Właśnie.Raleen pisze:Prędkość początkowa pocisków była u czołgów niemieckich dwukrotnie, a w przypadku Tygrysów Król. i Jagdpanther nawet więcej niż dwukrotnie większa.
Prosty przykład:
Renault R 35 - armata 37 mm Puteaux SA 18 L 21 (czyli długość lufy 777 mm - 77,7 cm - tragicznie mało)
7 TP - 37 mm wz. 37 Bofors - modyfikacja armaty holowanej wz. 36 - tamta miała długość lufy 45 kalibrów (czyli dlugośc lufy 1665 mm czyli 1,65 m - ponad dwukrotnie więcej).
Prędkość początkowa francuskiej armaty: chyba koło 400 m/s, ale zdaje się nawet mniej.
Prędkość początkowa polskiej armaty: 800 m/s.
Takich porównań można dużo czynić.
Dla armat morskich:
brytyjskie armaty 406 mm montowane na pancernikach t. Nelson:
1) masa pocisku ppanc: 929 kG
2) prędkość początkowa: 797 m/s
3) przebijalność wg Okuna: na dystansie 25 tys. jardów pancerz pionowy (burtowy) o grubości 261 mm
francuskie armaty 330 mm montowane na pancernikach t. Dunkerque:
1) masa pocisku ppanc: 560 kG
2) prędkośc początkowa: 870 m/s
3) przebijalność wg Okuna: na dystansie 25 tys. jardów pancerz pionowy (burtowy) o grubości 342 mm.
Tu dopiero widać różnicę: pocisk francuski dwukrotnie niemal lżejszy, wystrzeliwany z prędkością początkową większą niż cięższy pocisk brytyjski teoretycznie powinien na dystansie 25 tys. jardów przebić pancerz burtowy grubszy aż o 80 mm.
Kaliber nie ma tu nic do rzeczy, nawet większa przez to masa pocisku też nie ma wplywu przy niższej prędkości początkowej pocisku.
Tym samym widać, ile tak naprawdę była warta cześć francuskiej broni pancernej - nadawała się do powolnych natarć z piechotą, a jednoczesnie nie była zbytnio chroniona przed ogniem pepanc armat 37 mm niemieckich pewnie także.