrakło środków w budżecie na ok. 50 myśliwców. W przypadku konstrukcji tańszej środki te były by wystarczające lub nastąpiłyby nawet oszczędności. Zakupione w 39tym MS406 i Hawker Hurricane pod względem materiałowo-technologicznym stały na niższym poziomie niż P-11. II Rzeczpospolita postąpiła w tym przypadku jak
USA: nowoczesne technologie plus przestarzałe koncepcje. Dużo lepszy był pomysł Polikarpowa w przypadku jedo I-16. Stare technologie, klasyczne materiały a nowoczesna koncepcja płatowca.
Dużo więcej Polska zyskałaby rozpoczynając produkcję mieszanego dolnopłata niż bajeranckiego metalowego grzbietopłata do którego napędu i tak nie było silników ( P-7 był kompromisem z braku mocnego silnika rzędowego który był postulowany do tej konstrukcji przez Puławskiego).
Zeppelin, flieg,
Hilf uns im krieg,
Flieg nach England,
England wird abgebrannt,
Zeppelin, flieg.
Awatar użytkownika
viking
Major en second
Posty: 1113
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
Lokalizacja: Białystok

Post autor: viking »

Dwupłaty czy górnopłaty nie miały sensu na dłuższą metę-jednak w połowie lat 30-tych to był ciągle modny kierunek i jeszcze nie wszyscy tak uważali.

Gloster Gladiatory pełniły jeszcze służbę liniową w II wś, Niemcy wczesniej tez mieli swoje He-51 czy Ar-68 tyle że w porę się ich pozbyli, Włosi wkraczajac w II wś też mieli w dużej mierze dwupłaty....

Swoją drogą Rumuni rozwijając P11/24 zbudowali rodzimą serię myśliwców IAR-dolnopłatów.

A my nie mogliśmy?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia dwudziestolecia międzywojennego i II wojny św.”