Alez oczywisice ze jak zaczela sie 'akcja' to zarabianie strzelilo doslownie w kosmos. Te dziesiatki tysiecy samolotow i dziesiatki tysiecy bomb nie byly w celach charytatywnych Zauwaz ze firmy produkujace bombowce byly nawet przeciw uzyciu bomby atomowej, ale nie dlatego ze mieli miekkie serce. Oni proponowali miesieczne bombardowania dywanowe, do ktorych rzecz jasna byla potrzebna masa samolotow ktore armia/rzad USA by hojnie kupowal od tych firm. Ciekawe jest tez to ze tego zdania przypadkowo byli tez niektorzy wplywowi generalowie. Lobistyka wiec mogla dzialac bezgranicznie...USA zarabiało póki nie brało w niej udziału. Potem to już raczej nie...
Biznes i wojna
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
Biznes i wojna
urodzony 13. grudnia 1981....
Czy to sprawdzona wiadomość? Biorąc pod uwagę tajemnicę, jaka otaczała Projekt Manhattan, wydaje mi się nieprawdopodobne, żeby szefowie firm zbrojeniowych byli proszeni o konsultacje na temat: czy warto użyć bomby A.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- viking
- Major en second
- Posty: 1113
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
- Lokalizacja: Białystok
USA na obu wojnach światowych zarobiło grube miliony i to właśnie po właczeniu sie do niej,nie mówie juz o rozszerzeniu wpływów politycznych tego panstwa i powstaniem swoistego ,,pax americana"-poza tym jak państwo ,które nie było w żaden sposób narażone na działania wroga na swoim terytorium miałoby stracić finansowo?udzielajac pożyczek,dostarczając sprzęt a przy okazji zwiekszajac zatrudnienie i dochody finansowe u siebie?wojna to dobry interes pod warunkiem,że nie toczymy jej na własnym terytorium tylko na terenie wroga i to on ponosi koszty tych działań
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Na przystąpieniu do wojny w odpowiednim momencie nie zyskuje się może bezpośrednio od strony ekonomicznej ale później podczas kształtowania ładu powojennego odnosi się korzyści polityczne np. zdobycze terytorialne czy ogólne umocnienie pozycji danego państwa na arenie międzynarodowej. I pod tym względem USA na pewno opłacało się przystąpienie do wojny. Zresztą, przecież jak Niemcy wypowiedziały same wojnę...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- viking
- Major en second
- Posty: 1113
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
- Lokalizacja: Białystok
w sumie racja, ale z drugiej strony te wszystkie firmy placiły podatki,poprzez swój rozwój zmniejszały bezrobocie-państwo na tym ewidentnie korzystałoPamietajmy tez ze glownie nie zarabialo panstwo USA a firmy, koncerny i ta cala lobby...
na kazdej wojnie ktoś zarabia,często rózne mafie,skorumpowani politycy,wojskowi,lobbysci itd ale akurat jeśli chodzi o USA to chyba mozna stwierdzic ,że na IIws zarobili jako państwo a nie wzbogaciła się tylko jakas drobna grupa z całego społeczeństwa,oczywiscie nie od razu szary amerykanin to musiał odczuć,ale w dalszej perspektywie jak pisał Raleen to i owszem korzystało się i politycznie i ekonomicznie
Hitler tez pewnie by wojny nie zaczął gdyby uważał,ze mu sie to nie będzie w przyszłości kalkulowało
- slowik
- Generaloberst
- Posty: 4838
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
- Lokalizacja: Wien
- Been thanked: 5 times
No bardzo watpie by podatki byly duza czescia tych pieniadzy ktore panstwo im placilo. Oczywiscie ze wraz z koncernami/firmami zarabialo tez panstwo. Jednak ciekawe jest zauwazyc jakie byly drogi tego zarabiania.w sumie racja, ale z drugiej strony te wszystkie firmy placiły podatki,poprzez swój rozwój zmniejszały bezrobocie-państwo na tym ewidentnie korzystało
Tak. Napewno najbardziej zarobila lobby zbrojeniowa, a tym bardziej lotnicza.na kazdej wojnie ktoś zarabia,często rózne mafie,skorumpowani politycy,wojskowi,lobbysci itd ale akurat jeśli chodzi o USA to chyba mozna stwierdzic ,że na IIws zarobili jako państwo a nie wzbogaciła się tylko jakas drobna grupa z całego społeczeństwa,oczywiscie nie od razu szary amerykanin to musiał odczuć,ale w dalszej perspektywie jak pisał Raleen to i owszem korzystało się i politycznie i ekonomicznie
urodzony 13. grudnia 1981....