Koncepcje użycia spadochroniarzy

Awatar użytkownika
kot
Stabsfeldwebel
Posty: 301
Rejestracja: sobota, 2 grudnia 2006, 15:13
Lokalizacja: Chojnice/Wawa

Post autor: kot »

kadrinazi pisze:
Standard pisze: patrz przypadek lądowania na pozycjach gurthów którzy urządzili im rzeź.
Jakich gurthów?
Chyba Gurkhów ;)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gurkhowie :P

A coby offtopu nie było:
Spadochroniarze, zazwyczaj jednostki o wysokim morale, porównywalnie dobrym uzbrojeniu itd. były wymagającym przeciwnikiem. Przy odpowiednim rozpoznaniu, odpowiednio wyznaczonych zadaniach i "mądrych" dowódcach, byli w stanie zadać przeciwnikowi bolesny cios.
Pytanie o wielkość operujących jednostek jest, moim zdaniem, bez sensu. Do każdego zadania wybiera się odpowiednią ilość ludzi. Nie przechwyci się mostu na Renie plutonem, tak samo jak nie będzie się uprawiało dywersji-partyzantki dywizjami.
Zadanie stawiane przed oddziałem zależy od wielu rzeczy np.sytuacji na froncie, sił przeciwnika, potrzeb taktycznych i strategicznych lub choćby warunków atmosferycznych.
Awatar użytkownika
Thomas
First Lieutenant
Posty: 626
Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 12:09
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Thomas »

Podepnę się pod temat ponieważ nie chcę tworzyć nowego, a moje pytanie jest odnośnie spadochroniarzy. Chodzi mi mianowicie o stroje niemieckich parasów z WW2, a dokładniej o ich kolorystykę. Spotkałem się z kombinezonami gdzie góra była "moro" - plamiasta w rożnych kolorach, a dół spodni szaroniebieski, oraz z takimi gdzie całe kombinezony były szaroniebieskie. Dobrym przykładem jest obrazek z pudełka Revella niemieckich spadochroniarzy. Mniej więcej o takie różnice w kombinezonach mi chodzi. I teraz następuje moje pytanie. Mianowicie jakie rodzaje kombinezonów były używane we wczesnym etapie wojny, podczas blitzkriegu? Jeśli ktoś wie to proszę o info.

Pozdro
T
.:: !! POSZUKIWANI WARGAMERZY Z ŁODZI I OKOLIC. ZGŁOSZENIA I INFO NA PW !! ::.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

"W okresie przedwojennym i w 1940 roku stosowano dwa typy kombinezonów: szary używany w batalionie spadochronowym Wehrmachtu i stalowoszary Luftwaffe. [...] Początkowo kombinezony były jednobarwne, a od 1940 roku wykonywano je z tkaniny w kolorze maskującym"
Janusz Ledwoch, "Zielone Diabły. Niemieckie wojska spadochronowe 1935-1945", Warszawa 1993.

Rysunki zamieszczone w tej książce wskazują, że Twoje obserwacje są trafne: we wcześniejszym okresie (do 1941) występuje umundurowanie jednolite kolorystycznie, a od tego roku pojawia się kombinezon w barwach ochronnych, przy spodniach pozostawionych bez zmian.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Thomas
First Lieutenant
Posty: 626
Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 12:09
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Thomas »

Dzięki Andy za odpowiedź. Teraz już będę wiedział jak malować parasów do blitzkriegu. Pozdrawiam

T
.:: !! POSZUKIWANI WARGAMERZY Z ŁODZI I OKOLIC. ZGŁOSZENIA I INFO NA PW !! ::.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

kot pisze:
kadrinazi pisze:
Standard pisze: patrz przypadek lądowania na pozycjach gurthów którzy urządzili im rzeź.
Jakich gurthów?
Chyba Gurkhów ;)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gurkhowie :P
Też pomyślałem o Gurkhach, ale przecież ich na Krecie nie było. Masakrę lądującym Niemcom sprawial za to np. Maorysi :wink:
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

A czy nie bylo przypadkiem tez spadochroniarzy Waffen-SS ? Pytam bo nie pamietam...
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Owszem, powstał jeden batalion spadochronowy Waffen SS: 500/600 SS Fallschirmjager Battalion. Był w istocie jednostka karną, nawet pierwszy dowódca, SS-Sturmbannfuehrer Herbert Gillhofer dowodził nią za karę! Batalion walczył z partyzantami w Jugosławii, brał udział w nieudanej operacji "Rosselsprung" mającej na celu zabicie Tity (chwilowo SS-mani wzięli za to do niewoli szefa brytyjskiej misji woskowej przy sztabie Tity - Randolpha Churchilla, syna premiera!) Później batalion walczył na froncie wschodnim (na piechotę), m.in. w rejonie Wilna i Rygi. Po niemal doszczętnym zniszczeniu (pozostało 90 żołnierzy) wycofano go do Łomży, a potem do historycznego Wagram koło Wiednia. W październiku 1944 batalion brał udział w operacji "Panzerfaust" polegającej na pojmaniu regenta Węgier Horthy'ego. W grudniu część spadochroniarzy brała udział w operacji w Ardenach w ramach 150 Brygady Specjalnej Skorzennego. Jedna kompania batalionu broniła Wrocławia, a ostateczna zagłada jednostki nastąpiła w czasie obrony Berlina.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Dziekuje Andy za ta bardzo dokladna odpowiedz. A wiesz moze jak oni byli umundurowani? Tak samo ("moroszaro") czy mieli jakies swoje wlasne mundury?
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2425
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 54 times

Post autor: Teufel »

Patrząc na zdjęcia i plansze barwne z książki "Niemieckie oddziały powietrzno desantowe" Bruce'a Quarrie z wydawnictwa Editions Spotkania nie widać różnicy pomiędzy używanym sprzętem i mundurami. SS-mani mieli wyposażenie typowo spadochronowe. A to znalazło google
http://www.modelcentrum.pl/photo/dr1628.jpg
http://img59.imageshack.us/img59/9429/scan100770md.jpg
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

slowik pisze:A wiesz moze jak oni byli umundurowani?
O tym Ledwoch nie wspomina. Jedyne rozróżnienie, o którym pisze, to na szare mundury Wehrmachtu i stalowoszare Luftwaffe (a potem doszły kombinezony maskujące).
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2425
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 54 times

Post autor: Teufel »

Ledwoch to akurat nie jest dobrym autorytetem jeśli chodzi o wojska spadochronowe, a pisząc o broni pancernej tez popełnia sporo błędów.
Legiony i ja mamy się dobrze.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Nie znam dziedziny, w której Ledwoch jest autorytetem (na tematy lotnicze też dziwne rzeczy czasem pisze). Ale to jedyna monografia niemieckich wojsk spadochronowych jaką mam w domu. :wink:
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
viking
Major en second
Posty: 1113
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
Lokalizacja: Białystok

Post autor: viking »

Witold Janik pisze:Gurthy (właściwie gurty) to element konstrukcyjny sklepienia kościołów barokowych. Mówi się "sklepienie na gurtach".

Ale koledze chodziło chyba o coś innego. Może takich yo-gurthów? :roll:
Oczywiście ,że gurkhów ,a nie gurthów czy górników ani jogurthów.Ale panowie mam prośbę nie bądźcie złośliwi ; ludzie popełniają czasami np literówki itp więc bez przesady z tymi docinkami. :)
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Ale skąd Gurkhowie na Krecie? Chyba jestem mocno niedoinformowany...
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2425
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 54 times

Post autor: Teufel »

Nie było żadnych batalionów Gurków na Krecie, z "egzotycznych" jednostek był tylko batalion Maorysów z Dywizji Nowozelandzkiej.
Legiony i ja mamy się dobrze.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia dwudziestolecia międzywojennego i II wojny św.”